BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problem z zostawaniem w domu - psy
Autor Wiadomość
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-09-02, 15:04   

doradora, jeśli psa się odpowiednio nauczy to klatka będzie dla niego azylem. Miejscem gdzie czuje się bezpiecznie. Ale to wymaga odpowiednich metod nauki.
Rano spacer długi to fajny pomysł, nie każdy pracuje od bladego świtu przecież.
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-09-02, 16:02   

Ale nawet jak sie idzie do pracy na rano, to wlasnie po to napisalam ze spacer ma byc kreatywny a nie dlugi, bo 20 minut kreatywnego spaceru zmeczy niezadko psa bardziej niz godzinne bezcelowe spacerowanie. Szczerze mowiac ja najbardziej nie lubie ludzi, ktorzy biora psa na dlugi spacrr, puszczaja ze smyczy "zeby sobie pobiegal" po 2 godzinach wracaja, pies idzie spac na 2 godzinki i potem wstaje i znowu jest aktywny, a oni stwierdzaja ze ich pies ma adhd :roll:

Dora dora, nie chcialabym cie urazic, ale chyba dosc malo wiesz o psach ;)

Do autorki watku:
Pies ktory wazy 8,5kg zazwyczaj jako azylu potrzebuje klatki nie wiekszej niz dla swinki morskiej (45x35cm to jest niewiele wieksze od kartki papieru). Nie wierze ze ktos moze nie miec w domu miejsca na tak male pudelko, nawet w kawalerce znajdzie sie przestrzen... klatka nie ma byc przestronna, ma umozliwiac psu jedynie wstanie i obrocenie sie, cos jak ciasna buda :-)

Moj Ori wazy prawie 20kg i ma klatke dlugosci 75cm, a i tak ma duza, bo mam znajomych trzymajacych bordery w 60-tkach i serio nie jest im ciasno. Klatka ma byc przytulna i absolutnie nie przestronna. Przemysl czy na pewno nie znajdziesz u siebie miejsca na mala klateczke ;-)
I pomysl Cioci tez jest fajny. Polecam w aptece zakupic Tonisol z tryptofanem (prekursor serotoniny) i podawac minimum miesiac, ewentualnie DAP czyli psie feromony, ale tutaj inwestycja jesg juz duzo wieksza. Oba srodki nie otumaniaja psa!
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2014-09-02, 17:06   

NSO, niestety w momencie, gdy mi by pasowało, mojej rodzinie możliwe, że już nie bardzo... Ale nie odrzucam tego pomysłu do końca :)
Tak, jak pisałam pies (dzisiaj przynajmniej) zachowywał się lepiej w zamkniętej przestrzeni, tzn. w przedpokoju z zamkniętymi drzwiami od reszty pomieszczeń. Poćwiczę zostawanie w takiej formie. Jeżeli się nie sprawdzi, zawsze mam transporter kota, w którym taco nawet lubi przebywać, gdy jest rozłożony. Wtedy tam sobie śpi.
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-09-03, 12:18   

Sama widzisz ze pies lubito miejsce inawet nie musisz juz kupowac klatki bo masz transporter ktory mozesz wykorzystac :-)
Nie wiem co jeszcze powstrzymuje cie przed rozpoczeciem treningu klatkowego, skoro wszystko masz pod reka. Nauka klatkowania w niczym nie przeszkodzi, a moze jedynie pomoc :-) jesli nie wiesz jak zaczac, to na necie masz mase stron i filmikow na ten temat, na ktorych mozna sie wzorowac :-) ja jestem na telefonie i ciezko mi wpisywac tu tak dlugie posty, aby opisac caly trening.
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2014-09-03, 15:19   

Dobrze, zapoznam się z treningiem klatkowym. Muszę coś zacząć działać. Lepiej w końcu robić coś, niż nie robić nic...
Właśnie słucham nagranie zrobione dzisiaj. Straszne... Nagrane mam pięć godzin. Słucham już 1,5 h, a nie było jeszcze choćby 15 minut bez wycia. Jak są te pojedyncze to jeszcze nic, ale jak robi dłuższe serie... :-(
To oznacza, że zamknięty korytarz nie działa i wczoraj miałam tylko takie wrażenie.

Aha, transporter kota na działce z kotem. Trzeba czekać z nauką klatkowania do poniedziałku :(
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-03, 15:31   

Lena06, mam poważne zastrzeżenie. Jeżeli chcesz aby pies dobrze zareagował na klatkowanie to ten transporterek musi od tego momentu należeć tylko i wyłącznie do psa. To nie może być na zasadzie raz pies, raz kot, bo po prostu nie zadziała.
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2014-09-03, 15:40   

A-aha, dobrze że piszesz.
Czyli potrzebny drugi... Nawet, jak kot tylko w nim odbywa podróż? Bo ogólnie w nim nie przesiaduje.
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-03, 15:47   

Lena06, dobra, zacznijmy od początku... Gdzie pies śpi? Ma swoje stałe miejsce?
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2014-09-03, 15:56   

Przepraszam, nie znam się na tym :( Właśnie się z tym zapoznaje.
Nie, niestety nie ma swojego stałego miejsca. Znaczy ma, ma legowisko, ale nie lubi na nim spać, choć był uczony. Także ogólnie rzecz biorąc ma miejsce na kanapie lub fotelu.
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-09-03, 17:34   

Lena poczytaj o klatkowaniu psa, moze ci sie troche rozjasni.

Klatka to nie jest wyjscie na zasadzie "zamkne psa jak bede wychodzic z domu".
Klatka ma sie stac jego domem, jedynym bezpiecznym miejscem, w ktorym bez stresu ma przebywac SAM. Klatka zawsze stoi w tym samym miejscu, nie powinna (przynajmniej na poczatku, jak pies sie jej uczy) byc przestawiana. Powinna miec zasloniete boki i tylko odsloniete wejscie (mozna nalozyc przescieradlo lub kjpic plastikowy transporter z zabudowanymi scianami).
Pies w klatce sie odpreza i idzie spac, ewentualnie moze troche poogryzac kong lub kosc.
Moja znajoma miala szceniaka ktory musial zostawac sam 9 godzin w klatce. Trening klatkowy zajal jej niecaly miesiac. Szczeniak bez problemu wytrzymywal bez oddawania moczu, caly czas spal, ewentualnie przewracal sie z boku na bok. Ja nie bylam tak konsekwentna w nauce klatkowania psa, bo nie musialam zostawiac go za szczeniaka na wiele godzin samego i mi uczenie klatki zajelo jakies 3 miesiace, ale juz po 2 tygodniach od wprowadzenia treningu klatkowego maly Ori przesypial w klatce cala noc, od 21.30 do 6.30 a byl malym papisiem. I nie bylo zadnego wstawaniado szzeniaka w nocy, nie bylo budzenia bo on chce sie bawic albo ogryzac meble. Psy nigdy nie chca zalatwiac sie w miejscu w ktorym spia, wiec jako maluch wytrzymywal wiele godzin, nigdy nie zlal sie w klatce.

To miejsce tylko my, ludzie, nazywamy klatka, dla psa to jest azyl.
Jednak pierwsze kroki zaczyna sie tylko od tego ze szczeniaka nagradza sie za samo wlozenie glowki do srodka, wrzuca mu sie tam jedzenie, zabawki, podaje posilki itd. No i na poczatku zamyka sie w niej psa na pare sekund i bardzo stopniowo wydluza.

Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie wychowywania szczeniaka nie majac w domu klatki :-P
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-09-03, 17:40   

Nie mam i nie miałam klatki, pies wychował się bez niej ma legowisko które lubi i jak jest zmęczony lub chce byc sam idzie do legowiska. ;-)
W tym przypadku przydałby się doświadczony behawiorysta aby wiedziec gdzie jest problem i jak go zlikwidowac, trzeba leczyc przyczynę nie skutek.
_________________
Retriver
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-03, 17:47   

Lena06, Nie przepraszaj :-D przecież tu chodzi o to żeby pomóc. Dobrze, że piszesz szczerze, a nie ściemniasz. Jest szansa, że doprowadzisz sytuację do normalności.

Na początek pierwszą i najważniejszą sprawą jest tak ulokować posłanie psa żeby zaczął realnie z niego korzystać. Przypatrz się gdzie najchętniej przebywa, gdzie sobie ucina drzemki. Wiesz o co chodzi.
Czy ma jakiś swój ulubiony kocyk, poduszkę? Dobrze byłoby to wykorzystać jako posłanie.
Oczywiście, wiadomo że jeżeli pies śpi na środku salonu to tam posłania nie położysz :twisted:
Koniecznie musisz zidentyfikować "miejsce psa w domu". To jest naprawdę najważniejsza sprawa teraz. Zdaję sobie sprawę, że w małym mieszkaniu to może być spory problem, ale z pewnością da się go rozwiązać :kwiatek:
W tym miejscu ustawiasz kontenerek i wkładasz do środka ulubiony kocyk. Na początku drzwiczki muszą być cały czas otwarte. Jeżeli psiak zaakceptuje miejsce i uzna kontenerek za swoją "norkę" to już masz za sobą szmat drogi, ale ostatnia prosta też wcale nie będzie łatwa...
Dalszy ciąg jak napiszesz na jakim jesteś etapie. Żeby Ci zbytnio nie namieszać na początek.
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-09-03, 17:47   

Retriver, to ja moze sprostuje.

Nie wyobrazam sobie JUZ wychowac szczeniaka bez uzywania klatki. Poki jej nie mialam, nie wiedzialam jak moze byc wszystko proste i przyjemne, nie wiedzialalm co trace. Kiedys tez uwazalam ze zamykanie psa w klatce to wiezienie go ;-) to bylo dawno temu, ale czlowiek uczy sie cale zycie.
Teraz zredukowalam uzywanie klatki do minimum,wlasciwie uzywam jej tylko na zawodach i dojazdy samochodem. Do czasu az Ori nie skonczyl 8 miesiecy, siedzial ok 16 godzin w klatce na dobe.
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-09-03, 17:53   

NSO, ja nie neguję klatki już była na ten temat zawzięta dyskusja, klatka jest dobra jeżeli tak jak piszecie jest azylem dla psa, spełnia wtedy swoje zadanie i nie mam z tym problemu. Kiedy szczenior był mały przebywałam na półrocznym zwolnieniu lekarskim i mogłam się nim zając dlatego nie kupowałam klatki, w samochodzie jeździł w szelkach do jazdy samochodem i tyle, jestem z daleka od negowania klatki to tak aby nie było, że jestem na nie :kwiatek:
Współczuję Lenie01 ma problem, psa szkoda i jej szkoda. Może znajdzie się dobre rozwiązanie. Jak dla mnie duża wagę przywiązałabym do zmęczenie fizycznego i psychicznego psa, dobry szkoleniowiec się przyda.
_________________
Retriver
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-09-03, 18:04   

Lena06, tak jak pisałam na PW, to nie musi być klatka czy transporter, to może być nawet zwykłe pudełko czy miejsce pod krzesłem. Mała przestrzeń, w której pies będzie się czuł bezpiecznie.
Zacznij ćwiczenie z Taco od "ograniczania" mu kontaktu jak jesteście w domu, czyli, odsyłanie na miejsce a nie branie na kolana, ćwiczenie z pozostawaniem w innym pokoju, etc.

Swoją drogą co jakiś czas pada tu stwierdzenie "lęk separacyjny" a to nie musi być, i ja mam odparte wrażenie, że nie jest, lęk separacyjny a "zwykła" nieumiejętność zostawania w domu. Często objawy są podobne, ale leczenie ciut inne i nie ma co jeszcze demonizować, że to lęk.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne