BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie w chorobach nerek
Autor Wiadomość
Barsik 

Dołączyła: 13 Maj 2018
Posty: 38
Skąd: Tarnów
Wysłany: 2018-05-14, 22:37   

Sikała godzine temu, troche popusciła przy braniu na ręce, skończyła w kuwecie.
Czytałam znowu o tym konskim ogonie, u kotów rzadko ponoć... i dosyć nietypowe by to było
Chyba że coś inne neurologiczne
Ale już mi nieraz mignął ten niedowład przy pnn
Mama sie wybiera z nią rano, niech zrobią ten jonogram, oby się wyjaśniło
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 327
Wysłany: 2018-05-14, 23:47   

zmartwiłam się Twoją kotką i nie wiem co napisać . A w jakim ona jest nastroju ?
 
 
Barsik 

Dołączyła: 13 Maj 2018
Posty: 38
Skąd: Tarnów
Wysłany: 2018-05-14, 23:55   

Nastrój bym powiedziała dobry nawet może bardzo
Kiepska była jak nie jadła tylko
Znowu było siu, rozniosła na pół łazienki
 
 
Barsik 

Dołączyła: 13 Maj 2018
Posty: 38
Skąd: Tarnów
Wysłany: 2018-05-15, 04:51   

Umyłam ją jak szłam spać, ułożyłam na posłanku w łazience i usnęła, ale jak sie obudziłam znów leżała w kałuży. Widać po śladach łap, że próbowała w kuwecie ale skończyła koło :-(
Chcą uspić bo kto sie będzie nią zajmować, ojciec niby teraz na zwolnieniu ale on nie zdatny nic :banghead:

Powiedziałam że musi być najpierw diagnoza czy to na pewno nie z niedoborów i nie da się nic poradzić.

Ale teraz to tak inaczej niz epizod z przed ponad tygodnia bo nagle, gorzej, a apetyt ma
Wtedy to było stopniowo po tyg niejedzenia prawie i jescze przebierała tymi łapami jak się ją asekurowało. Teraz zaiwania tyko na przednich jak sie przytrzyma, tylnymi rusza ledwo, jakby cała siła z nich uciekła, palcami jakoś bardziej

Wózek inwalidzki? w domu schody :hmm:
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 327
Wysłany: 2018-05-15, 17:31   

B A R S I K :kwiatek:

kotka ma humor , je , chyba w takim razie nie boli ją , a pada słowo " uśpić " . Nie wiem czy chcielibyśmy poddać się eutanazji w podobnej sytuacji nawet gdybyśmy już dożyli starości , dolegliwości , posikiwalibyśmy i popuszczali kupki ale jeszcze odczuwalibyśmy jakieś przyjemności życia . Mam nadzieję że domownicy znajdą czas , żeby opiekować się kotką . Któryś już rok zajmuję się kotem ze sparaliżowanymi tylnymi łapkami + jeszcze 4 zwierze i nie jest to dla mnie dopustem bożym .

B A R S I K wysyłam PW do Ciebie , nie załamuj się
 
 
Barsik 

Dołączyła: 13 Maj 2018
Posty: 38
Skąd: Tarnów
Wysłany: 2018-05-15, 18:34   

Dzwoniłam do weta, jonogram ma być jutro ale było dosyć krwi i dodatkowo jeszcze zbadał noi urea i krea w normie
Pączuśka z wielkim smakiem zjadła tłusciutkie mięsko z udek.
Dziękuje za odzew, jutro mam nadzieje coś sie więcej wyjaśni, teraz muszę się przespać
 
 
Barsik 

Dołączyła: 13 Maj 2018
Posty: 38
Skąd: Tarnów
Wysłany: 2018-05-19, 12:37   

Dziekuje za każdą rade, mam jonogram i chce mysleć nad mieszanką, więc od nowa:

>kotka 17 lat raczej w dobrej formie do niedawna, choć nie aktywna
>wysterylizowana 15 lat temu
>kot wychodzący (no ostatnimi laty juz nie bardzo)
>zaginięcie i utrata 1/3 ogona w niewiadomych okolicznościach gdy miała 1,5 roku, potem bardzo sporadyczne zrywanie się ze snu i intensywne lizanie nasady ogona
>od kociatka na suchym łiskasie, do tego szynka, mięso surowe przy okazji obiadu - kurczak pierś głownie, czasem jakie resztki, noi latem myszy
>2-3 lata temu rezygnacja z łiskasa i przejście na bezzbożówke, ale z czasem coraz mniej jadła, jakoś jesienią całkiem przestała
>schudła z 3,5 do poniżej 2,5, teraz ciut powyżej
>do niedawna myślałam że niereformowalna - nie spojrzy na puszki i saszetki
>raczej zawsze dużo piła, i sikała, kupki małe twarde
>ostatnimi laty coraz większe cyrki z piciem,
>ostatnio było też wybrzydzanie z jedzeniem - nudzi ale nie szama i niezbyt ładny zapach z pysia (najwyraźniej wina mocznika teraz wiem) i czasem dziwne b.głośne mlaskanie,
>całą zime głównie pierś kurczaka i szynka
>od ok 3 lat raz lepiej raz gorzej ale praktycznie non stop katar, gdzieś w grudniu jakoś samo przeszło i jak dotąd spokój
>końcem marca epizod z zatwardzeniem 7 dni (pomogło chyba siemie lniane),kiepski apetyt wtedy
>i za dwa tygodnie nagła niezborność
>rtg woda w płucachna dole, duszności nie ma
>poprawa po paru dniach, wyskakuje na kanape/fotel
>co by jej nie było zawsze dawali rapidexon
>stopniowe pogorszenie apetytu, chodzenia i samopoczucia -chyba steryd przestał działać,2 dni nie ustoi na nogach bez asekuracji
>wyczytałam o pnn i wywalczyłam w końcu jakieś badania [urea 11,07 mmol/L (0 - 8 ); crea 166 mmol/L (90 - 180), reszta niżej],
>usg -zwapnienia w nerkach
>po pierwszej kroplówce chodzi ale niezbornoś ć dalej, renalvet 5 dni
>sprawdzałam krew glukometrem, cukier w normie
>zmiana weta [UREA 13 mmol/L (4,15 - 11,62)| 80 mg/dl (28,818- 80,69); CREA 190 mmol/L (88,4 - 160)| 2,15 mg/dl (1-1,8): FOSFOR 4,93 mg/dl
mg/dl]
>dalej kroplówki i nefrokrill (bardzo lubi)
>raczej trzeba dopajać ale jest apetyt, narazie daje głównie tłuste udka (bardzo lubi) i sok z buraka
>poniedziałek nagle nie chodzi, nawet nie stara sie jak ostatnio
>wtorek pobrana krew [urea 53 mg/dl (28,818- 80,69); crea 1.45 mg/dl (1-1,8)
>niedobór potasu i mniejszy magnezu, fosfor 4,5; wapn niby norma ale to nie ten zjonizowany

>teraz nie chodzi poza tym ok, dostaje preparaty z potasem, czy moge jescze jakos go podać?

>jaka to jest faza? I? II?

>jakie suplementy potrzeba?

Jonogram:
https://i.imgur.com/PFfFsqJ.jpg

Krew z 9.05 /nie 10 jak tam pisze/ kot nie naczczo
https://i.imgur.com/sxNOPsw.jpg

Wcześniejsze badania po tygodniu prawie nie jedzenia
https://i.imgur.com/AeVN7dg.jpg

Opis wizyt - nowe (pierwsze 2 daty źle wpisane bo w sobote mnie tam nie było)
https://i.imgur.com/NAE91Nl.jpg
https://i.imgur.com/Oeu2Pxk.jpg

Opisy wizyt - stare
https://i.imgur.com/WI6E4Gs.jpg (s1-stare dzieje)
https://i.imgur.com/KV2Nmf0.jpg
https://i.imgur.com/bACe3T8.jpg
https://i.imgur.com/DrR0JQ5.jpg
https://i.imgur.com/Kt67JJw.jpg (s5 -ost.)

I jeszcze rtg 13.04
https://i.imgur.com/iZnTCVw.jpg

Siku spróbuje jeszcze po niedzieli łapać
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-05-19, 16:00   

nie potrafię interpretować wyników, ale pierwsze co mnie przestraszyło to "woda w płucach na dole" w połączeniu z niezbornością. Wiem, że miała rtg i że już pewnie wydałaś majątek na leczenie, ale co lekarz zalecił w sprawie tej wody w płucach? Czy jest szansa na echo serca?

Czy ktoś na forum znający się na chorobach serca może zerknąć tu na kicię?

wykluczone zmiany rakotwórcze?
 
 
Barsik 

Dołączyła: 13 Maj 2018
Posty: 38
Skąd: Tarnów
Wysłany: 2018-05-19, 20:17   

Myślałam z początku że cos robią z tą wodą te zastrzyki, ale jak pytałam o nastepny rtg to było ze nie trzeba i stwierdziłam że nic z tym nie robią, podczas usg serce było ok o ile dobrze zrozumiałam, liczyłam też że to nie jakoś bardzo poważne, że po tych katarach może... nowy wet jakoś nie podjął tematu płuc, upewniał sie tylko co na tym usg wyszło, powtórzyć usg? rtg? echo to tylko w większym mieście?
Naprawde powinnam się martwić? :/
O nowotworach nic nie słyszałam

Coś mi się obiło, że brak tauryny = problemy z sercem, ona przez zime praktycznie tylko kurczak i wędlina, coś się mogło w tym czasie podziać? pytałam weta to jakoś nie łączył tego z niezbornością

Nic po niej nie widać żeby coś ją bolało
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-05-19, 22:55   

tak na szybko znalazłam http://zoovit.pl/choroby-...zenie/qna_lqav# dla mnie to poważne. Alarmująco poważne. Potrzebny dobry lekarz. Szybko.

p.s.płyn się ściąga, albo podaje środki odwadniające.
p.s.2 jeszcze tu https://cowsierscipiszczy.pl/kardiomiopatia-kota/
 
 
holly 

Dołączyła: 05 Cze 2018
Posty: 14
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2018-06-06, 05:21   

Zaczynam się zastanawiać, czy nie dołączyć do zakupów Renagel, tak na wszelki wypadek. Proszę o pomoc w interpretacji wyników. Poprzednie wyniki, robione dwa miesiące temu były dobre. W tamtym momencie wyglądało to na problemy żołądkowe, które spowodowałam, próbując kotce wprowadzać zmiany w diecie zamieniając dietę z suchych chrupek Orijena i dodatkiem surowego mięsa (wołowiny, indyk), jako przekąski na karmy z puszki (Granatapet, Gussto, Terra Fails, ZiwiPeak), i olej z łososia Lunderland. Zmierzałam do zmiany diety na barf, chcąc zastapić w dłuższym czasie wszystkie posiłki surowym mięsem. I wtedy przydarzyły się te problemy pokarmowe Była luźna kupka i kilka razy wymioty wodą. Próbowałam pomóc probiotykami, ale skończyło się na antybiotyku i jednym zastrzyku ze sterydu, którego lekarz ze mną nie uzgodnił. Odmówiłam kolejnych sterydów i podane zostały jeszcze dwa antybiotyki. Wcześniej pierwszego dnia leczenia poprosiłam o wykonanie badania krwi i biochemii, stąd wiem, że wyniki były prawidłowe. Od tego czasu kicia miewała lepsze i gorsze chwile. Znowu próbowałam podawać puszki (po odrobinie) i trochę surowego. Ale apetyt marniał i kicia schudła z 5900 do 5250 w dwa miesiące. Wczoraj kolejne badanie krwi i normy przekroczone w przypadku;
cholesterolu 8,23 mmol/l(1,80-6,50)
kreatynina 385,5 umol/l (1,00 - 168,0)
lipaza 39,3 u/L 9),100-26,0)
mocznik 19,1 mmol/l (5,00 - 11,3).
Mon 5,0 %(1-4)
RDW 19,9% (14-19)
PDW 40% (10-18)
Pozostałe wyniki w normie: fosfor 1,43 mmol/l (0,800 - 1,90), potas 4,75 mmol/l(3,0- 4,80), wap 2,75 mmol/l (2,30-3,00).
Dostałam urikrill i oczywiście zalecenie,żeby podawać suche Renal. Kontrola wyników zalecana w piątek. Do tego czasu zrobić badanie moczu.
Bardzo proszę, poradźcie, co robić, czym karmić, jak leczyć, u kogo. Mogę pojechac na konsultację do jakiegoś dobrego nefrologa, w Łodzi, Poznaniu lub Wrocławiu, bo do tych miast mam taką samą odległość. Tylko żadnego nie znam. Dodatkowo, od jakichś 3 tygodni przeszłam na karmę Wild cat Rani, bo mam jeszcze dwie koteczki (też 15-letnią i jej 14-letnią córeczkę) z alergią na kurczaka.
Kicia trochę jada, suche i puszeczki. Zamówiłam już Catz finefood purr (kurczak). Dzisiaj idziemy na usg, mog e po0brać mocz, taki "z dnia" do badania na szybko, albo jutro poranny. Czy podawać kroplówki? Koteczka zawsze chętnie piła, i robi to nadal. Podpowiedzcie proszę, co robić.
Wizyta u Pani dr Neski-Suszyńskiej dopiero 17 lipca. Pozostaje korzystać z miejscowych wetów. Ale żaden nie jest nefrologiem. Dzisiaj zrobimy usg, jutro badanie moczu. Ale bardzo się boję, żeby nie stracić czujności i nie zgodzić się na coś, co koteczce stan pogorszy. Tak mało wiem. Każdą radę przyjmę z wdzięcznością.
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2018-06-06, 11:03   

Kreatyninę ma taką jak kot w III fazie PNN, fosfor jest niby w normie ale na granicy II i III fazy. Najlepiej by było jakbyś całkiem odstawiła suche i wkroczyła z barfem, bo przy nim masz większą kontrolę nad parametrami i można nim naprawdę ładnie co nieco pozbijać. Ale wszystko zależy od apetytu, lepiej żeby kot jadł cokolwiek niż nie jadł w ogóle. Jeżeli chcesz podawać kroplówki to najlepiej małe ilości, bardzo powoli i dożylnie. Jeśli nie można dożylnie to podskórnie, ale też jak najwolniej, a najlepiej zrobisz jeżeli będziesz kota dopajać strzykawką. Tylko z tym też musisz ostrożnie, bo jeżeli wypełnisz mu żołądek płynem to nie będzie chciał jeść i to będzie błędne koło. Możesz spróbować zadzwonić do specvetu, powiedzieć, że kot ma chyba dość kiepskie wyniki (wyniki swoją drogą to nie wszystko, liczy się też samopoczucie i ogólny stan) i poprosić, żeby dali ci znać jeżeli zwolni się jakieś miejsce wcześniej. Poprosiłam o to kiedyś jak mój kot miał trochę_kryzys i udało się załapać na wizytę dużo wcześniej niż to było wstępnie umówione. Powodzenia!
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2018-06-06, 11:48   

holly,
zgadzam się z Potworą by czym prędzej odstawić suche. Natomiast z uwagi na podwyższoną lipazę, spróbowałabym na początek z mięsem gotowanym, ograniczając suple do tych absolutnie niezbędnych (wapń, tauryna-trzeba pamiętać o dokładnym rozpuszczeniu w wodzie, odrobina soli), o ile kotka będzie oczywiście jeść. Catz finefood purr to też dobry wybór, choć nic tak nie uspokoi układu pokarmowego kota jak czyste mięso mięśniowe. To może być przejściowy stan zapalny, podrażnienie jelit, trzustki, po przedstawionych przez Ciebie wynikach ciężko stwierdzić. Nie podałaś wartości hematokrytu ani hemoglobiny, więc nie oceniam, czy kroplówka jest potrzebna. Pamiętaj, że to dodatkowy stres i rozchwianie jonogramu, nie ma więc co robić ich nadgorliwie.
Jeśli możesz, wrzuć całe wyniki, również te z moczu.

Co do leków - jeśli był podany antybiotyk i trzeba dokończyć terapię nim, to należy to zrobić. Ale sterydów słusznie odmówiłaś. Generalnie wszystkie leki podawane przed postawieniem diagnozy to niepotrzebne ryzyko. Co do Urikrill nie potrafię ocenić. Jeśli to nerki są przyczyną złego samopoczucia, nie zaszkodzi (choć ta żurawina.. jakby nie patrzeć, to źródło cukru, który z kolei prowadzi do problemów z pęcherzem u kotów), ale jeśli trzustka, to osobiście unikałabym podawania jakichkolwiek leków.
 
 
holly 

Dołączyła: 05 Cze 2018
Posty: 14
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2018-06-06, 18:35   

Dziękuję, że piszecie.
Potworo,do tej pory kicia chętnie piła, ma miseczki rozstawione w całym domu, i fontannę. dzisiaj dostała kroplówkę z catosalem i ornipuralem. Nastepna w sobote i ma byc mniej płynu podane. Ponadto osłuchowo rytm serca miarowy, bez zaburzeń rytmu. Usg: mocz z cechami zagęszczenia, pojedyncze straty o zwiększonej echogeniczności, sluzówka bez cech przerostu. Nerla l. mniejsza w stos. do nerki p. z widocznym przerostem kory nerki (Sródmiąższowy), pojedyncze ogniska mineralizacji w miedniczkach, stos r-k zachowane, miedniczki n.p. bz. Ze specvetem jestem właśnie tak umówiona, skorzystam z wolnego terminu, jeśli taki będzie. Teraz kicia zmęczona śpi, za jakiś czas spróbuję jej podać jakiś posiłek. Ten doktor niestety też o suchym wspomniał ze względu na bilans. Pani technik natomiast zmieniając miejsca wkłucia mówiła o mokrym. Kupie najlepsze, tylko jakie?
Anilino
Gotowane nigdy nie smakowało, surowy udziec z indyka i królik - bardzo, ale bez suplementów. Dodawałam Easy barf sensitive i kotek odmawaił jedzenia. Może gdybym dała tylko tauryny, wapnia i soli? Czy to wystarczy? i Jak to ułożyć w zgodzie z puszkami, zanim kotka ustabilizuję?
Mocz zbieramy dzisiaj w nocy.
A wyniki krwi są takie. Te najważniejsze, bo limfocyty w normie.
RBC 8,61 (5,00-11,00)
HGB 13,6 (8,0-11,00)
HCT 43,4 (26,0-46,0)
Dopatrzylam teraz, że potas 4,75 norma 3,00 4,80, sód 155 norma 145- 158, wapń 2,75 norma 2,30-3,00. Blisko granicy, czy to ważne?

Mam tez podawać ornitil 1/2 tabletki codziennie i Aticor( benazepril) 1/4 tabl. co dwa dni. Ale ciśnienia podobno nie da się zmierzyć, a właściwie chodzi o obniżenie ciśnienia w nerkach. Tak powiedział pan doktor.
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2018-06-06, 20:31   

holly,
jeśli będziesz karmić na zmianę puszkami i mięsem, dobrze, by były podobnie zbilansowane pod kątem zawartości sodu - nerki nie lubią skoków tego pierwiastka. CFF Purr w wersji z kurczakiem ma potasu 0,7% a sodu 0,2% przy wilgotności 80%. Trzeba poprzeliczać dla mieszanki, ale w tej chwili nie wiem jak i nie mam czasu szukać, ale gdzieś tu na Forum była o tym mowa. Przyda Ci się Kalkulator z Liczydłem - ta funkcja pomaga bilansować posiłki mieszane. Tymczasowo podawanie mięsa z ograniczoną ilością (różnorodnością) supli nie zaszkodzi, byle to nie stało się zwyczajem i byle te najważniejsze były obecne (wapń, tauryna, sód). Indyk i królik ok - to dość chude mięsa, a czasowo musisz ograniczyć tłuszcz.
Jonogram masz blisko górnej normy, bo i hemoglobina przekroczona, a HTC blisko górnych wartości, można przypuszczać, że lekkie odwodnienie, a wtedy wszystkie parametry są zawyżone. Kroplówka powinna pomóc.
Ornitil - nie znam, ale z opisu wynika że to sól dwóch aminokwasów, pomaga oczyścić wątrobę, powinno być ok. Benzepril - mi miejscowi weci też tłuką do głowy, że chodzi o ciśnienie w nerkach i trzeba podawać. Nie podaję, bo kardiolog po badaniach kotki kategorycznie odradził. I u nas to działa. Po Benzaprilu Tita chodziła jak przetrącona. Ciśnienie da się zmierzyć, tylko wet musi umieć ;) Jak zwykle ciężar decyzji na barkach właściciela/ki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne