Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-10, 16:17
Nina_Brzeg jeśli chodzi o wolierę w OTOZ Animals (http://www.tczew.otoz.pl/188.html), to można zadzwonić do nich powiedzieć dla kogo i gdzie taka woliera potrzebna i czy podzielą się sposobem wykonania/(ja bym tak zrobiła), może zdradzą pomysł jak to zrobili, z jakich materiałów. Wtedy zmodyfikować, dostosować do własnych potrzeb i już masz.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Mieszkając w miescie zabezpieczyłam okno od podwórza siatką z kociasiatka.pl
Polecam, chłopaki spisali się na medal. Dobrze zamontowane, solidne, kotoodporne i głupotoodporne.
Przy montażu mało bałaganu.
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-28, 19:20
Nina_Brzeg napisał/a:
fajnie by było zrobić część dachu przezroczystą. Owszem, fajnie ale z czego? Co nie jest kosmicznie drogie i wytrzyma warunki atmosferyczne typu grad?
Widziałam takie przezroczyste daszki nad wejściami - chyba to plexi, ale głowy nie dam. Chociaż cena raczej nie będzie zbyt przystępna. Widziałam też w OBI płyty z plexi - nawet się zastanawiałam, czy nie zrobić takiego daszku nad zimowa budą dla kotów na działce, ale płyta była za duża na moje potrzeby. Chyba najtańsze będzie zadaszenie z desek (nie muszą ściśle do siebie przylegać) i pokrycie ich papą przybitą papiakami. Deski mogą być jak na szalunki, to będą tańsze niż takie oheblowane, tylko przy obróbce trzeba uważać na drzazgi. Rozwiazanie tanie, ale wymaga solidniejszej konstrukcji, aby można było ten dach na czymś oprzeć.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2807
Wysłany: 2015-05-18, 23:11
Odnośnie metalowych moskitier w oknach - jak wskazał dzisiejszy eksperyment kaprala Tośka, należy je bardzo mocno przymocowywać w oknach (u mnie były przymocowane kilkoma takimi metalowymi przekręcanymi uchwytami).
Moskitiery spokojnie wytrzymywały wspinaczki Rico i Tośka, jednak dla tego ostatniego wspinaczka najwyraźniej daje zdecydowanie za mało wrażeń . Dzisiaj wziął kilkunastometrowy rozbieg (z parapetu okiennego poczynając), przeleciał z okropnym wrzaskiem jak rakieta całą kuchnię, przedpokój i salon po czy pierdyknął swoją 5,5 kg pręgowaną masą ciała w moskitierę w pokoju. Moskitiera została wyrwana z okna i razem z Tośkiem wylądowała na balkonie (na szczęście była to moskitiera z okna balkonowego ). Strach myśleć co by było gdyby trafił w moskitierę, za którą nie ma balkonu tylko 3-piętrowa przepaść.
Moskitiera na chwilę obecną nadaje się do naprawy - zostały wyrwane i powyginane metalowe elementy mocujące do okna.
Tosiek to zdolny chłopak....
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
może wykombinuj "progi zwalniające" na trasie rozbiegu, postaw czy powieś coś co zmusi do skrętu i zmieni prędkość? a serio, lekki zawał bym miała, nie fajne te Twoje doświadczenie.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2807
Wysłany: 2015-05-19, 17:23
Tosiek najprawdopodobniej usiłował w pełnym biegu, bez żadnego ograniczenia prędkości, pokonać drzwiczki wyjściowe na balkon zamontowane w moskitierze okiennej I niestety nie wycelował dobrze w drzwiczki czego efektem było wyrwanie moskitiery z okna
Przed chwilą usiłował zrobić to samo z tym, że tym razem nieco wyhamował przed skokiem na parapet i trafił w drzwiczki, może wczorajsza przygoda dała mu trochę do myślenia. Moskitiera na razie wisi w oknie ale ledwo, ledwo, tyle żeby owady żadne mi nie leciały do mieszkania. W każdym razie chyba poproszę, żeby mi dokręcili jeszcze kilka uchwytów mocujących.
W każdym razie przy mocowaniu moskitiery trzeba zwrócić uwagę, żeby byłą dostatecznie mocno zamocowana czyli miała odpowiednią ilość tych uchwytów mocujących. Swoją drogą zastanawiam się, z jaką siłą Tosiek walnął w tą moskitierę - obawiam się, że ja bym nie była w stanie rękami jej wypchnąć. Dobrze, że siatki z ramy nie wyrwał.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Mam te kratki, ale one są bez przylepców. Niestety jakoś wykonania taka sobie, więc mocowania nie przylegają dokładnie do ramy okna.
Do klejenia polecam paski marki TESA (u mnie kratki wiszą właśnie na przylepcach TESA - nie chciałam stracić gwarancji na okna). Myślę, że można by nimi spokojnie przykleić nawet zwykłe ograniczniki, a nie kratki, o ile mają płaską powierzchnię.
Barfuje od: 12.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 11 Gru 2014 Posty: 203
Wysłany: 2015-08-17, 12:43
bardzo wam dziękuję, chyba spróbuję z tymi paskami i zwykłymi ogranicznikami, najchętniej uchylałabym ukna w ten sposób.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-08-17, 12:52
hysteria, nie wiem jak duże masz okno i jaką przyszłość planujesz z tym mieszkaniem, ale może warto moskitierę założyć?
my mamy moskitiery i okno uchylone (nie do końca otwarte) zabezpieczamy tzw. czymkoliwek
ostatnio szczurkiem - maskotką z Ikea
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum