BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
KATASTROFA :(
Autor Wiadomość
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-01, 11:56   

doradora zdaję sobie sprawę jak to wygląda.
Ale popatrz, na początku lipca Amelka ważyła 5,8 kg i tu już waga była za wysoka. Po 2 miesiącach waży 6,4 kg. Przybór masy ciała o 0,6 kg w tak krótkim czasie nie budziłby Twojego niepokoju? Szczególnie, kiedy próbuję (jak się okazuje zupełnie bezskutecznie) pracować nad zrzuceniem wagi (czyt. tkanki tłuszczowej)
Myśle, że coś jest nie tak. Albo Amelka ma jakiś problem zdrowotny (zobaczymy co pokażą wyniki), albo (i tu mam nadzieję, jest większe prawdopodobieństwo) ja popełniam radykalne błędy, których cały czas nie umiem zidentyfikować.
Przyznaję, zaczynam panikować, ale myślę, że nie jest to bezzasadne :(
_________________
Amelka i Staś
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-09-01, 12:32   

Amelka i Stas,
Czy w stosunek białka do tłuszczu wliczasz też olej z łososia?
Może powinnaś jej jednak robić trochę chudsze mieszanki, żeby zaczęła korzystać z zapasów tłuszczu.
Jeśli jednak nie będzie się wcale ruszać, to chudnięcie zajmie dużo czasu.
Poza tym musisz jej też pilnować, żeby nie podjadała. Nikt jej nie dokarmia pod Twoją nieobecność?
Może mięso, którego używasz jest tłustsze niż wskazywałby na to kalkulator?

Ona wcześniej jadła dużo śmieciowego jedzenia...

Koci dietetyk zaleci karmy z obniżoną ilością tłuszczu i zwiększonymi węglowodanami, co jak dla mnie jest głupotą. Takim odchudzaniem kotka może się nabawić jakichś poważniejszych chorób...
 
 
 
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-01, 12:52   

Silvena
Zgadza się. Miała kompletne zamieszanie żywieniowe. Nawet kiedy już do mnie trafiła (koniec marca 2015).

Tak, w kalkulatorze wrzucam olej z łososia i stosunek B/T oscyluje wokół 2 (1,99 - 2,07)
Na pewno nikt jej nie dokarmia, mieszkamy we trójkę: Amelka, Staś i ja :-D

Z tym mięsem to faktycznie, nie mam jeszcze "obycia" z dokładną oceną.

Zupełnie nie mam pomysłu jak Amelkę rozruszać. Ona pasywnie podchodzi do zabawy :-( Poza tym jest kotunią bojaźliwą, spolegliwą i pomimo, iż zrobiłyśmy duże postępy jeśli chodzi o jej samopoczucie, to nadal Amelcia nie ma pewności siebie

Jeśli chodzi o dietetyka, również, niestety obawiam się tego o czym piszesz. Amelka była przez miesiąc pod okiem (zdjęcia, maile, telefony) dietetyka, który zalecił purinę OM. Amelka zjadała nawet mniejsze porcje niż wskazała pani dietetyk (nie smakowała jej zbytnio), a i tak waga skoczyła w górę.

Silvena, czy Ty masz może Open Office?
_________________
Amelka i Staś
 
 
przytoolanka
[Usunięty]

Wysłany: 2015-09-01, 13:01   

Amelka i Stas, uważajcie na przysmaki. One są bardzo kaloryczne- ich odstawienie wpłynęło pozytywnie na utratę wagi Kropka jakiś czas temu. My też tyjemy. Od kiedy jesteśmy na barfie, to Kropek tyje troszeczkę, ale póki co nie panikujemy. Mieszanki robię chudsze, staram się wybiegać Kropka, co ostatnio jest bardzo trudne bo ma założoną obróżkę feromonową i jest leniwcem pierwsza klasa... Ale się nie poddajemy. Kiedyś moja weterynarz powiedziała, że bardzo ciężko jest kota odchudzić - lepiej zapobiegać niż odchudzać, bo kota niestety na bieżni wodnej nie wybiegamy... Ale moim zdaniem nie ma co wpadać w panikę. Myślę, że trzeba dać kotu czas i obserwować. Sama nie mam wprawy w układaniu mieszanek, często ułożenie jednego przepisu zajmuje mi kilka godzin, bo uwzględnienie preferencji kota (np. gęś tak, kaczka absolutnie nie itp), profilaktyka nefrologiczna i jeszcze kontrola masy ciała to troszkę przekracza moje możliwości. Ale staram się jak mogę o kota dbać jak najlepiej i nie przejmować. Też kiedyś ktoś mi powiedział, że im więcej badań kotu robimy, im częściej do weta biegamy, tym kot bardziej choruje. I u mnie chyba się to sprawdza. Nie można dać się zwariować.
 
 
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-01, 13:10   

przytoolanka

masz rację z tymi wizytami u weterynarza. Absolutnie nie jestem zwolenniczką notorycznego biegania i robienia badań. Teraz chcę ewentualnie wykluczyć tarczycę i dlatego zdecydowałam się na badanie.

Wiesz, ja tak staram się wyciszyć siebie i nie panikować już od końcówki maja (bo od tego mniej więcej czasu zaczęłam się przejmować wagą Amelci - wcześniej zahukana i wystraszona zajadała stres).
Teraz już zaczynam panikować bo dwoję się i troję (z małym Stasiem to ogromne przedsięwzięcie. Pilnuję, ale serce mi pęka gdy patrzę na Amelkę przyglądającą się jedzącemu Stasiowi) aby zaradzic problemowi, a problem narasta :cry:
_________________
Amelka i Staś
 
 
iker 

Dołączył: 07 Sie 2014
Posty: 43
Skąd: Mysiadło
Wysłany: 2015-09-01, 20:58   

My unikamy weta jak ogna. Tylko niepotrzebnie stresuje koty.
Co do zabaw, to np. u mnie Ikerka jest dużo spokojniejsza i czasami nie lubi bawić się w obecności żywiołowej Chmurki. Zresztą Chmura wprost przeszkadza, od razu rzuca się i przepycha. Spróbuj może zabawy z Amelką, jak Staś jest w drugim pokoju.
Moim zdaniem bez rozruszania kotki nie ma szans na schudnięcie.
I oceń ile powinna prawidłowo ważyć kotka, przeciętna waga to 3.5-4.0 kg dla samiczki (są oczywiście kotki większe). I na tyle dawaj jedzenia, bo inaczej będzie na pewno dalej tyła.
BARF nie jest konieczny do schudnięcia, ale próbuj.
 
 
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-01, 21:27   

Iker u nas jest tak jak piszesz z Chmurką. Staś natychmiast skacze i rzuca się na wszystko, reaguje na każdy ruch jakiejkolwiek zabawki, a Amelka wówczas sie wycofuje. Problem polega na tym, że Staś nawet jak śpi i usłyszy ruch, bezzwłocznie jest przy nas. Próbowałam tez zamknąć się z Amelką w pokoju i zapewnić jej zabawę solo. Staś natychmiast stawał przed drzwiami i odśpiewywał żałosne serenady. Jak nie trudno się domyślić, Amelka koncentrowała uwagę na tym rozpaczliwym zawodzeniu i tyle było z zabawy. :(

Amelka dostaje porcje na mniejszą wagę niż jej własna (waży 6,4 a dostaje porcje na 5,5 kg), ale nie mogę od razu drastycznie zmniejszyć porcji. Zamierzam przeprowadzić to sukcesywnie.
_________________
Amelka i Staś
 
 
iker 

Dołączył: 07 Sie 2014
Posty: 43
Skąd: Mysiadło
Wysłany: 2015-09-01, 21:43   

No to musisz go jakoś na czas zabaw z Amelką odizolować. Zamknąć na balkonie i wyjść do pokoju lub przedpokoju nie przylegającego bezpośrednio do balkonu , tak by maksymalnie wyciszyć jego zawodzenie. Moja Ikerka jest jednak dużo aktywniejsza od Amelki, ale jak miała po sterylce okres lenistwa, to właśnie zamykałem się z nią w pokoju i bez przeszkadzania Chmury, wreszcie zaczęła ganiać za sznurkami po łóżku.
Lubi polować na muchy, komary itd.? Chyba każdy kot lubi. Jak zobaczysz muchę w domu to też zamknij gdzieś Stasia i niech sama Amelka spróbuje ją złapać.
Może ktoś inny jeszcze Ci coś podpowie.
Niestety nic nie zastąpi kotu ruchu na wolnym powietrzu. Koty znajomych mieszkające w blokach praktycznie wszystkie mają nadwagę i to czasami sporą. Większość jest też żywiona różnymi chrupkami typu whiskas, teo, biedronka, kitiket.
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-01, 23:02   

Karm je oddzielnie skoro żal Ci patrzeć jak kotka zagląda nie do swojej miski ;-) Rób mieszanki nieco chudsze Amelce, drugiemu kotu normalne. Dawaj jej nieco mniej, ale nie zmniejszaj porcji drastycznie. Koty należy odchudzac bardzo bardzo powoli, bo inaczej grozi to konsekwencjami zdrowotnymi.
_________________

To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
 
 
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-02, 08:45   

Iker Moja córka ma u siebie w mieszkaniu również dwa koty niewychodzące. Oba (3 letnia koteczka i 7 letni kocur) mają piękną sylwetkę i nie mam mowy o nadwadze. Mają stały dostęp do suchej karmy + dwa razy dziennie dostają mokrą i wszystko jest w porządku :)
Myślę, że to jest podobnie jak u ludzi, jedni jedzą i nie mają problemów, inni ciągle sa na diecie a i tak tyją :)

Sądzę, że u Amelki do tego wszystkiego dokładają się kwestie behawioralne. Była kotką wolno żyjącą. Bardzo trudno adaptowała się do zupełnie innych warunków. I pomimo, iż mamy długą drogę za sobą w pracy nad jej pewnością siebie to jeszcze kawał szosy ;-) przed nami.
_________________
Amelka i Staś
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-09-02, 08:53   

ja się ciągle zastanawiam, czy Amelka przypadkiem nie jest dużym kotem i te jej 6 kg, to nie jest mały nadbagaż a nie jakaś wielka otyłość (przynajmniej na zdjęciu wygląda ok)

Mam kocisko, które waży 3,5 kg i wygląda ok i drugie, które waży 5,7 kg i wygląda na chudzielca, po prostu są różnych "rozmiarów"
 
 
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-02, 08:56   

Situnia Wspólne jedzonko to też element terapii dla Amelki. Muszę pilnować, żeby Kotunia nie sięgała po porcję Stasia, to prawda, ale integracja przy jedzeniu ma dla niej bardzo duże znaczenie :)

Jesteście kochani, bardzo, ale to bardzo dziękuję za Wasze podpowiedzi i wsparcie. Są dla nas bardzo cenne. :kwiatek:
_________________
Amelka i Staś
 
 
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-02, 09:55   

doradora Amelcia nie jest drobnej budowy Kotunią, to jest fakt. Nie będzie ważyła 3,5 kg czy nawet 4,0 nigdy. Ale wczoraj, przy okazji badania krwi, pomierzyłyśmy Amelcię I wyszło ewidentnie, że jest już tuż, tuż przy granicy otyłości wg FBMI. Zreszta jej sylwetka (piłka na poziomie brzuszka, brak możliwości wyczucia żeber i duża warstwa tłuszczu na dolnej części brzuszka, ewidentnie potwierdzają wskazanie FBMI, niestety :(.

Na zdjęciu jest w takiej pozycji, że tego nie widać, poza tym było ono robione na koniec czerwca - początek lipca, czyli kilkaset gramów wcześniej :-D

Myslę, że jej optymalna waga oscyluje wokół 4,8 - 5 kg
_________________
Amelka i Staś
 
 
iker 

Dołączył: 07 Sie 2014
Posty: 43
Skąd: Mysiadło
Wysłany: 2015-09-02, 17:49   

@Amelia i Staś

Tak pewnie jest, po drodze do domu spotykam też grube koty wychodzące.
Dlaczego zdecydowałaś się przejść na BARF, skoro córka karmi koty karmami i mają się dobrze?
 
 
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-02, 18:45   

Iker tak naprawdę to własnie problem tyjącej Amelki skłonił mnie do rozpoczęcia przygody z Barfem. Generalnie jestem zwolenniczką podawania kotom dobrego jedzenia.

Amelka w swoim życiu jadła różne śmieci, a i ja karmiłam ją suchą karmą, która miała pomóc jej schudnąć (efekty znamy :-(
Staś od samego początku dostawał dobre puchy (suchego nie chciał jeść), grau, granatapet, cosma nature. feringa, animonda. Jak możesz sie domyślić, była to tortura dla Amelki i dla mnie również. Ona dostawała jakieś niesmaczne paskudztwa, a Staś pyszne, pachnące, dzieciowe jedzenie.
Pomyślałam, że musi być jakiś sposób, aby "pogodzić interesy" obojga, nie tracąc na jakości ich życia. Ponieważ wiedziałam, że oboje lubią surowe mięsko, poczytałam, popytałam i zaczęłam.

Nadal jestem barfową gapą :oops: i muszę korzystać z pomocy doświadczonych osób, ale spotykam się tutaj z tak ogromną życzliwością i niekłamaną chęcią pomocy, że warto przyznać się do gapostwa :-)

Przyszły wyniki badania Amelki. tarczyca jest w porządku. Mamy wysoki cholesterol :-(
_________________
Amelka i Staś
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne