BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Niedobory witamin i minerałów
Autor Wiadomość
monten 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 20 Sty 2014
Posty: 26
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-28, 09:28   

Cytat:
Wygląda bardzo ciekawie, tylko jak to przeliczyć na 100mg (w sensie jak dodać do kalka)?
1 kaps. ma 7mg manganu, moze trzeba by przygotować mieszankę tak, aby 1 kapsułka była odpowiednia do ilości mieszanki. U mnie miesznaka na 11 dni potrzebuje 4 mg manganu, czyli jak zrobię na 22 to mogę (teoretycznie) dodać całą zawartość kapsułki

Na zdjęciu wygląda, że to są takie otwierane kapsułki z proszkiem w środku. Wysypałabym proszek kapsułka po kapsułce do fiolki a potem już normalnie odważała potrzebną ilość.

Cytat:
Druga sprawa, to CZDA.
Dagnes uświadomiła mi, że nie należy kupować CZDA tylko suplement diety.
Nieźle sie naszukałam, wszędzie są te odczynniki chemiczne.
Chyba znalazłam suplement diety ... na stronie widnieje w zakładce 'suplementy diety', na innej stronie piszą wyraźnie, ze to suplement.
Czy faktycznie to suplement? Jak to sprawdzić?
https://natur-sklep.pl/sklep/dicytrynian-trimagnezu/
https://natvita.pl/w-proszku/1202-dicytrynian-trimagnezu.html

Żeby produkt można było sprzedawać jako suplement diety (względnie środek spożywczy specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub żywność wzbogaconą), trzeba go wcześniej zgłosić do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Rejestr wszystkich zgłoszonych produktów: masz tu: https://rejestrzp.gis.gov.pl/
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-02-28, 11:03   

niestety :-?
ten produkt ma status "postępowanie w toku"

normalnie oszustwo, nie powinni dawać tego jako suplement diety. :banghead:

Czyli nie znalazłam na polskim rynku dicytrynianu trimagnezu z dobrym składem, który byłby suplementem diety. Zatem będę musiała podawać kotu CZDA, bo kot ma znaczne niedobory i nie umiem w mieszance wyjść na prawidłowy magnez bez suplementacji :-/

Monten nadal nie wiem jak wprowadzić ten mangan do kalka. Tam trzeba podać ilośc manganu na 100mg, a ja mam ilośc manganu, ale na 1 kapsułkę. Podejrzewam, ze waga nie zważy dokładnie 1 kapsułki, a Dagnes pisała, ze trzeba z nim uważać, aby nie dac za dużo.

A moze jednak zbadac krew na ten mangan i dopiero kiedy wyjda niedobory, to suplementować. Podejrzewam, ze badanie mniej kosztuje niż te kapsułki...

Czy ktoś z barferów suplementuje mangan w ciemno (bez potwierdzonych niedoborów u kota)?
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2018-02-28, 12:31   

..Asia.. napisał/a:
Czyli nie znalazłam na polskim rynku dicytrynianu trimagnezu z dobrym składem, który byłby suplementem diety.

Jak już chcesz mieć 100% pewności to masz Swansona. Co prawda nie jest to chyba dicytrynian tylko cytrynian ale jest czysty, w aptece i w bazie GIS jest jako suplement: https://www.doz.pl/apteka...i_proszek_227_g
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-02-28, 12:39   

Tak, ale cytrynian u mnie jest niejadalny, dlatego dodawałam dicytrynian, bo tego kot nie wyczuwa.

Nie wiem czy dobrze robię, dodałam ten mangan jako "Wit E" - 1 kaps. jako 7 mg manganu do kalka.
Jak robię mieszankę na 10-11 dni, to pokazuje mi, że mam dodać 0,5 kapsułki, więc chyba jest ok.
Dagnes pisała, że zakładamy 0,1mg manganu na 1 kg kota, więc wydaje mi się, ze tak dodany mangan do kalka bedzie prawidłowy.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2018-02-28, 13:21   

monten napisał/a:
Rejestr wszystkich zgłoszonych produktów: masz tu: https://rejestrzp.gis.gov.pl/

A macie pewność, że ta baza jest na bieżąco aktualizowana?
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-02-28, 14:12   

ja jeszcze chciałabym ponowić moje pytanie, odnośnie inuliny.
Czy to bezpieczne dla kota w tej dawce, która jest w tym preparacie z manganem?
http://allegro.pl/mangan-...7056324271.html

Info z aukcji:
0,8 g zawiera:
Glukonian manganu- 16,8 mg, (tutaj nie rozumiem jak to liczyć: 16,8 mg, czy 2 mg)
w tym: mangan- 2 mg (100 %),
Inulina- 783 mg.

Czyli na 100g:
Glukonian manganu - 2100 mg (albo 250 mg - mangan)
Inulina - 97 875 mg
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-28, 19:02   

Asia inulina to rozpuszczalny błonnik z korzenia cykorii, jest uważany za prebiotyk. Kotom nie szkodzi, Dagnes się kiedyś już na ten temat wypowiadała. 5 kg kot potrzebuje według kalka 0,5mg manganu dziennie. Aby dostarczyć mu taką ilość, trzeba dać 1/4 porcji preparatu , w tym 195,8 mg inuliny( (800mg-16.8)/4). Taka ilość nie sadzę aby kotu zaszkodziła. Do kalka wpisałabym 100g preparatu zawiera 250mg manganu, inulinę chyba nie warto uwzględniać, bo na bank koty jej nie trawią.
Stosuję dla kotów tej firmy witaminy z grupy B, też z inuliną. Łatwe w stowaniu bo proszek a nie kapsułki.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2018-02-28, 19:18   

kryska napisał/a:
Kotom nie szkodzi, Dagnes się kiedyś już na ten temat wypowiadała.

Hm... http://www.barfnyswiat.or...p=122395#122395
Cytat:
Inulina jest jednym z gorszych pomysłów dla kotów (zresztą nie tylko dla kotów, wielu ludzi także jej nie toleruje). To substancja należąca do grupy fruktanów, które nie są trawione przez enzymy ssaków ani przyswajane, lecz łatwo fermentują w jelicie i odżywiają florę bakteryjną, także tę patogenną. Koty nie potrzebują nadmiaru flory bakteryjnej i w naturze nie jadają w zasadzie substancji fermentujących, a już na pewno nie jadają inuliny. Inulina powoduje wzmożone wydzielanie gazów w jelitach, może być przyczyną bolesnych wzdęć, przyspiesza także pasaż jelitowy, co zmniejsza przyswajanie substancji odżywczych z pokarmu.
 
 
KaiKai 

Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75%
Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 20 Kwi 2015
Posty: 330
Skąd: Stegna
Wysłany: 2018-02-28, 20:13   

..Asia.. napisał/a:
Glukonian manganu- 16,8 mg, (tutaj nie rozumiem jak to liczyć: 16,8 mg, czy 2 mg)
w tym: mangan- 2 mg (100 %),


Oczywiście liczyć jako 2 mg manganu.
To jest tylko związek manganu. Przykładowo glukonian wapnia ,wapnia ma tylko 9-13%.

Nigdzie nie mogę znależć procentowej zawartości czystego manganu w glukonianie manganu.

Ma ktoś może takie informacje?
 
 
panterzyca 
Ekspert


Barfuje od: 01.11.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40
Dołączyła: 22 Paź 2014
Posty: 325
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-02-28, 21:32   

KaiKai, wg danych z tego preparatu glukonian ma 11,9% manganu.

Ciekawe, ja kiedyś czytałam, że inulina jest korzystna przy IBD :-/ Ciekawe, czy uda mi się znaleźć tamto źródło...
_________________
Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
 
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-28, 21:50   

Masa cząsteczkowa glukonianu manganu wynosi 461 w tym mangan to 54.9, to oznacza, że na każde 461 jednostki masy mg czy g przypada 54.9 mg lub 54,9 g manganu. Dlatego w preparacie o którym wspominała Asia na 16.8mg glukonianu przypada 2mg manganu.
Wracając do inuliny, to swoja opinię oparłam na fakcie, iż jest ona dodawana do wielu karm dla kotów w tym do ZiwiPeak, wysoko jak na karmę ocenianej na forum.
Faktycznie Dagnes wspominała o wzdęciach itp. ale też nie powiedziała przy jakiej ilości inuliny występują.
Cytat:
Inulina może powodować wzdęcia, nawet bardzo silne. Oczywiście nie w mikroskopijnych ilościach, ale nie wiem ile można by dać kotu by nie było za dużo. Nie ryzykowałabym.

Uważam , że lepsza inulina w preparatach niż stearynian magnezu i inne dodatki w większości leków, nie do obejścia.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2018-03-01, 12:05   

kryska napisał/a:
Nie każdy odczynnik chemiczny to trucizna. Wiele z nich jest stosowanych jako dodatki w przemyśle spożywczym, często pod inną nazwą. Między innymi rzeczony cytrynian potasu, soda (węglan sodu) itp.

Aby jakaś substancja mogła być stosowana w przemyśle spożywczym, musi mieć oznaczenie wg. symboli Exxx. Dla cytrynianu potasu jest to E332.
I zapewniam, iż nie jest to żadna złośliwość ustawodawców, że odczynniki chemiczne i produkty spożywcze oraz farmakopealne są oznakowywane odrębnie, a także stosuje sie do nich inne przepisy i normy.
Ponadto naprawdę nie widzę potrzeby kupowania odczynników chemicznych w celach spożywczych (ani z powodów finansowych, ani z powodu braku odpowiednich na rynku). Jeśli chodzi o omawiany tu cytrynian potasu, to bez wyjątkowo długich i mozolnych poszukiwań bardzo szybko trafiłam kiedyś na odpowiedni wg. mnie preparat (bez dodatków) spełniający wymagania bycia suplementem (na rynku niemieckim, bo gdzie indziej nie szukałam, gdyż interesowało mnie kupno w Niemczech). Jest to preparat bedący zarówno produktem farmakopealnym (z oznaczeniem PhEur), jak i środkiem dla przemysłu spożywczego (z oznaczeniem E332), a jego cena nie wybija z butów. Podaję linka, gdyby ktoś był zainteresowany kupnem:
https://diacleanshop.com/kaliumcitrat-monohydrat-min-99-pharmaqualitaet-40


kryska napisał/a:
czda czyli czysty do analizy oznacza iż preparat nadaje się do analizy ze względu właśnie na niską zawartość np. metali ciężkich. Jeśli zostanie użyty jako odczynnik, do analizy na zawartośc tych metali w innej substancji, to nie spowoduje to błędu w oznaczeniu tych metali w analizowanej substancji.
czda przede wszystkim oznacza stopień czystości substancji wynosi on 99.9-99.99%. Do tego preparaty tak oznaczone, maja na swojej etykiecie podane, jakie zanieczyszczenia są na jakim poziomie. Zapewniam Cię że ich stopień czystości jest lepszy niż tych, przeznaczonych do spożycia. Większość z nich ma stopień czystości o klasę niższy.
Sama kupując takie suple dla kotów jak cytrynian potasu, cytrynian wapnia, węglan wapnia przede wszystkim szukam z oznaczeniem czda. Jeśli się nie uda, to kupuję te o oznaczeniu Cz. To odpowiada mniej więcej czystości "do spożycia"
Czy nadają się do konsumpcji? Jeśli same w sobie nie są trujące a takich przecież nie poszukujemy, to uważam, że tak . Proces technologiczny tak czystych odczynników, raczej wyklucza moim zdaniem zagrożenie mikrobiologiczne, bo tylko takie ewentualnie może wchodzc w grę.

Ja się z powyższym wywodem nie zgadzam, ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie i postępować według własnych przekonań. Nie chciałabym jednak, by ktokolwiek pomyślał, że brak komentarza z mojej strony do powyższej teorii oznacza zgodę. Moją opinię na ten temat wyraziłam wcześniej w tym wątku i nie zmieniłam zdania. Każdy czytelnik ma jednak możliwość dokonania własnych analiz i przemyślenia sprawy na podstawie dwóch odmiennych zdań.


kryska napisał/a:
inulina to rozpuszczalny błonnik z korzenia cykorii, jest uważany za prebiotyk. Kotom nie szkodzi

Koty, jako bezwzględni mięsożercy, nie potrzebują żadnych prebiotyków gdyż ich naturalna flora bakteryjna jest niezwykle uboga (ulega patologicznemu namnożeniu dzięki współczesnym karmom komercyjnym oraz różnym dodatkom dietetycznym, które zaburzają homeostazę ich jelit). Naturalna dieta kotów nie zawiera żadnych prebiotyków, co oznacza, że karmienie nimi kotów może tylko zaszkodzić. Koty to nie ludzie i jak widzę te coraz wymyślniejsze dodatki marketingowe w karmach to włos mi się na głowie jeży :hair: .
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-01, 13:44   

Względem odczynników chemicznych czda pozostaję przy swoim zdaniu. Normy i przepisy są inne, bo inne jest przeznaczenie a co za tym wymagania.dla obu grup. Pod względem chemicznym czda są czystsze niż te o symbolu Exx. Oczywiście nie sa badane mikrobiologicznie ale wiedząc coś na temat otrzymywania takich odczynników i sposobie ich przechowywania, tego bym się nie obawiała.
Co do inuliny, to jako wypełniacz w suplementach chyba jest mniej groźna niż większość innych stosowanych. Pozwolę sobie zacytować ze strony byłego zdaje się dystrybutora karmy Ziwipeak opis , który zapewne jest informacją od producenta :

"Cykoria (Cichorium intybus) to roślina z niebieskimi kwiatami, długim białym korzeniem i historią sięgającą aż 5000 lat. Była wówczas uprawiana przez starożytnych Egipcjan.
W syropie dodawanym do karm ZiwiPeak wykorzystywany jest wyciąg z korzenia cykorii, który nie zawiera glutenu, tłuszczy, białek, kwasu fitynowego, pestycydów, toksyn i alergenów.
Wszystkie uprawy cykorii zaliczają się do non-GMO (nie modyfikowane genetycznie).
Wyciąg z korzenia cykorii zawiera inulinę, rozpuszczalny błonnik odżywczy. Inulina podlega hydrolizie pod działaniem enzymów (które oczywiście również nie są modyfikowane genetycznie), w efekcie powstaje syrop o wysokim stężeniu fruktozy. Nosi on nazwę syropu inulinowego, syropu fruktozowego, lub – jak podaje etykieta ZiwiPeak – syropu z cykorii. Ma on słodki smak, zdecydowanie lubiany przez zwierzęta. Fruktoza zawarta w syropie z cykorii zalicza się do grupy fruktanów, jednych z najskuteczniejszych prebiotyków.

Prebiotyki w syropie z cykorii zawartym w produktach ZiwiPeak podlegają fermentacji w ostatnim odcinku przewodu pokarmowego, w jelicie grubym. Fermentacja polega na przekształceniu do postaci substancji biologicznie aktywnych, w omawianym przypadku do postaci tzw. krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych (SCFA) takich jak kwas octowy, kwas propionowy (propanowy), kwas masłowy oraz kwas mlekowy. Te SCFA dostarczają budulca i energii dla kolonocytów, komórek wyściełających wnętrze jelita grubego. Poprawia to skuteczność bariery śluzówkowej przewodu pokarmowego, który jest mniej podatny na występowanie zmian zapalnych. Zdrowy przewód pokarmowy może skuteczniej odpierać ataki bakterii oraz innych zjadliwych drobnoustrojów, przy zmniejszonym ryzyku rozwoju takich chorób jak biegunka czy rak jelita grubego.
Proces fermentacji pobudza dodatkowo rozwój pożytecznych bakterii takich jak Lactobacillus oraz Bifidobacteria (działanie bifidogenne) oraz tłumi rozwój bakterii chorobotwórczych takich jak Escherichia coli (E. coli)."

link do strony
To nie jedyny producent "chwalący się" inuliną .
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2018-03-01, 15:50   

Przywoływanie reklam karm w charakterze argumentów oraz producentów karm jako autorytetów w dziedzinie prawidłowego żywienia kotów nie jest dobrym pomysłem na tym forum.
Cytowany opis wzięty jest z dietetyki ludzkiej i badań nad florą bakteryjną u ludzi. Wystarczy podstawowa znajomość biologii kotów, by dojść do wniosku, że nie można bezkarnie karmić tych zwierząt substancjami roślinnymi, które nigdy nie znajdowały się w ich naturalnej diecie.
Reklama "cudownych właściwości" syropu inulinowego w karmie ZiwiPeak bardzo źle świadczy o producencie/sprzedawcy, gdyż obnaża jego całkowitą ignorancję w zakresie kociej dietetyki. Nie tylko inulina nigdy nie była przez koty zjadana, a jakiekolwiek modne dziś i reklamowane dla ludzi prebiotyki nie są kotom potrzebne (a wręcz szkodzą), ale dodatkowo koty nie metabolizują fruktozy zawartej w syropie z cykorii (wydalają ją w moczu, co sprzyja rozwojowi bakterii w pęcherzu moczowym) i nie wyczuwają słodkiego smaku (bo nigdy w dziejach swej ewolucji nie jadły niczego, co ma słodki smak). Więc nie mogą, jak sugeruje tekt, lubić tego smaku.

Oczywiście inulina to tylko jeden z wielu zbędnych i szkodliwych dodatków w karmach dla kotów. A zwykle im karma bardziej "naturalna", "bio" i bezzbożowa, to tym więcej w niej szkodzących udziwnień, wziętych z aktualnie promowanych w kolorowych mediach "prozdrowotnych" zaleceń dla ludzi. I potem wszyscy się dziwią, że koty mają porozwalane jelita, żołądki i układy odpornościowe, a problemy z tolerowaniem tych rzekomo naturalnych i bezzbożowych karm skutkują przekonaniem, że karmy zbożowe lepsze.
Więc żeby nie było, że ja jakąś nagonkę akurat na inulinę robię. Po prostu przy okazji inuliny chciałabym zwrócić uwagę wszystkich na to, by każdy dodatek do kociej diety ogladali z każdej strony i odpowiadali sobie na pytanie, czy to konkretne coś znajdowało się w naturalnej diecie kota lub jest odpowiednikiem tego, co jadł w naturze.


kryska napisał/a:
Co do inuliny, to jako wypełniacz w suplementach chyba jest mniej groźna niż większość innych stosowanych.

Nie można generalizować. Nawet u niektórych (wrażliwych) ludzi bardzo niewielka ilość inuliny potrafi powodować bolesne wzdęcia i kolki jelitowe. Istnieje co najmniej kilka innych substancji stosowanych w suplementach, które mają zdecydowanie bardziej neutralne działanie na jelita, zwłaszcza kocie.
Ponadto - po co jakiekolwiek wypełniacze? Istnieją suplementy bez nich.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2018-03-01, 20:50   

Podawałam z tej firmy kwas foliowy z inuliną kotu z chorymi jelitami. Preparat ten wyraźnie Guciowi szkodził, przybierał on pozycję przykurczoną, wskazującą na ból brzucha.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne