BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Schorzenia układu pokarmowego u kotów
Autor Wiadomość
chiiu 

Dołączyła: 20 Paź 2012
Posty: 7
Wysłany: 2013-02-08, 19:19   

Nie o to chodzi ze on chudnie bo nie chce jesc... Jakby mial smakolyczki i te kielbaski w nagrode co sie daje to by jadl chyba bez umiaru. Mu poprostu nie smakuje i nie chce tego jesc a jak cos jest dobre to zaraz rozwolnienie :/ badanie krwi bylo robione z miesiac temu oraz odkamienianir zabkow. Badania nic zleho nie wykazaly wedlug 2 wetow. Jeszcze raz dam do zbadania kał jak bedzie z krewka ale kiedys nic nie wykazalo. Szukalam wiele na forum co jakis czas do tego wracam i nic to nie daje bo nie moge nic znalezc. Weterynaz mowi ze pije duzo dlatego ze je tylko suche i potrzebuje. Nie wiem co mam na to zaradzic jakby byla papka dla kota z duza iloscia sasu to pewnie by wcinal..... Ehhh rece opadaja a myslalam ze bede miala troche grubaska tylko wzial urusl i przytyl do 5kg i nie wiecej ehhhh

Diyala moglabys mi powiedziec jakie badania przechodzil wasz kociak bo u nas tez smrod budzi czlowieka w nocy :D moze wrezzcie cos sie ruszy!! Myslicie ze mozna z tym kreonem sprobowac dawac mu schanabell a pozniej na inna karme przerzucic? Jak podawac kotu Kreon?
 
 
diyala 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 11 Lip 2012
Posty: 189
Wysłany: 2013-02-08, 23:28   

Z badań była brana krew na morfologię (tutaj nie było zmian) i biochemię (wyszły podwyższone enzymy wątrobowe), do tego badanie kału: barwi się to-to, roztworem barwnika (sudan jak dobrze pamiętam) i pod mikroskopem szuka niestrawionego tłuszczu. Chociaż u nas makroskopowo już widać było z czym mamy do czynienia: qupa jasna (taka szaro-żółta), mazista i jakby "tłusta" jak się ją sprzatało, smród straszny - ciężko mi opisać do czego podobny, taki mdlący aż.
Jako ciekawostka; z pyszczka też Rysiowi śmierdoliło strasznie. Jak przychodził się przytulić, to z pół metra już czuć było - nie amoniakiem ani nic w tym stylu, ale jakby coś mu w żołądku fermentowało, taki mega-nieprzyjemny zapach. dodam, że ten smrodek był ewidentnie z przewodu pokarmowego - kamień nazębny zdjęliśmy krótko po tym, jak się Ryszard u nas pojawił (na 1 znieczuleniu, przy okazji rekonstrukcji więzadła rzepki), nadzerek w jamie ustnej ani innych rzeczy, mogących dawać taki smrodek w pyszczku nie miał, także ewidentnie to szło z żołądka. Po kreonie i monodiecie ten smrodek oczywiście również ustał i nigdy więcej się już nie pojawił.
A! Kreon (ludzki) podawałam w ten sposób, że otwierałam kapsułkę (Rysio dostawał na początku 1, a potem 1/2 zawartości kapsułki) i te malutkie granulki ze środka wysypywałam do odrobiny jogurtu na łyżeczce (jogurt on zawsze lubił) i kocisko to zlizywało - w ten sposób miałam 100% pewności, że dostał to co ma dostać.
 
 
chiiu 

Dołączyła: 20 Paź 2012
Posty: 7
Wysłany: 2013-02-09, 00:29   

To jezeli badanie kalu to wykazalo to musze zrobiic!! A ten kreon to czytalam chyba dla niemowlat? Juz nie moge sie doczekac zeby w koncu to sie skonczylo!! Bardzo mi pomoglas dziekuje!!
 
 
diyala 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 11 Lip 2012
Posty: 189
Wysłany: 2013-02-09, 10:17   

Nie wiem nic o kreonie dla niemowląt (nie mam dzieci heh).
Myśmy mieli normalny, apteczny, o taki:
http://www.doz.pl/leki/p3687-Kreon_10000
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2013-02-16, 12:56   

devonshire, co słychać u Raula ?
  Zaproszone osoby: 2
 
devonshire 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 12
Wysłany: 2013-02-16, 14:50   

Cześć, ze względu na nadmiar pracy dawno tu nie zaglądałem.
Raul dostał 2 razy steryd, który starczał na ok. tydzień dobrego samopoczucia. Od 3 tygodni je praktycznie tylko surowe mięso i spadło występowanie wodnistych biegunek. Od tygodnia dostaje Encortolon 5mg i raz na czas uda się mu zrobić kupę, którą można się zachwycić:) Myślę, że częściowo jest to zasługa zmiany żywienia i odstawienia puszek.
Przez następne 2 tygodnie kot ma dostawać 5mg sterydu i w przypadku poprawy stanu dawka sterydu ma być zmniejszana.

Poniżej w oczekiwaniu na kurczaka


 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-02-18, 16:07   

devonshire, w 99% jest to zasługa zmiany żywienia.
W tym kierunku należy iść dalej. Z dużym prawdopodobieństwem mogę Ci powiedzieć, że Encorton pogorszy tylko sprawę i nie ma sensu szprycować nim kota, chyba, że chcesz dać zarobić weterynarzowi.
Twój kot z jakichś powodów nie toleruje komercyjnego żarcia. Być może to celiakia, nietolerancja pokarmowa lub IBD ale na pewno nie FIP!
Wiesz już, co to BARF więc śmiało podawaj kotu posiłki zbilansowane w oparciu o jego zasady a będzie dobrze. Polecam gotowe przepisy dostępne na forum.

P.S. Piękna ta Twoja czarna morda :-D
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-02-23, 19:35   

Kurde... jeden chrupkożerca w domu i wiecznie z nią problemy ;/

Przestawiłam na applaws a laska rzyga jak najęta. Najdziwniejsze że nie karmą a sama wodą. I nie że ją męczy - po prostu sobie siedzi... bleeeeeeeee... i jest ok. i to pare razy dziennie ;/

myślicie że powinnam się martwić? miał ktoś podobną sytuacje?
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-24, 19:21   

EWADAM napisał/a:
Lubi wszelkie przetworzone mięso, wędliny se biały (...)


Kot nie może jeść wędlin i puszkowego jedzenia dla ludzi !!!!!!!!

Poza tym whiskas i podobne tego typu "pożywienie" to tylko krzywda dla kota.
Ja bym zmieniłamokrą i suchą karmę na lepsząnp. ZiwiPeak, Power of Nature i inne opisane tutaj: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=168
a mokre tutaj: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=166
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-02-26, 23:51   

3mać kciuki bo do Obcej chyba zaczyna trafiać ta karma.

Ogólnie ona dziwnie się zachowuje. Ma powera, przestała wreszcie przymulać tylko się światem interesuje. Ogólnie jestem niesamowicie zadowolona ze zmiany.

Tylko te wymioty.... ale zaczęła wychodzić na dwór i troszke trawy pojadła. Dzisiaj w domu zwymiotowała tylko 3razy. Czyli jest dobrze.

Może ją za szybko przestawiłam i musi się dostosować
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2013-02-27, 01:41   

Dieselko,

Chyba jednak nie jest dobrze, twoja kotka zdecydowanie za często wymiotuje. Przy wymiotach się permanentnie odwadnia i traci cenne elektrolity. A jeśli podstawą jej żywienia jest sucha karma, która wyciąga wodę, to odwodnienie murowane (chrupkożercy nie są w stanie wypić odpowiedniej ilości wody, aby zapewnić sobie odpowiednie nawodnienie). Zapewne wiesz, że permanentne odwodnienie nie służy zdrowiu, chociażby nerek. Na początku długo utrzymujące się odwodnienie może np. prowadzić do azotemii przednerkowej, a z czasem może doprowadzić do niewydolności nerek.

Jeżeli kotka wymiotuje czystą pianą/wodą kilka razy dziennie i to sie utrzymuje od paru dni, sugerowałabym zrobić badania krwi, łącznie z jonogramem (min. 5 oznaczeń: K, Na, Cl, P i Ca, ew. Mg).

Ja miałam podobną sytuację z jednym kotem, tylko zareagowałam szybciej. Gdy pojawiły się kilkukrotne wymioty w ciągu jednego dnia, właśnie samą pianą/wodą ( poza tym kot czuł się dobrze i miał normalny apetyt, ganiał i szalał, jak na młodego kota przystało) udałam się od razu następnego dnia do weta i poprosiłam o zrobienie badań krwi (tak profilaktycznie). Dzięki temu, jak się później okazało, wykryliśmy przewlekłą niewydolność nerek na wczesnym etapie u bardzo młodego, niespełna dwuletniego kota (bo po badaniach krwi, w których wyszła delikatnie podwyższona kreatynina i tylko ten parametr mógł budzić niepokój, pociągnęliśmy dalszą diagnostykę, która potwierdziła niestety tę potworną chorobę). Jednak dzięki wczesnemu wykryciu choroby, wdrożyłam od razu pewne zasady żywieniowe oszczędzające nerki. Gdybym nie była świadoma że kot jest chory, pewnie dietą szkodziłabym mu dalej. Byłam wtedy na etapie wdrażania barfa i kot jadł 50% chrupów i 50 % barfa, od momentu diagnozy nie dostał ani jednego chrupka, a za półtora miesiąca miną dwa lata od wspomnianej diagnozy i od tamtej pory, paradoksalnie, odpukać, nie miałam żadnego problemu z tym kotem, oprócz tego, że jak każdemu nerkowcowi poświęcam mu więcej czasu i uwagi, dbam o nawodnienie, zdrową dietę dostosowaną do jego potrzeb i stanu zdrowia, robię regularne badania).

Nie zrozum mnie źle, ale trochę dziwi mnie, dlaczego psa możesz karmić zdrowym jedzeniem, a kotu podajesz chrupki będąc świadomą, że to nie jest dobra opcja dla jego zdrowia. Czy kot nie zasługuje na zdrowszy pokarm? Ja też kiedyś przyzwyczaiłam koty do suchego jedzenia i potem pracowałam nad tym, aby naprawić swój błąd i je odzwyczaić. To nieprawda, że się nie da. Trzeba trochę poczytać i włożyć więcej wysiłku i pracy, wykazać się cierpliwością. Wiem, że to nie musi być łatwe (sama mam kryzysy, jak mi koty marudzą nad jakąś mieszanką i myślę wtedy, że będę je karmić puszkami skoro lepiej im wchodzą, bo do chrupów nie wrócę nigdy), ale uważam, że nie tylko warto, ale trzeba próbować przestawić kota na pokarm, który będzie mu jak najmniej szkodził.
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-02-27, 06:55   

Gdyby ona wymiotowała wcześniej, to bym mogła się bać że chora. Ale w momencie kiedy problemy zaczęły się wraz ze zmianą karmy to trudno doszukiwać się problemu w czym innym.
No i nie trwa to od Bóg wie kiedy, gdyby tak było to przecież odstawiłabym tą karmę - trudno - nie pierwszy raz bezdomniaki miałyby uciechę.
Pytanie zadałam bo nigdy się z taką reakcją na karmę nie spotkałam. Rozumiem zbyt łapczywe jedzenie i wymioty karmą, czy nawet kuwetowe rewolucje. ale nie wymioty wodne. Ale skoro jej przechodzi (że przeszło to za kilka dni będe dopiero mogła stwierdzić), to widać że jakoś załapała o co chodzi.

A na surowiźnie mam nie tylko psa ale i 2 pozostałe koty. Obca jest jedynym chrupkożercą w domu
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2013-02-27, 11:37   

U nas w pewnym sensie też wymioty były reakcją na zmianę pokarmu (przechodzenie z chrupów na częściową dietę barfową). Takie moje spostrzeżenie, że źle funkcjonujący organ wewnętrzny chyba nie do końca sobie poradził i odezwał się własnie w takim momencie. Powtarzające się wymioty wodą/śliną/żółcią są często wymieniane jako problem, który może sugerować ukryte kłopoty ze zdrowiem. Ja absolutnie nie sugeruję, że musi się coś złego dziać, ale może. Na siłę do badań przekonywaćc Cie też nie będę, podzieliłam się swoim doświadczeniem i uwagami. A kot jest twój i oczywiście Ty o nim decydujesz.

A wymioty akurat u tego kota, o którym pisałam już się potem nigdy nie powtórzyły, mimo, że ma chore nerki, więc jak widzisz był to jednorazowy incydent.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-28, 08:19   

Dieselka napisał/a:
Kurde... jeden chrupkożerca w domu i wiecznie z nią problemy ;/

Przestawiłam na applaws a laska rzyga jak najęta. Najdziwniejsze że nie karmą a sama wodą. I nie że ją męczy - po prostu sobie siedzi... bleeeeeeeee... i jest ok. i to pare razy dziennie ;/

myślicie że powinnam się martwić? miał ktoś podobną sytuacje?
Po karmie Applaws były problemy w co najmniej kilku hodowlach, opisywane na miau. Bardzi poważne, koty się porządnie pochorowały. U mnie koty też miały biegunkę, straciły apetyt, czy wymiotowały to już nie pamiętam.
Spróbuj odstawić Applaws i zobaczyć co będzie.
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-02-28, 08:29   

Potwierdzam, u nas też wystąpiły podobne sensacje po Applaws ale było to lat temu kilka.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne