BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kastrat zboczeniec
Autor Wiadomość
kreomolinka 


Barfuje od: 10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 12 Paź 2013
Posty: 197
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-07-28, 19:06   

heheh, tymczasem obejrzałam prezesa. Gładziutki, więc hormonów brak ergo wykastrowany prawidłowo.Czytają to wszystko co napisaliście postanowiłam olewać aż mu przejdzie bądź i jak ta panienka ewentualnie dać w dziub.
Najlepiej to zmęczyć jakąś zabawą albo spacerem - to chyba lekarstwo na każdą dziecięco zwierzęcą bolączkę.
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-07-29, 08:14   

Może spróbuj skarcić go tak, jak matka karmi kocięta - łapiąc pewnie za skórę na karku i potrząsając lekko. Ale naprawdę lekko, leciutko! Żeby nie poczuł bólu ani dyskomfortu, ale zorientował się, że został złapany i skarcony. Tak kocie mamy karcą swoje dzieci i tak ja karcę swoje koty, gdy zrobią coś, czego absolutnie nie będziemy tolerować. Większość kotów doskonale to rozumie - ja nie pamiętam, kiedy ostatnio użyłam tego chwytu, a wobec moich dziewczyn użyłam tylko kilka razy w życiu. To jest język doskonale rozumiany przez koty, bo ich własny.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
kreomolinka 


Barfuje od: 10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 12 Paź 2013
Posty: 197
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-08-21, 18:07   

Póki co to mu przeszło ale zapamiętam na przyszłość :)
_________________
Pozdrawiam,
Dorota
 
 
tonks 

Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 29
Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 130
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-07, 23:19   

Mam w domu 5-letnią kastratkę, która po kastracji przeżyła jeszcze 2 rujki 3 dniowe, a ostatnio próbowała była pokryć tymczaskę. Ktoś jej podskoczy? :mrgreen:
  Zaproszone osoby: 16
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-07, 23:23   

Tula, kryje co tylko okaże oznaki aktywności płciowej. No ale ona "jajeczna" :twisted: nie wiem, czy może się mierzyć z równie chojracką kastratką.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
NinaWi 
BARFny Hodowca


Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2013
Posty: 106
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-09-08, 17:08   

Ja mam kastrata, który "kryje" kotki w rujce. "Kryje" w sensie włazi na nie i dosłownie depcze tylnymi nogami :lol: Przekomicznie to wygląda, ale one są zadowolone :lol:
_________________

Hodowla Kotów Norweskich Leśnych Z Ogrodu Lorien*PL
 
 
kreomolinka 


Barfuje od: 10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 12 Paź 2013
Posty: 197
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-10-23, 20:28   

hahha :D to mnie powaliłyście :D
_________________
Pozdrawiam,
Dorota
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2014-10-24, 07:08   

kastrat zboczeniec to pikus
ja mam gorszego kocura pedofila :evil: :lol:
uparł sie na najmłodsze
obecnie czepnął sie do 4,5 mieś koteczki
tak zakochany,wciaż ją "kryje" nie widac jej pod nim
matko
musze ich rozdzielać bo będzie klops :hair:
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-24, 07:49   

zenia, rozłącz lepiej, dla przykładu, moja Valka dostała pierwszą rujkę w wieku 5 miesięcy... :-/
_________________

To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2014-10-24, 12:29   

no małż wciaż wykrzykuje że dziecko zapyli
ale ja moge pozamykac,a familia beztroska -wracam do domu a tu wszyscy razem latają :evil:
matka z synem,małoletnie ze zboczeńcem itp itd
mamusia zboczeńc ajuz dostaje proverę
a zboczeniec po pierwszych dzieciach zostanie pozbawiony pomponów,więc jeszcze troszeczkę :->
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-30, 21:13   

Nie wiem gdzie się dopisać z moimi spostrzeżeniami, więc dopiszę tutaj, bo z ludzkiej perspektywy to "zboczone" ;-)
moje kociaste odkąd są na barfie zaczęły sobie na wzajem tyłki bardzo intensywnie wąchać i chyba lizać
najczęściej Diego, mój jedyny kocur obwąchuje laski, a im nie za bardzo się to podoba

w czym rzecz?
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-11-30, 21:26   

Niestety mój Rico najwyraźniej jest kocim gejem bo zaczyna molestować Tośka. Przypomniał sobie półtora roku po tym jak jajka stracił.
Tosiek chłopak czasami nerwowy i najprawdopodobniej w końcu spuści Rico porządne lanie i ochota na amory mu przejdzie :mrgreen:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
kreomolinka 


Barfuje od: 10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 12 Paź 2013
Posty: 197
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-11-30, 22:20   

A mojemu przeszło razem z piękną pogodą. Teraz to tylko sporadycznie jak się rozbawi od rana jeszcze w pościeli. Jednakże ma ręka będzie mieć traumę ;-)
_________________
Pozdrawiam,
Dorota
 
 
Dragana 


Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2015
Posty: 680
Wysłany: 2015-08-20, 13:36   

Ja mam w domu rodzinnym piękny przykład pary kastratów gejów. Dziesięciolatek bardzo upodobał sobie ośmioletniego towarzysza i dość często na niego włazi, łapie za kark i chyba próbuje coś tam robić. Młodszy nie jest zachwycony, ale też nie protestuje. Najlepsze, że takie rzeczy zwykle się dzieją, gdy starszy się gwałtownie przebudzi, wtedy leci, żeby jak najszybciej się zabawić :lol:
 
 
majka91 


Barfuje od: 04.2016
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 86
Skąd: podkarpacie
Wysłany: 2016-05-21, 23:23   

Odkopuję stary wątek, ale pasuje mi tu mój temat idealnie. :lol:

Szybki skrót: kot Bazyl, 7 miesięcy, kastrowany w czwartek (19 maja).

Mam nadzieję, że ktoś pomoże mi rozwiać wątpliwości, czy Bazyl mnie erotycznie ukochał, czy po prostu docenił jako kocią mamusię. Wcześniej kota nie miałam, nie wiem jak wygląda tak do końca ugniatanie.

Zaczęło się niewinnie, bo w środę Bazyl wskoczył mi na kolana i zaczął właśnie ugniatać łapkami. Złapał zębami rąbek kocyka i rozkosznie mrucząc oddawał się tej czynności przez dobre pół godziny. Ja, rzecz jasna, rozpłynęłam się nad tym cudownym obrazkiem. :mrgreen: Trochę mnie zaniepokoił fakt, że w pewnym momencie wpadł w lekkie... konwulsje. :roll: Nie były to ruchy kopulacyjne, bardziej to wyglądało jak nerwowe potrząsanie kuperkiem.
Od środy powtarza czynność codziennie, ale coraz mniej rozkosznego ugniatanka, na rzecz mocnego zacisku zębów na moim rękawie. No i mały zboczuch pokazał mazaka. :-P Dźwięków nie wydaje żadnych, całość wydaje się być mocno nieskoordynowaną akcją. Oczka zamknięte, pazury zatopione w mojej skórze. Trochę się wszczepia, przez sekundę ugniata, a potem znów trzyma nieruchomo.

Błagam, niech ktoś mi pomoże zdefiniować - czy to ugniatanie czy jednak "miłość". Nie chcę go karcić za to pierwsze, jeśli to jednak ugniatanie. To by był samobój. No a na zabawy seksualne pozwalać mu też nie zamierzam. :hair:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne