BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Barf a Al-Kaida
Autor Wiadomość
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-08-07, 17:27   

Ja nie mówiłam, że nie wzbudza we mnie niepokoju. Tylko, że różnicy duzej nie ma. We własnym folklorze też mamy twarzozakrywaczy. I to wcale niekoniecznie faktycznie ciemnych typów. taka moda.
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2014-08-07, 20:07   

Troche przykro sie czyta, ze "jak chca tu mieszkac to niech sie dostosuja". O ile z zakryciem twarzy sie moge zgodzic, tymbardziej ze tego Islam nie nakazuje, to wybor osobisty, o tyle reszta budzi moje watpliwosci. Niestety musi do polskiego spoleczenstwa dotrzec, ze mieszanie sie kultur to zjawisko coraz bardziej powszechne i czy nam sie to podoba czy nie, bedzie sie to wiazalo ze zmianami takze dla nas. Ja osobiscie uwazam, ze prawo do jedzenia miesa z uboju rytualnego powinien miec kazdy i ta dyskusja wroci jak bumerang a w koncu i w Polsce stanie sie to mieso powszechnie dostepne, taka jest rzeczywistosc, lepiej juz dzisiaj sie przygotowac do tego psychicznie ;-) Powtorze, ze w Polsce obowiazuje wolnosc wyznan, wiec moze sie nam nie podobac, ze ktos chodzi ubrany "orientalnie" w centrum Europy, to bedzie tylko nasz osobisty problem :->
A co do porownania do dress codu w kosciolach, to jest dosyc nietrafne, dany kraj raczej nie moze nakazac rozbierania sie na ulicach (nie mowie o zakrywaniu twarzy) bo takie "nieorientalne" sa u nas zwyczaje.
Dieselka, prosze Cie, nie popadaj w skrajnosci, czy w Twoim mniemaniu Islam jest synonimem 8 zon i 10 letnich zon?
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-08-07, 20:45   

nie mówię o islamie w kwestii ilości żon, biegania z tykwą na fallusie czy czegoś innego. Gdziekolwiek jedziesz musisz szanować lokalną kulturę a nie narzucać swoją.
Ja nie mieszkam w państwie wyznaniowym i mieszkać nie chcę. Nie chcę żeby jakakolwiek religia wtrącała się w jakąkolwiek świecką część życia.
Skoro społeczeństwo polskie wyraża zdecydowaną niechęć do uboju rytualnego (który jest dla mnie nie do zaakceptowania) to ma do tego święte prawo. I niestety albo to obcy zaakceptuje albo niech wyjeżdża.

Wiele wielce ucywilizowanych państw europejskich już się zachłysnęło zbytnią otwartością. Dlatego burki są zwyczajnie zakazane - chcą sobie je nosić, to niech to robią w domu albo u kraju który na to pozwala.

I wcale nie uważam, żeby zgoda na ubój rytualny była warta tego, żeby być modnie "tolerancyjnym". Nie złamię swoich zasad moralnych tylko po to, żeby komuś się przypodobać.

I plisssss nie mów tonem, jakby Polska była jakimś totalnym wygwizdowiem z ludźmi o poziomie intelektualnym taboretu. Nie mówię że wszyscy są tacy super ale to, że ktoś sie nie zgadza na sadyzm w imię czyjegoś widzi-mi-się nie oznacza, że jest się zacofanym burakiem.
"Niestety musi do polskiego spoleczenstwa dotrzec, ze mieszanie sie kultur to zjawisko coraz bardziej powszechne"..... no proszę cię.....rozróżnijmy mieszanie kultur od narzucania czyjejś.
Ja się nigdy nie ciepiałam tego że trzeba walczyć o wolność kobiet gdzieś tam, o zmianę czegoś tam gdzieś indziej. To są inne kultury, inne światopoglądy. Jak chcą, tak mają - nie moja bajka. Nawet nie oceniam czy to dobre czy złe - to po prostu inne. Ale skoro jestem u siebie, to dlaczego ma mi to być narzucane?

[ Dodano: 2014-08-07, 20:54 ]
równie dobrze można powiedzieć "w wielu kulturach, pies jest normalnym pożywieniem człowieka - musimy być toletancyjni i multikulturalni, wiec musimy to zaakcpetować w PL". No bo idąc tokiem takiego rozumowania to co nam szkodzi? Przecież mojego psa nie zjedzą a cudzą kulturę należy szanować.

Sorrry... wolę być ciemnym polaczkiem.
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2014-08-07, 21:08   

Dieselka, czy tobie ktos kaze to mieso jesc? Chyba nie o to sie toczy cala dyskusja? Oni chca cos dla siebie, nie chca tezgo narzucac Tobie. I stwierdzam po prostu ze ten temat wroci i pewnie zostanie to zaakceptowane, jak ma to miejsce w innych krajach europejskich, do ktorych nalezy tez Polska.

Bardzo Cie prosze o nie znieksztalcanie i naginanie moich wypowiedzi, mysle ze mozemy rozmawiac normalnie nawet jezeli nasze poglady sie roznia.
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-07, 21:11   

vesela krava napisał/a:
Ja osobiscie uwazam, ze prawo do jedzenia miesa z uboju rytualnego powinien miec kazdy i ta dyskusja wroci jak bumerang a w koncu i w Polsce stanie sie to mieso powszechnie dostepne, taka jest rzeczywistosc, lepiej juz dzisiaj sie przygotowac do tego psychicznie ;-)
Zakaz uboju rytualnego został wprowadzony na mocy "ustawy o ochronie zwierząt". Ja, oraz mi podobni nie godzimy się na zezwolenie na ubój zwierzęcia bez ogłuszenia.
Trybunał konstytucyjny orzekł, że ów zakaz nie jest niezgodny z nasza konstytucją. Unia dopuszcza ubój rytualny, ale z zaznaczeniem, że regulują to przepisy danego kraju.
Nie po to wielu z nas walczyło o wprowadzenie tego zakazu aby w imię mylnie pojętej poprawności z niego rezygnować.
I tak, jak jestem osobą tolerancyjną dla wyznań religijnych, tak uważam, że żydzi i islamiści mogą umrzeć z głodu zamiast jeść zwierzęta z uboju rytualnego. Znęcaniu się nad zwierzętami mówię stanowcze nie!
I proszę aby nikt tu nie wyjeżdżał z tym jak są zwierzęta ubijane przez psychopatów*, którym się nie chce sprawdzić, czy aby na pewno zwierze jest ogłuszone.

Mieszanie się kultur mieszaniem się kultur, ale chcąc mieszkać w danym kraju musisz się dostosować do panujących tam przepisów prawa. Jeżeli nie chcesz tego zrobić to nikt na siłę nikogo w danym kraju trzymał nie będzie.

*nie znajduję innego słowa na ludzi, którzy nie zwracają uwagi na cierpienie zwierzęcia podczas uboju. Ich niechlujstwo, które powoduje cierpienie zwierząt jest dla mnie oznaką poważnych zaburzeń psychicznych
 
 
 
garadiela 

Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 230
Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-08-07, 21:49   

Dokladnie tak...Juz pare krajow ma z tego mieszania sie kultur problemy i nikomu to na dobre nie wyszlo...(Bo nagle sie okazuje ze nie jest to mieszanie sie a narzucanie jednej kultury... ).
Chyba szczescie w nieszczesciu ze Polska jest troche nie tolerancyjnym krajem jednak :lol:
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-08-07, 22:05   

ja nie mówię że ktoś mi każe to mięso jeść. Ja mówię że dla mnie to jest sadystycznie i nieludzkie. Dlatego nie wyrażam zgody, żeby w moim państwie tego typu praktyki były uprawiane. I nie interesuje mnie czy w związku z tym biedni wyznawcy nie będą mieli wołowiny na obiad. Trudno. nie podoba się to albo jeść trawe albo do siebie. I tyle.

Mówię - to samo z jedzeniem psów. Mi to przecież bezpośredniej krzywdy nie wyrządza ale i tak nie zgadzam się na to. Polska znajduje się w takim a nie innym kręgu kulturowym i niestety (stety) trzeba się do tego dostosować, chcąc tu mieszkać.

Jest wiele tradycji i obrzędów, które są naturalne gdzieś tam a niedopuszczalne u nas. Nie wtrącajmy się innym państwom w ich obyczaje ale to nie znaczy że łykajmy wszystko jak pelikany. Bo "tolerancja, nowoczesność i ogólna światłość"
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-07, 22:17   

Ja też nie zgadzam się na ubój rytualny.
Natomiast jeżeli chodzi o strój, to nie przeszkadzają mi burki czy inne tradycyjne stroje. I nie zapominajmy, Polska na szczęście nie jest w 100% katolicka. Żydzi i Muzułmanie (a nie islamiści jak niektórzy piszą - islamista=terrorysta) w tym kraju w większości są Polakami, a nie przyjezdnymi. Pewnie nikt już o tym nie pamięta ale Słowianie (w tym przyszli Polacy) nie byli Chrześcijanami tylko zostali na tę wiarę "nawróceni" ok. 1000 lat temu...
Kilka lat spędziłam we Francji i muszę przyznać, że "nie po drodze" mi z Muzułmanami (rodzaju męskiego) - nie ten temperament i sposób dyskusji czyli przekonywanie na siłę do swojej racji... Natomiast szczerze podziwiam Żydów i ich kulturę.
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-07, 22:53   

Bianka 4, zgodnie z konstytucją RP Polska jest krajem świeckim. Dodatkowo konstytucja gwarantuje wolność wyznania. To, o czym ludzie często zapominają to to, że nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka.

A ten "muzułmanin" to mi w nerwach wypadł z głowy.

Bianka 4 napisał/a:
Pewnie nikt już o tym nie pamięta ale Słowianie (w tym przyszli Polacy) nie byli Chrześcijanami
a o tym to wielu ludzi pamięta. Wystarczy spojrzeć na hucznie obchodzoną noc Kupały.
 
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-07, 23:03   

Owszem, teoretycznie Polska jest krajem świeckim, praktycznie wszyscy widzimy jak to jest...
A noc Kupały jest obchodzona nie jako święto słowiańskie tylko jako kolejna okazja do imprezy.
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-08-07, 23:10   

Bianka 4, a to zależy dla kogo. Na obchodach, na których ja byłam obchodzona była jako noc Kupały a nie kolejna popijawa.

Co do teorii, to prawda jest taka, że w teorii większość Polaków to katolicy ;-) Części z nich wydaje się, że są ludźmi wierzącymi, część udaje, że jest wierząca, bo myślą, że będą napiętnowani a część jest liczona z uwagi na chrzest (apostazja, przynajmniej jeszcze kilka lat temu, nie jest łatwa do wykonania).
 
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-08-07, 23:14   

dawne wierzenia wytępiono wiele wieków temu. nasza kultura to mix chrześcijaństwa z dawnymi obrzędami. Czasy stosów i czarownic dawno się skończyły. Teraz nikt nikogo do niczego nie przymusza. Jak chcesz to sobie możesz i potwora spagetii wyznawać.

Trudno żeby noc Kupały była prawdziwym świętem w kalendarzu państwowym :) Dla mnie to po prostu miła tradycja. A kto faktycznie wyznaje, ten może to robić na poważnie.

katolicy, nie katolicy. jeżeli nie jesteś katolikiem to w żaden sposób nie wpływa to na twoje życie. Jedyne co, to że święta nie nazywają się "bank holiday" tylko mają jakieś katolickie nazwy :)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2014-08-08, 00:19   

vesela krava napisał/a:
Niestety musi do polskiego spoleczenstwa dotrzec, ze mieszanie sie kultur to zjawisko coraz bardziej powszechne i czy nam sie to podoba czy nie, bedzie sie to wiazalo ze zmianami takze dla nas.

To jest typowa promocja postawy zgodnej z tzw. poprawnością polityczną. Jednym z jej ogniw jest właśnie konieczność mieszania kultur i narodów po to, by ludność odnarodowić i pozbawić własnej kultury w celu łatwiejszego sprawowania nad nią władzy. Całkiem niedawno pisałam o tym w wątku o krachu finansowym, ale jest to temat przenikający wiele dziedzin życia:
http://www.barfnyswiat.or...p?p=63638#63638

Tam zaledwie musnęłam problem, napiszę więc ciut więcej, bo to są bardzo istotne sprawy, przynajmniej moim zdaniem. Czy zetknęliście się z pojęciem "światopogląd społeczny"? Wyjaśnię tym, którzy nie słyszeli dotąd tego pojęcia. Najprościej będzie na przykładzie, więc przywołam taki dość znany, z popkultury.

Mel Gibson zrobił jakiś czas temu film "Apocalypto", pewnie wszyscy widzieli. Na początku jest taka scena pokazująca sielankowe życie plemienia łowców-zbieraczy. Plemię liczy kilkadziesiąt osób i jest czymś, co można nazwać małym społeczeństwem. O ile pamiętam to jakiś świąteczny dzień, odbywają się tańce rytualne, a szaman opowiada skąd się wziął świat i dokąd zmierza. Prawie wszyscy słyszeli tą opowieść już dziesiątki razy, ale dla najmłodszych dzieci to nowość. Szaman, opowiadając historię, buduje światopogląd plemienia, który odpowiada na pytania: kim jesteśmy? dokąd zmierzamy? dokąd zmierza świat wokół nas? co to jest dobro, a co to jest zło? co jest prawdą, a co jest fałszem? jak powinniśmy iść przez życie by być szczęśliwym i uszczęśliwiać innych?

W ten sposób tworzy się społeczeństwo mające wspólny światopogląd. Taki wspólny światopogląd jest kluczowy dla istnienia społeczeństwa zorganizowanego, które działa w celu osiągnięcia wspólnych celów dla dobra każdego jego członka. Człowiek jest bowiem istotą społeczną i funkcjonuje wyłącznie jako element zbiorowości. Dzięki wspólnocie poglądów ludzie osiągają więcej pracując razem, potrafią też walczyć ze wspólnym wrogiem, rozumianym jako cokolwiek lub ktokolwiek zagrażający interesom tego społeczeństwa. Każde działanie mające na celu pozbawienie społeczeństwa jego własnego światopoglądu i tożsamości, przejawiające się m.in. odgórnym nakazem wprowadzającym obce rytuały do danej kultury i jednocześnie zakazem manifestowania własnej odrębności, służy wyłącznie umacnianiu władzy. Szeroko promowane w tej chwili tzw. "społeczeństwo" wielokulturowe i wielonarodowe nie może być i nie będzie nigdy społeczeństwem, a jedynie zbiorem jednostek. Gdyby takie łączenie się narodów i kultur przebiegało w sposób naturalny, w długim okresie czasu, to można by liczyć na budowę nowego społeczeństwa (które wbuduje elementy innych kultur do swojej dlatego, że uzna je za dobre i korzystne dla siebie). Jednak to, co odbywa się teraz w Europie czy USA nie jest w żadnym wypadku naturalnym procesem. Poprawność polityczna, tolerancja, indywidualizm i inne tego typu hasła mają właśnie na celu osłabienie tradycyjnych społeczeństw, które mogłyby zorganizować się i chcieć wypowiedzieć posłuszeństwo władzy.

I żeby nie było - nie chodzi tu ani o zamykanie się na świat i inne kultury, ani o walkę z nimi. Przecież można podróżować i poznawać te kultury, można się dogadywać z nimi na różnych płaszczyznach, można prowadzić handel i różnego typu przedsięwzięcia. Wcale nie trzeba wywoływać wojen, a jedynie uznać, że każde społeczeństwo ma prawo do życia na swoim terytorium w sposób, jaki uznaje za słuszny, bez narzucania swojego światopoglądu innym społeczeństwom. Ja tak właśnie pojmuję wolność, nie w sposób, w jaki każe nam się ją rozumieć propagując tzw. poprawność polityczną.

Wcale nie musimy zgadzać się na przymusowe wcielanie elementów obcej nam kultury do naszego życia, co jednocześnie nie oznacza prowadzenia walki z tymi innymi kulturami. To nie wina tych kultur, że próbuje nam się narzucić konieczność zgadzania się na ich zasady u nas. To wyłącznie sprawa władzy.

Faktem jest, że nasza kultura to zlepek wielu elementów, także narzuconego naszym przodkom dawno temu przez władzę chrześcijaństwa, ale jest to kultura, z którą wyrośliśmy i z którą się utożsamiamy. Nam, żyjącym dzisiaj, tu i teraz, nikt tej kultury nie narzucił i może dobrze by było ją zachować, bez względu na to jakie mają o niej zdanie ludzie spoza naszego kręgu.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-08-08, 15:01   

A ja się absolutnie nie zgadzam z takimi poglądami jak większość z Was tutaj prezentuje. Ja je nawet rozumiem. Strach ma wielkie oczy i jak czegoś nie znamy czy nie rozumiemy to się tego boimy-to jest naturalne i zrozumiałe. Ale nie potrafię zaakceptować postawy: może i jestem nietolerancyjna, ale co z tego przecież mam na to jakieś tam swoje wytłumaczenie np. właśnie strach bo nie wiadomo czego się po kimś takim "innym" spodziewać, więc dobrze mi z tym. Ja też odczuwałam niepokój a nawet strach przechadzając się po dzielnicy meksykańskiej w UK, murzyńskiej w Holandii czy nawet przeciskając się pomiędzy grupkami cyganów w centrum Lublina jeszcze kilka lat temu bo byłam otoczona ze wsząd ludźmi wyglądającymi inaczej, zachowującymi się inaczej, więc czułam się nieswojo i niespokojnie. Ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby z tego powodu im zabraniać tam być albo tak wyglądać czy tak się zachowywać. To przecież nie ich wina, że ja mam takie obawy i że moja bujna fantazja podsuwa mi jakieś (oparte na pewnych stereotypach) czarne wizje. Nie mówię, że jestem w 100% tolerancyjna dla wszystkich ale staram się być. I jeśli wobec kogoś nie jestem to mi jest mi z tym zawsze trochę źle, trochę mnie to uwiera nawet jeśli wydaje mi się, że mam ku temu powody i potrafię to sobie czy innym wytłumaczyć. Mimo wszystko staram się walczyć z tymi swoimi strachami zamiast z ludźmi, którzy je we mnie zupełnie nieświadomie i nieumyślnie przecież wzbudzają.

Twierdzicie, że burki powinny być zakazane ? To w takim razie analogicznie z tych samych pobudek możnaby ludziom zakazać dziarania się bo przecież nadal większości społeczeństwa taka wydziarana osoba kojarzy się z kryminałem, więc logicznie rzecz biorąc większość ludzi ma prawo czuć się nieswojo w pobliżu człowieka wytatuowanego tak samo jak Dieselka w pobliżu kobiety z zakrytą twarzą. Kierując się takim tokiem myślenia możnaby bardzo wielu rzeczy zakazać :evil: Ja rozumiem pewne konkretne sytuacje typu wejście do banku czy w niektóre inne miejsca z zasłonięta twarzą że jest zabronione. Ale tam są konkretne podstawy do tego a nie czyjeś subiektywne nie poparte w sumie niczym konkretnym odczucia, leki albo zwykła niechęć :-/

Poza tym wydaje mi się że mylicie strasznie mieszanie się kultur (proces całkiem naturalny wbrew temu co pisze Dagnes) z narzucaniem komuś swojej kultury. Przecież ubierając się w jakiś sposób, czy zachowując się w jakiś sposób nikt nikomu nic nie narzuca. Nikt nam nie karze nosić burki, być murzynem, gejem, żydem ani jeść koszernego mięsa (to co opisała Dieselka jest niezgodne z prawem, wiec nie można tego liczyć jako narzucanie bo to jest po prostu przestępstwo-więc to nie Państwo czy prawo nam tu coś narzuca tylko nieuczciwi ludzie).
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-08-08, 19:49   

scarletmara totalnie przekręciłaś moje wypowiedzi.
Ja nie mówię że się boję islamskiej czy innej kobiety. Ja się boje "ducha". Ja w busie czy na ulicy lubię wiedzieć obok kogo przechodzę. Po to mnie ewolucja obdarzyła umiejętnością odczytywania języka niewerbalnego, żebym z niego korzystałą. I tak, obserwuje swoje otoczenie. Jeżeli widzę że z kimś jest coś nie tak (dziwnie się zachowuje, jest naćpany czy ogólnie coś w nim mi nie pasuje) to po prostu wzmagam czujność.
Jeżeli mam tylko prześcieradło unoszące się nad ziemią to skąd w ogóle mam wiedzieć czy to kobieta? W ichniej kulturze ludzie są wychowani w konkretny sposób - u nas w inny. Skąd mam wiedzieć czy jakieś łepki nie wpadły na pomysł, żeby sobie uzbierać na działke?

Tak jak ciocia pisała - nie czuje się komfortowo obok ukrywającego pod czapką i kapturem twarz, łepka. Ale przynajmniej ma świadomość że powinna się tak czuć (każdy ma swoją wrażliwość itp). A co, jeżeli zasłonięta jest cała postać? Tam pod spodem może być taki sam łepek, tylko dokładniej zamaskowany a Ty nawet się nie połapiesz.

Co do mięsa to tak - jest to obecnie przestępstwo w PL. Ubój rytualny jest zakazany i koniec. Każde odstępstwo od tego jest po prostu łamaniem prawa. Dlaczego w imię populistycznych haseł o tolerancji i zacofaniu polaczków mamy zmieniać naszą świadomość, która kształtowała się w nas od wielu tysiącleci? Jeszcze żeby to było "niesienie ognia" ale ubój rytualny? Przecież to cofanie się w moralnym rozwoju. I to tylko dlatego, żeby nie być posądzonym o ciemnotę. Absurd.
Dlatego szlag mnie trafia na każdą skargę do trybunału i lament jak to polaczki w swym zacofaniu, chcą zagłodzić biednych wyznawców czegoś tam. Nie. Są pewne granice. Analogie do jedzenia psiego mięsa przytoczyłam. To jest dokładnie taka sama sprawa, tylko odpowiednie mniejszości aż tak bezczelnie o to nie nawołują.

[ Dodano: 2014-08-08, 19:59 ]
aaaa i żeby nie było. Ja nigdy nie miałam takich uprzedzeń o jakich Ty opowiadasz. Że kogoś się boję bo ma inną kulture lub kolor skóry. Dla mnie to zawsze była świetna przygoda, żeby takich ludzi poznawać.

Za to nauczyłam się już w jakich nacjach, mogę spotkać poszczególne "podkultury" lub zachowania. I niektórych boję się jak ognia, dlatego juz zdecydowanie ostrożniej podchodzę do tematu na etapie poznawania się. Ale to wszystko bazuje na doświadczeniu a nie jakimś tam stereotypie.

(żeby nie było że jestem tylko kolorową i religijną rasistką, to powiem że na Polaków za granicą zawsze bardzo uważam. Aktualnie pracuje z dwiema Polkami, które są super ale na początku bardzo ostrożnie podchodziłam do tematu)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne