BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF dla początkujących - pytania, problemy
Autor Wiadomość
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-10-26, 12:10   

Zdrowy pies sie nie zaglodzi
Jezeli wiec nie jest przerazliwie chuda (mowie o sterczacych kosciach a nie psie szczuplutkim) ani nie traci na wadze.. a niech nie je przyslowiowy "francuski piesek". Dasz, nie je. Nie blaznuj, nie zachecaj. Po jakis 15minutach schowaj do lodowki i podaj przy nastepnej porze posilku. I tak do skutku lub do zepsucia sie porcji.
Z psami troche jak z dziecmi. Wydziwiaja, grymasza. Wezmiesz glodem to zaraz wszystko smakuje
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
diyala 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 11 Lip 2012
Posty: 189
Wysłany: 2015-10-26, 14:32   

ewelina212111 napisał/a:
Kochani ja już nie mam siły na mojego psa, poddaje sie.... :( myślałam że mój pies prawie nic nie je bo nic nie lubi, tzn sucha karma , puszki, makaron, ryż itd. no więc postanowiłam przejść na barf i co ? i znowu to samo, odchodzi od miski z obrzydzeniem :( ma rok i praktycznie tak jest od samego początku odkąd ją mam czyli jakieś 8 miesięcy. Ranny posiłek zawsze ominie, do wieczornego też podchodzi z obrzydzeniem, pokręci sie po kuchni podejdzie znowu i może z tego zje 100gram i odchodzi, nazajutrz jest to samo.Co ja mam robić bo już naprawde nie wiem, chce zeby mój pies jadł normalnie, zeby ladnie wygladala a nie byla wiecznie taka chuda :( są jakies tabletki na zwiekszenie apatytu ? cos z nia jest nie tak czy poprostu taki typ co malo je? mam doła....

Rosjanie robili kiedyś takie badania, dosyć drastyczne, ale robili. W każdym razie wyszło im, że dorosły, zdrowy i w dobrej kondycji pies może nie żreć przez miesiąc bez uszczerbku dla zdrowia, zdycha dopiero po ok. 3 miesiacach głodzenia.
Podsumowując: parę dni diety (tj. głodówki) jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Psu tym bardziej wyjdzie na zdrowie. Ludzie za takie tygodniowe nie-jedzenie jeszcze dopłacają, i to niemało... mówię o popularnych swego czasu turnusach spa połączonych z 7-dniową głodówką oczyszczającą :lol:
:lol:
_________________
"Polacy kupują dokładnie takie psy, na jakie zasługują. Po co psuć nawyki?"
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-10-26, 14:52   

Moj Taz kiedys przez bity tydzien odmawial zjedzenia. Bo bazant. Po tym czasie w koncu zjadl.
Co prawda wiecej juz bazanta nie podawalam. To jest jedyne mieso, ktorego kiedykolwiek odmowil z takim zacieciem. Najwyrazniej naprawde mu nie smakuje. A, ze mam dostep do rozmaitosci innych mies to mu darowalam
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
ewelina212111 


Barfuje od: uczę się :)
Dołączyła: 24 Mar 2015
Posty: 26
Wysłany: 2015-10-26, 18:22   

Snedronningen napisał/a:
Podchodzi, pokręci się, odchodzi... a co Ty robisz w takiej sytuacji?
Pamiętaj, że Twój pies to buldożek francuski. Ta rasa potrafi wszystko. Znam też takie, co specjalnie nie piją przy brzydkiej pogodzie coby na spacer nie musieć iść...

co ja wtedy robie ? proszę ją żeby zjadła... udaje że sama z niej jem i czasami daje jej z ręki. tak tak wiem mój wielki błąd. Od dziś koniec namawiania 15 minut i będe zabierać miske ;)

Kiedyś przeszło mi przez myśl że ona po prostu jest cwana i wybrzydza czekając na coś innego smaczniejszego ale żeby być aż tak długo wybredna ? najgorsze jest to że mi po prostu jest jej żal i panikuje i wymyślam ,skacze koło niej żeby chociaż połowe porcji zjadła ale ok od dziś postaram się być bardziej stanowcza i nie będe sie nabiarać na jej gierki. Zobaczymy czy to coś da... dzięki dziewczyny :)
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-10-26, 18:39   

Tak, ona dokladnie cwaniara czeka na lepsze kaski. Taki upor moze potrwac czasami. I owszem robienie teatrzyku przynosi odwrotny skutek. Dokladnie jak z dzieciakami. "Lyzeczka za mamusie, za tatusia" nie dziala
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
ewelina212111 


Barfuje od: uczę się :)
Dołączyła: 24 Mar 2015
Posty: 26
Wysłany: 2015-10-27, 10:15   

Dziewczyny wszystko sie wyjasnilo... moj pies po porstu nie lubi miesa mielonego :P
Dalam jej dzis mieso pokrojone w kostke to tak ladnie jadla ze az milo sie patrzylo :)
od dzis zero mielonego w takim razie :)
 
 
aggie 

Barfuje od: 28.02.2015
Dołączyła: 28 Lut 2015
Posty: 54
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2015-10-31, 15:41   

Witajcie ponownie :-) nie chcę zaśmiecać forum, więc wrzucam moje pytania do wątku "ogólnego".

Pytania są dwa:
1. Czy BARF zakłada podawanie innej formy podrobów niż surowe? Pytam dlatego, że Maniek obraził się na podroby i w formie surowej chętnie zjada jedynie serca i wątrobę. Niestety pozostałe cuda, do których mamy dostęp (np. nerki, płucka, śledziona) nawet po wymieszaniu z warzywami/owocami powodują omijanie miski szerokim łukiem. I nie wiem, czy w takiej sytuacji wpychać mu je na siłę, ale np. ugotowane, czy może w ogóle wyrzucić je z diety?
2. Czy rozsądnym (z punktu widzenia wartości odżywczych) jest przygotowanie mieszanki warzywno-owocowej raz w tygodniu? Czy są jakieś warzywa/owoce które po rozmrożeniu stracą swoje właściwości i nie nadają się do zamrożenia?

Jeśli MOD stwierdzi, że moje pytania nie pasują do wątku, proszę o przeniesie do odpowiedniego działu ;-)
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-10-31, 22:18   

Generalnie nie zaklada podawania czegokolwiek inaczej niz na surowo. Ale czasami trzeba kombinowac. Sprobuj je sparzac. tyle tylko, zeby z wierzchu sie bialko scielo. Albo gotuj i z czasem coraz krocej
Warzywa i owoce to glownie zapychacz i jesli cokolwiek to bardzo niewiele dostarczaja psu wartosci
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Nersenelia 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 32
Dołączyła: 08 Sie 2015
Posty: 62
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2015-11-01, 16:39   

ciocia_mlotek napisał/a:
Generalnie nie zaklada podawania czegokolwiek inaczej niz na surowo. Ale czasami trzeba kombinowac. Sprobuj je sparzac. tyle tylko, zeby z wierzchu sie bialko scielo. Albo gotuj i z czasem coraz krocej
Warzywa i owoce to glownie zapychacz i jesli cokolwiek to bardzo niewiele dostarczaja psu wartosci


U mnie sprzanie bardzo pomogło. Potem sparzałam tylko połowę porcji i mieszałam z surowym. Po 2 miesiącach wcina surowe ;)
_________________
 
 
jagodowy_wilson 


Barfuje od: 31.10.2015
Dołączyła: 02 Lis 2015
Posty: 5
Wysłany: 2015-11-03, 12:34   

No ok, dajmy na to że się w końcu przekona to co mam zrobić w tym że nie toleruje żołądków z zawartością? Kiedy w jadłospisach jest np. żeby chociaż raz w tygodniu podać mu tylko żołądki? Mam z nich zrezygnować ale czym zastąpić? Rozumiecie, żeby suplementy w nich zawarte były obecne w jego diecie?

Suche żwacze przyjmuje i to nawet bardzo dobrze. Wręcz piszczy jak je wyciągam z pudełka... Więc mam je podawać zamiast żołądków?

A może zblendować je na papke? Może dlatego ze te kawałki są za duże a on ich zwyczajnie nie gryzie to dlatego je zwraca? Bo jak je zwraca to wyglądają dokładnie jak przed podaniem... Hm? Co myślicie doświadczeni barfowicze?

Pozdrawiam,
 
 
kelpie87 
BARFny Hodowca

Barfuje od: VIII 2010
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 29 Wrz 2012
Posty: 257
Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2015-11-03, 14:26   

Odpuść te żwacze jeżeli nie toleruje, nic w nich cudownego nie ma. Moje psy barfują już 5 lat i NIGDY żaden nie zjadł surowego nieczyszczonego żwacza. Ani kawałeczka :lol:
_________________
Ania & czarne ruskie
www.infiniventus.pl
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2015-11-03, 18:13   

Ja też nie daję żwaczy a psa przestawiłam z dnia na dzień. Mój zwracał tak ja piszesz, czyli bez jakiegokolwiek przetrawienia, jelenia. Nie lubi po prostu. Może Twój też tak ma? Je bo głodny ale niedobrze mu się robi bo smak okropny?
 
 
jagodowy_wilson 


Barfuje od: 31.10.2015
Dołączyła: 02 Lis 2015
Posty: 5
Wysłany: 2015-11-03, 18:30   

Najprawdopodobniej jest jak piszecie. Żołądki surowe odstawiam! Ewentualnie te suszone będę mu podawać jako smakołyk (te akurat lubi). Samo mięsko też dziś wszamał ale dopiero po małej obróbce termicznej. Chyba nie rozumie że jest potomkiem wilka i że takie mięso może a nawet powinien jeść :->

Innym też problemem jest u niego to że on w ogóle nie rozdrabnia tego pokarmu. Jak mu dałam niezbyt dokładnie zblendowane warzywa to je zwrócił bo nie pogryzł... (Awaria blendera, ale już zmówiłam nowy, będzie na jutro :))

A jeszcze powiedzcie mi proszę, jak jest z wypróżnianiem się waszym pupili? Odkąd swojego przestawiam na barf jego kwiatki są bardzo ubogie i tylko 2 razy dziennie. Czy to znaczy, że karma jest cudowna i tak ją świetnie przyswaja, czy też może jest to zwiastun zatwardzenia?
(mięso jakie mu podaje jest na razie bez kości oczywiście).

I jeszcze jedno pytanie, w jaki dokładnie sposób wyznaczyć konkretne porcje w jadłospisie na tydzień? Tzn. mam całą rozpiskę ile na tydzień ma czego zjeść.
Pies ma 6,5lat, docelowa waga to 12kg i jest po kastracji
Wychodzi mi z tego że mam mu podawać:
510g mięsa
200g żołądków - których de facto nie może jeść więc mam je zamienić na mięso zwykłe?
150g podrobów
150g kości (których na razie tez nie chcę podawać więc też mam je zamienić na mięso)
120g warzyw
70g owoców.

W jaki sposób mam mu to rozdysponować na dany tydzień?

Przepraszam, że tak tu się rozpisuje, ale chciałabym się dowiedzieć czegoś konkretnego od osób które w tym "siedzą" i nawet nie wiem czy piszę w dobrym temacie. :<

Pozdrawiam,
_________________
Ja - matka, To - dziecko. Miłość, troska, zaangażowanie <3
 
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2015-11-03, 18:38   

Co do kupy to normalne, że jest mniejsza. Zwierz więcej przyswaja niż wydala. I tak ma być. Jakby miał zatwardzenie to byś widziała, że się biedaczek męczy. Jak robi kupę normalnie to jest git.
A porcję sobie policz zliczając gramaturę wszystkiego na tydzień i podziel na 7:)
 
 
kelpie87 
BARFny Hodowca

Barfuje od: VIII 2010
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 29 Wrz 2012
Posty: 257
Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2015-11-03, 18:56   

jagodowy_wilson napisał/a:


Innym też problemem jest u niego to że on w ogóle nie rozdrabnia tego pokarmu. Jak mu dałam niezbyt dokładnie zblendowane warzywa to je zwrócił bo nie pogryzł... (Awaria blendera, ale już zmówiłam nowy, będzie na jutro :)),

Pies nie rozdrabnia pokarmu bo nie ma czym. Miażdży i rozrywa na kawałki do przełknięcia i tyle.

A kupki są małe bo nie mają zbożowego balastu. Interwencja będzie potrzebna tylko jeśli będzie miał problem z ich wydaleniem albo pojawi się śluz (podrażnienie jelit)
_________________
Ania & czarne ruskie
www.infiniventus.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne