BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Choroby skórne, problemy z sierścią
Autor Wiadomość
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2012-06-26, 09:27   

harpia napisał/a:
Tu bym się zastanowiła czy nie spróbować vilcacory


Chodzi Tobie o Cat’s Claw?

Znalazlam masc z propolisem specjalny dla kotow, tego sprobuje. :-D
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-06-26, 09:31   

Aisha napisał/a:
harpia napisał/a:
Tu bym się zastanowiła czy nie spróbować vilcacory


Chodzi Tobie o Cat’s Claw?

Znalazlam masc z propolisem specjalny dla kotow, tego sprobuje. :-D


Tak, ta roślinka ma całą masę różnych nazw, ale z łaciny to uncaria tomentosa :mrgreen:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2012-06-26, 10:03   

A jak trzeba to stosowac?
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-06-26, 10:34   

Aisha napisał/a:
Nie jestem za bardzo za leczeniem z kortykosteroidami

I słusznie Aisha, ja jestem od paru lat na tym świństwie.
To nie leczy, to niestety tylko tłumi stan zapalny. Ale jeśli jego system immunologiczny jest atakowany od środka, to zbyt wielu leków na to nie ma.
Zioła są cudowne, działają po długim okresie brania, ale gdy jest to choroba z rodzaju autoimmunologicznych, to grozi interakcja i zamiast pomóc, można szkodzić.
Tak jak Ci wspominałam w tamtym wątku moja mikstura genialnie się sprawdza w leczeniu powierzchniowym/naskórnym tak u ludzi jak i u zwierząt.
Maść lub krem linomag (pół łyżeczki) + kilka kropli soku z jaskółczego ziela (rośnie wszędzie jak chwast od maja do późnej jesieni), wymieszać w szklanym słoiczku po kremie, szklaną szpatułką (tyle kropli soku ile wchłonie), smarować brzegi rany. Nie przejmuj się , ze ściemnieje, tak jest prawidłowo. Proporcje nie są takie istotne.
Działanie jaskółczego ziela jest ciągle niedoceniane, a przecież zabija nawet gronkowca złocistego.
Rosjanie w latach 50-tych, opracowali na bazie tego ziółka lek na raka...i co ?
Armia położyła na tym łapki i tyle ten lek widzieliśmy.
Paskudnie wygląda ta rana :-(
Propolis jest równie genialny, a można jedno i drugie.
  Zaproszone osoby: 2
 
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2012-06-26, 11:17   

Sandra napisał/a:
Maść lub krem linomag (pół łyżeczki) + kilka kropli soku z jaskółczego ziela


Ten sok trzeba samemu zrobic? Czy kupic tonik ? Za ta mascia to musze pochodzic, nie znalazlam tego duzo na necie u nas, zapytam sie w aptece.

Propolis masc znalazlam taki:
https://www.foreverliving...ail&itemCode=51

Czy on bedzie dobry? Napisane jest ze to dla zwierzat, wiec powinny byc bezpieczny. Zastanawiam sie , czy smarowac odrazu teraz czy narazie nic nie robic , tak jak wetka mowila.
Tez znalazlam medycyne naturalna specjalnie na ta chorobe, ludzie sa zadowoleni ale trzeba pare miesiecy podawac zeby byly rezultaty, tutaj pisze onim( niestety po holendersku)http://www.huisdierendokter.be/inbijsluitersical.html

Choroba nazywa sie :-/ Eosinofiel Granuloom Complex( EGC)
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-06-26, 13:28   

Stronka nie działa, ale maść powinna być dobra, mnie prywatnie bardziej odpowiada płyn, ale maść również miałam (smarowałam przy poważnych zmianach skórnych, maść mi zlizywał, krople nie bo były okropne w smaku)
Próbuj już teraz, nie ma na co czekać, propolis można stosować z innymi lekami.
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-26, 16:18   

Wprawdzie nie eonzyfilowy, ale
Czasem kotom sie zdarza, że po zwykłym zadrapaniu ranka nie chce sie zagoić do końca, robi sie taki bardzo głęboki strupek, po odpadnięciu jeszcze większy strupek i nawe nie ma zamiaru sie zagoić.
Na to doskonale u moich kotów działaja krople Prpolis 7%, takie
http://www.doz.pl/apteka/..._Farmapia_20_ml
dziurka goiła się dosłownie w kilka dni (a przedtem sie bujało ze 3 miesiące)
maść Propilis jakby mniej jest skuteczna.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-06-26, 19:06   

Aisha napisał/a:
Sandra napisał/a:
Maść lub krem linomag (pół łyżeczki) + kilka kropli soku z jaskółczego ziela


Ten sok trzeba samemu zrobic? Czy kupic tonik ? Za ta mascia to musze pochodzic, nie znalazlam tego duzo na necie u nas, zapytam sie w aptece.

Aisha, może być maść zwykła natłuszczająca, obojętna, byle bez jakiś podejrzanych dodatków. Ziele jaskółcze rośnie jak chwast, prawie wszędzie, a soku z tego ziela w medycynie ludowej skutecznie używa się na usuwanie kurzajek. Jeśli nie spotkałaś go na swojej drodze to możesz nie wiedzieć jak wygląda. Roślinka ta po przełamaniu łodygi puszcza sok gesty zółto-pomarańczowy. Kropli z ziela w aptece nie kupisz. Może w twoim rejonie nie rośnie ?
Nie rób sobie zbytniego kłopotu.
Maści propolisowe lub krople będą równie doskonałe, byle nie na spirytusie, bo kot zwariuje :twisted:
  Zaproszone osoby: 2
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-26, 19:40   

Przepraszam, że się wcinam, ale zaintrygował mnie ten "przepis" na maść :mrgreen: Sandro, zrywasz ziele jaskółcze i czekasz, aż sok z niego spłynie, czy jakoś wyciskasz? Bardzo chętnie zrobiłabym taki specyfik :faja:
 
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-06-26, 19:45   

Aisha, zmiana nie wygląda jak typowy ziarniak eozynofilowy. Faktycznie spróbowałabym tego, co dziewczyny zaproponowały. Jednak przed nałożeniem maści, czy mikstury propolisowej przemyłabym dokładnie to miejsce wodą utlenioną, wodnym roztworem jodyny, rivanolem lub wodnym roztworem gencjany.
 
 
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2012-06-27, 00:01   

harpia napisał/a:
Propolis na alkoholu, coś w tym stylu:


Sandra napisał/a:
Maści propolisowe lub krople będą równie doskonałe, byle nie na spirytusie, bo kot zwariuje


Spirytus i alkohol to nie to samo? :roll:

Masci narazie nie mam, dopiero co zamowilam, masc skladu:

Sok z aloesu Liść barbadensis (stabilizowany * Aloes
Vera Gel)Glyceryl Stearate, Propoylene Glycol,
Cetyl Alcohol,Lanolina, PEG-100 Stearate,
Ethylhexyl Palmitate, Ethylhexyl Stearate,
Sorbitol, Diethylhexyl adypinian, Propolis
Wyciąg, trietanoloaminy, aqua, disodu EDTA,
Mocznik Diazolidinyl, Dimethicone, lanolina Alkohol,
Methylparaben, Chamomilla recutita Flower
Wyciąg, glikol propylenowy, EDP, alantoina,
Propyloparaben, tokoferol, Glycine Soja Oil,

Tez moge kupic krople w alkoholu.
Tez cos takiego wyszukalam: Soria Propolis Extract 50ml
Żywica (50%) (głównie topoli, sosny (Proposor Soria) i wierzba),
wosk (30%),
Olejki eteryczne (10%)
pyłek (5%).

Sandra napisał/a:
Kropli z ziela w aptece nie kupisz


Kupie , ale tez na alkoholu. :-/
sklad:
Glistnik jaskółcze ziele z
wodno-alkoholowego wyciągu 100%(alkohol *, glistnika *, woda) Tez takie krople sa dobre? bo sama chodzic i szukac po lakach..... :roll: :roll: :roll:
Teraz prosze o rade co bedzie dobre, ja sie juz gubie :-/ Nie ma takich samych produktow jak w Polsce, dlatego sie troche myle z tym wszystkim.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-27, 07:36   

Ten "mój" propolis jest na alkoholu, koty nie mówily żeby je szczypalo, to pewnie zalezy czy rana jest "żywa" czy troszkę przyschnieta.
Szukalabym, krpli lub maści, z jak najmniejszą ilością składników. Czyli np kit pszczeli i spirytus, nic więcej...lub tak jak tu
http://www.doz.pl/apteka/..._Farm-Vix150_ml
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-06-27, 10:47   

Aisha napisał/a:
Spirytus i alkohol to nie to samo? :roll:

Mieszanina 95,6% etanolu z wodą jest popularnie nazywana spirytusem. Etanol 100% jest nazywany alkoholem absolutnym. A więc dokładnie to samo.

Aisha napisał/a:
Kupie , ale tez na alkoholu. :-/
sklad:Glistnik jaskółcze ziele z wodno-alkoholowego wyciągu 100%(alkohol *, glistnika *, woda) Tez takie krople sa dobre? bo sama chodzic i szukac po lakach..... :roll: :roll: :roll:

Miałam na myśli czyste krople z glistnika. Ja bym tych kropli z apteki nie zastosowała na ranę.

Aisha napisał/a:
Teraz prosze o rade co bedzie dobre, ja sie juz gubie :-/


Sihaya napisał/a:
Jednak przed nałożeniem maści, czy mikstury propolisowej przemyłabym dokładnie to miejsce wodą utlenioną, wodnym roztworem jodyny, rivanolem lub wodnym roztworem gencjany.

Sihaya także pisze o wodnych roztworach, bo skóra kota i to w dodatku taka chora jest bardzo wrażliwa. Jakikolwiek dodatek alkoholu jest niewskazany przy takich ranach.
A maść ma za dużo składników, a jej zadaniem jest natłuścić, aby rana zbyt nie ciągnęła i zdezynfekować. Najlepsza byłaby propolisowa tak jak pisały dziewczyny.
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2012-06-27, 11:00, w całości zmieniany 2 razy  
  Zaproszone osoby: 2
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-06-27, 10:53   

Bianka 4 napisał/a:
....ale zaintrygował mnie ten "przepis" na maść :mrgreen: Sandro, zrywasz ziele jaskółcze i czekasz, aż sok z niego spłynie, czy jakoś wyciskasz?


Maść zwykła natłuszczająca bez jakiś podejrzanych dodatków + kilka/kilkanaście kropli soku z jaskółczego ziela. Wymieszać w szklanym słoiczku po kremie, szklaną szpatułką (tyle kropli soku ile wchłonie).
Sok pozyskujemy po przełamaniu łodygi, z korzenia jest najwartościowszy i najciemniejszy. Sok nie cieknie (nie wyciskamy) lecz bardzo skromnie pojawia się jedna mała kropla na przełamanej łodydze, którą należy dotknąć do przygotowanej porcji maści, powtarzamy te czynność tyle razy aby maść stała się po zmieszaniu ciemnooliwkowa (później ściemnieje jeszcze bardziej). Jest to "zabawa" dla wytrwałych znachorek. ;-)
Jeszcze jedna wspaniała korzyść z glistnika to jego liście.
Są bardzo cienkie i delikatne, po zmacerowaniu w palcach można nimi przecierać zmęczone powieki (poczynając od zewn. kącika oka), jak i również zmienione chorobowo powierzchnie skóry.
Glistnik jaskółcze ziele, nie jest wymagający, rozrasta się do sporych krzaczków, kilkakrotnie od maja do października zakwita, owocuje i jest powszechnie dostępny.
Zimą można go uprawiać w donicy, aby świeży sok i liście były zawsze pod ręką.
  Zaproszone osoby: 2
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2012-06-27, 15:16   

Zastosowałam sobie dzisiaj sok z glistnika na "wyduszany" :oops: wyprysk -lekko piecze.(mam ziele w ogrodzie) Te liście na oczy nie będą farbować na żółto?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne