Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-05-30, 15:59
Witaj,
Może pora zacząć od lektury (przykry obowiązek ale samo nie przyjdzie ), która dobrze i po kolei wprowadzi Cię w temat.
Nic nie dadzą połowiczne podpowiedzi, ale jedno powinnaś wiedzieć na początek.
Im kociak mniejszy tym łatwiej wprowadzić BARF.
Dlaczego koty nie powinny jeść zbóż
NastepnieJak "przestawić" kota na BARF
Zaproszone osoby: 2
Aleksandra88
Dołączyła: 30 Maj 2014 Posty: 21 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-30, 16:25
Sandra bardzo dziękuję Ci za odpowiedź, ale doskonale wiem, dlaczego koty nie powinny jeść zboża, sporo wiem o zaletach barfu itd.itp. <bardzo dobrze znam to forum i różne jego tematy>
W związku z tym, że jestem domkiem tymczasowym i nie wiem czym finalnie mały będzie karmiony, nie jestem pewna czy powinna wprowadzać u niego barf, o którym może i sporo się naczytałam ale to nadal tylko teoria, dlatego poszukuję mokrej karmy, większość to niestety dla takich maluszków śmieci :(
Animonda mnie rozczarowała. Lepsze karmy mokre, które dobrze znam nie jestem pewna czy mogę mu podać, a "bardzo mięsne", które na szybko w zoologu wczoraj oglądałam to filetówki typu 90% kurczaka, 1% ryżu i reszta woda.
No nic, tylko szukać dalej i mozolnie analizować skład :)
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-30, 17:24
A ja swoim kociakom daję mięsko/BARF tylko i wyłącznie.
I wcale sie nie przejmuję tym, co będą jadły w nowych domkach.
Każdy kociak w wyprawce dostaje pisemną instrukcję, jak i czym karmić, linki do zooplusa do suplementów, link do tego forum, gotowe jedzenie na 2-3 dni, i zapas suplementów na miesiąc.
Zakładając, ze do nowego domu idzie mając 3 miesiące (czasem później), to co najmniej przez pierwsze 4 miesiące życia kociak jest karmiony pełnowartościowym jedzeniem.
Co będzie później...to loteria. Część ludzi nadal karmi BARF-em, część przestaje po kilku miesiącach, roku, a część od razu jak sie skończy pierwsza mieszanka na suplementach ode mnie.
Ale tego się nie da przewidzieć i ja na to już potem nie mam wpływu.
Więc staram się zapewnić najlepsze jedzenie przynajmniej w tych pierwszych miesiącach, które są najważniejsze dla rozwoju kociaka/kota.
Aleksandra88
Dołączyła: 30 Maj 2014 Posty: 21 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-31, 11:15
Moje Drogi Panie bardzo Wam dziękuję, upewniłam się, że mając w domu puszkę Renske Cat kurczak i królik oraz właśnie power of nature <suchego moje potwory nie tolerowały, a mokre bardzo im smakuje> mogę je podać właśnie małemu również :) Swoją drogą mega oszustwo, karmy dla kociaków mają dużo gorszy skład jak wynika z moich poszukiwań, a pomimo pięknych reklam o kompletności różnią się tylko hm..."sposobem rozdrobnienia", w większości są to musy, paszteciki itd.itp.
Sprawdzę dzisiaj jak małemu smakuje surowe mięsko, jak będzie ok to spróbuję poszukać na początek prostych przepisów i chociaż 1 taki posiłek im podawać :)
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-31, 12:57
Jeżeli dla kociaka to będzie pierwsze mięsko w życiu, to kup indyka (pierś, udo...cokolwiek, i może być trochę tłuszczu i skóry) i daj mu palcem do buzi, jak zacznie mamłac to podstaw talerzyk do samej buzi, zacznie jeść to powoli obniżaj na podłogę. Powinien migiem załapać.
Suplementy zacznij dodawać za 2-3 dni, po maleńko, i zacznij od wapnia czyli zmielonych kości (szyjki, kurze, kacze, indycze). Następne wprowadzaj co 2-3 dni po troszku.
Podobnie przstawiaj dorosłe koty, zaczynając od samego mięskoa bez dodatków.
Aleksandra88
Dołączyła: 30 Maj 2014 Posty: 21 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-02, 09:29
Kazia, Sandra bardzo Wam dziękuję za pomoc :) Cóż z indykiem nie poszło Nam łatwo, polizał polizał i czmychnął, ale nie poddajemy się będę próbować. Powinien prędzej czy później załapać o co w tym chodzi.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-02, 10:37
Włóż mu pierwsze kilka kęsków pacami do buzi. I tak dociśnij do podniebienia żeby się rozsmarowało.
Musi poczuć smak.
Aleksandra88
Dołączyła: 30 Maj 2014 Posty: 21 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-02, 20:49
Sprobuję. Jedno tylko mnie zastanawia, maluszek przychodzi do mnie wciska glowe np. pod moja pache i zachowuje sie jakbym byla jego kocia mama a on ssal sutka, dodatkowo ugniata przy tym jak kotke zeby mleko plynelo......czy to oznacza, ze moze jednak powinna wlaczyc jeszcze mleko do jego jadlospisu? Czy poprostu bardzo brakuje mu mamy. Nie wiem w jakich okolicznosciach ja stracil.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-02, 21:29
Brakuje mu mamy, to choroba sieroca. Na tą przypadłość cierpiał mój tymczas Mefisto, trafił do nas około 2 miesiąca życia. A raczej cierpieliśmy my, bo ssał wszystko, a najchętniej moją skórę. Teraz w nowym domu dalej ssie, ale myślę, że mniej.
Ma też z tym problem nasza kotka Aurelka, która co prawda była z mamą 12 tygodni, ale rozwijała się bardzo powoli. Wciąż czasem czuje potrzebę, by się przytulić i przyssać do mojego ubrania.
Kocięta, które zbyt wcześnie jak na ich potrzeby zostały odłączone od matki robią tak albo gdy czują się bardzo komfortowo i bezpiecznie, jak u mamy... albo przeciwnie, gdy czują się niepewnie i chcą się uspokoić. To zależy od kota. Jest to raczej zachowanie o podłożu behawioralnym.
Aleksandra88
Dołączyła: 30 Maj 2014 Posty: 21 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-02, 22:58
Coz robi to czujac sie komfortowo np. Po posilku lub tez po zabawie z moimi biedynimi lapkami czy tez stopkami ale rowniez kiedy nie czuje sie zbyt komfortowo jak dzisiaj podczas drogi powrotnej od weta w samochodzie. Nie probuje tego z innymi domownikami, zawsze przychodzi do mnie.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-02, 23:35
Aurelka też zawsze ssie mnie, Mefisto również ssał głównie mnie. Męża próbował raz czy dwa, ale wydaje nam się, że pomylił go wtedy ze mną widać takie z nas dobre kocie mamy
trinity
Barfuje od: 6.09.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 29 Lip 2014 Posty: 147 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-31, 22:40
Chciałam podpytać w temacie karm dla kociaka ( 4 miesiące ).
Hodowca, od którego będę go miała polecił mi Aminondę Carny, którą kupiłam w myśl idei, żeby nie zmieniać diety na początku.
Docelowo oczywiście będę chciała przejśc na BARF, ale jeszcze nie jestem pewna czy w 100%.
Tak czy siak przynajmniej na razie jakieś puszki muszę mieć.
Wybrałam jedną z karm polecanych na początku tego wątku GRAU Kitty Puszka dla łasucha. Wydaje się dobra, gdyż ma 73% mięsa i nie ma zbóż. Ale w czym ona tak naprawdę jest lepsza od Aminonda Carny?
Animonda Carny Kittem zawiera 68% mięsa, więc niewiele mniej, również nie ma zbóż.
Czy w takim razie warto przestawiać kociaka na GRAU, jeśli docelowo i tak mam zamiar karmić go BARFem w ogromnej większości?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum