BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pchły i kleszcze
Autor Wiadomość
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-05, 17:29   

Ja miałam pchły w domu. Jak czytałaś wątek, to moje wpisy też (trzeba też chałupę porządnie "odkazić", bo samo zabezpieczanie kotów nic nie da).
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Nefertari 


Dołączyła: 25 Mar 2017
Posty: 38
Skąd: pod Karpaczem
Wysłany: 2017-04-05, 17:38   

Tufitka też miałam taką sytuację. Co prawda dawno temu ( jak byłam nastolatką ) i tamte pchły wtedy i na mnie skakały ( takie malutkie i bardzo skoczne ). Zagnieździły się w drewnianej podłodze starego typu ze sporymi lufcikami między deskami. Niczym nie szło się tego pozbyć nawet, jak już kotka nie było. Do pokoju wchodziłam w gumowcach, bo inaczej miałam całe nogi w tym paskudztwie, więc wiem, o czym mówisz. Te są inne - wielkie i "trzymają się " na kocie. Jak Kocilek odszedł, to wszystkie posłania wymieniałam, pościel, koce prałam, podłogi szorowałam, ponieważ i tak musiałam to zrobić - bardzo mocno mi wymiotował i to wszędzie, gdzie siedział.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-05, 17:43   

o rany :shock: szkoda mi kotków :tuli:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Nefertari 


Dołączyła: 25 Mar 2017
Posty: 38
Skąd: pod Karpaczem
Wysłany: 2017-04-05, 17:49   

Wtedy był akurat tylko jeden kotek. A właściwie, to kotka. Miała na imię Kara. To była kotka moja i mojej mamy. Wychodząca. I któregoś dnia po prostu zniknęła :-( No a pchły zostały. Po trzech miesiącach od zaginięcia kotki pchły nadal były w deskach. Traktowałyśmy je z mamą różnymi płynami, proszkiem do prania rozrobionym w wodzie, a nawet chlorem. I nic. Tylko podłoga poszła się rzeźbić. W końcu zmieniłyśmy mieszkanie ( nie przez pchły ) i z tego, co wiem, nowy właściciel zerwał całą podłogę, położył kafle i dopiero pchły zniknęły. Strasznie zjadliwe i wytrzymałe zarazy.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-05, 17:52   

Nefertari napisał/a:
Traktowałyśmy je z mamą różnymi płynami, proszkiem do prania rozrobionym w wodzie, a nawet chlorem. I nic. Tylko podłoga poszła się rzeźbić.
U mojej Mamy też były pchły, przyszedł Pan od dezynfekcji, deratyzacji i załatwił sprawę (był dwa razy).
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Nefertari 


Dołączyła: 25 Mar 2017
Posty: 38
Skąd: pod Karpaczem
Wysłany: 2017-04-05, 17:57   

No ani mama, ani ja na to nie wpadłyśmy.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-05, 18:00   

Mama mieszka w domu, nie dałabym rady się ich pozbyć jak u siebie. Dzięki Panu D. jakoś poszło :mrgreen: W tym czasie, koty przeniosły się do kuchni i żyły na parapecie okna, schodząc tylko do kuwety.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Nefertari 


Dołączyła: 25 Mar 2017
Posty: 38
Skąd: pod Karpaczem
Wysłany: 2017-04-05, 18:09   

Pchły mimo wszystko nie wzbudzają we mnie takiego obrzydzenia jak kleszcze. Choć oczywiście też się wściekam. W zeszłym roku z kleszczami dostawałam białej gorączki. Co wyczaiłam jakiegoś, to albo wyciągałam i dezynfekowałam, albo, jak widziałam, że sama nie dam rady, to leciałam z Kocilkiem do weta, żeby wyciągał :mrgreen: Jak kiedyś przyszłam z 15 sztukami (nimfy) dookoła oczu i uszu Kocilka, to się trochę nagimnastykował, zanim je wszystkie usunął.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-05, 18:16   

Ło matko :shock:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-04-06, 13:58   

Tak , było w tym wątku o drożdżach, gdzieś na pierwszych stronach... Ja problemu z pchłami nie miałam i nie mam ( tfu, tfu..) ale miałam z kleszczami :evil: fantastycznue zadziałał BRAVECTO . W dwa dni wszystkie kleszcze kompletnie wysuszone odpadły z Ballantine's - a miała na sobie całe gniazdo, aż żal było kota :-(
No i podobno futra będą zabezpieczone przez kolejne 3 miesiące zarówno przeciw pchłom i kleszczom.
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2017-04-10, 13:25   

dagnes napisał/a:

Teraz używam okrzemek (od zeszłego roku, gdy pojawiły się w trawniku roztocza :evil: :evil: :evil: ) i wygląda, że działają dobrze (tylko futro po zabiegu jest trochę "przykurzone" i matowe).


Czy ten zabieg zabezpiecza kota przed wejściem kleszcza na futro? Czy tylko służy do wybicia kleszczy, które juz są?
Jak często trzeba zabieg powtarzać?





Mój wychodzący kot ma zakroploną chemiczna kropelkę (cos na F). Ale widzę, że mimo kropelki kleszcze są. Niby producent pisze, że umrą w ciągu 24-48 godzin, ale to trochę głupie - pozwalamy kleszczom gryźć kota i dopiero później kleszcz umiera.
Panicznie sie boje sytuacji, ze kot przyniesie kleszcze na futrze i ten kleszcz spadnie do mnie na pościel (kot po powrocie z włóczęgi uprawia galop do mojego łóżka, gdzie przeważnie ja już spię). Boję się, że ja będe miała kleszcza.....
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2017-04-11, 11:19   

Znalazłam 'eko' preparaty na kleszcze.
Nie sprawdzałam, ale może ktoś się z tym spotkał:

1. Spray Exner Petguard: http://www.zooplus.pl/sho...lne/spray/30764
Skład:
woda, tłuszcz, białko serwatki, monohydrat cukru, popiół

2. Obroża z olejkami:
http://www.zoocentrum24.p...rowym-35cm.html
Skład:
Zawiera naturalne olejki eteryczne (geranium, cedr)

3.
Amiwet Spot-On z olejkiem Neem
https://www.keko.pl/produ...pety-2x2ml.html
Skład: AQUA, PEG-4 RAPESEEDAMIDE, MELIA AZADIRACHTA SEED OIL , ISOPROPYL ALCOHOL, METHYLISOTHIAZOLINONE, METHYLCHLOROISOTHIAZOLI-NONE, DMDM HYDANTOIN

4. Beaphar Obroża ochronna
https://www.keko.pl/produ...a-dla-kota.html
Skład: nigdzie nie moge znaleźć

5. FRANCODEX Krople na PCHŁY i KLESZCZE
https://allezoo.com.pl/preparaty-na-pchly-i-kleszcze/13434-FRANCODEX-Krople-na-PCHLY-i-KLESZCZE-dla-Kotow-powyzej-2kg-3x0-6ml-3283021791585.html
SKŁAD: Olej z nasion słonecznika* – Wyciąg z miodli indyjskiej (nr CAS 84696-25-3): 5% – Tokoferol (* składnik pochodzący z upraw ekologicznych)

6. Over Zoo BIO PROTECTO Obroża dla kota
https://allezoo.com.pl/obroze/16863-Over-Zoo-BIO-PROTECTO-Obroza-dla-kota-na-pchly-i-kleszcze-35cm-5900232785971.html
Skład: Olejek cedrowy, Olejek geraniowy

------------------------------------------------------------------------------------------------------

..Asia.. napisał/a:
Chciałbym stosować najmniej inwazyjne preparaty, co sądzicie o dimetikonie?
Mam na oku preparat "Beaphar Vermicon Line-On - krople przeciwko ektopasożytom dla kotów " http://zoo-dragon.pl/p/75...paraty-kot.html
Skład: Dimetikon, aloes, substancja zapachowa


Kupiłam ,zastosowałam u psa.
* nie było żadnej reakcji organizmu (po raz pierwszy pies dobrze się czuł po preparacie na pchły)
* nie przynosi do domu kleszczy (ale chodzi tylko po podwórku, gdzie trawa w miarę regularnie koszona, w zeszłym roku u psa miałam kilkanascie kleszczy przez cały sezon na niezabezpieczonym psie)
* okropna sierść w dotyku - taka sztywna, poklejona, nie miła w dotyku
 
 
Raczek 

Wiek: 28
Dołączył: 02 Mar 2016
Posty: 1
Wysłany: 2017-04-14, 14:43   

W moim lokalnym sklepie technik jeszcze dzisiaj polecał mi BRAVECTO w kroplach dla kota, ale niestety mam problem ze znalezieniem informacji na temat tego produktu w internecie. Oczywiście wiem, że jest to chemia, ale chciałbym wiedzieć jak bardzo szkodliwa w porównaniu do innych. Czy ktoś z Was wie może coś więcej o tym produkcie? Moja kocica niestety codziennie przynosi po kilka kleszczy, a chciałbym uniknąć środków na bazie fipronilu.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-14, 14:45   

pewnie się ne uda znaleźć składu
jest tylko to: ulotka 1 dla spów jest rozgryzana tabletka.
ulotka 2 ale składu nie podano :niewiem:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2017-04-15, 08:13   

Tez o tym myślałam, ale to musi byc jednak mocna chemia wprowadzana do organizmu.
Ja teraz testuję preparat z pkt. 5 z mojej listy i mój kot od tego czasu nie przyniósł ani jednego kleszcza. Ale to dopiero na przestrzeni kilku tygodni będę mogła powiedzieć czy na pewno działa.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne