BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Choroby nerek u kotów
Autor Wiadomość
chrisso 

Dołączył: 18 Lut 2018
Posty: 44
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-04-15, 16:05   

Uciekła spod kocyka. Możliwe, że pojawia się jednak duszność. Nie sikała nadal. Lek dostała 3 godziny temu, więc już dawno powinien działać. 6mg furosemidu, to dość konkretna dawka...
Wygląda na to, że nerek już nie ma, niestety :(
_________________
"Doświadczenia nabywa się z wiekiem. Niestety, przeważnie jest to wieko trumny..." (S.J.Lec)
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2018-04-15, 17:27   

Przykro mi :-( nie dopuść do tego, żeby zaczęła się dusić- to straszna śmierć. Jeśli już to lepsze odwodnienie. Nawet ks. Kaczkowski pisał o tym odnośnie dręczenia umierających na raka kroplówkami do końca. A wiedział o czym pisze na własnym przykładzie.

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2018-05-25, 14:19 ]
Mati odeszła za Tęczowy Most:
https://www.barfnyswiat.o...572496#12572496
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2018-06-07, 18:13   

Jeden z ciekawszych i przystępnie napisanych artykułów na temat niewydolności nerek i mocznicy, na jaki się ostatnio natknęłam. Pomijając oczywiście "dietę weterynaryjną" :twisted: MOCZNICA U KOTA
 
 
holly 

Dołączyła: 05 Cze 2018
Posty: 14
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2018-07-19, 09:53   

Szukając informacji o chorobach nerek, zwłaszcza tych przewlekłych, natknęłam się na coś ciekawego. Nie znalazłam nigdzie dyskusji na ten temat, pozwalam więc sobie zalinkować ten dokument. Czy to daje nadzieję, czy pomoże przynajmniej złagodzić przebieg choroby?
http://public.sds.tiktali.../pdf/248908.pdf
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-09-15, 21:33   

Weterynarz poleciła mi dzisiaj jako wspomaganie nerek produkt Renate https://www.huellacanina....tml?language=en przeczytałam skład (jeśli tłumacz nie zawiódł to: węglan wapnia, proszek żurawinowy, drożdże, węglan magnezu, biologicznie dostępna kurkumina, chlorek sodu, Pinus pinaster (Pycogenol®) czyli ekstrakt z kory francuskiej nadmorskiej sosny) i zwątpiłam, ale podaję informację, bo jestem ciekawa waszych opinii.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2018-09-15, 22:07   

małga :kwiatek:
Hmmm... dwa wyłapywacze fosforu, drożdże, które ten fosfor zawierają, sól, którą nerkowcowi obniżamy, żurawina zakwaszająca troszkę mocz, pycnogenol przeciwutleniacz, dobry na krążenie, kurkumina wzmacniająca działanie (podobno) ...Tez jestem zdziwiona...
Ja bym tego nie dawała...
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-09-16, 12:21   

Muszę szybko mocno zbić fosfor i mocznik i usłyszałam, że ten preparat będzie najlepszy... a pytałam o sewelamer i mówiłam szczegółowo czym suplementuję mięso. Dziś postaram się zdobyć coś na jego bazie, ale czy pojawiło się coś nowego dobrego w temacie?
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2018-09-16, 20:19   

małga :kwiatek:
W wątku nerkowym dziewczyny piszą o preparatach Renvela, Sevemed, Renalvet, Renagel. Wszystkie w składzie mają węglan sewelameru.
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-09-16, 21:07   

Dziękuję :kwiatek: Niestety sewelamer (produkty o których wspominasz) jest tylko na receptę, której nie umiem się doprosić i cena też mnie chyba powstrzyma...
Renalvet to węglan wapnia, tak jak Ipakitine i Pronefra ale już wolę chyba to niż polecane Renate.

Miałam nadzieję na jakąś przystępną rewolucyjną nowość :oops:
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2018-09-16, 21:26   

małga :kwiatek:
Faktycznie, przepraszam ...musiał mi sie wkleić w ciągu.

Napisz do Aniliny ona pisała:
Cytat:
Mojej futrzastej podaję Renagel - kupuję w ramach wspólnego zamówienia na Miau.

Może wie coś więcej o zakupach albo ma odstąpić parę tabletek albo może wie kto ma.
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-09-17, 17:44   

dziękuję :kwiatek:

w https://cowsierscipiszczy.pl/mocznica-kota/ pod koniec artykułu ładnie zebrano jako: Ograniczenie ilości toksyn za pomocą układu pokarmowego oraz Rodzaje absorbentów fosforowych.

Nie ma wzmianki o produkcie Renate.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
Judyta 


Barfuje od: 2016
Dołączyła: 29 Lis 2017
Posty: 45
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-09-26, 00:21   Proszę o interpretację wyników Kredki

Witajcie :kwiatek:

Bardzo prosze o Wasze interpretacje wyników 11 letniej Kredki....weterynarz mówi, że to niedywolnośc nerek (czekam na wyniki SDMA). Ja nie jestem pewna czy ma rację, a jeśli ma to nie wiem czy może być ostra niewydolnośc nerek po zatruciu Fiprexem albo po sterydach...

Kredka dostała Fiprex, zlizała go trochę i się zatruła (była "naćpana", miałą drgawki). Zmyłam to paskudztwo. Dostała alergię po nim. Weterynarz dał jej sterydy i ponownie lek na pchły, tym razem Advocate (nie zostały znalezione, ale się bardzo drapała i wychodziła przy tym na ogród). Kilka dni później znów dostała steryd- Dxtaford o uwolnionym działaniu, bo non stop się gryzła i lizała, tak że spać nie mogła. W tym czasie kichała. Kilka dni później też kaszlała. Lekarz włączył antybiotyk- Clavudale na 7 dni, a potem Synergal przez kolejne dwa dni. To istny armagedon! Okropnie mi jej żal. Proszę doradźcie co należy zrobić, czy dodiagnozować? Czytałam o badaniach USG nerek- jaki sprzęt polecacie, gdzie w Krakowie najlepiej sie udać? I czy znacie w Krakowie jakiegoś dobrego nefrologa?


Kiedy Kredka chorowała w trakcie tej masakry...miała wyniki (z 28.08.18):
kreatynia 2,805 (1-1,8)
mocznik 24,822 (25-77)
HGB 163 (norma do 153)
Reszta w normie

Obecne wyniki- z 24.09.2018 to:
WBC 5,54 G/l 6,00-11,0
NEU 2,95 G/l 3,00-11,0
NEU % 53,3 % 60,0-78,0
LYM 1,86 G/l 1,00-4,00
LYM % 33,5 % 15,0-38,0
MONO 0,164 G/l 0,040-0,500
MONO % 2,96 % 0,010-4,00
EOS 0,539 G/l 0,040-0,600
EOS % 9,73 % 0,010-6,00
BASO 0,026 G/l 0,001-0,100
BASO % 0,473 % 0,001-1,00
RBC 8,87 T/l 5,00-10,0
HGB 151,0 g/l 90,0-150,0
HCT 0,492 l/l 0,300-0,440
MCV 55,5 fl 40,0-55,0
MCH 17,0 pg 13,0-16,0
MCHC 306,0 g/l 310,0-360,0
PLT 158,0 G/l 180,0-550,0
ALT (GPT) 36,3 U/l 1,00-91,0
Albuminy 32,3 g/l 26,0-46,0
AP - fosfataza alkaliczna 19,0 U/l 1,00-140,0
AST (GOT) 29,1 U/l 1,00-59,0
Fosfor nieorganiczny 1,66 mmol/l 0,800-1,90
Białko całkowite 78,5 g/l 57,0-94,0
Bilirubina całkowita 2,79 μmol/l 0,010-5,50
Cholesterol 6,51 mmol/l 1,80-6,50
Chlorki 118,7 mmol/l 110,0-130,0
Kreatynina 209,0 μmol/l 1,00-168,0
Glukoza 3,99 mmol/l 3,05-6,10
GLDH 1,44 U/l 0,010-6,00
Mocznik 13,5 mmol/l 5,00-11,3
Potas 4,47 mmol/l 3,00-4,80
Sód 156,1 mmol/l 145,0-158,0
Wapń 2,55 mmol/l 2,30-3,00
Stosunek albuminy/globuliny 0,699 0,500-1,10
Globuliny 46,2 g/l 19,0-66,0

Mocz_złe wyniki, to 8ph i obniżona objętość do 1,01 (norma od 1,025), reszta w normie.
Leukocytów 50 i nikła flora jeśli chodzi o bakterie.

W kwietniu 2018,gdy robiłam badania (Kredka miała zapalenie tchawicy, zaraziła się ode mnie), miała podniesioną kreatyninę do 2,093, a mocznik w normie- 56,299(25-77), jonogram był w normie:
sód 353 (330-360),
potas 19,4 (16-22)
wapń 10,8 (8-11,1)
fosfor 4,9 (3-6,8)

Bardzo Was proszę o informacje, co robić żeby jej najlepiej teraz pomóc? Jeśli to ostra niewydolnośc to wiem że czas ma ogromne znaczenie...szukałąm informacji o dializach...nie chce jej jednak niepotrzebnie dręczyć jesli to stan przewlekły...jak to dodiagnozować?
Dodam, że Kredka bardzo często w ciągu ostatnich 3 tygodni oddaje mocz i oddaje go bardzo dużo. Ma apetyt , bawi się (choć szybciej rezygnuje z zabawy), mam też wrażenie że od jakiegoś czasu gorzej widzi gdy robi się ciemniej i też gorzej wymierza skoki na szafę (łapy sie jej czasem omsknął i ląduje pupą). Poza tym od około 1,5 tygodnia często się oblizuje i w nocy gorzej śpi- zmienia pozycje, czasem ma drgawki. Ma też kłopoty z wypróżnianiem (daje jej Duphalac, len, colon c na zmianę).

Pomóżcie :kwiatek:
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2018-09-26, 13:27   

Judyta,
nie podejmę się interpretacji wyników ani dawania porad przy tak złożonej sytuacji - nie mam wystarczającej wiedzy. To, co mi się nasuwa, to kroplówki. Są niezbędne przy ostrym zapaleniu nerek, a nawet jeśli to nie ONN, Twojemu kotu się przydadzą, bo jest odwodniony - przekroczony hematokryt i hemoglobina. Jednak to powinna być decyzja lekarza, możesz najwyżej zasugerować.
Ja z moją nerkową kotką pozostaję wierna Retinie - mają tam niezły sprzęt do USG. Zadzwoń, powiedz, że sprawa jest pilna, może szybko Cię przyjmą. Nie zwlekaj z wizytą i ciśnij o pilne przyjęcie.
 
 
Judyta 


Barfuje od: 2016
Dołączyła: 29 Lis 2017
Posty: 45
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-09-27, 00:00   Kroplówki

Anilina napisał/a:
Judyta,
"kroplówki. Są niezbędne przy ostrym zapaleniu nerek, a nawet jeśli to nie ONN, Twojemu kotu się przydadzą, bo jest odwodniony - przekroczony hematokryt i hemoglobina.

Anilina
Kredka miała kroplówki 29-30-31 sierpnia, zaraz po tych badaniach z 28 sierpnia. Myślałam że pomogą wtedy zbić tą kreatyninę, ale po miesiącu nie jest lepiej. Pierwszą miała dożylną, dwie pozostałe podskórne, bo łapka jej bardzo po wenflonie spuchła i trzeba było go wyjąć a potem nie dawała sobie ich dotknąć.
Pewnie masz rację, że znów trzeba będzie pójść na kroplówki. Bardzo się o nią martwię i strasznie mi jej żal. W sobotę umówiłam się na USG, do piątku powinnam mieć wyniki SDMA. W przyszłym tygodniu pewnie będę się umawiać na kroplówki, jak tylko będę mieć już wszytskie wyniki i kierunek w którym trzeba pójść. Czytałam jeszcze o dializach, że mogą pomóc przy ostrej niewydolności nerek, ale nie jestem lekarzem i nie wiem czy to ostre czy przewlekłe choróbsko...Mam nadzieję że w sobotę przy okazji USG coś się dowiem. Vet u którego byłam na badaniu krwi, mówi że USG nie trzeba robić, bo nic nie pokaże...cięzko mi już wierzyć w to co mówią...

Bardzo Ci dziękuję za pomoc :kwiatek:
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2018-10-23, 14:47   

Judyta,
Napisz co z kotką.

Kotka mogła rzeczywiście się przytruć Fiprexem, bo te wszystkie nakrapiane na skórę specyfiki to straszne paskudztwo, a koty niestety zlizując sierść zlizują również zawarte w nich toksyczne substancje (dagnes pisała o ich nefrotoksyczności na forum).

Kroplówki w sytuacji gdy podejrzewamy zatrucie/przytrucie jakąś chemiczna substancja są moim zdaniem bardzo dobrym pomysłem, aby jak najszybciej wypłukać przyswojone świństwo, aby nie krążyło we krwi i nie uszkadzało narządów.

Wyniki kotki raczej wskazują na przewlekłą niewydolność nerek (może być skutkiem przytruwania różnymi substancjami, jeśli kotka była polewana preparatami typu spot-on, a może to być kwestia zupełnie innych czynników, nie znam historii twojej kotki, ale sporo kotów w wieku powyżej 10 roku życia dopada PNN z bardzo różnych powodów).

Częstomocz lub wielomocz i obniżony ciężar właściwy moczu wskazują na problem z zagęszczaniem moczu przez nerki, a zwykle jest to pierwszy symptom PNN, do tego od pewnego czasu podniesiona kreatynina również zdaje się to potwierdzać.

USG uważam za bardzo istotny punkt w diagnozowaniu PNN, w przeciwieństwie do parametru SDMA, który, jak pokazują moje doświadczenia z badań regularnych moich 4 nerkowych kotów i rozmów z nefrologiem, dr Neską, jest parametrem bardzo dalekim od doskonałości, do czego przyznał się nam ostatnio sam Idexx, kiedy zakwestionowałam wiarygodność ich wyników.

Na dowód tego, jak bardzo jest to niewiarygodny w ocenie PNN, zwłaszcza we wstępnej fazie choroby, parametr, podam tylko, że u moich chorujących od ponad 7,5 roku na PNN kotów, w większości badań krwi wychodzi on w normie i to wcale nie w jej górnej granicy. Ostatnio nawet spadł o całych 5 jednostek u trzustkowo-nerkowego kota, co jest dla mnie kompletną bzdurą, biorąc pod uwagę fakt, że kreatynina utrzymuje się na podobnym poziomie do poprzednich badań, podobnie fosfor, a w obrazie USG nerki nawet się delikatnie pogorszyły. Rozumiem, że nerki mogą funkcjonować lepiej, i to również znajdzie odzwierciedlenie w wysokości SDMA, ale aż tak spektakularna poprawa o blisko 40% nie jest moim zdaniem możliwa.

Odradzam zatem szczerze inwestowanie pieniędzy w oznaczanie samego SDMA w celach diadnostycznych, chyba, że ktoś robi jakiś szerszy profil badania krwi, w skład którego przy okazji wchodzi ten parametr, to w ramach ciekawostki można go mieć oznaczonego, zwłaszcza, że jest w cenie całego badania. Jednak oznaczanie go osobno nie ma moim zdaniem żadnego sensu, a wręcz jest niebezpieczne, bo można się nieźle przeliczyć otrzymując optymistyczny wynik, co może być tragiczne w skutkach (bo pominiemy podstępnie toczącą się w organizmie kota chorobę i nie podejmiemy odpowiednich kroków, jak np. modyfikacja diety, etc).

Dlaczego zalecam jeszcze ostrożność w interpretacji wyników SDMA jeśli ktoś robi badania w Idexxie?(tak na marginesie mam coraz więcej zastrzeżeń do tego labu). Bo Idexx podniósł jednocześnie normy dla kreatyniny. Zgodnie z tym, np. mój chorujący na nerki kot ma ją w normie (choć przy podobnym wyniku w ub. roku była powyżej normy) i jednocześnie SDMA w normie. Gdybym nie była świadoma choroby PNN tego kota i gdyby wet prowadzący go, nie miał tej świadomości, to wniosek byłby prosty: mam super zdrowego zwierzaka (zwłaszcza, że fosfor niski, mocznik w normie, morfologia bardzo ładna, itd.), a nie ma wątpliwości, że tak nie jest. Dobre wyniki są moją zasługą, bo odpowiednio zareagowałam w chwili wczesnego zdiagnozowania choroby i wdrożenia odpowiedniego postępowania (nerkowy barf, pilnowanie niskiego fosforu, żadnej suchej karmy, unikanie leków, etc).

Dlatego zawsze w diagnozowaniu chorób niezbędna jest moim zdaniem diagnostyka obrazowa i bez niej inne wyniki nie dadzą pełnego obrazka. Ale warto poszukać dobrego polecanego specjalisty. W Krakowie nie znam. Musza się wypowiedzieć osoby stamtąd.

Dializy oczywiście nie są dla Twojej kotki, to nie jest aż tak ciężki przypadek.

Na pewno powinnaś dążyć w diecie do obniżenia fosforu i stosować nerkowego barfa.
Poziom 1,66mmol/l (x 3,1= 5,146mg/dl) w badaniu jest dla nerkowca za wysoki (choć mieści się w normach dla zdrowych kotów). Dąż do zejścia do poziomu poniżej 1,4mmol/l (4,34mg/dl) a najlepiej do zejścia w okolice 4mg/dl, a nawet poniżej.
Zbyt dużo fosforu krążącego we krwi ma niekorzystny wpływ na czynność i uszkodzenie nerek, o czym pewnie czytałaś choćby w tym wątku.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne