BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Co na zaparcia ?
Autor Wiadomość
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 327
Wysłany: 2018-06-01, 23:33   

uczulałam Barsika żeby wzięła do serca to , co gpolomska pisze tutaj . Mnie weterynarz sugerował żeby laktulozę dawać codziennie cały czas syberkowi z porażonymi tylnymi łapkami . Z forum wiem że nie jest ona do ciągłego nieprzerwanego stosowania .

Dziś , bo minęła północ , Pączusia jedzie do weta w Krakowie
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2018-10-28, 14:08   

Cześć, chciałam Was prosić o poradę. Moja kotka ma guza na jelicie i związane z tym problemy z wypróżnianiem się - kilka sekund przed wizytą w kuwecie wymiotuje, jest to bardzo regularnie, przy każdej kupie, czyli co drugi dzień około 6 rano. Wymiotuje małą ilością żółtej wody (w nocy nic nie je). Żeby jej ulżyć około 2 w nocy daję jej kisiel z siemienia lnianego, 3 ml, po większej ilości nie ma apetytu przez cały następny dzień, ale do 3 ml jest OK. W barfie nie ma żadnych warzyw, unikam węglowodanów ze względu na jej nowotwór. Doczytałam tutaj, że nie powinno się regularnie dodawać siemienia do mieszanek, bo zaburza wchłanianie składników odżywczych, a kotka z mastocytomą już ma z tym problem. Łatwo też pojawia się u niej rozwolnienie, jeśli podam jej coś zwykle pomagającego na zatwardzenia, np. psyllium albo choćby olej z łososia (dostaje teraz małe dawki z kapsułek)
Nie wygląda jakby coś ją przy tym kuwetowaniu bolało, nie trwa to długo, urobek jest klasycznie twardy, ale nie za suchy, raczej normalny, tylko pokryty tym glutem lnianym, zakopuje go ładnie. Może ktoś z was miał podobny problem i mógłby podpowiedzieć, jak pomóc kotce, by uniknąć tego wymiotu związanego z wypróżnianiem się? Jaki jest polecany delikatny balast, bez węglowodanów, do mieszanki?
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-10-28, 18:11   

A podawałaś laktulozę? Jednemu z moich zdarzyło się jak dotąd dwukrotnie zwymiotować od wysiłku, gdy nie był w stanie się wypróżnić, było to jednak w trakcie napinania się do wypróżnienia. Możliwe, że kotka jednak wymiotuje niezależnie od kuwetowej potrzeby. Pisałaś, że rak ma przerzuty m.in. na trzustkę. Spróbuj może 1ml laktulozy przez jakiś czas i poobserwuj. Albo w temacie kupy Chandini napisała właśnie o jeleniu.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2018-10-28, 19:04   

Dzięki małga, a wiesz, czy laktulozę można podawać stale, codziennie? Z moich obserwacji wynika, że to jest ewidentnie związane z wypróżnianiem, bo w tej chwili tylko i wyłącznie wtedy wymiotuje - rzyg i od razu leci zadowolona do kuwety. I tak jest od kilku miesięcy, więc zależy mi, żeby coś podawać regularnie, a nie doraźnie.
Spróbuję dziczyzny, będzie kłopot to kupić, ale gdyby zadziałało to bylibyśmy uratowani w naturalny sposób, idealnie :)
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-10-28, 23:24   

podawałabym zależnie od obserwowanego efektu, przeczytaj posty dosłownie stronę/dwie strony wcześniej.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2018-10-29, 07:28   

Dziękuję, tak łatwo umykają informacje w powodzi forum :) poczytałam ponownie oba wątki i dopiero teraz, za drugim razem dotarła do mnie porada, że babka jajowata działa dużo delikatniej niż płesznik, a to dla mnie ważne, bo burak surowy, olej z łososia i psyllium powodują rozwolnienie, bardzo łatwo z moją kotką przedobrzyć, bo przecież zatwardzeń tak naprawdę nie ma, tylko coś ją to wypróżnianie drażni. Jeleń zamówiony, mam nadzieję, że to nam rozwiąże sprawę kuwetową :)
 
 
Luxariia 

Wiek: 28
Dołączyła: 11 Sty 2019
Posty: 1
Skąd: Będzin
Wysłany: 2019-01-16, 01:05   

Witam :) Opiszę historię. Posiadam kota rasy Maine coon. Od jakiegoś czasu zauważyłam że stał się bardziej spokojny a do tego zaczął robić rzadziej kupki które w dodatku były bardzo twarde i tak co 2-3dni robił właśnie po 2 takie pojedyncze twarde bobki. Objawy te trwały około tydzień i w czwartek poszłam w końcu z nim do weta, miał zrobione usg na którym było widać zalegający kał w jelitach, zrobiono mu również lewatywe a w domu mieliśmy podawać włókna do karmy i olej parafinowy ale niestety w czwartek po tym wszystkim go nie puściło. W piątek była kolejna wizyta, miał zrobiony rentgen na którym wyszło bardzo dużo zalegających mas kałowych, weterynarz stwierdził że mu to samo nie wyjdzie i trzeba go pod narkoze i będą mu "wyciskać". Na szczęście udało się tym zabiegiem , jelita zostały całkowicie oczyszczone i obyło się bez zabiegu operacyjnego o którym weterynarz w ostateczności mówił. Dziś kolejna wizyta po odbiór badań krwi by sprawdzić czy nie doszło do jakiegoś zakażenia lub zatrucia. Wyniki krwi okazały się bardzo dobre. Dostał teraz antybiotyki, kroplowke. Mamy dalej podawać włókna do karmy bo podajemy mokrą a od przyszłego tygodnia wet kazał wprowadzić RC Fibre a tego bym chciała uniknąć. I tu chcę zaczerpnąć porady kogoś kto się zna, najlepiej dietetyka, co zamiast tego można podawać na co dzień kotu ze skłonnościami do zaparć? Jak teraz dbać o jego dietę na co dzień? Głównie chodzi mi o karmienie bo wet mówił że to może nawracać a tego bym nie chciała :/ Dostał jeszcze lek Gasprid i teraz kupki zdarzają się często. Jest to bardziej problem perystaltyki jelit.
Proszę o porady i z góry dziękuję.
Mam mielone siemię lniane, ile powinien dostać tego kot na 8kg wagi?
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-01-16, 08:48   

Hej Luxariia, moje kotki nie miały aż tak dużego problemu, ale szukając dla nich rozwiązania do codziennej diety, a nie doraźnego lekarstwa, doszłam do takich informacji: żeby uniknąć zaparć do BARFa trzeba każdorazowo dodawać podroby, szczególnie dobrze działają te miękkie, mózg, płuca, wątroba oczywiście. U mnie wystarcza 15% mieszanki, niektórzy dają aż 30%, ale moje koty nie lubią wtedy tego smaku. Wołowina lekko zatwardza, więc lepiej jej unikać, a dodawać mięso z jelenia, bo ono dobrze zmiękcza 'dwójkę'. W ramach warzyw do BARFa warto dodać szparagi, one wymiatają kłaczki i dzięki nim u nas qpa jest codziennie. Także olej z łososia rozwalnia, jeśli wcześniej go nie używałaś, wprowadzaj go ostrożnie i od małych dawek, mocne rozwolnienie może przyjść nawet z opóźnieniem, na drugi dzień po podaniu. A jeśli kot dobrze go toleruje, może dostawać trochę więcej niż sugerowana dawka i to go lekko przeczyści. To na codzień.
Doraźnie, gdy jest już kłopot, jako lekarstwo polecany jest dodatek do posiłku pół łyżeczki świeżo mielonego siemienia lnianego, działa mało spektakularnie, więc przy 'grubszym' problemie lepiej sięgnąć nasiona babki jajowatej lub babki płesznik, do dostania w aptekach i sklepach zielarskich. Taki balast można spokojnie podawać przez kilka dni, ale nie na stałe, bo zaburza wchłanianie związków odżywczych. Doraźnie polecane jest też podawać kisiel ugotowany z ziaren siemienia, trzeba go odcedzić po gotowaniu i podać samego gluta, nawet 10 ml jednorazowo. Niektóre koty same go chętnie piją ze spodeczka, np. zmieszany z ulubionym sosem, ale zwykle najłatwiej jest strzykawką prosto do pysia. Taki glut można dawać trzy razy dziennie, ale nie w porze posiłków, idealnie dwie godziny odstępu od jedzenia. Tak samo kisiel ze sproszkowanej kory wiązu, można je dawać naprzemiennie. Jak kot jest mocno zakłaczony, można podać mu całego ugotowanego szparaga na raz. Jak jest całkiem zatkany, rano, na czczo, podaje mu się sok z surowego buraka, który powoduje już konkretny efekt i często rozwolnienie, więc ostrożnie z tym. Parafiny kotu nigdy się nie podaje, w ostateczności, gdy grozi operacja, robi to weterynarz. To bardzo szkodliwe dla kota.
Mam nadzieję, że coś więcej doradzą właściciele kotów, które regularnie się zatykają... Powodzenia Luxariia!
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-01-16, 22:33   

Koci_Ogon :kwiatek:
Pozwolisz że sprostuję niektóre informacje, żeby było jasne.
Nie nasiona babki płesznik czy jajowej tylko zmieloną łuskę nasienną!!
Zalewa się ją odpowiednią ilością gorącej wody żeby nasiąkła i taką dodaje do dziennej porcji mieszanki.
To samo robi się z świeżo zmielonym siemieniem lnianym, działa jak balast.
Glut z gotowanych ziaren siemienia lnianego jest lekarstwem na sprawy żołądkowo-jelitowe, nie wolno go stosować przez dłuższy czas. Nie tylko szparagi skutkują, reszta warzyw wymienionych w kalkulatorze dodana do mieszanki również działa podobnie.
Dobrym i nieszkodliwym specyfikiem na zaparcia jest laktuloza ale bezsmakowa i bezzapachowa (np.Duphalac) podawana w celu zmiękczenia i łatwiejszego wydalenia kału.
A tak już zupełnie na marginesie .... Koty na Barfie wypróżniają się co 2-3 dni. Taki stan jest naturalny, bo cały pokarm wchłania się całkowicie i tylko resztki są wydalane. Jeżeli kot się zakłacza to go należy częściej wyczesywać lub pozwolić jeść ostrą trawę np. perz, trawa spowoduje wymioty treścią żołądkową, jeśli tam zalega sierść to zostanie zwrócona.
Jak już sierść pójdzie dalej to tylko robić to co napisałam wyżej.
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-01-17, 15:14   

shana55, korzystając, że jesteś, podpytam, co sądzisz o dłuższym stosowaniu mielonego siemienia lnianego jako balastu? Można go stale używać, zamiast warzyw, z przerwami może? Nie mam jasności w tym temacie :) szukam jak bez warzyw na codzień pomóc kotu z zaparciami (unikam węglowodanów)
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-01-17, 16:03   

Koci_Ogon :kwiatek:
Nie można na dłuższą metę stosować ani siemienia ani psylium.
Ale... można zmieniać metody na zasadzie raz trochę więcej podrobów, raz siemie czy psylium, raz warzywa czy sok z buraka, trochę więcej tłuszczu czy oleju. No i Laktuloze w razie czego. Przy dłuższym braku qoopalka np. 4 dni można też zrobić lewatywę.
Jest tylko jeden problem przy tych wszystkich metodach...
Mianowicie, rozleniwiają się jelita i dochodzi do sytuacji kiedy kot sam z siebie i bez pomagaczy nie może się wypróżnić...Temu najmniej szkodliwa jest opcja z warzywami.
Kalkulator podpowiada optymalne ilości od 0% - 5%, te 2% zawsze można podać, bez szkodliwych efektów ubocznych.
Zawsze też można podać jeden posiłek w tygodniu z byle jakiej saszetki na pewno zadziała przeczyszczająco. :mrgreen:
Moje kudłaje nie jedzą siemienia, ani psylium, nie chcą warzyw, ani oleju... :evil:
Dobrze, że nie mają problemów z wypróżnianiem. Na wszelki wypadek mam jednak w domu jakąś saszetkę z Winstona :mrgreen: .
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-01-17, 16:15   

U mnie karma sklepowa wraca górą :D
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2019-01-17, 16:47   

shana55, jak Ty ogarniasz przy swoim kociowisku, ile który kot nie robił?? :mrgreen: Ja przy trzech miewam kłopot, bo z kuwet korzystają wymiennie - nie mają preferencji.

Omek mi dziś przekazał, że na zaparcia dobry jest baran. Omek nie cierpi na zaparcia, ale po baranie sprzątałam i wietrzyłam dłuuugooo.... Mimo, że stanowił niewielki dodatek do wypróbowanych wcześniej mięs.

Tak więc myślę, że sposoby trzeba dobierać indywidualnie do kota. Pewnie, że są jakieś "uniwersalne" metody w razie awarii z przepustowością ;) ale co kot, to obyczaj. U jednego coś może działać świetnie, u innego kiepsko. Warto kombinować i wypróbowywać różne triki, aż znajdziemy te najlepsze dla naszego okazu.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-01-17, 17:57   

Anilina :kwiatek:
Dokładnie tak !!
Dlatego napisałam, że metod jest sporo, nie można sie na jednej oprzeć a uniwersalnej ni ma niestety ... :-(
Ja rozróżniam który urobek czyj :twisted: :roll:
Mruczuś i Collin robią mniejsze qoopalki co dwa dni, a norwegi... wiadomo duży kot duży qoopal...Szczegóły?? Dragon kilka balasków, Karmelek jeden kształtny długi i cienki.
Fairy robi korale ale co trzy dni... Tak, że po tylu latach życia z qoopalkiem na barfie można sie nauczyć. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :kciuk: :kciuk: :kciuk:
 
 
Chasing The Sun 

Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018
Posty: 150
Skąd: Rainbow
Wysłany: 2019-01-18, 07:31   

shana55 napisał/a:
Temu najmniej szkodliwa jest opcja z warzywami.
Kalkulator podpowiada optymalne ilości od 0% - 5%, te 2% zawsze można podać, bez szkodliwych efektów ubocznych.

A czy gotowana marchewka nie będzie działała ściągająco?
_________________
Lokah Samastah Sukhino Bhavantu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne