BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Robaczyce, odrobaczanie
Autor Wiadomość
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-09-28, 18:19   

Koty mi pokasłują :confused: Na pewno nie są zakłaczone bo od czerwca niemal w ogóle nie gubią sierści. Więc stawiam na robale. Przy których koty kaszlą? Zastanawiam na co położyć główny nacisk przy badaniu kału. Moi weci chyba trzydniową zbiórkę preferują.
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-09-29, 14:06   

Do kaszlu doszła jeszcze luźna kupa u Mocci. Zero zmian dietetycznych więc mam już 2 objawy robali :-/
Który środek na robaki jest najbezpieczniejszy dla kota?


No i czy robale oznaczają konieczność wymiany żwirku czy nie jest to konieczne? 2 dni temu zmieniłam :roll: Wcześniej kompletnie o żwirku nie myślałam i nigdy nie wymieniałam przy odrobaczaniu.
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
michalina36 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 296
Skąd: Bukowina
Wysłany: 2014-09-29, 15:58   

Nina_Brzeg, Może zacznij od badania kupy w kierunku robaków. Wtedy też będzie wiadomo jakie robaki są i środek odrobaczający "dobierze" się do robali. Dla dorosłych kotów słyszałam dobre opinie o Aniprazolu- tępi również Tasiemca. Moje koty w tabletce dostały Milbomax a jeden w zastrzyku Anipranit.
Ogólnie w zastrzyku jest to iwermektyna pod rózną nazwą handlową.
 
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-09-29, 17:42   

michalina36, ogólnie jestem za badaniem kału ale mając koty z dwoma objawami mogącymi wskazywać na robaki, wole nie czekać kolejnego tygodnia zanim je odrobaczę - śpią mi na poduszce.
Wzięłam Milbemax. Zastanawiam się teraz ile im tego dać. Jedna tabletka jest na 8kg, moje koty mają 5,3kg, 4,1kg i 2,3kg (kociak 3,5 miesiąca)
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
michalina36 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 296
Skąd: Bukowina
Wysłany: 2014-09-29, 17:49   

Nina_Brzeg, Wiem że chcesz szybko zaradzić, niestety nie masz w takiej sytuacji żadnej pewności że to robaki. Znam ten problem mam taki sam. Wiesz że środki te są szkodliwe i nie działają na wyrost. ja wolę zrobić badanie kilka dni odczekam, przez ten czas koty nie umrą i ja na pewno też choć ze mną śpią.Oczywiście. :-P
Milbemax ja maiłam ten do 2 kg dla maluchow i ten do 4 kg dla dużych. Jeśli masz "wiekszy" to trzeba dać połówki- wg wagi kota.
 
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-09-29, 18:12   

Ten mój ma dawkę 16/40 (http://www.lekowet.pl/?option=products_details&id=2233). Ten dla kociąt i małych kotów ma 4/10 więc chyba się zgadza, że mam taki na 8kg.

Nie widzę żadnej innej przyczyny tego, że dwa z trzech kotów mają typowy dławiący kaszel. Maura po znalezieniu miała robaki w dużej ilości. Była odrobaczana ale może nie do końca skutecznie (była maleńka więc leki i dawki miała słabe).

DOPISANE
A zwykłe badanie jest mało miarodajne i to, że robaki nie zostaną znalezione nie oznacza, że ich nie ma. Miarodajne jest to, o którymi pisała Sihaya (zbiórka przez 21 dni).
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Witalis 


Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 39
Dołączyła: 14 Kwi 2013
Posty: 123
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-30, 15:00   

Skipper napisał/a:
Tufitka napisał/a:
to ludzie też powinni się odrobaczać, bo czasem tatara wsuną albo sushi :mrgreen:

Znajoma z SANEPID-u mi mówiła, że odrobacza całą rodzinę raz w roku :mrgreen:


A czym się odrobacza?
bo tak ostatnio też się zastanawiam nad odrobaczeniem profilaktycznym całej rodziny :P
 
 
michalina36 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 01 Lis 2013
Posty: 296
Skąd: Bukowina
Wysłany: 2014-09-30, 15:19   

E chyba lekka paranoja z tym odrobaczaniem u ludzi.Bakterie i wirusy są wszędzie ale nikt ich nie widział :-) .jeśli nie ma objawów/ powodów po co szukać sobie roaków w .... No wiadomo gdzie ;-)
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-30, 15:34   

michalina36, w laboratorium? :mrgreen:
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-09-30, 16:07   

Witalis napisał/a:
A czym się odrobacza?
bo tak ostatnio też się zastanawiam nad odrobaczeniem profilaktycznym całej rodziny :P

Tutaj sporo dobrych porad ale ci z Sanepidu to pewnie chemią :)
http://www.barfnyswiat.or...p?p=81568#81568
  Zaproszone osoby: 2
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-30, 19:07   

Mam pewne wątpliwości. Nie czarujmy się, jak coś ma zabić pasożyty to po prostu musi być choć trochę toksyczne. I to nie jest tak, że jeżeli środek jest naturalny to jest obojętny dla naszego organizmu. Moim skromnym zdaniem, najpierw trzeba sprawdzić czy jest COŚ do ubicia, a dopiero potem myśleć o konkretnym środku. Odrobaczanie się "profilaktycznie" nie ma żadnego sensu. Jedyna rozsądna profilaktyka to zdrowe odżywianie i budowanie szeroko pojętej odporności. Silny organizm z niewielką inwazją sobie sam poradzi, a jeżeli jesteśmy osłabieni lub inwazja pasożyta jest znaczna to nie widzę rozsądniejszej drogi jak przebadać się najpierw, a dopiero potem truć. Każda niecelowana kuracja niszczy nasz organizm i potencjalnie może jeszcze dodatkowo potęgować problemy zamiast pomagać.
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2014-09-30, 22:57   

Ja miałam badanie krwi robione i na jego podstawie miałam zalecone środki odrobaczające, w kale nic nie znaleziono. Ja akurat sporo sushi jadam, więc robakami nie byłabym jakoś mocno zdziwiona, azjaci odrobaczają się regularnie, więc czemu inni mają tego nie robić?
Lakarka mi powiedziała, że człowiek z ryb, może się zarazić 200 różnymi pasożytami z czego wykryć można z 6 :hair:

Ciocia (nauczycielka) opowiadała mi, że jedna z jej uczennic ma larwy tasiemca w mózgu. Głowa ją czasami bolała więc ją wzięli na tomografie. Znaleźli przyczynę... zabili je jakoś chemicznie chyba, nie mogli ich wyciągnąć, bo były jakoś tak położone, że mogli by jej mózg uszkodzić. Masakra :hair:
Kuzynka w akademiku miała inwazję glisty ludzkiej, wszyscy się musieli odrobaczać...
 
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-10-05, 11:26   

Pytanie za 100 punktów :mrgreen:

Podwyższona ilość eozynofili może (jakkolwiek nie musi) świadczyć o zarobaczeniu kota. Pytanie - czy bierzemy tutaj pod uwagę wartość względną czy bezwzględną ? Tosiek przykładowo ma eozynofile (wartość względna) 7,4% (norma <6,0%) i ilościowo (wartość bezwględna) 0,43 G/l (norma 0,10-2,20).

Czyli w zależności od tego jaką wartość bierzemy eozynofile raz są powyżej normy, raz w normie.

Jak należy zatem interpretować ten wynik w kontekście ewentualnego zarobaczenia kota ? (co jest możliwe z uwagi na fakt, że Tosiek w okresie letnim jest głównym konsumentem much łapanych na balkonie :twisted: niemniej oprócz tych eozynofili (które nie do końca wiadomo jak interpretować) nie ma żadnych objawów wskazujących na zarobaczenie podobnie jak inne moje koty - kupy OK i nic w nich nie widać, koło ogonów/pompona nie kręcą się żadni podejrzani osobnicy, koty jedzą aż się uszy trzęsą, waga stoi w miejscu (w przypadku Tośka idzie jeszcze do góry), żadnego drapania, brzuszki miękkie, humor jak najbardziej dopisuje).

Weta ostatnio zaproponowała mi advocate albo profender na odrobaczanie ale nie bardzo chcę faszerować koty chemią (szczególnie przy PNN Skippiego) i zastanawiam się jednak nad użyciem środków naturalnych.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
immortal 

Dołączyła: 04 Kwi 2013
Posty: 453
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-05, 12:00   

a nie prościej zbadać kotu kał?
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-10-05, 12:19   

W kale to wyjdą albo nie jak się w sezon robalowy nie trafi to nie wyjdą :mrgreen: Poza tym jakoś nie zachwyca mnie perspektywa przechowywania kocich kup w lodówce :confused:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne