To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Pochówek

89ola - 2014-07-25, 06:22

ceny od 600zł w góre dotyczą indywidualnej kremacji gdzie właściciel moze odebrać prochy zwierzęcia. cena 200zł to koszt kremacji psa w miejskiej spalarni gdzie trafiają inne tego typu "odpady" jak np martwe płody, resztki po amputacji. cena jest liczona za kg zwierzęcia. to wiem od weta i wujka który pracował w takim miejscu.

co do oddania kota na cele naukowe to jakaś masakra. od początku podejrzewałam ze tak samo skończył jeden z kociaków mojego kota. zwłaszcza że nie płaciłam za jego skremowanie. młody urodził się martwy i miał dwie twarzyczki w za dużej główce.

ciocia_mlotek - 2014-07-25, 11:52

Tak, to oddawanie jest potworne. Przecież można zapytać. Jasne, 100 razy usłyszą "nie" ale znajdą się osoby, które odpowiedzą "tak"
Ja sama byłabym taką osobą. Np mojego starego piesiurka. Pies żył długo i w stosunkowo dobrym zdrowiu, mimo, że miał naprawdę dużo porąbanych części. Coś z sercem, rozzwalony przewód pokarmowy, nowotwór pod koniec. Mógłby czegoś studentów nauczyć

Tufitka - 2014-07-25, 12:58

siebie też możemy przekazać na cele naukowe :mrgreen:
Snedronningen - 2014-07-25, 13:15

Siebie to jeszcze bym mogła przekazać, ale moje zwierzęta absolutnie już nie.
Nina_Brzeg - 2014-07-25, 15:50

Snedronningen napisał/a:
Siebie to jeszcze bym mogła przekazać, ale moje zwierzęta absolutnie już nie.

A ja znam kilka osób po medycynie i nie wiem czy siebie bym oddała do sekcji. Nasłuchałam się tylu historii o tym, co się w prosektorium wyprawia, że tylko jeszcze mocniej podkopali u mnie 'medyczny autorytet'.
Za to na kawałki się chętnie oddam.

AniaR - 2014-07-25, 16:02

Tez bym ani siebie ani nikogo z moich bliskich nie oddala medycynie. Dlatego kazalam sie skremowac. Bede straszyc zza grobu jak syn sie nie dostosuje. :mrgreen:
Snedronningen - 2014-07-25, 17:39

Nina_Brzeg, właśnie dlatego siebie bym jeszcze oddała, ale nie chciałabym aby nad zwłokami kogoś mi bliskiego takie "harce" ktoś odprawiał.
Marla - 2014-07-25, 19:28

Nina_Brzeg napisał/a:
Nasłuchałam się tylu historii o tym, co się w prosektorium wyprawia, że tylko jeszcze mocniej podkopali u mnie 'medyczny autorytet'.

A mogłabyś tak chociaż skrótowo powiedzieć co tam robią? Pewnie jakieś wygłupy?

Skipper - 2014-07-25, 19:48

Ja swego czasu jak byłam na studiach to miałam kolegę z liceum, który był na akademii medycznej. Jak opowiadał, co oni wyprawiali w prosektorium to było po prostu żenujące :evil: (no chyba, że się tylko przechwalali czego to nie mogą zrobić)
Snedronningen - 2014-07-25, 19:51

Mam kilku znajomych po medycynie, z czego jeden obecnie to patomorfolog. W roznych latach studiowali, wiec na przechwalki to nie wyglada.
Retriver - 2014-07-25, 19:56

Córka studiuje na UJ w Krakowie miała zajęcia w prosektorium i nic takiego się nie działo, nie było bezczeszczenia zwłok ludzkich. Mył moment kiedy rozpętała się burza, okno w prosektorium się otworzyło i studenci wylądowali na ciele starszego pana (raczej w ciele) bo był otwarty. Myślę, że część osób przechwala się w tym temacie, ja za jasną mańkę nie oddam zwłok do celów naukowych, nie ma się czym chwalić, komentarze są teraz a co by było potem :oops:
zenia - 2014-07-25, 20:50

Skipper napisał/a:
Ja swego czasu jak byłam na studiach to miałam kolegę z liceum, który był na akademii medycznej. Jak opowiadał, co oni wyprawiali w prosektorium to było po prostu żenujące :evil: (no chyba, że się tylko przechwalali czego to nie mogą zrobić)


no wiadomo
jak to w szkole,jak to na lekcjach
8-)
lepiej o niektórych rzeczach nie wiedzieć

Nina_Brzeg - 2014-07-25, 21:16

Marla napisał/a:
Nina_Brzeg napisał/a:
Nasłuchałam się tylu historii o tym, co się w prosektorium wyprawia, że tylko jeszcze mocniej podkopali u mnie 'medyczny autorytet'.

A mogłabyś tak chociaż skrótowo powiedzieć co tam robią? Pewnie jakieś wygłupy?

Najnormalniejsze było robienie sobie zdjęć z trupem (typu 'dusi mnie trupia ręka'). Reszta tylko gorsza.
Ale z tego co wiem wielu nauczycieli nie zostawia już studentów sam na sam z denatem więc może w końcu zacznie to wyglądać inaczej.

Dla mnie zwłoki to tylko mięso ale to nie zmienia faktu, że mam dla nich szacunek, kogokolwiek by nie były. Szkoda, że nie wszyscy studenci medycy go mają...

Gunnila - 2014-07-26, 17:43

W prosektorium nie ma "zwłok", są "obiekty badawcze".

Nie wyobrażam sobie jak można mieć szacunek do czegoś, co następnie będę kroić, odkrawać, analizować i preparować. To tak, jakbym miała szacunkiem darzyć karkówkę na obiad w posypce grillowej.

Żarty i wygłupy które faktycznie mają miejsce w prosektorium przy zwłokach ludzkich są odruchem odrzucenia prawdy i próbą zbudowania sobie znieczulicy potrzebnej do dalszej pracy. Oczywiście, wszędzie trafiają się osoby chore, na studiach też.

Skipper - 2014-07-26, 17:55

Wiesz, ale wkładać komuś trupie ucho do kanapki (bo taką historię też słyszałam) to już trzeba mieć naprawdę nierówno pod sufitem


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group