BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie w alergiach i nietolerancjach pokarmowych
Autor Wiadomość
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-10-21, 21:00   

bura4 napisał/a:
Nie używam tranu w ogóle. Chyba trzeba zacząć?


Isabelle30 nie wiem na ile to defekt, pies ogólnie ma genialny pigment (skóra, oczy, fafle, nawet podbrzusze) a nos w lecie był czarny (owszem, zimą był taki jak teraz). Ja myślę, że jednak to może być brak czegoś.


No to mamy tak samo. Wydaje się że z pigmentem wszystko ok...a jednak nochal zimowy jest
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-10-22, 09:13   

bura4 napisał/a:
Nie używam tranu w ogóle. Chyba trzeba zacząć?


Nie używasz tranu i nie używasz także wątroby z tego co zrozumiałam, więc teoretycznie istnieje prawdopodobieństwo, że pies dostaje za mało witaminy A. Niedobór witaminy A może objawiać się łuszczącą się skórą, wysypką, łysieniem i świądem, łamliwym i suchym włosem, suchą skórą, podatnością na infekcje oraz tzw. "kurzą ślepotą".
 
 
bura4 

Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Lip 2012
Posty: 327
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2012-10-22, 12:39   

koniczynka napisał/a:
bura4 napisał/a:
Nie używam tranu w ogóle. Chyba trzeba zacząć?


Nie używasz tranu i nie używasz także wątroby z tego co zrozumiałam, więc teoretycznie istnieje prawdopodobieństwo, że pies dostaje za mało witaminy A. Niedobór witaminy A może objawiać się łuszczącą się skórą, wysypką, łysieniem i świądem, łamliwym i suchym włosem, suchą skórą, podatnością na infekcje oraz tzw. "kurzą ślepotą".



Wątroby samej nie daję - powoduje u niego biegunki (nawet nieduża ilość). Natomiast sporo spożywa w pasztecikowych wątróbkowo owsianych ciasteczkach, których używam do szkolenia.
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-10-22, 13:45   

Jeśli chodzi o te paszteciki wątróbkowe to takie smakołyki są wysokoprzetworzone, więc właściwości odżywcze wątróbki w takich smakołykach są znikome. Takie smakołyki nie nadają się jako zamiennik świeżej wątroby w diecie BARF. Jeśli świeżej wątróbki (która jest źródłem głównie witaminy A, a także D, witamin z grupy B, żelaza itd.) psiak nie może jeść (ale każdej?) to w takiej sytuacji dobrze jest suplementować witaminę A (i przy okazji D) olejem z wątroby dorsza=tranem w odpowiednio dobranych proporcjach. Można też spróbować z liofilizowaną wątrobą wołową w proszku, ale z tego co widzę to Twój pies jest uczulony na wołowinę, więc może tutaj wystąpić reakcja uczuleniowa (choć nie musi). Może też być potrzebna suplementacja witamin z grupy B drożdżami browarniczymi (o ile pies nie jest uczulony) jeśli dieta jest uboga w podroby. Niedobór witamin z grupy B także może objawiać się problemami z sierścią.
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-10-22, 13:50   

Można się też pokusić o suszenie np drobiowych wątróbek w bardzo niskiej temperaturze w piekarniku albo w specjalnej maszynce do suszenia (za grosze można kupić na aukcji internetowej). Takie suszenie w 30-40C nie powinno bardzo zaszkodzić. Na pewno taki smakołyk będzie miał dużo większą wartość niż takie pszteciki
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
bura4 

Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Lip 2012
Posty: 327
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2012-10-22, 18:54   

Odpowiem hurtem. Suszenie wątroby zarówno jagnięcej jak i wieprzowej, które pies może jeść odpada - w szkoleniu zbyt dużo smakołyków dostaje, żeby było to do przejścia (smoliste biegunki). Wątroby wołowe, kurze indycze kacze wywołują koszmarne objawy alergii - g****o w uszach, biegunki krwawe. Wystarczy dosłownie garść takich smakołyków, żeby zapewnić mi rozrywki w stylu całonocnych wypraw celem pozbycia się owego balastu + oczywiście leczenie jelit, probiotyki etc etc.

Liofilizowane wątroby kupowałam jako dosmaczacz do karmy i zupełnie psa nie interesują. Zaś wątroba suszona nie jest aż takim hitem szkoleniowo, jak mojego wyrobu pasztecikowe ciastka.


Jeśli rzeczywiście przetworzone nie ma wartości, to w takim razie będziemy suplementować - co do drożdży czy drożdżakowe zapalenia uszu oraz wykryta w biorezonansie alergia na grzyby nie będzie przeszkodą?? Nie zostałam o tym poinformowana przy biorezonansie, może po prostu grzyb to grzyb i nie wolno?



Tak wpadło mi tylko do głowy, że być może pies dostawał tej wątroby za dużo na raz (surowej) - będę musiała zanabyć kalkulator aby obliczyć proporcje. Może to by pomogło.
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-10-22, 21:56   

Wątroby daje się tylko malutki kawałeczek raz na jakiś czas.
Drożdże browarne które podajemy są grzybem martwym, bardzo bogate źródło wszystkiego jak już napisano, i nie mają nic wspólnego z grzybami mieszkającymi w uszach. (te z uszu nie są żadnym przeciwwskazaniem, a wręcz na odwrót - drożdże browarne pięknie podnoszą odporność)

Tak na marginesie...
W czwartek znowu mi pobierali krew na morfologię - wyniki jak u ciężko pracującego górnika. W życiu takich nie miałam, ja wieczna anemiczka. Drożdżyki pijam regularnie z mleczkiem. Nawet już się pogodziłąm z ich smakiem :faja:
 
 
bura4 

Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Lip 2012
Posty: 327
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2012-10-22, 22:09   

Czyli na listę chciejstw wpisuje drożdże, algi, tran i nie wiem jeszcze czego może brakować psu. A najsamprzód muszę odnaleźć moją kartę kodów co by zakupić kalkulator...
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-05-15, 16:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-10-22, 22:10   

Pamiętaj zeby nie mylić tranu (olej z wątroby) i zwykłego oleju rybnego (tłuszcz z ciała)
 
 
bura4 

Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Lip 2012
Posty: 327
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2012-10-22, 22:17   

isabelle30 napisał/a:
Pamiętaj zeby nie mylić tranu (olej z wątroby) i zwykłego oleju rybnego (tłuszcz z ciała)


Oczywiście, olej z (ciała) ryby już mam. Co prawda z Brita, ale litrówka, więc musimy spić, żeby kupic lepszy.
 
 
k_eyti 

Wiek: 45
Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 2
Wysłany: 2012-12-08, 11:37   Barf a alergia psa?

Witajcie! Wczoraj znalazłam to forum i z ciekawością się na nim zarejestrowałam. Szukałam informacji o diecie Barf i tak Was znalazłam. Czytałam już na innych forach informacje o barfie...ale nie były to typowo takie fora...
Mój pies-labrador-ma obecnie 6 m-cy jest psem znalezionym...był młodziutki i ledwie żywy. Dostawał kroplówki,antybiotyki...miał biegunkę z krwią. Wyleczyliśmy go i został nami.
Forest jest na karmie suchej ale mam ciągłe problemy...kupuję coraz droższe i niby lepsze te karmy...ale jest albo biegunka, albo łupież...a teraz doszła alergia. Pies drapie się i gryzie do krwi.Jeszcze nie robiliśmy testów jaka to alergia...czy pokarmowa czy skórna...ale wyraźnie z biegunkami mam też problem(jest jedna karma po której ma super kupkę ale jego sierść pozostawia trochę do życzenia no i się drapie)...Lekarz wet przepisał antybiotyki, wykluczył pasożyty...jesteśmy przed kolejną wizytą u weta...zalecił karmę hypoalergiczną...
Mój piesek jak robię objad i kroję mięso to wpatruje się we mnie jakby się modlił o jakiś kawałek...parę dni temu spadł mi filecik z piersi kurczaka...nie duzo...odrobinę a on się żucił na to jakby nie wiem jaki to kąsek był. Gotowane mięsko (oczewiście bez przypraw) też już mu dawałam...jak miał biegunkę wetka zaleciła z ryżem ( z tym ,że po ryżu może i biegunki nie miał-ale sikał litrami co parę minut)...On je wszystko...zje nawet nie jadalne rzeczy jeśli go nie dopilnuje.Na dworze kupy i zdechłe zwierzęta to wręcz wyszukuje...oszaleć można. Podaję mu teraz tabletki rumen tabs (są ze żwaczy) i jest już ciut lepiej. Forest jest ciągle głodny mimo,ze daję mu więcej karmy niż jest zalecana. I niestety ssię drapie i gryzie...pomimo już którejś z kolei karm...Na pysku też mu wyskoczyła dziwna narośl...wet stwierdził,że być może wytniemy jak po antybiotykach nie zniknie.Teraz dodaję mu czasm olej z łososia i sierść jakby zaczęła się błyszczeć...
Wiem,że piszę chaotycznie...przepraszam...Ale własnie jak chaotycznie piszę tak czuję,ze karmię mojego psa...Staram się a jednak mu to nie służy.Czy mogłaby mu ta dieta pomóc? Czy jest tu ktoś kto miał problemy z psim drapaniem na suchej karmie...a teraz na barfie nie ma? Trochę mnie przeraża fakt dania mu kości...z jednej strony mam ochotę spróbować...z drugiej wszystko co nowe przeraża...czy oby na pewno to dobry wybór...czy oby nie gotować jak nie suchy? A moze próbować kolejny inny suchy...ehh...Jestem zagubiona.
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-12-08, 13:30   

Oczywiście że Barf może pomóc. Sucha karma ma wiele skłądnikó które nie są dobre dla psa - np rozmaryn wywołuje biegunki właśnie. Z tego co piszesz masz psa po parwo. To choroba która zostawia ślad na całe życie niestety.
Zorientuj się jakie masz wokół siebie źródła mięsa. Nie napisałaś skąd jestes. Możesz podłaczyć się do którejś z grup zaopatrywania mięsnego - zapraszam do działu - barfne zaopatrzenie.
Jednak w Twoim przypadku lepiej byłoby unikać na początek urozmaicenia - zacznij od monodiet - np 2-3 tygodnie wołowina i sprawdź jaki efekt. Jeżeli jest dobrze to stawiasz plus w odpowiedniej kratce i dokłądasz wieprzowinę - kolejne 2-3 tygodnie, jak ok, to dokładasz indyka. Kurczaki odłożyłabym na sam koniec...
Nie bój się kości. Lab ma mocne, duże szczęki. zacznij od miękkich kości cielęcych - płaskich. I w małej ilości. Potem w miarę jak się oswoisz to wprowadzasz coś bardziej solidnego.
Ja się bałam kości z kurczaka - aż do momentu wyjazdu na wakacje - na miejscu okazało się, że tylko kadłuby z kuraka sa w cenie która nie zabija. No i pies przeżyl 2 tygodnie na kadłubach. Teraz boję się tylko ości - ryby mielę w maszynce.
 
 
k_eyti 

Wiek: 45
Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 2
Wysłany: 2012-12-08, 13:58   

Dziękuję za odpowiedzi...
Jestem z Zabrza...Forest nie miał parwowirozy (została wykluczona)...tak naprawdę nie wiadomo od czego tak chorował...biegunki długo nawracały...Miał robione usg brzucha i nerek itd...badaną krew i było okey...Był maksymalnie odwodniony i przelewał się przez ręce...ktoś go porzucił w wieku około 8 tygodni -wiek oceniony przez weta (tak mniej więcej)...nie sądzę,żeby komuś uciekł...za mały był na to...
Mieliśmy już nie mieć pieska bo nasz mieszaniec ze schroniska zdechł-chorował...miał około 16 lat.Minęło pół roku i znaleźliśmy go...i stało się...miłość od pierwszego wejrzenia. Niestety i problemy zdrowotne. Nie ukrywam,że pieniądze to u mnie kwestia ważna...tzn muszę wszystko planować...mam troję dzieci-jestem teraz na wychowawczym bo nie mam ani dziadków ani nikogo kto mógłby się nimi zająć. Mąż tylko pracuje i nie jest lekko. Staram się jednak żeby Forestowi niczego nie brakowało.
Powiedzcie ile kosztuje mniej więcej taka dieta barf...dla rabladora...obecnie ma 28 kg....
Oczewiście poczytam wszystko co się da... :-)
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-12-08, 14:09   

Myślę, że jak się sprężysz i dobrze poszukasz/wejdziesz w ukłądy z handlarzami ze straganów mięsnych/znajdziesz ubojnie w okolicy czy hurtownię to razem z dodatkami typu jajka, sery, suplementy zmieścisz się lekką ręką w 200 zł/miesiąc. Natomiast zaoszczędzisz na wecie
Jedyne co jest rzeczywistą przeszkodą to miejsce w zamrażalniku - z doświadczenia wiem że po krótkim czasie ludzie nie mają już tam miejsca...Bo jak trafia się okazja to żal kupować 2-3 kg...
Ja mam goldena - 38kg, jada 0.7 kg mięcha dziennie. Nie może jeść nic z krowy - duże utrudnienie. Raz w tygodniu dostaje super delikates - koźlęcinę (27/kg) ale często też kadłub z kurczaka - 2 zl/kg, jakieś świńskie ogony, końcówki zeberek, przełyki za grosze
Wyszukuję różnych okazji w necie...zbieram chętnych i robimy zakupy grupowe, wtedy wysyłka wychodzi tanio bo się dzieli, mięsko wprost od producenta więc taniej (nutria 15/kg, szynszyle 5zł/kg)
To się nazywa na naszym forum mięsna obsesja...jakże przydatna przypadłość :mrgreen:
 
 
wierzba188 

Barfuje od: 1-11-2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 04 Lis 2012
Posty: 7
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-12-10, 22:09   

tak, myślę, że powinnaś spróbować z barfem. Miałam podobne problemy z moją psiną, jest a w zasadzie była bo teraz już nie alergikiem. Wspólnie z Wetem testowałyśmy po kolei wszystkie karmy w nadziei, że uda nam się trafić na coś po czym nie bedzie biegunek, drapania, wypadania sierści, kłapania uszami lub nawet zapalenia uszu. I kiedy kolejny prawie 10 kg wór karmy szedł w odstawke bo psina jej nie tolerowała. Powiedziałam dość :hair: Na temat barfu trochę czytałam troche słyszałam - nie powiem przerażało mnie to surowe mięso. Ale postanowiłam spróbować, Swoją barfną przygodę rozpoczęłam od 1-11- więc dopiero co, ale już widzę znaczną poprawę w wyglądzie sierści, zero biegunek, nie ma problemu z uszami, a ponad wszystko uśmiechnięta - przeszczęsliwa sznupa mojej psiny. Jednego tylko żałuję, ze tak późno weszłam w Barfny Świat. Poza tym na tym forum działają wspaniali ludzie,którzy zawsze służą pomocą i dobrą radą. Wiem bo sama korzystałam. Życzę ci powodzenia.
_________________
Dancze
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne