BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF czy komercyjne karmy - polemika
Autor Wiadomość
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-06, 21:43   

Nie chodzi o przepis, tylko o nazwę karmy, nie możesz podać?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Evelina 

Wiek: 35
Dołączyła: 04 Sty 2014
Posty: 29
Skąd: bielsko biała
Wysłany: 2014-01-06, 21:45   

Acana,orijen, totw między innymi.
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2014-01-06, 22:23   

Evelina nie odbieraj tego jako atak. I nie chodzi o racje mojsze niz Twojsze ;-) Po prostu prawda jest taka, ze karmienie dobra karma jest lepsze niz karmienie zla, ale karmienie barfem jest zawsze lepsze od karmienia dobra, lepsza, czy najlepsza karma, i to niezaleznie od psa/kota. Nie lubie oceniac ludzi, ktorzy nie decyduja sie na barf z jakichs powodow - brak czasu, checi itd, wierze, ze to moze byc nie do przeskoczenia w niektorych przypadkach, najwazniejsza jest chec karmienia zwierzecia dobra karma i mysle ze to juz pierwszy kroczek do barfa, predzej czy pozniej ;-) Natomiast zupelnie nie przekonuje mnie argument o wyzszosci gotowych karm nad barfem, bo opiera sie on na zalozeniu ze karmy sa dobrze zbilansowane. Karm jest bardzo duzo i kazda jest zbilansowana inaczej, skad wiadomo ktora jest ta dobra? Roznice w skladach i analizach karm sa spore, mysle ze karmienie barfnymi mieszankami zachowujac roznorodnosc daje wiecej szans na dobre zbilansowanie posilkow. I do tego wszystkiego nie trzeba byc geniuszem, jezeli uzywa sie kalkulatora. Mozliwe, ze kalkulator nie daje tez jedynie slusznych wartosci mies, przeciez te moga sie zmieniac w zaleznosci od zwierzecia, kraju pochodzenia, paszy itd., ale te same wahania zaistnieja w przypadku suchych karm, uzywa sie przeciez do nich roznych mies. I czy jest gwarancja ze analiza jest identyczna dla kazdego worka? Czy producenci analizuja kazda partie czy robia tylko wedlug "przepisu"? Caly ten wywod po to, zeby pokazac, ze kazdy moze barfowac i z najwieksza korzyscia dla zwierzecia.
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2014-01-06, 23:12   

Mi się wydaje, że gotowe karmy muszą być tak samo zbilansowane i pewnie robią analizy czy wszystko jest w porządku, normy muszą być spełnione. Przy chrupkach to jest chyba nawet tak, że każda chrupka musi mieć taki sam skład.

Co do karm, to mądry wet powie, że jak karma kotu służy to po co ją zmieniać? Każdy kot jest inny i jeden będzie żył 16 lat na whiskasie trzymając się zdrowo a inny już po roku może mieć problemy zdrowotne.

Kot babci od przyjaciółki - całe życie na surowym indyku, wołowinie i psich chrupkach junior i jak mu robili badania w wieku 16lat to miał idealne.
 
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-01-06, 23:15   

Skoro paskudnie żywiony kot pociągnie 15 lat, to myślę, że ten sam kot przy swoich predyspozycjach żywiony dobrze, dożyje w dobrym zdrowiu co najmniej 20 ;-)
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2014-01-06, 23:21   

Możliwe, że masz rację, ale z tym ciężko dyskutować, ile żyłby dany kot jakby jadł coś innego. W naturze koty wcale tak długo nie żyją, ale też przeżywają najsilniejsze.

Ja tam jestem zdania, że trzeba karmić różnorodnie, ale z głową, żeby nie przesadzić w drugą stronę. Chrupki od czasu do czasu nie zaszkodzą, tak samo jak komercyjne karmy.
 
 
 
Maciejka 

Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012
Posty: 301
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-07, 00:02   

Silveno,
nie dziw się, że tak gorąco bronimy Barfa. W końcu spora część forumowiczów trafiła tu szukając informacji o lepszym żywieniu swojego pupila bądź wręcz szukając pomocy w sytuacji awaryjnej.
Nie jesteśmy gronem nawiedzonych wyznawców - poszperaj po forum, a zobaczysz ile jest tu fachowych tekstów, dyskusji i odsyłaczy do literatury. Kto ma wątpliwości, i zada sobie trochę trudu aby się przez to przekopać, może nabrać przekonania, że wybiera to co dla stworzenia jest najlepsze. Nie trzeba wierzyć na słowo, można sprawdzić. Co dociekliwsze osoby sprawdzają również informacje podawane przez producentów gotowych karm. I mało która karma się obroni. Wierzysz, że "karmy muszą być tak samo zbilansowane i pewnie robią analizy czy wszystko jest w porządku, normy muszą być spełnione" - a jak jest z "ludzkimi" wędlinami? W sporej części masz trochę mięsa oraz MOM, zagęstniki, sól, saletrę i Bóg wie co jeszcze. A wszystko dopuszczone do spożycia.
Ja np. nie lubię robić mieszanek; gotować zresztą też nie (chyba że okazjonalnie).
Ale robię, a moje futra je z apetytem pałaszują. Od czasu do czasu dostaną coś gotowego dla zmiany smaku, ale jak dostały dwa dni z rzędu żarcie z torebki, to był strajk.
Moi rezydenci działkowi dostają pocięte korpusy drobiowe, szyjki, serca i żołądki. Na wszelki wypadek pod daszkiem stoi też podajnik z Orijenem. Jak myślisz, co wybierają? Do szyjek kurzych i kaczych ustawia się kolejka :-P .
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2014-01-07, 07:58   

Ja widzę po swoich kotach, ze wola barfa od komercyjnych karm. Wiem, ze skład wielu komercyjnych karm wola o pomstę do nieba. Chodziło mi. O to, ze skład analityczny jest taki jak podają na opakowaniu zawsze, a co jest w środku to już inna bajka.
Ja jak idę do sklepu to zawsze czytam etykietki, patrzę co jest w składzie i dopiero sie decyduje czy kupić, czy nie. Jak to mawiał mój wykładowca "człowiek nie świnia, wszytsko zje" ;-)
Mój TZ pracuje w gastronomii, jak mi czasami opowiada co ludzie robią to mi sie od razu odechciewa jeść na mieście ( ktoś kiedyś smażył w jakieś większej jadłodajni na płynie do mycia naczyń, bo był żółty jak olej, to nic, ze sie trochę pienił, ale jakie ładne kolory miały warzywka ;-) ) Smacznego :twisted:
 
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-09, 09:22   

Evelina, jak można dyskutować z faktem, że kot to zwierzę mięsożerne? Uważasz, że kot, który mieszka w domu (nie wychodzący, nazwijmy go domowy) a kot wolno żyjący to inna istota? Czy są osobne podręczniki o budowie kotów "domowych" i pozostałych kotów? Pokaż mi choć jeden podręcznik, w którym mowa, że kot domowy i inne koty to zupełnie inne zwierzęta i jedzą zupełnie co innego?
Podoba mi się stanowisko jednej wetki, która powiedziała, że nie doradzi, ile podawać barfa (a chodzi o kota z dolegliwościami), bo się na tym nie zna. Nie upierała się również przy karmach sprzedawanych u nich w lecznicy. Kot je barfa (odpowiednio skomponowany dla niego przez dziewczyny z forum) na przemian z terra faelis z obniżonym poziomem białka i fosforu.
Czy koty wolno żyjące jedzące to co upolują również powinny kupować suchą karmę, aby uniknąć zagrożeń płynących z barfa?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Ostatnio zmieniony przez Tufitka 2014-01-09, 09:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Evelina 

Wiek: 35
Dołączyła: 04 Sty 2014
Posty: 29
Skąd: bielsko biała
Wysłany: 2014-01-09, 09:27   

A czy ją powiedziałam gdzieś że nie jest miesozerca? Bardzo proszę czytać dokładnie co pisze. Po raz kolejny podkreślam że nigdy nie podwazalam faktu iż kot czy pies jest miesozerca.
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-01-09, 09:35   

Lekarz weterynarii nie ma obowiązku znac się na diecie - ale w takim układzie powinien pogłębiać swoją wiedzę dobrowolnie. Jeżeli tego nie robi nie powinien miec zezwolenia na sprzedaz karm w swoim gabinecie, polecania takowych i wogóle prowadzenia rozmów z włascicielami na temat diety.
Nierealne prawda?
Bo dieta jest kluczowym składnikiem zdrowia i zycia wogóle.
Wracając do początku - nie chce porad psich czy kocich dietetyków którzy swoją wiedzę czerpią wyłącznie z artykułów sponsorowanych przez koncerny karmowe.
Nie chcę porad weterynarzy nie mających pojecia na temat diety - studiowali za pieniądze moich rodziców i moje... a ja za każdą wizyte płace niemało.
I na koniec chce zobaczyć te artykuły naukowe z wynikami badań prowadzonych w temacie "Barf" :mrgreen:
 
 
Evelina 

Wiek: 35
Dołączyła: 04 Sty 2014
Posty: 29
Skąd: bielsko biała
Wysłany: 2014-01-09, 09:41   

W takim razie skad czerpać wiedzę, skoro lekarze weterynarii, dietetycy weterynaryjni są niewiarygodni, literatura weterynaryjne niewiarygodna? Nie chce być zlosliwa, mnie interesują konkretne informacje poparte badaniami.
Nie wiem czy mieliście okazję czytać teksty z badaniami dotyczącymi zagrożeń płynących z karmienia barfem? Wszystko ma dwie strony i nigdy nic nie jet czarne albo białe. Nie ma karmy idealnej tak jak i idealnej diety.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-09, 09:44   

Evelina napisał/a:
Spójrzcie jeszcze na jedno, nie znam lekarza który powie że mięso dla psa jest źle, każdy zgadza się odnośnie tego że pies jest mięsożercą, niemniej jednak na przestrzeni ewolucji trawienie i możliwości organizmu nieco się zmieniły.

skąd taki wniosek, że się zmieniły? Masz jakieś podstawy na to?

Evelina napisał/a:
Nie wiem czy mieliście okazję czytać teksty z badaniami dotyczącymi zagrożeń płynących z karmienia barfem? Wszystko ma dwie strony i nigdy nic nie jet czarne albo białe. Nie ma karmy idealnej tak jak i idealnej diety.

Co to znaczy karma/dieta idealna? Skoro koty (psy, inne zwierzęta) mają przystosowany organizm do danego pokarmu, to dlaczego uważasz, że dla nich ten pokarm nie jest idealny? Masz recepturę na idealną karmę dla zwierząt dopasowaną do ich układu pokarmowego uwzględniającą też (na wszelki wypadek) możliwe pojawienie się niepożądanych chorób przewlekłych?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Evelina 

Wiek: 35
Dołączyła: 04 Sty 2014
Posty: 29
Skąd: bielsko biała
Wysłany: 2014-01-09, 09:47   

Tufitka, pisałam już na czym polegała zmiana u psów, nie będę się powtarzać. Zgodnie z obietnica złożona moderatorowi nie będę dalej ciągnąć dyskusji, nie będę siać zamętu.

Pozdrawiam ciepło!
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-01-09, 09:50   

Evelina napisał/a:
W takim razie skad czerpać wiedzę, skoro lekarze weterynarii, dietetycy weterynaryjni są niewiarygodni, literatura weterynaryjne niewiarygodna? Nie chce być zlosliwa, mnie interesują konkretne informacje poparte badaniami.


myślę, że jakieś publikacje byłyby idealne dla nieprzekonanych. ktoś, coś zalinkuje?
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne