[Meri]

No wodę to on ze strzykawki dostaje, osowiały na pewno nie jest, bo mimo tych upałów jeszcze ma ochotę polatać za wędką czy pogryźć kocimiętkową mychę.

mam nadzieję, że jak tylko zrobi się trochę chłodniej to znowu będzie jadł tak jak wcześniej...

[SuperStado]

U mnie wszystkie 3 koty leżą bez apetytów, nawet DEVI, która rośnie i zawsze wciągała wszystko nosem. Myślałam, ze może coś z mieszanką nie tak, ale nawet do ulubionej puchy nie podchodzą, więc się postanowiłam nie narzucać. Wsadzam do miski małą porcję, jak zjedzą to za kilka godzin daje kolejną, jak nie ma zainteresowania to razem z michą idzie do lodówki, bo inaczej się szybko psuje, i za parę godzin kolejne podejście do porannej porcji robię. Kończy się na tym, że jedzą tylko wieczorem/w nocy a rano wyrzucam to co zaśmierdło

Poza tym dużo much jedzą, choć teraz jak za muchami po domu biegają to po 3 minutach padają zipiąc, mimo 3x dziennie polewania brzucha wodą

[Meri]

No ja też tak robię, rano pilnuję,żeby cokolwiek zjadł, a potem przez noc zjada większość, a rano zawsze zostaną ze 2/3 kawałki, które wyrzucam, bo jednak już śmierdzą...

Niech te upały się skończą, chcę znowu widzieć Haru, który zjada wszystko od razu co mu się do miski wkłada, a nie tak.

[Ula i Ryś]

U mnie to samo - w dzień i rano, chociaż Rysiek jojczy, to podchodzi do miski, zagląda i zostawia. :( A lato dopiero się zaczyna. Na szczęście nie kupiłam jakoś dużo mięcha, ale i tak część musiałam wyrzucić, zwłaszcza, że mielonego kicur nie chce jeść, oj nie. No cóż, naturalna kolej rzeczy - w upały chyba zainwestuje w jakieś puchy, żeby przynajmniej wody trochę spożył...

[SuperStado]

O co tym futrom chodzi? Oto co następuje:

- na noc (1:00) zostawiam im sporą porcję (1/2 dobowej) żeby spokojnie pospać,
- koty w nocy jedzą większość nocnej porcji,
- resztki rano omijają szerokim łukiem, zakopują, a ja je przenoszę do małej miski w innym pomieszczeniu,
- (10:00) do "głównej" michy daję nową porcję (1/4 dobowej), którą poliżą i idą, w końcu po nocy są pojedzone, więc podjadają porcjami przez pół dnia,
- w międzyczasie... porcja z nocy znika, mimo, że wcześniej była pieczołowicie zakopywana i omijana a świeża wciąż jest w głównej misce,
- popołudniu (17:00) dostają kolejne 1/4 dobowej, takiej "zleżałej" w lodówce po rozmrażaniu i tą wciągają od ręki.

Jak widać nie ma reguły i to czy mięso jest dobre czy nie, nie zależy od jego stanu, tylko od stanu psychicznego kotów

[Meri]

U mnie jak upały się skończyły to wszystko wróciło do normy, kot je rano, południem i wieczorem. Zjada od razu co dostaje do miski, noce przesypia ze mną.

[michalina36]

Chcialam zapytac ile razy dziennie powinien jesc kot w wieku 6 i 8 msc , mam na mysli posilki Barf i jak one powinny wygladac. dziekuje

[Sandra]

Przeczytaj ten wątek w którym jesteś, a będzie łatwiej ogarniać stopniowo wiedzę, a jak powinny wyglądać ?
Jesteś od listopada i widzę, że trochę podstawowych tematów przejrzałaś i w nich masz odpowiedzi.
zakup dostęp do Kalkulatora , suplementy i zaczynaj
http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=36

[NSO]

A tak z ciekawosci ile razy dziennie dajecie kociom jesc?

U mnie zawsze bylo tak:
6.00 posilek mokry (saszetka felix)
11.00 suche
15.30 suche
18.00 suche
20.00 suche

Az 5 razy dziennie

[Ines]

Wszystkie moje koty mają dostęp do jedzenia cały czas i jedzą kiedy chcą.

[Meri]

U mnie 3 razy dziennie, jak mnie nie ma dłużej to 2 razy.

[Silvena]

U mnie 4-5 razy dziennie, zależy jak koty chcą. Zazwyczaj 4 wystarczają. Mają mniej więcej stałe pory.
7-8
12-13
16-17
22-23

Jak było zimno to jadły jeszcze 5 posiłek gdzieś pomiędzy. Teraz o dziwo się najadają i nawet się zdarza, że jakiś posiłek jest dojadany do końca po 15minutach, jak się troszkę w brzuszku ułoży. Nawet Hymenowi się już zdarza niewylizywanie do ostatniej krwistej smugi swojej miski (bo miska Feny musi być wylizana do czysta )

[vesela krava]

Staram sie 3 razy dziennie, czasem rozbijam na 4.
~6 rano
~13-15, zalezy czy spia, czy sie upominaja
~23
Czasem srodkowy posilek rozbijam na dwa, zazwyczaj staram sie wiecej i czesciej jezeli czas mi na to pozwala.
Zauwazylam tez, ze jezeli mieszanka jest z tych tlusciejszych, to ja musze je wolac do kuchni na jedzienie

NSO nawiazujac do Baki i jej porannego zachowania, to zgadzam sie, ze powinnas zdecydowanie przesunac w czasie ostatni posilek. U kotow jedzacych suche spotkalam sie z nudnosciami jezeli nie maja jedzenia w stalym dostepie i kiedy sa glodne, wtedy potrafia byc nieznosne.

[Komanka]

U mnie dorosły barfujący kot je 3 razy dziennie:
- około 6:30-7:00
- 16:00-16:30
- 21:00.

Dla dobra kota mającego upodobanie w rytuałach, czasem celowo przesuwam ostatni posiłek (z obserwacji widzę, że jest dla niego najważniejszy), żeby zrobić mu małą odmianę, stresującą zapewne, ale nie można każdego dnia ustawiać co do minuty i dać się zwariować.

I podobnie jak u Meri, gdy nie ma nas dłużej dostaje swoją porcję w rozbiciu na 2 posiłki.

[Freya]

Ja też karmię 3 razy dziennie: ok 8:00, 17:00-17:30 i 23:00. Koty mam dorosłe. Jak były mniejsze karmiłam częściej. Robiliśmy z mężem tygodniową rozpiskę kto, w który dzień może wcześniej z pracy wrócić i je nakarmić (jadły wtedy puszki, suche jakoś szybko odstawiliśmy). Jak nas dłużej w domu nie ma, zostawiam zamrożoną porcję w misce automatycznej. Bałabym się trochę zostawić je na dwóch posiłkach.