BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARFne i nieBARFne plotki psich opiekunów
Autor Wiadomość
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-08-06, 09:01   

Ja moje psy karmiłam karmami super premium, ale wiem, że surowe lepsze tak czy siak. Nie mam, niestety, żadnego wsparcia w partnerze więc za wszelkie psie problemy żołądkowe słyszę krytykę.
Finansowo jest drożej niż na suchej pomimo tego, że staram się mięso kupować za maksymalnie 12 zł/kg.
Rezygnować nie zamierzam :-)
Kupię Tokovit i chrom. Mówisz, że po jednej tabletce ale nie codziennie?
Suka na razie od wczoraj nie robiła kupy więc jest OK.
 
 
szafirka 


Barfuje od: 09.2013
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 103
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2014-08-06, 10:20   

Życie jest piękne, gdy nie ma biegunek :-D
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-08-06, 10:22   

No nie? :mrgreen: Ja mam obsesję kupową, każda kupa na spacerze jest z uwagą obserwowana. Nawet jak jest normalna. :faja:
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-06, 10:39   

Obsesję kupową mam i ja, dopóki nie ujrzę tego co powinnam w ukształtowanej formie, dreptam za psem na bezdechu jakby to miało w czymś pomóc, szczególnie psu :oops: Z tego stresu zaczynam gubi włosy chyba podjem psiakowi supli nie zaszkodzą na moje kudełki. :mrgreen:
_________________
Retriver
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-08-06, 10:41   

ha, ha, ha. Ja też tak mam, że pilnie obserwuję, jak pies zaczyna się zbierać do robienia to zamieram w bezruchu i się wgapiam. A w głowie mam taką mantrę "żeby była normalna, żeby nie rozwolnienie, żeby była normalna" itp. serio tak myślę :shock:
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-06, 10:47   

Jak ide z psem sama to nie ma problemu, gorzej jak idę z kimś, głupio tak obserwowac psa przy czynnościach fizjologicznych, wtedy niby oglądam trawki, coś tam w ziemi, wstyd. normalnie nienormalne, fascynacja q-pą czasie zacząć leczyć. :-P
Znacie może jakiś preparat ogólny, mieszanka wszystkich suplementów dla psa, o kocim czytałam, psich nie widzę, fajnie by było zapodać do pycha i wiedzieć, że wszystko co konieczne poszło do mordki.
_________________
Retriver
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-09-02, 19:36   

psy-i-koty napisał/a:
Od kiedy nie daję suce wołowiny to kupy robi jak z podręcznika.

U mnie wołowina przyjęła się pięknie, nawet wątroba już nie stanowi problemu, cóż nie wszystko można miec na raz z koścmi to nie ma problemu, niektóre psy wcale ich nie jedzą, mój niewielkie ilości trawi jest dobrze, nie ma co psuc. Nawet dzisiejsze śliwki z ogrodu samodzielnie upolowane nie zrobiły problemu, pestki wypluwa ;-)
_________________
Retriver
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-09-02, 19:41   

Retriver, labrador zjada maliny, jeżyny, pomidory. Nic mu nie szkodzi 8-) ostatnio dostał resztkę sera białego z malinami i jeżynami (my mieliśmy do naleśników) i też nic mu nie było.
Ja kupię niedługo wołowinę i trochę dam suce, może jakoś przetrawi..
Widziałam dzisiaj w mięsnym mostki wieprzowe i ozory wieprzowe, tanie bardzo i nerki też... a ja nie mogę im tego dać, a taki wybór podrobów, buuuu :-|
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-02, 19:48   

Petra natomiast z lubością pożera ślimaki w ogrodzie :confused: Skorupki oczywiście potem są w kupie, ale nie ma bata żeby psa upilnować :evil: Nie będę jej wszystkiego z pyska wyrywać, bo się dziecina traumy nabawi. Żre wszystko, ale z podrobami czy szyjkami trzeba ostrożnie, bo kupsko od razu luźniejsze.
Mąż też już się wciągnął w nowe hobby: oglądanie kupy Petry jest stałym punktem w porządku dnia :lol: :lol: :lol:
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-09-09, 14:30   

Verano napisał/a:
Wczoraj po południu Petra dostała kaczą szyję (z tych kaczek co to teraz są w promocji w Lidlu). Oczywiście żarłokus niepospolitus pożarł to na raz..

Może gdyby jej te mięsne kości zmielić to byłoby OK, ale nie mam na czym.

Szkoda ze nie mozesz tak jak Ciocia Mlotek rzucic na ziemie cwiartke byczka i niech sobie obgryza :-P
Ja bardzo lubie dawac psu z reki zarcie a to dobry sposob na wydzielanie, moze tez sprobujesz? 2 x dziennie sesyjka z posluszenstwa i zamiast z miski to z reki jedzonko :-)
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-09, 14:56   

NSO, jak mi podasz jakiś sposób żeby mi się to mięso nie wyślizgnęło :twisted: to ja bardzo proszę. Tydzień temu jeszcze byłam w stanie jej nogę kurzą utrzymać- teraz nie ma mowy. Ja mogę jej zabierać jedzenie, podawać kawałki z ręki, ale paska mięsa nie utrzymam, bo bestia ciągnie tak, że nie daję rady i zawsze wcześniej czy później mi je z ręki wyszarpie. Ćwiczymy samokontrolę przy jedzeniu, ale opornie to idzie. Szczeniak był tak nauczony walki o jedzenie, że chyba to jeszcze nam zabierze trochę czasu :-/

Ja mogę jej walnąć tak jak ciocia młotek, tylko to nie są porcje dla szczeniaka o wadze niecałe 6 kg :shock:
PS. zaraz nas za OT pogonią :-P
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-09-09, 18:20   

ja bym chyba dawała jej kawałki z ręki. A poza tym, to problem, że łobuziara nie chce gryźć. Kości gryźć trzeba! Powiedz jej to. :mrgreen:
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-09-09, 20:20   

Surowe mięso bardzo niewygodnie wydziela się z ręki zwłaszcza jak musisz nagrodzić w konkretnym momencie.. no ale jak byś sobie pokroiła w kostkę te 200g i tak 2 x dziennie to przynajmniej byś wiedziała że nie zje tych 200g w 5 sekund, tylko w 5 minut ;-) a szczeniaka jest czego uczyć :-D mi zawsze najpierw kończyła się wyliczona porcja jedzonka na dzień, zanim zdążyłam przerobić wszystko co potrzebowałam ;-)
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-10, 07:50   

psy-i-koty napisał/a:
ja bym chyba dawała jej kawałki z ręki. A poza tym, to problem, że łobuziara nie chce gryźć. Kości gryźć trzeba! Powiedz jej to. :mrgreen:

O widzisz... no i się wyjaśniło: nie powiedziałam jej i dlatego ona nie wie! :lol: A zresztą co ja będę język strzępić, założę jej profil na BŚ i niech se sama czyta :faja:
No i pogonili nas :lol: Chyba założę Petrze wątek, bo mam wrażenie, że to nie będzie ostatni raz :-P
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-09-10, 18:27   

Verano napisał/a:
wypuszczam psa na trawkę w szlafroku.
ja tak wychodzę na spacer poranny. Po roku przestało to ludzi dziwić.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne