BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Suplementy w żywieniu kotów
Autor Wiadomość
granda16 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 21 Lut 2017
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-04-27, 07:02   

Kiedyś wstawiałam tutaj nasze wcześniejsze badania, ale nie udało się rozwiązać zagadki. Robiłam już kilkukrotnie morfologie, biochemie, profil trzustkowy, chyba z 5 badań moczu, w tym jak wyszły bakterie to z posiewem (jałowy) 3 razy usg, RTG brzuszka i klatki dwa razy, potem 3 raz z kontrastem gdzie kotek był cały dzień w klinice. Badanie kału, echo serca. Sama tutaj pisałam kiedyś w wątku kotów z problemami. Przeszłam już 7 weterynarzy bo nie odpuszczę. Za bardzo go kocham. Nie mam już pieniędzy ale walczę.
Jesteśmy teraz pod opieką dosyć znanego doktora, polecanego tutaj na forum. Już po pierwszej wizycie zaplanował dzień w klinice z badaniami za ponad pół tysiąca. Nie zarabiam kokosów, ale jestem mu wdzięczna bo w końcu coś znalazł. Z punktu wyników jeszcze nic groźnego, ale jest już jakaś teoria dlaczego roczny kot żarłok schudł kilogram i nadal nie je.
W 3 poprzednich klinikach upierano się wiele razy, że na 100% nerki są zdrowe (mocznik, kreatynina i cała biochemia w normie).
Obecny doktor poszerzył badania o SDMA (wczesne wykrywanie chorób nerek) i BUN azot mocznika we krwi. Zmagaliśmy się z wysokimi leukocytami, później za niskimi i znów od nowa za wysokie. Teraz stan zapalny się wyciszył.
W tej chwili mamy SDMA w normie ale ku górnej granicy a BUN jest na granicy i nawet lekko podwyższony. Fosfor również w normie, ale ku górnej granicy. Nie wiem czy bać się tego fosforu. Młode koty mają go z natury więcej a kot ma "wmuszane" mięso mięsniowe które również jak wiadomo go zawiera. W moczu stosunek białka do kreatyniny delikatnie podwyższony.
Doktor po tych parametrach nie chce wydawać wyroku, że nerki siądą lub siadają ale trzeba uważać. Dostaliśmy antybiotyk nerkowy oraz lek poprawiający pracę nerek. Na apetyt Perital i od wczoraj poprawa w jedzeniu jednak kot niestety wybiera suchą karmę Purizon. Mokre i mięso nietknięte. Do indyka dodałam szczyptę tauryny, cytrynianu i drożdży - podszedł i odszedł obrażony.
Wykończę się. Tak bardzo bym chciała żeby jadł jak kiedyś :( wówczas na pewno udałoby się nam przestawić na BARF. Duży problem mam z podażą tłuszczu. Udek, skrzydełek itp kot nie tknie. Do gęsiny nie mam dostępu, mieszkamy w małej miejscowości. Kot nie chce jeść tłustego mięsa a przecież kot musi jeść tłuszcz. Jeżeli już coś zje to pierś indyka, kury i antrykot. Z mielonym próbowałam kilka razy, nie tknie. Nie wiem czy tak bardzo przeszkadza mu konsystencja? Jak mogę przemycić tłuszcz?
Póki co radzę sobie tylko tak że odkrawam z kurczaka tłuszczyki, skórki i co parę dni troszkę wciskam do pyszczka...
powiem Wam że od tej walki przez te 5 miesięcy nabawiłam się depresji. Bardziej zależy mi na zdrowiu kota niż swoim.
Czytam różne Wasze wątki, ale nie potrafię dopasować tych porad do mojej sytuacji.
zapytam jeszcze raz o witaminę D, która jest ważna dla nerek. Czy jeśli kot nie dostaje tranu to mam się obawiać niedoborów?
olej grizzly dostaje do pyszczka codziennie. Najbardziej by mi pasowało robić kompleks witaminowy w strzykawce wszystkiego i raz dziennie podawać a nie gonić kota 6 razy dziennie z czymś. Biedaczek już jak tylko wstanę do kuchni to się chowa :-(
 
 
Arora 

Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2016
Posty: 419
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-04-27, 20:39   

granda,
wiele razy w różnych wątkach pisałam o tym, że mam wyjątkowego kota niejadka, który niczego nie je poza barfną mieszanką, ale tylko i wyłącznie przemrożoną przez co najmniej 7 dni. Mona nie je surowego mięsa, ryb oraz mieszanek świeżo zrobionych, po prostu nie rusza niczego do jedzenia (również naszego). Jesteśmy na barfie od roku i jedynym sposobem, aby zjadła mieszankę jest jej przemrożenie. Robię ją standardowo ze wszystkimi suplami, ale zawsze mam w zamrażalniku zapas starej, a nowa się mrozi. Po kilku dniach nowa mieszanka traci najprawdopodobniej wszystkie zapachy supli i o dziwo zaczyna Monie smakować, tak, z wcina każdą z 4 porcji dziennie - miseczka wylizana do czysta. Spróbuj może w ten sposób....Może Twój kotek tez nie lubi mięsa czystego, świeżego a tym bardziej supli? Jeszcze jednym sposobem, który podziałał na Monę (jak się zgapiłam i nie zostawiłam starej mieszanki) było dołożenie ociupinki tuńczyka z puszki do nowej mieszanki (zapomniałam - to jest jedyne co je innego niż mieszanka ;-) )
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-02, 22:26   

granda16,

zacznę od kwestii witaminy D, bo to bardzo ważna kwestia.

granda16 napisał/a:
zapytam jeszcze raz o witaminę D, która jest ważna dla nerek. Czy jeśli kot nie dostaje tranu to mam się obawiać niedoborów?
olej grizzly dostaje do pyszczka codziennie.


Czy miałaś okazję zajrzeć na wątek o oleju z łososia? w ostatnim czasie został tam poruszony temat witaminy D w olejach z dzikiego łososia.
Jeśli nie, to zajrzyj.Tymczasem w dużym skrócie wyjaśniam o co chodzi:
olej Grizzly (ponieważ jest olejem z dzikiego łososia) zawiera dużo za dużo (dla kota) witaminy D. Tak więc odstaw ten olej czym prędzej.
W zamian - w związku z podejrzeniem problemów nerkowych (z dużym naciskiem na "podejrzenie") - podawaj większą dawkę omega 3 np: Omega 3 Naturell lub (albo a nawet najlepiej) olej z kryla NKO.

granda16 napisał/a:
Fosfor również w normie, ale ku górnej granicy.

Nie bać się.
Normy wiekowe (może już do tego dotarłaś):

dagnes napisał/a:
Dla kotów najbardziej chyba dokładne normy dotyczące fosforu we krwi zostały wyznaczone przez University of Texas Health Science Center. Norma ta zawiera się w przedziale 2,7 - 6,7 mg/dl (0,9 - 2,16 mmol/l), ale jest rozbita na przedziały wiekowe:

koty w wieku do 2 lat → 4,5 - 6,7 mg/dl
koty od 2 do 12 lat → 4,5 - 5,5 mg/dl
koty powyżej 12 lat → 2,7 - 4,5 mg/dl

Jak widać, górny przedział normy jest zarezerwowany wyłącznie dla rosnących kociąt, u których poziom fosforu jest fizjologicznie podniesiony.


Dalej:

granda16 napisał/a:
Z punktu wyników jeszcze nic groźnego, ale jest już jakaś teoria dlaczego roczny kot żarłok schudł kilogram i nadal nie je.
W 3 poprzednich klinikach upierano się wiele razy, że na 100% nerki są zdrowe (mocznik, kreatynina i cała biochemia w normie).
Obecny doktor poszerzył badania o SDMA (wczesne wykrywanie chorób nerek) i BUN azot mocznika we krwi. Zmagaliśmy się z wysokimi leukocytami, później za niskimi i znów od nowa za wysokie. Teraz stan zapalny się wyciszył.
W tej chwili mamy SDMA w normie ale ku górnej granicy a BUN jest na granicy i nawet lekko podwyższony.


Jaka jest teoria lekarza? bo jeśli brak apetytu to kwestia początku chorób nerek, to ja twierdzę że to nie jest możliwe. Biorąc pod uwagę wyniki usg oraz podwyższony ALAT jak też obniżony mocznik - kwestie wątroby trzeba potraktować poważnie.
 
 
granda16 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 21 Lut 2017
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-05-04, 06:54   

ALAT od dwóch badań krwi (od 2 miesięcy) utrzymuje się prawidłowo w normie i nie zmierza nic ku górze. Na początku był lekko podwyższony, ale kot brał leki i schudł aż 1 kg i wszyscy weterynarze utrzymują, że to od tego. Obecnie wątroba na usg bez żadnych zmian.
Mocznik tylko raz był obniżony (pierwsze badanie krwi, w ludzkim labie) przez kolejne utrzymywał i utrzymuje się cały czas w normie.
Niestety, badań od groma i jedyne co może niepokoić to ten azot mocznika i SDMA.
Kota diagnozowało 7 weterynarzy i nikt nie postawił diagnozy na 100%. Obecnie zostanę w tej klinice gdzie jestem, u doktora polecanego m.in na tym forum. Bardzo szczegółowo analizował nasze wyniki, przeglądał historię leczenia i mogę na niego liczyć.

Mieszanki BARFowe mam i nawet ponad miesięczne, próbowałam podawać również te przemrożone dłużej ale kot i tak nawet nie powącha. Może to dlatego, że po prostu nie tknie podrobów. Mam nawet mieszanki nie mielone ale drobno pokrojone w takiej postaci w jakiej czasami zjada wołowinę - nie i koniec.
Ryby kot nie zje, ani puszek z rybą, ani suchej ani samej w sobie.
Nie mam już siły ani zielonego pojęcia skąd ten brak apetytu. Coś go tam gnębi lub gnębiło w organiźmie na pewno bo mieliśmy przecież stany zapalne. Może być też tak że coś się zaczyna i nie daje jeszcze żadnej poszlaki, odpukać jakieś zmiany typu chłoniak czy coś :-(
Za ok 2 tyg, znów będziemy badać krew kontrolnie, jeśli będzie ok to jedziemy w końcu na kastrację która odwleka się od grudnia.

Zostaje mi podawanie niektórych suplementów dopyszcznie. Olej grizzly dostawał raz dziennie, jedną dawkę tzn. jedno małe naciśnięcie pompki. Akurat nam się kończy także jeśli radzicie odstawić to tak zrobię.

I teraz najważniejsze - jeśli u nas wchodzi w grę opcja do pyszczka to jak mam dawkować te kapsułki np tej Omegi Naturell? przekłuć kapsułkę i np. 1 tabletka dziennie do pyszczka?
Olej z kryla jest trochę drogi a u mnie ostatnio krucho z kasą. Jednak jeśli mogłabym go podawać np co 2 dzień to wówczas użycie rozkłada się na dłużej i wtedy już mnie na niego stać.
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-04, 11:51   

granda16,

Rozumiem, czyli w kwestii wyników jest zmiana na lepsze. Nie mniej jednak problem z wątrobą był, i to że ALAT wrócił do normy nie oznacza że wątroba pracuje dobrze. Ale jeśli jesteście w dobrych rękach pod kątem lekarza to chyba nie ma co już na ten temat dywagować.

Poczytaj sobie jeszcze co na temat badań SDMA pisała Margot, to bardzo ciekawe spostrzeżenia:

Margot napisał/a:
Na pocieszenie dodam jeszcze, że ja nie do końca jestem przekonana do parametru SDMA, chociaż go zawsze będę oznaczać ile razy będę wysyłać próbki krwi na badania do Niemiec.
Jeżeli czytałaś moje wcześniejsze wypowiedzi w tym wyątku (parę stron wcześniej), to pisałam, że moje niezaprzeczalnie nerkowe koty z potwierdzoną diagnozą PNN od 5,5 roku, mają SDMA w normie. Ja to interpretuję tak, że aktualnie ich nerki funkcjonują w miarę sprawnie i mimo uszkodzeń i przebudowy (co od początku widać było na USG) oraz podwyższonej delikatnie kreatyniny (częściowo na skutek wzrostu masy mięśniowej na barfie, a częściowo na pewno na skutek uszkodzenia nerek i w związku z tym ich gorszego funkcjonowania) nie nastąpiła jeszcze bardzo znacząca utrata ich funkcji (nefronów). Mam nadzieję, że co najmniej 50% jest sprawnych (mimo, że teoretycznie wyjście kreatyniny poza normę oznacza utratę 75% funkcji nerek, to są jednak rozważania teoretyczne i moje doświadczenia i poszukiwania wiedzy nauczyły mnie, że należy do interpretacji wyników podchodzić ostrożnie zarówno w kierunku pozytywnym, jak i negatywnym).

Podobno lekko podwyższone SDMA poza normę, przy prawidłowej kreatyninie, oznacza średnio utratę ok. 40% funkcji nerek (im wynik wyższy tym gorzej). Czasem jego poziom może wskazywać na utratę 25% funkcji nerek (najwcześniejsza wykrywalność PNN). Tutaj możesz poczytać o SDMA https://www.idexx.com/fil...s/sdma-faqs.pdf
Słyszałam też o pojedynczych przypadkach, kiedy SDMA wychodziło wysokie i raczej były to błędne wyniki (pozostałe badania: z krwi, moczu i USG + zachowania i samopoczucie zwierząt nie wskazywało nawet na wczesne stadium choroby).


i więcej w wątku http://www.barfnyswiat.or...r=asc&start=705 od strony 48.

Co do pytania o dawkowanie oleju z kryla - należy podawać codziennie (ale możesz zrobić kotu po prostu co pewien czas kurację na zmianę z olejem z omega 3).
Kapsułki naturell ja podaję w całości, ale można też wyciągnąć ze środka strzykawką z igłą. Wyciskanie też jest sposobem ale uważam że zbyt wiele tracimy w ten sposób oleju bo zostaje w kapsułce.
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2017-05-04, 14:10   

Kapsułek naturell chyba nie da się wycisnąć. Przynajmniej ja nie dałam rady, są okropnie twarde i praktycznie się nie wgniatają.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-05-04, 14:34   

Są dwie wersje tych kapsułka, jedna się daje wycisnąć, nie pamiętam która to.
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2017-05-04, 19:11   

Granda 16, ja wyciskałam tabletki Naturelli kotu prosto do pyszczka, ale nigdy nie wiedziałam ile dokładnie podałam oleju, ponieważ zawsze część miałam na ręce. Obecnie w kapsułkę wbijam igłę i strzykawką wyciągam jej zawartość.
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2017-05-04, 21:30   

Saga,
O, dobrze wiedzieć. Może następnym razem uda mi się zdobyć te miękkie.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-05-04, 21:50   

Naturell robi dwie wersje - 500 mg i 1000, właśnie nie pamiętam które są te miękkie. Ale chyba te mniejsze. Jutro rano Ci sprawdzę, te mniejsze jeszcze mam i łykam ;-)
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2017-05-05, 07:16   

Ahh! Zatem to 500mg są twardsze, bo to te które mam aktualnie.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-05-05, 11:22   

No właśnie sprawdzałam, trochę twarde są, ale nie mogę porównać bo nie mam tych dużych. Ale ja je przebijałam grubą igłą i dopiero wyciskałam.
 
 
granda16 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 21 Lut 2017
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-05-05, 13:07   

Wszyscy weterynarze tłumaczyli, że podczas szybkiego spadku wagi i spadku masy mięśniowej (co u nas miało miejsce) uwalnia się ALAT. Wszystkie pozostałe paramentry biochemii są w normach, również cały profil wątrobowy. Jak jeszcze mogę skontrolować wątrobę? staram się robić wszystko aby wykluczać po kolei różne tezy.

Czyli jeśli chciałabym raz dziennie podawać do pyszczka kapsułkę to kupić 500 czy 1000? bo nie wiem które zakupić. Fajnie jakby były miękkie, przebiłabym igłą i wycisnęła.

Olej z kryla mogłabym zakupić ale to jak podniosę się finansowo po całej długiej diagnostyce, która kosztowała mnie ponad 5 tysięcy.... bo teraz jeszcze podaję vivomixx który też kosztuje z pewnej apteki ponad 100 zł 10 saszetek.

wówczas lepiej robić kuracje tym krylem co jakiś czas czyli kapsułka raz dziennie aż zje całe opakowanie?
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2017-05-05, 19:24   

Ja najpierw je przebijałam nożem a później igłą, ale nie udało mi się wycisnąć, myślę że w kapsułce zostało grubo ponad połowę. Szybko z tego sposobu zrezygnowałam i zaczęłam po prostu wysysać zawartość strzykawką z igłą. Świetny sposób, nic się nie marnuje.
 
 
granda16 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 21 Lut 2017
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-05-08, 11:46   

Kochani, przepraszam że nalegam ale może mi ktoś doradzić czy kupić omegę 500 czy 1000 jeśli chcę raz dziennie podawać do pyszczka kapsułkę ?
chciałabym zamówić i właśnie się waham
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne