BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Morusia
Autor Wiadomość
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2022-09-26, 20:37   

Muszę mieć chwilę, by jeszcze raz od poczatku przeanalizować wszysko, co napisałaś do tej pory o Mori, bo mi tu cały czas coś w tym wszystkim nie pasuje, ale sama nie wiem, co :hmm:

Te ostatnie badania faktycznie skąpe, a biochemię robiłaś?

Chodzi mi po głowie zastosowanie 2 rzeczy . Po pierwsze boswelli. Po drugie - korzystając z akceptowania przez Morusię wszelkich inhalacji - zastosowanie w nich leków rozszerzających oskrzela.
Ale piszę to na razie tak wstępnie, bez zobowiązań ;-) Tak jak pisałam wyżej, muszę jeszcze raz przejrzeć, co już jej dawałaś i pomyśleć
 
 
redlugi 

Dołączyła: 23 Sty 2020
Posty: 92
Wysłany: 2022-10-01, 06:25   

Słuchajcie! JEST LEPIEJ! I to lepiej od paru dni.

Bałam się o tym Wam napisać, żeby nie zapeszyć, ale tak mnie teraz rozpiera radość, że muszę się tym podzielić, bo wybuchnę :lol: Wstałam o 5 dałam Morusi jedzonko i siadłam do komputera. I od pół godziny słyszę mruczenie.. Ah, cudownie!

Jest lepiej = Mori czuje się/zachowuje się znacznie swobodniej, częściej sobie mruczy oraz trochę chętniej się bawi (wczoraj były nawet sprinty za rzuconym smakołykiem). Na pewno też rzężenie zelżało, ALE nadal jest wyraźnie słyszalne. Ponadto stan futerka bardzo widocznie z dnia na dzień się poprawia.

Punkt zwrotny był parę dni temu.
- już 2 tygodnie podaję tą bogatą mieszankę ziołową "na wzmocnienie"
- zmieniłam ten mini inhalatorek na zwykły, "pokojowy" inhalator ultradźwiękowy, który chodzi przez większość doby (oczywiście korzystam z wody demineralizowanej). Pojemność: 4 litry, a co! :faja: :lol:
- zaczęłam ponownie podawać preparaty odżywiające stawy (Cortaflex regular) oraz działająco przeciwzapalnie na stawy (Inflamex). Pierwszy jest przeznaczony dla koni a drugi dla psów :faja: :lol:
- od około tygodnia podaję małe ilości ziela konopi
- od 4 dni podaję colostrum wołowe
- ranę po operacji zaczęłam smarować maścią arnikową a do tego nakrapiam rozcieńczony roztwór betadine. Od około 2 tygodni rana "stoi w miejscu". Wet powiedział, że albo maść arnikowa albo pobudzenie ziarninowania laserem.
stan rany na dzień 2022.09.27 (3 miesiące po operacji)
- wymieniłam żwirek z "bezpyłowego" na jeszcze bardziej "bezpyłowy" :lol: Śmieję się, ale rzecz w tym, że teraz przez inflację wszystko trafi też na jakości i mój bezpyłowy żwirek stał się trochę pyłowy.



I właśnie Izo! Twoje pierwsze ustalenia są jak najbardziej trafne! W skład Inflamex wchodzi właśnie boswellia (oraz jukka i prawoślaz).

Co do badań to ja wiem, że są skąpe - ja ich nie planowałam nawet robić, bo Mori miała je robione niedawno, "w tym samym stanie" - tzn, jak już było to "przeziębienie" (lub coś co do teraz powodowało złe samopoczucie). Badania chciała wykonać nowa pani wet (która przyjęła nas na zastępstwo), aby zdecydować czy trzeba podać antybiotyk. Wg jej analizy badań nie trzeba było podawać antybiotyku (niemniej nie chciała zrobić wymazu o który prosiłam :evil: ) - no teraz na szczęście u Mori jest poprawa, więc już tamtym nie będę się denerwować.

To są te wyniki badań z połowy lipca (już je tutaj Wam pokazywałam):
wyniki1
wyniki2


Izo, zainteresowałaś mnie tą koncepcją leku na rozszerzenie oskrzeli!
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2022-10-02, 14:08   

Znajomych kotka po zabiegu sterylizacji zaczęła często wylizywać sobie tę ranę na brzuszku,
i rana nie chciała się goić.Zaczęła ropieć,był stan zapalny.
Oni tę ranę zaczęli smarować TORMENTIOLEM,po paru dniach rana była ładnie,a nawet prawie
wygojona.

Gdyby ta maść z arniki nie sprawdziła się, może z tym popróbuj jeszcze.

To colostrum to podawaj długo,nawet 2 do 3 m-cy.Ono wzmacnia system odpornościowy,
pozytywnie działa na zaburzeninia ukł.oddechowego,okres rekonwalescencji po zabiegach chirurgicznych regeneracji i odbudowy tkanek ukł.chrzęstno-kostnego.

Teraz to już chyba w każdym preparacie na stawy jest min.boswellia.
Znam te preparaty,bo jak dla Liska szukałam na stawy(parę lat temu)natknęłam się na nie.
Jednak zrezygnowałam z nich,bo nie podobał mi się ich skład,te dodatki.
Dawałam innej firmy.
 
 
redlugi 

Dołączyła: 23 Sty 2020
Posty: 92
Wysłany: 2022-10-02, 18:58   

Pobudzenie ziarninowania przez laser zostawiam jako ostatnią deskę ratunku - tylko i wyłącznie dlatego, że nie chcę Mori znowu fundować tego horroru wizyty u weta.

Ale wiecie co? Nie wiem czy to nie szalone, ale... od dzisiaj Mori nie nosi ubranka. Przez parę poprzednich dni testowałam jej zainteresowanie w wylizywanie rany w trakcie mycia rany/zmiany ubranka (mam dwa na zmianę). I ona interesuje się/ wylizuje wszystko dookoła, a samej rany nie. No i dziś od rana nie nosi ubranka i ją obserwuję. Dużo się wylizuje w okolicy rany, więc pilnują ją, żeby nie zrobiła sobie ranek, ale samej rany nie rusza. Na moje szczęście ta rana "chowa" się między fałdką skórną jak Mori tam sobie sięga :lol: no, ale też muszę przyznać, że Mori wcale "nie poszukuje" tej rany.

Nie wiem w sumie co teraz - rana nie jest "otwarta", ale no też nie wygląda na zagojone miejsce.. Zdjęcie niedawno tutaj wklejałam.. Może bez ubranka jakoś samo się powolutku podgoi a Mori w końcu będzie mogła poczuć wolność?

A inna sprawa z Mori to ta wynikająca ze zmian zwyrodnieniowych w kręgosłupie w odcinku szyjnym. Niestety nie ma jak jej "medycznie" pomóc w tej kwestii (tylko ew. leki p/bólowe). I pomyślałam sobie może, żeby poszukać fizjoterapeuty, który mógłby... no dokładnie nie wiem co, ale może zalecić jakieś ćwiczenia, powiedzieć mi czego unikać, co sprawia jej ból, a co daje ulgę. Tylko jeszcze jak znaleźć "dobrego" fizjoterapeutę od kotów, który jeszcze przyjedzie do domu... :roll:
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2022-10-02, 20:30   

Ja bym to ubranko już dawno jej zdjęła.Może zostaw to bez żadnych pielęgnacji na kilka dni
i zaobserwuj co się będzie działo.

A oprócz masażu np.taka magnoterapia lub sonoterapia?
Znajomi mają takie urządzenie do masowania(to ma taką małą głowicę)wysyła fale magnetyczne.
I do tego robią jej taki masaż wodny.Wstawiają ją do wanienki do kolanek nalanej wodą i to ją tam
ładnie masuje.

Lisek się takich zabiegów wodnych boi. :-| I tylko sobie daje łapki masować,o reszcie już nie ma mowy.
 
 
redlugi 

Dołączyła: 23 Sty 2020
Posty: 92
Wysłany: 2022-10-02, 20:55   

Pieszczoch napisał/a:
Ja bym to ubranko już dawno jej zdjęła.Może zostaw to bez żadnych pielęgnacji na kilka dni
i zaobserwuj co się będzie działo.

A oprócz masażu np.taka magnoterapia lub sonoterapia?
Znajomi mają takie urządzenie do masowania(to ma taką małą głowicę)wysyła fale magnetyczne.
I do tego robią jej taki masaż wodny.Wstawiają ją do wanienki do kolanek nalanej wodą i to ją tam
ładnie masuje.

Lisek się takich zabiegów wodnych boi. :-| I tylko sobie daje łapki masować,o reszcie już nie ma mowy.


No ja chciałam wcześniej zdjąć jej ubranko, ale dopóki rana się goiła przez ziarninowanie to chwila nieuwagi i Mori była cała od krwi...

Dzięki za te pomysły z fizjoterapią :kwiatek: - poczytam sobie o nich
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2022-10-03, 07:15   

Mam taką książkę pt;,,FIZJOTERAPIA PSÓW I KOTÓW'' + DVD (Rehabilitacja i zwalczanie bólu).

Ta książka w przestępny i obrazowy sposób przedstawia metody fizjoteraupetyczne,wyjaśniając mechanizm ich działania wskazania i przeciwskazania do ich stosowania itd...
Jednym słowem b/ciekawa i pomocna.

Ale mam ją od znajomych pożyczone,i leży u mnie już chyba pół roku,a ja mam tylko trzy
pierwsze strony przeczytane... :oops: :oops: :oops:
 
 
redlugi 

Dołączyła: 23 Sty 2020
Posty: 92
Wysłany: 2022-10-03, 07:55   

Przeczytałam szczegółowy spis treści tej książki i jestem pod wrażeniem - faktycznie wygląda profesjonalnie. Musiałabym jednak zacząć od konsultacji ze specjalistą, który by zbadał Mori i wytyczył kierunki. Może wtedy bym mogła sama kontynuować...
Dziękuję, Izo za ten trop :kwiatek:
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2022-10-03, 19:59   

Cieszę sie, że jest lepiej. Szczerze mówiąc ja też bym to ubranko już zdjęła.

Doczytałam się, że w lipcu Mori dostała amoksycylinę z kwasem klawulanowym – jakoś mi to wcześniej umknęło. Jak długo brała synulox?
I czy objawy „brudnych” uszu, zmiany na pyszczku zniknęły i problemy z pazurkami?

Może spróbujmy w tym momencie podsumować, co podajesz Mori z leków, ziół i suplementów, bo ja się jednak pogubiłam ;-) Na ranę, doustnie i w inhalacjach
 
 
redlugi 

Dołączyła: 23 Sty 2020
Posty: 92
Wysłany: 2022-10-05, 19:26   

Mori przez ostatnie 3 dni czuje się świetnie - domaga się zabawy, robi sprinty po mieszkaniu - cudownie się to obserwuje... Wiele razy w ciągu dnia zaczyna sobie mruczeć... Śpi w "kocich" pozach - ( jakby wróciła nad ranem z imprezy :lol: ). Moj jedyny smuteczek, że już ze mną nie śpi - kładzie się w wielu różnych miejscach, ale nie ze mną (a przez te ostatnie 3 miesiące - poza najgorszym kryzysem - zawsze kładła się obok mojej głowy). Ale to tylko oznacza, że już mnie nie potrzebuje a więc zdrowieje a więc i ja się cieszę (a przytulić pozostaje mi się do puchatej poduszki :lol: )

Wybaczcie, że odpisuję z opóźnieniem. Próbuję trochę nadrobić różnego rodzaju obowiązki, które zaniedbałam przez ostatnie miesiące, bo zajmowałam się Mori (w sensie tymi wszystkimi dodatkowymi zabiegami w ciągu dnia, których zdrowy kot nie potrzebuje oraz szukaniem informacji jak jej dodatkowo pomóc).

Dziękuję Wam - Izo i Izo ( :mrgreen: ) za stale wspieranie mnie w walce o dobre samopoczucie Morusi.

Mamy teraz chwilę ulgi, ale niestety nie potrafię do końca się odprężyć (w nocy miałam przerażający sen o Mori a bardzo rzadko pamiętam swoje sny).


IzabelaW napisał/a:
Cieszę sie, że jest lepiej. Szczerze mówiąc ja też bym to ubranko już zdjęła.

Doczytałam się, że w lipcu Mori dostała amoksycylinę z kwasem klawulanowym – jakoś mi to wcześniej umknęło. Jak długo brała synulox?
I czy objawy „brudnych” uszu, zmiany na pyszczku zniknęły i problemy z pazurkami?

Może spróbujmy w tym momencie podsumować, co podajesz Mori z leków, ziół i suplementów, bo ja się jednak pogubiłam ;-) Na ranę, doustnie i w inhalacjach


Synulox dostawała 4 dni (tak bylo zalecone). Nie było absolutnie żadnej poprawy po tym.
Zmiany na pyszczku i problemy z pazurkami minęły. Problem brudnych uszu jest nadal (co ok 3 dni czyszczę te Otodine).

Aktualny spis wszystkiego co robię przy Mori (ograniczam "zabiegi" tylko do tych które nie są stresujące dla Mori, a zakraplanie oczu czy mycie uszek zostaje zawsze sowicie nagrodzone smakołykami)
+ inhalacje parowe - z suszonym koprem, szałwią i rumiankiem
+ nawilżanie ultradźwiękowe całego pokoju
+ Otodine do uszek co 3-4 dni
+ Apotears do oczek (nie jest źle z oczkami, ale za dobrze też nie)
+ "pasta ziołowa" - (od ok 2 tygodni)
- korzeń lukrecji (zmniejszona ilość względem pozostałych)
- ziele jeżówki purpurowej
- nasiona czarnuszki siewnej
- kwiat koniczyny czerwonej
- korzeń mniszka lekarskiego
- owoc dzikiej róży

+ osobno ziele konopne (od ok 2 tygodni)

+ colostrum (start jakiś tydzień temu)
+ inflamex solution (start jakiś tydzień temu)
+ cortaflex regular (start jakiś tydzień temu)
w BARFie ma zwiększoną ilość omega3 (od paru miesięcy)



Mori samą raną nie jest zainteresowana (bardziej jej okolicą) - Wygląd rany jest nadal taki sam od jakieś 2 tygodni (pokazywałam niedawno zdjęcie). Chociaż może troszkę się zmniejszyła. Dla mnie najważniejsze jest, że "nic się tam złego nie dzieje" i Mori czuje się dobrze. Od czasu zdjęcia ubranka te parę dni temu Mori przejęła obowiązek dbania o higienę rany (ja nie przemywam, nie kremuję, tylko obserwuję min 2x dziennie czy nic się złego nie dzieje).


Niestety nadal rzęzi i to nie mało. Momentami zastanawiam się "jak może się tak dobrze czuć skoro nadal ma takie zapalenie". Cały czas mam z tyłu głowy ten Twój pomysł Izo z lekiem na rozszerzenie oskrzeli.. Tylko jak ja zdobędę receptę... nie ma mowy z wizytą u weta z Mori... Jest opcja z wizytą domową, ale jestem już tak spłukana, że... no nie jest to opcja nr jeden :-?
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2022-10-06, 18:24   

Świetnie,że Morusia czuje się lepiej :kwiatek:

A jakbyś zrobiła jej ziołową mieszankę,ale taką typową na zapal.oskrzeli?

Dobrze gdybyś jej te ziółka do inhalacj co parę dni zmieniała.

Oczka możesz dodatkowo przemywać bławatkiem lub nagietkiem.
 
 
redlugi 

Dołączyła: 23 Sty 2020
Posty: 92
Wysłany: 2022-10-06, 18:34   

Pieszczoch napisał/a:
Świetnie,że Morusia czuje się lepiej :kwiatek:

A jakbyś zrobiła jej ziołową mieszankę,ale taką typową na zapal.oskrzeli?


A czy możesz zaproponować jakie zioła na zapalenie ostrzeli ze sobą zmieszać i jakich ilościach podawać ten miks?

oraz

jakie zioła do inhalacji stosować zamiennie? Dziś pojechała do zielarni po pączki sosny, które już wcześniej nam polecałaś. A co zamiennie z sosną?

Dziękuję :kwiatek:
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2022-10-06, 21:13   

Proponuję ci dwie mieszanki;

Mieszanka nr.1;

korzeń mydlnicy lekarskiej-10 g
korzeń lukrecji-15 g
korzeń prawoślazu-10 g
ziele tymianku-15 g

Wywar z łyżki stołowej ziół na szklankę wrzątku.Podawać 3 x 1 po 2 łyżki jako środek wykrztuśny.


Mieszanka nr.2;

kwiat dziewanny-15 g
owoce anyżu-10 g
korzeń prawoślazu-15 g
ziele tymianku-5 g

Odwar z łyżeczki na szklankę wody.Stosować 3 x 1 jako środek powlekający.


To są mieszanki skomponowane przeze mnie,we współpracy ze znajomym wet.zielarzem i homeopatą.


Gdybyś się zdecydowała na te mieszanki,radziłabym zacząć od tej drugiej,i stosować ją przez tydzeń.Następnie zrobić dzień lub dwa przerwy i zacząć podawać pierwszą.



My-tzn.Lisek i ja oprócz sosny wdychamy jeszcze majeranek,tymianek,nie wspomnę już o kocimiętce.
 
 
redlugi 

Dołączyła: 23 Sty 2020
Posty: 92
Wysłany: 2022-10-09, 17:47   

Pieszczoch napisał/a:

My-tzn.Lisek i ja oprócz sosny wdychamy jeszcze majeranek,tymianek,nie wspomnę już o kocimiętce.


:lol:

--------

Dziewczyny... Mori nie daje mi żyć... Od godziny 19 do pójścia spać chce się bawić, chodzi za mną, kładzie się w takich pozach, że nie da się jej zignorować... No - "tragedia" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: I to nie tylko wieczorem - rano też trzeba ją "wybiegać", w ciągu dnia też parę sprintów się należy... hehe... Jest cudownie... (ale chyba będę musiała zamykać się w kiblu, żeby trochę popracować :lol: )

---------------------

Izo, bardzo dziękuję Ci za te przepisy :kwiatek: ;-) - jutro spróbuję pojechać do zielarni i kupić wszystko co potrzebne. Zacznę od tego przepisu nr 2, a potem tak jak napisałaś.

W przepisie nr 1 jest lukrecja. Wiem, że ona mocno podnosi ciśnienie, a moja Morusia miała w zeszłym roku 2 x zmierzone podwyższone ciśnienie (w sensie na dwóch różnych wizytach) - potem obniżyłam sód w BARFie i ciśnienie wróciło do normy, ale nie chcę ryzykować. Czy mieszanka nadal będzie miała terapeutyczny sens, jeśli zastosuję 1/5 zalecanej przez Ciebie ilości dla samej lukrecji a resztę składników dodam w niezmienionych ilościach?

W tej mieszance, którą stosowałam u Mori "na sucho" też była lukrecja, ale zmniejszyłam właśnie jej ilość do 20 %.
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2022-10-10, 09:50   

To zrób tak jak piszesz,dodaj tą 1/5 porcji lukrecji,ale chciałabym abyś dodatkowo do tej mieszanki
dała jeszcze-5 g szałwi.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne