Zasugerowano mi dzisiaj, że powinnam odrobaczać swoje koty minimum co 2 miesiące bo jedzą surowe mięso i są kilkukrotnie bardziej narażone na zarobaczenie niż kot żywiony suchą karmą. Nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać ale nie dałam sobie wcisnąć tabletek. Ale, że ja dociekliwa jestem to może ktoś coś wie w tym temacie? Jak to jest z tymi robalami w surowym?
Od jakiegoś dłuższego już czasu Lili robi dość brzydkie kupki.Są jakby powleczone zielonkawym śluzem.Barfuje od dawna,apetyt ma doskonały,humor też.Zastanawia mnie,czy to może być od robaków(jak ją przynieśliśmy,była strasznie zarobaczona-aż wymiotowała glistami).Wetka powiedziała,że te glisty co jakiś czas mogą się się "odradzać".Ostatnie odrobaczenie miała w grudniu-profenderem.
Nadmienię,że je taką samą mieszankę co pozostałe koty.
Może mi ktoś zasugerowaś co robić z tą jej koopką?
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-05-25, 20:58
Monika, wetka ma rację, że te glisty mogą się odradzać, bo ich larwy mogą być uśpione. W pierwszej kolejności zbadałabym jednak kupy, a potem jeśli będzie taka potrzeba decydowała się na ew. odrobaczenie. Twoje koty są niewychodzące przecież, więc to źródło zakażenia pasożytami odpada w ich przypadku.
Twoje koty są niewychodzące przecież, więc to źródło zakażenia pasożytami odpada w ich przypadku.
Też tak myślałam,ale kiedyś jakiś lekarz mi powiedział,że wystarczy,że kot zje muchę i gotowe...
no ale zbadać kupę nie zaszkodzi,tym bardziej,że taka grubiutka się zrobiła(mam nadzieję,że to nie robale a jedynie wpływ Barfa ) a i jeszcze jedno zbadać kupy wszystkim kotom czy tylko tę jedną problematyczną?
Byłam z Lili i jej kupą u weta.Lekarz obejrzał kotka i kupkę i powiedział,że w kupie jest bardzo dużo sierści i ten śluz być może koci organizm wytwarza aby łatwiej się takiej kupy pozbyć.Na badanie kału się nie zdecydowaliśmy bo podstawowe badanie nie wykaże jakiś tam robaków(nie pamiętam jakich) a zbiorcze kupy z trzech dni kosztuje ok.100 zł
Profilaktycznie odrobaczyliśmy wszystkie trzy koty a po dwóch tyg. jak nadal będzie ten śluz mam podać pastę odkłaczającą
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-05-27, 19:36
Monika, to też zależy co dokładnie badają w ramach tych 100 zł. Pierwotniaki tanie do badania nie są i trudne do wychwycenia. Myślę, że próbka zebrana z 3 dni wcale nie musi ich pokazać. Pasożyty mają różne cykle rozwojowe - możesz akurat w trakcie tych 3 dni nie utrafić nic. Więc w tej sytuacji dobrze, że się nie zdecydowałaś .
Odrobaczanie odrobaczaniem stało się i już. Oby kotom gorzej nie było tylko. Pasta odkłaczająca to "pic na wodę". Zawiera tyle dodatków szkodliwych dla kotów (słód jęczmienny, parafina, wazelina, olej sojowy i insze specjały o których nawet nie chcę pamiętać), że szkoda za własne pieniądze niszczyć kotom zdrowie. Niestety weci nie mają pojęcia o składzie past odkłaczających. Kiedyś wytoczyłam polemikę u weta, to zaczęli studiować ulotkę. Zamiast pasty można podać kotom zioła zawierające śluzy (łupiny babki jajowatej lub psyllium, korzeń prawoślazu, kwiat ślazu dzikiego, wreszcie siemię lniane), które wyślizgają kłaki z żołądka przez jelito ale wtedy śluzu będzie więcej w kupie. Moim zdaniem wcale nie jest źle, że ten śluz się teraz pojawia - świadczy o tym, że kot ma prawidłowo zachowaną perystaltykę. Takie kilkudniowe suche zapieczone kupy to jest dopiero dramat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum