BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
IBD (nieswoiste zapalenie jelit)
Autor Wiadomość
molly87 


Dołączyła: 21 Cze 2020
Posty: 28
Wysłany: 2020-07-04, 20:47   

Sierra, właśnie próbuje, poszłam do lasu na spacer się wyciszyć ale ciągle z tyłu głowy mam, że on nie je. Próbuję sobie przetłumaczyć, że to nie pierwszy raz i przecież przeżył do tej pory.
_________________
Molly
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-07-04, 22:12   

Czy stan dziąseł i ząbków sprawdzaliście?
 
 
molly87 


Dołączyła: 21 Cze 2020
Posty: 28
Wysłany: 2020-07-04, 22:25   

Pieszczoch, oczywiście, za każdym razem. ma dopiero 10 miesięcy i ząbki białe jak śnieg. Dziąsła też w porządku.
_________________
Molly
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-07-04, 23:34   

Molly
Fortiflora jasne opakowanie jest dla kotów,ciemne dla psów. Czym się faktycznie różnią nie sprawdzałam.
Mój Fuks, który uwielbiał barfa, nie przeszedł by na gotowane za żadne skarby gdyby nie posypka z fortiflory. To samo z Bibi. Jak załapał to już je bez dosmaczania. Bibi jest bardziej wybredna i częściej się domaga dodatku. Może twój Mieszko też się przełamie.
Są jeszcze w zooplusie takie pasty, w kilku smakach Vitacraft :https://www.zooplus.pl/shop/koty/przysmaki_dla_kota/vitakraft_przysmaki_dla_kota
które Bibi uwielbia i one mi pomagają zachęcić kotkę do zlizania sanoforu z łyżeczki lub oleju rybiego. Daję malutko, taki kleks, bo nie wiem co tam jest naprawdę.
Jeśli Mieszko będzie miał jakieś sensacje na tym, to dasz kotce.

Sanofor ma konsystencję błotka, daje się go mało, 1/3 łyżeczki. Możesz z fortiflorą a w najgorszym razie z jedzeniem. On mi bardzo pomagał gdy koty miały alergię na wołowinę ale potem przestał. Za to dzięki niemu nie muszę podawać Bibi omeprazolu, gdy ma nadkwasotę.
Warto w domu mieć też korę wiązu z Lilly's Bar. 5-6 ml zawiesiny strzykawką do podania.
Kończę już bo się powtarzam.
Powodzenia
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2020-07-06, 09:06   

Famidyna zawiera famotydynę - opis; "lek blokujący połączenie się histaminy z receptorami histaminowymi H2, które znajdują się m.in. w żołądku [...] Histamina jest aminą występującą naturalnie w organizmie. Bierze udział w powstawaniu procesów zapalnych, należy do tak zwanych mediatorów procesu zapalnego[...] Na skutek pobudzenia receptorów H2 w błonie śluzowej żołądka dochodzi do zwiększenia wydzielania kwasu solnego przez komórki okładzinowe." - także tutaj nie tyle chodzi o zmniejszanie wydzielania kwasu solnego samo w sobie (można to osiągnąć mnóstwem preparatów), co właśnie o ten specyficzny mechanizm.

Na pogorszony rozkład histamin ma wpływ m.in. zaburzona praca jelit; ona sama może być dostarczana już nawet w jedzeniu - drożdże ją mają, ale też powstaje z każdą godziną jak mięso sobie leży od uboju itd.; każdy ma inną tolerancję histaminy.

Co do błotka - my używamy moor liquid z lupusa (do kupienia w zooplus) oraz probiotyk flora balance z vetfoodu; ale to podobne preparaty do tych wskazanych wcześniej.
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-07-06, 14:03   

gpolomska
pozwolę sobie zacytować z tego opisu dalszą część "Na skutek pobudzenia receptorów H2 w błonie śluzowej żołądka dochodzi do zwiększenia wydzielania kwasu solnego przez komórki okładzinowe. Famotydyna blokując te receptory zmniejsza podstawowe, ale też i poposiłkowe wydzielanie kwasu solnego. Zmniejszeniu ulega też wydzielanie w żołądku enzymu trawiącego białko – pepsyny. Famotydynę stosuje się w leczeniu czynnej chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy, zespołu Zollingera i Ellisona, refluksowego zapalenia przełyku, dolegliwości żołądkowych (zgaga, niestrawność) niezwiązanych z organiczną chorobą przewodu pokarmowego oraz w zapobieganiu nawrotom choroby wrzodowej.
Na rynku sa 2 rodzaje leków zmniejszających wydzielanie kwasu solnego : inhibitory pompy protonowej i blokujące receptory H2.
Inne preparaty jak soda dla ludzi( broń Boże nie dla kotów) czy sanofor mają własności alkalizujące czyli zobojętniają kwas solny.
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2020-07-06, 21:29   

To, że zmniejsza się ilość kwasu solnego to jedno, ale blokowanie receptorów H2 sprawdza się szczególnie, gdy jest problem z histaminą, czyt. jeśli to bardzo pomaga (jak np. przy mastocytomie) to należy szukać przyczyny wysokiego poziomu histamin. Czasami to, że dane leki bardzo pomagają albo wywołują duże skutki uboczne może być pomocne w ustaleniu przyczyny problemu (jak np. u Małej biegunka po jednej dawce metacam przy robieniu zębów czy u Magnolii po jednej dawce tolfine po naciągnięciu ścięgna w łapie - to właśnie ta reakcja była bodźcem do szukania problemów z trzustką, bo generalnie było wszystko super idealnie w wynikach krwi, kuwecie itd.).

Nadmiar kwasu solnego ma zwykle jakąś przyczynę - np. duże ilości helobacter pylori, nadmierna ilość histamin (bo np. DAO nie działa jak należy) itd.
 
 
molly87 


Dołączyła: 21 Cze 2020
Posty: 28
Wysłany: 2020-07-14, 12:47   

Witajcie. Mieszko dostawał sanofor, na noc glutka, jadł gotowanego barfa indyczego posypywanego fortiflorą. Parę dni było ok, kupy tak czy siak są super, zapalenie uszu wyleczone. Znowu pojawiły się poranne wymioty pomimo podawania kortyzonu.

Pierwsze co dostaje rano to sanofor na łyżeczce, który zlizuje z fortiflorą. Po pół godzinie posiłek 40 gr, który i tak wymiotuje. Glutka wieczornego sam zlizuje z miseczki. Ostatni posiłek o 22.00, glutek koło północy.

Wczoraj jeszcze pomimo wymiotów dobry humor, dzisiaj już spanikowany, boi się mnie, chowa pod łóżkiem choć wszystko dostaje z jedzeniem, w sensie nic mu na siłę nie wmuszam.

W każdym razie to jakaś choroba z kosmosu i czuję się absolutnie bezsilna i tracę nadzieję na cokolwiek.
_________________
Molly
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-07-14, 15:27   

Molly
Czy podajesz teraz jakiś przeciw wymiotny środek np cerenię?
40 g to jest za duża porcja na jeden raz jak kot ma skłonności do wymiotów. Zmniejszyłabym przynajmniej o połowę. Częściej i mniej ale o tym na pewno wiesz.
Czy on wymiotuje po każdym posiłku i czy pracuje przy tym pompa brzuszna? Chodzi o to czy
to są na pewno prawdziwe wymioty, czy tzw. regurgitacja to jest zwracanie posiłku na skutek niedomykalnoći przełyku? Takie wymioty maja miejsce 0.5 do 2 godzin od posiłku i przychodzą bez żadnego wysiłku, bez oznak mdłości. Oczywiście kupy są wtedy prawidłowe. Wydaje mi się, że wtedy takie leki jak cerenia i sterydy nie pomogą, bo przyczyna jest czysto fizyczna- cofanie się jedzenia przez niedomknięty przełyk. Mogę poszperać w necie na ten temat. Jedyne publikacje jakie znalazłam były po angielsku.

Glutek jednorazowo daję w ilości 10 ml. Wystarczy wg mnie 1 raz dziennie. Jesli go dajesz z jedzeniem a nie tylko z samą fortiflorą, to wg mnie nie ma to sensu.
 
 
molly87 


Dołączyła: 21 Cze 2020
Posty: 28
Wysłany: 2020-07-14, 20:35   

Kryska,
wymiotuje teraz tylko rano, dostał przeciwwymiotne 1,5 tyg temu w niedzielę na ostrym dyżurze w zastrzyku, po czym zaczął normalnie jeść. Byłam na ostrym ponieważ wymiotował już żółcią i pianą.

Jak on wymiotuje to cały brzuch mu chodzi, robi to głośno i jak w horrorze z wyrzutem. On zazwyczaj wymiotuje około 2 minut po posiłku. Czasem trochę później.

Myślisz, że zrobić mu gastroskopie? Jutro mam wizytę mogę spytać.

Jak patrzę to 5.07 była klinika, później jak zwykle jakby nigdy nic, kot zdrowy. Od dwóch dni rano wymioty.

Glutka jak pisałaś podaję samego, odmierzam 10 ml, idzie to na talerzyk, posypuję fortiflorą i tak zlizuje sam, nie muszę mu podawać na siłę. Nie mieszam glutka z jedzeniem.

Sanofor podaje rano sam posypany fortiflorą.

I tak jest jak na razie postęp, ponieważ rano wymioty a potem wraca do siebie i normalne je, bawi się. Jeszcze 1,5 tyg temu nie można było zastopować wymiotów bez kliniki.
_________________
Molly
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-07-14, 21:35   

molly,a wit.B12,i kwas foliowy,sprawdzaliście?
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-07-14, 22:32   

Molly
Czyli to nie jest regurgitacja skoro pracuje pompa brzuszna.
Piszesz, że dostał przeciwwymiotny w zastrzyku 1.5 tygodnia temu. A teraz coś bierze?
Wymioty rano, czyli po dłuzszej przerwie od jedzenia samą żółcią z pianą to może być efekt drażnienia błony śluzowej pustego żołądka przez kwas solny. Miała to moja Bibi i pomagał omeprazol podany przed jedzeniem. Skuteczny okazał się też sanofor ale ten dawałam na 1h-2h przed jedzeniem.
Nie wiem co ile godzin Twój Mieszko je? Czy on rano nie je zbyt łapczywie, bo jest po dłuższej przerwie? Moja Bibi je co 6h regularnie przez całą dobę a i tak przy surowym barfie miała wspomniane wymioty.
Wydaje mi się, że to co możesz zrobić, to spróbować rano dać mu łyżeczkę jedzenia i jesli nie zwróci to po 1h dać drugą. W ten sposób ustalisz czy on ma kłopoty z wieksza iloscia jedzenia np. coś w rodzaju refluksu, czy z samym jedzeniem np. alergia. Choć gdyby o nia chodziło rzygałby po każdym posiłku. Jeśli to kłopot, to są automatyczne podajniki karmy, Sama ich nie stosowałam ale znam je z opisu. Nastepny posiłek dałabym po 3h. Jesli by nie zwracał to ostatecznie zwiększyłabym ilość posiłków przynajmniej do 6 w regularnych odstepach .
Ja bym nie fundowała teraz kotu gastroskopii, przeciez on miał już kupe badań.
 
 
molly87 


Dołączyła: 21 Cze 2020
Posty: 28
Wysłany: 2020-07-15, 10:55   

Hej Kryska, nie nic mu nie podawałam bez wiedzy lekarza.

On jest karmiony co 3 godziny od miesięcy. Mam automatyczny podajnik z wkładem chłodzącym.

Mieszko je zawsze łapczywie, ma to od małego. Nigdy dość dlatego mu każdy posiłek ważę i je co 3 godziny.

Dzisiaj wstałam , był w dobrym humorze, dostał sanofor, zlizał z łyżeczki. Odczekałam godzinę, zjadł i teraz biega pełny energii po domu. W skali od 1 do 10 jest teraz w kondycji na 10, naprawdę.

Ale znowu zaczął kłaść ucho, więc ta dzisiejsza kontrola u weta ma duzy sens.
_________________
Molly
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-07-15, 13:54   

Molly
Pisałaś o porcjach 40g, co 3h to oznacza 8x40g w ciągu doby, to dla mnie kosmiczna ilość więc sądziłam, ze karmisz rzadziej.

Skoro tak rozległe badania nic nie wykazały, to rozważ z wetem czy Twój kot nie cierpi po prostu na reflux. To się rzadko zdarza choć najczęściej u młodych kotów, u których zwieracz przełyku jest jeszcze niedojrzały. Towarzyszą temu wymioty po jedzeniu. Z tego co wyczytałam objawy się nasilają gdy kot je łapczywie, za dużo na raz i gdy produkcja kwasu solnego się zwiększa. Stres jest też nie wskazany.
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2020-07-15, 14:36   

Kryska o ile pamiętam Mieszko to młody kociak. Dla takiego 300 g dziennie szokuje umiarkowanie ;-) . Jedynie, pamiętając, że jest starszy od moje wcinającej po 350 g dziennie Tulki, zainteresowało mnie czy zapowiada się na dużego :lol: .
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne