BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rufus się zmienia:)
Autor Wiadomość
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-23, 14:02   

A to moja DZIKA BESTIA po opędzlowaniu ociekającego krwią serca wołowego... hmmm...


 
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-10-23, 14:20   

Anitka, nie "hmmmm", tylko "na zdrowie"! :mrgreen: To się nazywa sjesta szczęśliwego, najedzonego psa :-D
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-23, 14:24   

bomba :kciuk: :kciuk: :kciuk:
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-23, 14:24   

Komanka napisał/a:
nie "hmmmm", tylko "na zdrowie"


Nio :mrgreen:
Ale dzika bestia to z niego jest... hihi:)
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-23, 19:02   

anna187 napisał/a:
Fajnie, że poradziłaś sobie ćwiczeniami oddechowymi, ale przy psie może to być problem.

a tam, problem. Jak się zbiega to zieje aż miło więc astmę mamy z głowy :-P
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-23, 23:16   

Słuchajcie, Rufus naprawdę się zmienia. To jest niesamowite. Ogon cały czas w górze, węszenie na spacerze non stop, skoki i susy takie daje, że pierwszy raz widzę. Szczęśliwy pies :mrgreen:
Tylko muszę robić jednak jakiś błąd, bo czasami ma strasznie pełny brzuch, widać, że mu ciężko i rozwolnienie się pojawia. Dzisiaj na przykład...
Albo go przekarmiam albo nie może jeść kości....

Dziś był ptak:
dwa uda kuraka, pół porcji rosołowej indyczej z mięskiem i skórą, pół kilo żołądków kuraka.
Jest tu coś nie tak?
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-23, 23:18   

A! Rano miks warzywny ze smalczykiem gęsim i jajo
 
 
szafirka 


Barfuje od: 09.2013
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 103
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-10-24, 11:02   

Anitanet - Rufus dopiero zaczął Barfa, więc może trochę przystopuj z kośćmi, pozwól się żołądkowi przystosować. U mnie było to samo, za wcześnie podałam kości i też zdarzały się różnorakie sensacje, tyle,że mój pies chyba w ogóle nie może jeść żadnych kości.
Zobacz, Rufus zjadł 2 uda, porcję rosołową. To sporo kości. Może go boleć brzuch od tego (mojego bolał). Może na kilka dni odstaw kości, niech żołądek odpocznie, podawaj wołowinę (masz już serca), mięso z indyka, z kurczaka i po maleńku wprowadzaj kości, np kawaloniek szyjki indyczej, małą pałkę kurczaka itp. Moim zdaniem na początku nie musztruj żołądka kośćmi, tym bardziej,że sama zauważasz,iż jest coś nie tak.
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-24, 12:05   

szafirka,
Tak zrobię:)
 
 
Sabulina 
BARFny Hodowca

Barfuje od: 2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 57
Wysłany: 2013-10-24, 15:20   

Witaj,

A ja bym może spróbowała odstawic kurczaka i podawac zamiast tego inne mięso - bardzo często kurczak uczula psy. Moich nie uczula, ale znam wielu właścicieli psów, których kurczak uczula, już nie mówiąc o ludziach - no chyba, że taki ze wsi od kogoś.
Moje na przykład zjedzą wszelkie mięso, nawet dziczyznę, strusinę, z drobiu i kaczkę, i gęś, ale kurczak jest FE. Chyba, że "własny".
A tak a propos kości - to z mojego doświadczenia z psiakami to kości nigdy nie spowodowały rozwolnienia, raczej odwrotnie: zatwierdzenie. Ale mogą też utkwić jak psiak nie rozgryza tylko łyka i wtedy może dojść do podrażnień - i wtedy może być lekkie rozwolnienie - znam osobiście taki przypadek. Ale w takich sytuacjach to raczej przejściowe, więc myślę, że raczej to nie to.
Może jak piszą tez poprzedniczki - spróbuj dawać inne mięso niż kurczak, a z suplementami też nie można przesadzać.
No i skoro to początek barfowania, to może warto powadać kilka gatunków przez kilak dni i zobaczyć, które najlepiej służą, a które nie bardzo... no i żołądki.
A i jeszcze odnośnie oleju/olejów / generalnei jak za dużo to też działa rozwalniająco - np. jak jest zatwierdzenie/zakorkowanie to zaleca się trochę parafiny - pobudza ruchy jelitowe, powoduje ślizg i ułatwia wypróżnianie.
Super, że Rufus ma szczęście mieć takiego kochającego właściciela.
Życzę Wam wszystkie dobrego :)
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-24, 19:23   

Sabulina,
Tak też i ja o kurach myślałam, jako wegetarianka jeszcze ciągle nadrabiam mięsną wiedzę ale ostatnio obejrzałam w necie maszynową hodowlę kur.... Tragedia. One musza być pasione czymś okropnym bo przecież nikt im tam ziarna nie rozsiewa a pędraków na betonie to raczej nie znajdą... Swoją drogą takie warunki to skandal ale ja już nie mam siły walczyć z całym światem :evil: Ciśnienie mi od tego skacze :-/
Nie wiem jak to jest z innym ptactwem ale nie sądzę, żeby było lepiej... Będę na rynku polować na gęsi i kaczki od babuleniek :mrgreen:

Tylko mi się pole manewru zawęża, bo wieprzowiny nie daję w ogóle. Zostaje wołowina i ryby. Z dziczyzną też krucho, no ale czasem się uda. Nic to, pewnie lepiej dać bardziej monotonne żarełko niż coś co szkodzi. Trochę szkoda, bo jak nie ma czasu "zapolować" to kuraka się przecież wszędzie dostanie...
Co do kości to on je ładnie gryzie, to znaczy odgryza po kawałeczku...No a dalej łyka...

Z suplami to nawet nie miałam jeszcze okazji przesadzić. Od pewnego czasu olej z łososia, od dziś drożdże, planuję jeszcze krew i basta. No chyba, że ktoś doradzi jeszcze coś potrzebnego na skórę :lol: A! cynk miał być ale jeszcze nie wiem w jakiej postaci. Mi się wydaje, że najlepiej "suplementować" żarełkiem... no ale nie zawsze się da.

Ale już jakoś spokojniej do tego podchodzę :mrgreen: Pomału wszystko się ułoży, trzeba tylko obserwować psiura.
Dzięki za dobre słowa :kwiatek: A berneńskie są obłędne :mrgreen: Uwielbiam:) Mądre bestie i piękne:) Nie to, żeby Rufus im w czymś ustępował :-P Wam też wszystkiego dobrego:)
 
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-10-24, 19:29   

Sabulina napisał/a:
A i jeszcze odnośnie oleju/olejów / generalnei jak za dużo to też działa rozwalniająco - np. jak jest zatwierdzenie/zakorkowanie to zaleca się trochę parafiny - pobudza ruchy jelitowe, powoduje ślizg i ułatwia wypróżnianie.


Olej tak (z łososia na przykład), ale nie parafina! To produkt z ropy naftowej, więc nie podajemy tego zwierzakom. Powleka jelita lepką warstwą i zaburza wchłanianie, a zwierzę długo się tego pozbywa z organizmu. Wielu wetów poleca to jako środek na wypróżnienie, ale to naprawdę szkodzi, zamiast pomagać.
Zamiast tego: olej z łososia, zaparzone siemię lniane, sok z buraka.

Co prawda, Anita pisze o rozwolnieniu, ale wolałam przestrzec przed parafiną podawaną na zatwardzenie.
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-24, 19:32   

Komanka napisał/a:
Co prawda, Anita pisze o rozwolnieniu, ale wolałam przestrzec przed parafiną podawaną na zatwardzenie.

No.... chyba, że odtylnie.... sposób mojej mamy.... Ruf się nie mógł kiedyś załatwić a ta wzięła świeczuszkę i ...... kupa poszła natychmiast....
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-26, 13:15   

Zaliczyliśmy pierwszą głodówkę... Z konieczności... Za dużo papu, za dużo kości... Ten domiar to sobie Ruf sam załatwił - mięso DLA LUDZI się rozmrażało na balkonie a on uznał je za własne... Dobrze, że to nie była wieprzowina bo bym chyba "nie spała jeszcze mocniej" :mrgreen: Te barfowe zmiany muszą dotyczyć wszystkich członków rodziny, wcześniej by nie ruszył...
Już ok, miska znowu przyjacielem:) I nawet nie schudł jakoś widocznie, żebra mu się nie zapadły jak to wcześniej bywało :mrgreen:
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-10-26, 20:05   

ŻWACZ WOŁOWY okazał się być z treścią jednak. Dobrze, że forum mnie przygotowało na otwarcie torebki.... Zrobiłam to szybko na balkonie, po czym zamknęłam na nim Rufa. Teraz leży pod balkonem, lodówka straciła swoją pozycję :mrgreen:
Brrrrrrrrr..........

[ Dodano: 2013-11-03, 22:32 ]
Wyjęłam dziś płuca wołowe z lodówki, żeby się rozmroziły a Ruf podkulił ogon i uciekł z kuchni.... :shock:
Potem z daleka obwąchiwał miskę aż w końcu zjadł. Ale o co chodziło?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne