BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w chorobach trzustki
Autor Wiadomość
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2018-06-14, 16:02   

lilkag,
w receptariuszu podałam Ci propozycję i wskazówki na pierwszą mieszankę. Nie podałaś żadnych wyników, więc obawiam się, że nikt nic więcej nie wymyśli. Jeśli oczekujesz indywidualnie stworzonej mieszanki, potrzebna jest porządna diagnoza - profil trzustkowy z krwi, jonogram, badanie moczu, USG jamy brzusznej.
Zachęcam Cię, podobnie jak w Twoim wątku powitalnym gpolomska, do lektury tego wątku.
 
 
lilkag 

Dołączyła: 11 Cze 2018
Posty: 5
Wysłany: 2018-06-14, 16:14   

Anilina,
dziękuję za przepis, niestety nie mam w tej chwili wyników, poproszę o nie jak będę w najbliższym czasie na kontroli. Boję się tylko ze nie będzie bardzo chciał jeść gotowanego bo przyzwyczajony jest do surowego, a przy insulinie musie zjeść. Ale może zrobię mała porcję z Twojego przepisu i przetestuje może mu posmakuje, gotowane. Dziękuję jeszcze raz za przepis.
Jak tylko będę miała wyniki to postaram się wkleić.
 
 
mariana_via 

Dołączyła: 05 Sie 2018
Posty: 5
Wysłany: 2018-08-05, 12:42   

Witam wszystkich. Mam kotkę Maję (7 letni maine coon), która od jakiś 2 lat boryka się z nawracającymi złymi kupkami (robiła raz dobrą, raz płynną). Pod koniec zeszłego roku Kupki zaczęły być powleczone sladowa ilościa krwi. Z reguły pojawiała się na lużnej kupce. Zrobilismy USG jamy brzusznej i badanie krwi w kierunku trzustki i po pierwsze wyszło zapalenie okrężnicy a po drugie niewydolność trzustki (cukier ok). Od tej pory - okrężnicę wyleczyliśmy (badanie z piątku potwierdziło, że wszystko jest ok) a jesli chodzi o trzustke dostaje enzym amylactive digestive, który podaje z jogurtem naturalnym. Niestety jesli chodzi o karmy to poczytawszy to formum wiem, że dostaje samo zlo czyli RC Gastro i czasami RC Digestive. Niestety kotka jest strasznie wybredna i nie chce jesc mięsa. Puszki (cosma) zadko jej odpowiadają. Przez pół roku brania enzymu był spokój, niestety od dwóch tygodni znowu pojawiły sie zle kupki z krwią. Badanie usg o ktorym juz pisałam nie wykazało zadnego zapalenia, ani okręznicy ani trzustki a jedynie że w pęcherzu moczowym jest obfita ilość drobnego osadu , bez uformowanych złogów. Tak wiec mam dwa problemy - nawrót złych kupek z krwią oraz problem zakwaszenia moczu. Na zakwaszenie dostałam l-methiocid, którego oczywiscie nie chce jesc. Czy mogłybyście mi cos poradzic na oba? Od Veta otrzymałam teraz zalecenie, żeby jeszcze zrobić badanie kału na obecnośc pasożytów, ale nie wiem czy w tym jest problem nawrotu złych kupek z krwią. Bede wdzieczna.
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-08-05, 13:00   

Próbowałaś gotowanego mięsa https://www.barfnyswiat.o...p=125213#125213 ? U mojego kota to uspokoiło trzustkę, ale wcześniej był na surowym. Dziewczyny pewnie doradzą na pęcherz pojenie herbatą z pokrzywy. W tematach o chorobach dróg moczowych są opinie o zakwaszaniu, np. https://www.barfnyswiat.o...r=asc&start=960 , ale warto doczytać głębiej.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
mariana_via 

Dołączyła: 05 Sie 2018
Posty: 5
Wysłany: 2018-08-05, 13:14   

Małga - bardzo dziekuję poczytam. Problem z Maję jest taki, że jest strasznie wybredna i nie chce jeść wielu rzeczy które pochłania moj drugi kot (tez kotka - siostra). Mam jeszcze pytanie czy na problemy trzustkowe ten jogurt może być, bo tylko z nim Maja jest sklonna połknąć Amylactive (a nawet mozna powiedzieć, że ten zestaw lubi).
 
 
panterzyca 
Ekspert


Barfuje od: 01.11.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40
Dołączyła: 22 Paź 2014
Posty: 325
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-08-06, 09:46   

mariana_via, pamiętaj, że Cosma to filetówki, można je podawać jako powiedzmy 2 posiłki w tygodniu. Mięsne karmy pełnowartościowe to Feringa, GranataPet, Grau, Mac's, Catz FineFood, Wild Freedom, Real Nature Wilderness, Gussto, Select Gold. One mają przeróżne smaki, może któryś podpasuje.
Co do jogurtu – przetworzony nabiał nie ma laktozy, ale nadal ma kazeinę, więc pytanie, czy kot nie ma nietolerancji.
Badanie pod kątem pasożytów zawsze warto zrobić. Możesz też porozmawiać z wetem o innych enzymach (weterynaryjny pancreazim, ludzki kreon, weterenyryjnych jest jeszcze kilka), one trochę różnią się składem, może to też coś pomoże.
_________________
Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
 
 
 
Artoo 

Barfuje od: lato 2017
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Lip 2017
Posty: 362
Wysłany: 2018-08-06, 11:29   

mariana_via,

Myślę, że Twój wet likwiduje problem po problemie - tak wynika z Twojego opisu.
Krew w kale zawsze może być spowodowana pasożytami.
Jednoczenie toksyny odpasożytnicze mogą zaburzać pracę trzustki, nerek i wątroby - to wiedza ogólnie znana.
Badanie kału powinnaś jak najszybciej zgodnie z zaleceniem weta wykonać, by wykluczyć ryzyko sublokatorów.

Co do karm weterynaryjnych jest ich kilka na problemy z trzustką. Nie musi to być RC.
Osobiście miałem dobre doświadczenie z PURINĄ NF - przy problemach z nerkami.
RC nerkowe dla naszego kota było niejadalne. Testowaliśmy chyba wszystkie karmy nerkowe dostępne w Polsce.

Dodatkowo nasz poprzedni kot (dożył 19,5 roku Pers) otrzymywał kropelkę NEFROL-u na tabletce FELVITAL + Tauryna. To ludzki preparat ziołowy na nerki. Czekaliśmy zawsze aż kropelka lub dwie wchłoną się w tabletkę, a sama tabletka podeschnie.
Preparat jest na alkoholu, a ten wysychając odparowuje.

Dla trzustki podobnie jak u ludzi należy ograniczyć wszelkie węglowodany. Tym samym powinnaś wyeliminować wszelkie zboża w karmach. Pewnie Barf robiony samodzielnie będzie bezpieczniejszy.
Dla ludzi ograniczeniu podlegają również surowe warzywa i owoce - podaje się ja jedynie gotowane w wodzie lub na parze.
Idąc tym tropem do Barfa możesz dodawać jedynie sparzone lub obgotowane warzywa.
Mięso dla kota aby było lepiej przyswajalne powinno być jak najmniej przetworzone - najlepiej surowe.
Dla poprawy enzymów żołądkowych dobrze jest podawać żwacz lub preparaty na jego bazie.
My swojemu podajemy Rumen Tabs.
Opis ze strony producenta ze składem:
http://www.mikita.com.pl/produkt/rumen-tabs-tabl/
Tabletki są z opisu opakowania dla psa lecz skład wskazuje na zastosowanie dla wszystkich mięsożerców.
Nasz kot bardzo chętnie konsumuje obok jogurtu koziego z kiszoną samodzielnie pokrzywą.
Po tabletkach i wzbogaconym jogurcie kozim kot z przyjemnością konsumuje MIĘSKO i nie ma żadnych problemów.
Pozdrawiam
 
 
mariana_via 

Dołączyła: 05 Sie 2018
Posty: 5
Wysłany: 2018-08-06, 14:58   

Bardzo wszystkim dziękuję. Mam juz mały materiał do analizy dzieki Waszej pomocy. Na razie zbieram kupki. Napisze oczywiscie jaki jest wynik.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2018-08-07, 19:37   

Artoo :kwiatek: mariana_via :kwiatek:
Cytując za Dagnes..... W żwaczach nie ma żadnych enzymów z których koty mogłyby skorzystać, wiec ostrzegam przed podawaniem. Kiszonka z pokrzywy również nie wskazana, koty nie jadają w naturze produktów fermentowanych i ich przewód pokarmowy nie jest do tego przystosowany.
Co do jogurtów z obojętnie jakiego mleka to wiadomo produkty mleczne nic dobrego...a bakterie probiotyczne w nich zawarte to mit i trzepanie kasy przez producentów.
Tak, że poddaje pod rozwagę Forumowiczom korzystanie ze sposobów Artoo na zdrowie kota.
 
 
Artoo 

Barfuje od: lato 2017
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Lip 2017
Posty: 362
Wysłany: 2018-08-08, 09:14   

Co do żwacza shana55, mam zupełnie inne zdanie niż Ty.

Również użytkownicy forum jak i autorka kalkulatora jednoznacznie wskazują na bardzo korzystne działanie wstępnych żołądków wołowych.
Również w literaturze polskiej i niemieckiej żwacz to podstawa wprowadzania mięska dla kotów wcześniej jedzących tylko chrupki i puszki.
Jestem również niemieckojęzyczny i korzystam z wiedzy dostępnej po niemiecku.
Tam na forach żwacz również jest uznawany.

Co do kiszonek na rynku niemieckim i polskim dostępne są specjalistyczne preparaty DLA KOTÓW poprawiające trawienie składające się z kiszonych ziół.
Zawsze występuje tam w składzie pokrzywa.

BARDZO PROSZĘ O NIE WYPOWIADANIE SIĘ A PRIORI TYLKO PO TO BY KOGOŚ PODKOPAĆ.
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2018-08-08, 11:42   

To, że coś jest w składzie czegoś akurat o niczym nie świadczy: w wielu karmach dla kotów są owoce i zboża - nawet w przysmakach tzw. dbających o zęby. To bynajmniej nie znaczy, że zboża są zdrowe dla kotów i chronią zęby. Także akurat fakt, że coś jest w jakimś preparacie nie świadczy o tym, że to dobre dla kota;: często to dodatki marketingowe, które są brane czasami z działania prozdrowotnego dla ludzi. Jesteśmy podobni do kotów, ale jednak różnice w trawieniu są i to miejscami spore.

Jeśli znasz jakieś konkretne opracowania na poparcie swoich tez, to bądź uprzejmy podać źródła (bibliografia). Wszystkim się ta wiedza przyda.

Poza tym jest jeszcze coś, co się nazywa przerost flory w jelicie cienkim spowodowany zbyt niskim wydzielaniem enzymów trzustkowych i wtedy każde dodatkowe bakterie nawet te probiotyczne mogą być zabójcze. Także przy trzustce polecam korzystanie z dobrego weta a nie eksperymenty bez zdiagnozowania przyczyny problemów trzustkowo-jelitowych, bo można zaszkodzić tak, że kotu już nie będzie można pomóc. Przy problemach trzustkowo-jelitowych może być też problem zbyt dużego wydzielania soku trzustkowego i wyniszczenia z tego powodu kosmków jelitowych. Także...
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2018-08-08, 21:21   

Artoo :kwiatek:
Nie miałam zamiaru nikomu dokopać, mówiłam tylko to o czym mówi się na Forum.
Nikt na Forum nie poleca żwaczy dla kotów, jeśli już to dla psów. I Koniczynka pisała o żwaczach właśnie w takim kontekście, w kalkulatorze dla psów. Polecam do poczytania posty cioci młotek, Snedronningen i Dagnes, bo temat żwaczy był wałkowany wielokrotnie.
W niemieckim internecie jest tyle samo bzdur co w polskim, więc nie wierzy sie tak bezkrytycznie w słowo pisane.
A tak na marginesie moje koty ukradły z torebki żwacze suszone co miałam dla psów...
Pojadły i skończyło się to biegunką, temu przestrzegam.
 
 
Artoo 

Barfuje od: lato 2017
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Lip 2017
Posty: 362
Wysłany: 2018-08-09, 15:01   

shana55, nie będę się na forum przepychać.
W kalkulatorze z tego forum i w większości kalkulatorów barfowych dla kota występuje żwacz.
W literaturze PL wprowadzanie kota do barfa opisane jest w : "Kot na diecie BARF" gdzie wprost zalecany jest żwacz.
Książkę posiadam, przeczytałem i polecam.

Temat zamykam. Każdy ma prawo własnego zdania.
Jedno jest pewne żwacz kotu nie szkodzi.

I na tym poprzestańmy.

A mnie zależało, by pomóc choremu kotu i zwrócić uwagę, że weterynarz go prowadzący ewidentnie krok po kroku eliminuje przyczyny - znaczy ma wiedzę, doświadczenie i chce pomóc zwierzakowi.
_________________

Homo Sapiens - brzmi dumnie, a myślenie nie boli
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2018-08-09, 19:04   

Ta książka ma niewiele wspólnego z BARF dla kotów z tego forum za to bardzo przypomina BARF psi. Miałeś podać konkretne opracowania naukowe, które jak twierdzisz czytałeś a nie czyjąś wizję BARF, bo każdy może o swojej napisać i jest pełno publikacji pseudo naukowych takich, które mogą kota prędzej zabić niż wyleczyć.

Poza tym jak pisałam: najpierw należy ustalić w miarę możliwości pierwotną przyczynę problemów, żeby koty bardziej pomóc niż zaszkodzić. Podawanie czegoś w ciemno, bo może pomoże, to domena bardzo kiepskich weterynarzy.
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-08-09, 20:57   

Artoo napisał/a:
Jedno jest pewne żwacz kotu nie szkodzi.


Odważne stwierdzenie.
Wiara w inteligencję ludzi jest potrzebna, ale jeśli ktoś przeczyta to i jednak bezmyślnie zastosuje (w przekonaniu, że na tym forum ludzie mają doświadczenie i sporą wiedzę) a potem kot mu się pochoruje, to mimo wszystko będzie wszystkim przykro... (powinno być).


z tematu "Koty nie chcą jeść":
shana55 napisał/a:

(2014-06-13) Upatrzyły sobie, że daję psom żwacze i suszone mielone i w kawałkach do gryzienia i.... kradną żwacze psom z misek. Jak posypię mieszankę szczyptą mielonych to wchodzi jak złoto, jak nie ma żwaczy nie jedzą.
(2016-07-17) Co do suszonych żwaczy wołowych... Dla psów niejadków świetne i kotom też bardzo pachną, ale moje koty, które uwielbiały te suszone żwacze i kradły je psom, nagle dostały rozwolnienia i utrzymywało się ono dokąd żwacze dostawały... Nie mamy pewności czy to napewno po tych żwaczach, ale weci powiedzieli, że te bakterie które w żwaczach są, dla psów są ok, ale jeśli chodzi o koty to wcale nie muszą być.


Czas pokazał efekty, tu mówimy o kocie trzustkowym, trzeba być szczególnie ostrożnym.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne