BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kalkulator - problemy techniczne, pytania, uwagi
Autor Wiadomość
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-02-06, 20:48   

Czy łata wołowa ma rzeczywiście takie małe wartości białka (14), P (113) i Ca (15) ?

Przepraszam, nie podważam danych w kalkulatorze.
Po prostu to mięso ma tak rewelacyjny skład dla kotów nerkowych, że aż podchodzę do tego na zasadzie niedowiarka.
Znalazłam przykładowe dane z w portalu "niam encyklopedia produktów".
Nie wiem, czy są wiarygodni, u nich łata ma białko 21, P 197, Ca 24.
 
 
bumbas 

Barfuje od: 01.01.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 5
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-02-07, 09:54   

Ewik72 napisał/a:
Ja w swoim kalku wprowadziłam. Jestem takim samym użytkownikiem jak Ty.


Jak rozumiem ten temat na forum, czyli "Kalkulator - problemy techniczne, pytania, uwagi" służy do wpisywania swoich uwag co do działania tego narzędzia. W związku z tym Twój komentarz typu "ja sobie wprowadziłam" jest ogólnie mówiąc nie na miejscu :hmm: .
Ja też sobie wprowadziłem i co z tego niby wynika? Uwagi tego typu moim zdaniem nie prowadzą raczej do żadnego konstruktywnego wniosku.
 
 
bumbas 

Barfuje od: 01.01.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 5
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-02-07, 10:02   

apple napisał/a:
Czy łata wołowa ma rzeczywiście takie małe wartości białka (14), P (113) i Ca (15) ?

Przepraszam, nie podważam danych w kalkulatorze.
Po prostu to mięso ma tak rewelacyjny skład dla kotów nerkowych, że aż podchodzę do tego na zasadzie niedowiarka.
Znalazłam przykładowe dane z w portalu "niam encyklopedia produktów".
Nie wiem, czy są wiarygodni, u nich łata ma białko 21, P 197, Ca 24.


Najlepszym sposobem, moim zdaniem, jest kupowanie mięsa od jednego dostawcy.
Krokiem numer dwa to zapoznanie się z jakimś studentem/studentką biochemii lub ogólniej jakiegoś uniwersytetu rolniczego (przyrodniczego) i poproszenie o analizę dostarczonych próbek mięsa. Z doświadczenia wiem, że kosztuje to tyle, co butelka wódki dla doktoranta zajmującego się laboratorium. W ten oto prosty sposób będziemy mieli pewność ile czego jest w mięsie które kupujemy. Wiedza przydatna nie tylko dla ludzi posiadających zwierzęta ale także dla samego siebie, dobrze wiedzieć co jem. :)
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-02-07, 11:23   

Apple,

Podzielę się swoimi refleksjami, moim podejściem do danych z kalka.

Ja zawsze na forum doradzałam, aby nie ufać im ślepo przy sporządzaniu przepisów. Nie chodzi o to, że one nie zostały rzetelnie wyselekcjonowane z jak najbardziej wiarygodnych i dostępnych źródeł.
Zgodnie jednak z zasadą, że pod względem składników odżywczych partia mięsa partii mięsa nierówna, podobnie jak jeden kawałek drugiemu nawet z tej samej części tuszki danego zwierza i tej samej partii, uważam, że zanim się wybierze z kalkulatora odpowiednią pozycję dla naszego mięsa, należy:

1. ocenić zakupiony kawałek mięsa wzrokowo co do stopnia jego tłustości, a następnie

2. sprawdzić w zakładce "Mięsa", czy podane parametry dla danej tuszki mięsa, głównie odnośnie zawartości w nim białka i tłuszczu (bo inne parametry, tj. zawartość minerałów, w tym tak ważnego dla nerkowców fosforu i witamin będzie mniej lub bardziej powiązana ze wspomnianymi wartościami) rzeczywiście przystają do kupionego przez nas kawałka mięsa.

I tak, zacytowane przez Ciebie dane dla łaty wołowej z naszego kalka (14 gr. białka i 39 gr. tłuszczu oraz 112mg fosforu w 100gr. mięsa), które są tak korzystne dla nerkowych zwierząt dotyczą naprawdę tylko bardzo tłustej części tuszki. Te drugie zaś, z innego źródła (białko 19 gr i fosfor 197mg/100gr.mięsa) też są prawdopodobne, ale dla chudej wersji, którą też można w sklepie dostać.

Kupuję bardzo często, co tydzień/dwa, łatę wołową u „zaprzyjaźnionych” sprzedawców”. Nie w sklepie, gdzie jest już ładnie obrobiona i pokrojona na zgrabne równe kawałki, ładnie wyglądające, nawet jeśli tłuste, ale na bazarku, gdzie często widzę całe duże płaty bezpośrednio po rozbiorze tuszki. I rzeczywiście niektóre płaty są bogate w tłuszcz, inne są znacznie chudsze. Ja akurat „wybrzydzam” i wybieram te ładniejsze lub proszę o wykrojenie ładniejszej części (mimo, że mam nerkowe koty, ale to nie oznacza, że mam je karmić głównie tłuszczem). I na pewno moja łata nie odzwierciedla parametrów tej z naszego kalka. Nigdy więc nie wybieram tej pozycji do swoich przepisów. Zamiast, wybieram pozycje ogólne, tj. albo średnio tłustą, albo tłustą wołowinę. Ewentualnie jakąś niewielką część mięsa kwalifikuję jako łatę, a resztę jako chudą lub średnio tłustą wołowinę (tak jak to czuję i widzę vs. zawarte dane w kalku). Czuję się z takim podejściem bezpieczniej, min. również dlatego, że wolę dać w przepisie trochę więcej wapnia niż trochę mniej (bo zakładam że mam mięso chudsze i o wyższej zawartości fosforu niż kalkowa łata), pod warunkiem, że moich zwierzaków nie dotyczy problem hipercalcemii. A to wszystko dlatego, że ważna jest dla mnie w mieszance odpowiednia ilość węglanu wapnia, nie tylko ze względu na właściwe zbilansowanie fosforu z mięsa , ale i ze względu na jego właściwości wyłapujące i wiążące fosfor w jelitach, co jak wiemy, dla nerkowców jest ważne).

Znam też ekskluzywny sklep mięsny w Wawie, gdzie sprzedawana łata wołowa jest tak piękna i chuda, że większość jej parametrów z pewnością byłaby bliższa tym przypisanym w naszym kalku do bardzo chudych części woła.

Dla mnie taką typowo kontrowersyjną pozycją mięsną w kalku jest również np. gulasz z jakiegokolwiek mięsa. Bo co to niby ma oznaczać. Gulasz może być praktycznie z każdej części tuszki. Mogą to być kawałki z jednej konkretnej części tuszki, a może to być mieszanka kawałków z różnych części. Mogą to być kawałki całkiem chude, mogą być średnio tłuste, albo wręcz tłuste. Kolejną pozycją jest ogólne pojęcie „Wołowina” (źródło: kalkulator Judy’s). Wołowina jaka? Chuda, tłusta? Dopiero jak zajrzymy do zakładki mięsnej widzimy, że w tej pozycji to raczej bardzo chuda. Ale jak na bardzo chudą to ma bardzo niewiele fosforu. Czy to możliwe? No może? Ale dla mnie jako dla opiekunki nerkowych zwierząt takie optymistyczne założenia są jednak zbyt ryzykowne do przyjęcia.

Co do interpretacji danych kalka, takich problematycznych przypadków znajdziemy naprawdę wiele. Dlatego zawsze na forum podkreślamy, że kalkulator jest niezwykle cennym i pomocnym narzędziem, ale nie należy traktować go jako wyroczni i posługiwanie się nim nie zwalnia korzystającego z tego narzędzia z myślenia i analizowania danych.

Biorąc m.in. pod uwagę to co napisałam wyżej, przyznaję, że osobiście staram się unikać na forum pomagania poprzez sporządzanie przepisów za forumowiczów (zwłaszcza tych opiekujących się chorymi zwierzętami). Uważam, że zawsze jest to obarczone większym błędem, niż gdyby się przyłożyli i zrobili przepis sami. Poza tym, lepiej jest podać wędkę poprzez ukierunkowanie i naprowadzenie kogoś na właściwy tor myślenia, udzielenie wskazówek początkującym, niż zaserwować złowioną rybę poprzez sporządzenie gotowego przepisu. Dla mnie, to, że nie widzę jakim mięsem ktoś dysponuje jest nie mniej ważne od tego jak wyglądają jego zwierzaki i jaki jest ich stan zdrowia, nie tylko jeśli chodzi o załączone wyniki badań, ale również obserwowane przez opiekuna na co dzień zachowania, apetyt i preferencje smakowe, jak i co do formy pokarmu. Uważam, że nikt nie jest w stanie sporządzić przepisu dla zwierza lepiej niż jego własny opiekun, który jako jedyny dysponuje pełną wiedzą (o swoim zwierzaku i posiadanych składnikach do mieszanki barfnej).
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-07, 12:55   

Margot, bardzo dziękuję za ten wpis. W związku z tym że też mam koty nerkowe miałam na początku mojej barfnej drogi podobne dylematy. Nie od razu, a trochę później, gdy po początkowym mętliku w głowie uruchomiłam samodzielne myślenie. I wypracowałam sobie podobne do opisanego przez Ciebie podejście. Teraz wiem że robię dobrze.

bumbas, nie rozumiem....co znaczy: nie na miejscu?? Zgłosiłeś zasadny problem we właściwym wątku. Nie jestem administratorem tylko zwykłym użytkownikiem. Na podstawie swoich dotychczasowyvch doświadczeń na forum poradziłam Ci jak na szybko zaradzić problemowi który niewątpliwe jest. Przeczytaj co napisała powyżej Margot na temat kalkulatora, przedostatni akapit.
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2016-02-07, 14:52   

Margot (mam wrażenie, że odpowiadając innym na forum nie widzisz moich postów, może nie uważasz za konieczne odnoszenie się do nich, może po prostu nie widzisz jak odpowiedzieć na moje zagwostki. Zauważam ten fakt, dlatego, że akurat martwiąc się o nerkowca szczególnie jestem ciekawa Twoich odpowiedzi, a oczywiście doceniam bardzo pomoc innych w moich zmartwieniach :kwiatek: )

do tej pory traktowałam mięso jak sugerujesz (zwłaszcza, że w open oficie nie miałam takiego wyboru mięs jak w excelu i łatę czy szponder wpisywałam właśnie jako średnio/tłustą wołowinę), ale zmiana kalkulatora zasiała we mnie dużo zwątpienia w moje działania.

Powtórzę pytanie: od czego zależy, ile czego jest w danej części ciała zwierza? (Pytanie oczywiście do każdego, kto zna odpowiedź :-D )
Z czego wynika, że jedna część tuszy ma więcej/mniej wartości od innej przy porównywalnej ilości białka, tłuszczu czy wody.
Spytałam akurat o fosfor w karczku a łacie, ale biorąc inne, najtłustsze z kalka:
wołowina pierś tłusta: białko 16/tłuszcz 29/woda 54/wapń 4/fosfor 170/sód 65/potas 254.
wołowina łata: białko 14/tłuszcz 39/woda 46/wapń 15/fosfor 113/sód 127/potas 120.

Co sprawia te różnice? (no nie miałam (chyba?) tego w szkole) I to już na pewno pytanie do tematu wołowina.
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-02-07, 15:20   

Margot

Dziękuję Ci za ten wpis :kwiatek:

Wygląda na to, że robię podobnie.

Kupuję łatę wołową i włączam do diety, ale całość traktuję właśnie jako wołowinę średniotłustą - uśredniam.
Tym bardziej, że w różnych kawałkach mięsa jest różny dodatek tłustego.
Rozumuję, że łata o korzystnych parametrach w połączeniu z mięsem z wyższymi parametrami dobrze bilansuje posiłek i całość intuicyjnie wolę uśrednić.

Krzepiące, że postępuję podobnie jak taki ekspert jak Ty, to potwierdza właściwy kierunek.

Co do mięsa "gulaszu" - no właśnie, gulasz to nazwa potrawy a może postaci mięsa - czyli pokrojonego na dosyć drobne kawałki. Gulasz można zrobić ze wszystkiego, wystarczy pokroić dany kawałek mięsa.
W jednym ze sklepów sprzedają "wołowinę na kiełbasę" :roll:
Jak kupuję, też uśredniam.
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-02-07, 19:28   

Dziewczyny :kwiatek: , błagam, ja nie jestem żadnym ekspertem. Nie przeceniajcie mnie. Barfa nauczyłam się z kilku postów dagnes jeszcze zamieszczonych na forum chatula ( w tym dosłownie dwóch postów dotyczących zasad żywienia nerkowców) , potem ośmieliłam się zadać kilka pytań już na tym forum, aby utwierdzić się w przekonaniu, że idę dobrą drogą. Potem to już praktyka z przepisami zrobiła swoje. Analizowałam sobie dane w kalku naszym i Judy’s barf oraz medyczne aspekty, zwłaszcza dotyczące interpretacji niektórych wyników badań moich kotów i wpływ przygotowywanego przeze mnie dla nich barfa na nie, co nauczyło mnie wyciągania odpowiednich wniosków i dokonywania korekt w diecie. Wcale nie oznacza to, że jestem nieomylna. Moje wykształcenie nie ma nic wspólnego z dietetyką, biochemią ani medycyną. Jest bardzo odległe od nich.

A teraz do rzeczy:
małga :kwiatek: , zauważam Twoje posty. Wypowiadam się jednak tylko wtedy, kiedy przynajmniej wydaje mi się, że znam odpowiedź, a nikt wcześniej jej nie udzielił. Oczywiście jeszcze pod warunkiem, że znajdę na to choćby przysłowiową chwilę, a to niestety bywa dla mnie dużym problemem.

Nie sądzę, żebym potrafiła udzielić Ci jakiejś odkrywczej odpowiedzi na pytanie, skąd biorą się znaczne różnice w zawartości makro i mikroelementów w różnych częściach tuszek tego samego zwierza, a szczególnie w tych, które charakteryzują się podobną zawartością białka i tłuszczu. Wytłumaczenie, na logikę, mam tylko jedno. Twój rzeźnik nie ma racji i skład chemiczny mięsa, w tym zawartość składników mineralnych, jest również zależna od części tuszki.

Potwierdzałyby to znalezione w necie informacje właśnie na temat składu chemicznego mięsa:

Skład chemiczny mięsa, a więc
ilość białka,
tłuszczu,
wody,
węglowodanów,
substancji niebiałkowych czyli związków azotowych (m.in. aminokwasy, peptydy, amoniak, mocznik), oraz
składników mineralnych i
witamin

zależy od:
gatunku zwierzęcia,
jego wieku,
płci
karmienia
stopnia utuczenia oraz
części tuszki

Co do komponowania przepisów, generalnie, w uproszczeniu, zasada jest taka, że im więcej mięsa mięśniowego w tuszce (czytaj chudego mięsa), tym więcej w składzie chemicznym białka, wody oraz z minerałów, na które zwracamy szczególną uwagę, zwłaszcza u nerkowców: potasu i fosforu (wapń w mięśniach występuje w marginalnych ilościach). I odwrotnie, w tłustszej tuszce będzie odpowiednio mniej białka kosztem tłuszczu, mniej wody oraz mniej potasu i fosforu (w przypadku drobiu, ze względu na tłuszcz pochodzący ze skóry pewnie trochę inaczej te proporcje będą wyglądały, bo skóra zawiera w sobie i więcej białka i więcej fosforu niż przykładowo tłuszcz woła, wieprza czy owcy/barana).

I mały off top ad Twojego pytania z wątku nerkowego o Pronefrę. Pytanie widziałam. Pronefry nie stosuję i nie zamierzam, więc znam tylko z teorii. Nie bardzo wierzę w zbawienny wpływ tych różnych składników Pronefry na nerki (poza węglanem wapnia, o czym niżej), ale nie mam dowodów, ani, że działają, ani, że nie przynoszą żadnych efektów. Jednak w roli potencjalnego wyłapywacza fosforu dla barfującego kota uważam Pronefrę zdecydowanie za zbędny dodatek, gdyż podobny, a przy okazji znacznie tańszy efekt da zwiększenie w razie potrzeby (czyli przy wystąpieniu podwyższonego fosforu we krwi kota przy jednoczesnym nie za bardzo wysokim poziomie wapnia, czyli przy górnej granicy i powyżej) ilości mączki ze skorupek jaj w mieszance barfowej. Ale na to, inne dziewczyny (Silvena i ewa_agape), z tego co pamiętam, już zwracały Ci uwagę. A widzę, że i traganek, która Pronefrę stosowała, podzieliła się z Tobą doświadczeniem.
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2016-02-08, 00:54   

Dziękuję! Staram się to żywienie/leczenie rozgryźć a czuję się w temacie jak przedszkolak i może za bardzo rozbieram temat na części i też za bardzo naciskam na wsparcie :oops:
Dziewczynom też dziękuję za podpowiedzi i Traganek napisała mi o targanku ...no myślałam, że może pozbawiam kota magicznego leku ;-)
 
 
Dragana 


Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2015
Posty: 680
Wysłany: 2016-02-08, 12:24   

Mam problem. Zrobiłam przepis, białko wyszło około 5,1 na kilokota na dzień. Teraz wpisałam mięso i podroby takie jak w poprzedniej mieszance pomnożone przez dwa - białko na poziomie około 5,7. Dlaczego? Być może to jest coś oczywistego, a ja tego nie widzę, bo nie siedzę w temacie zbyt długo.

Tutaj mój przepis w wersji oryginalnej, z niskim białkiem:
http://www.barfnyswiat.or...ghlight=#105512
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2016-02-08, 13:07   

Ciekawa rzecz z tym Twoim przepisem :mrgreen: Pierwsza sprawa, to ilosc bialka w pierwszej wersji. Liczydlo podaje 5,5g na kg kota co odpowiada zawartosci bialka na kg kota w 306g mieszanki. Natomiast ilosc bialka liczona przez podzielenie sumy na ilosc dni mieszanki / kg kota daje 5,03. Mysle, ze wynika to z zaokraglen jakie wykonuje kalkulator przy wyliczaniu dni na ile starczy mieszanki. Bo jezeli Podzielimy jej wage, czyli 1408g, na 5 dni, to wychodzi nam 281.6g. Natomiast jezeli ma byc 25 na kg kota, to starczy nam jej na 4,6 dnia. Zreszta pierwszej mieszanki starcza na 5 dni a drugiej na 9 :lol:
Kiedy mnoze to wszystko x2, liczydlo dalej podaje 5.5 bialka na kg kota co pokrywa sie z wyliczeniem na piechote. Roznica wynika z tego, ze operujac wiekszymi ilosciami miesa (i suplementow zreszta tez), mamy mniej zaokraglen i przez to mniej bledow.
Reasumujac, jezeli dawalas kotom 306g pierwszej mieszanki, to bylo mimo wszystko 5,5g bialka na kg kota.
 
 
Dragana 


Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2015
Posty: 680
Wysłany: 2016-02-08, 13:28   

Ja sprawdzałam tylko na kalkulatorze dzieląc sumę białka przez ilość dni oraz kilogramów kota. Czyli ostatecznie bliższe prawdzie są wyliczenia dla większej ilości mięsa?
Rzeczywiście: pierwsza mieszanka miała starczyć na niecałe pięć dni. Faktycznie, jak się weźmie pod uwagę tę brakującą jedną trzecią dnia, wszystko wygląda inaczej. Jak mówiłam - pewnie jakaś oczywistość gdzieś siedzi, a ja jej nie widzę po prostu. No tak, kalkulator nie pokazuje ułamkowych dni, tylko je zaokrągla. Nie wpadłam na to.
Dzięki! :kwiatek:
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2016-02-08, 20:07   

Mysle, ze nie tyle wieksze ilosci miesa, co ilosc miesa w stosunku do wagi kota. Jezeli pierwsza mieszanke bys liczyla na kazdego kota z osobna, to prawdopodobnie otrzymalabys wartosci bialka na poziomie 5,5.
Jeszcze uwaga, jezeli poprzednia mieszanke po prostu podzielilas na 5 dziennych porcji, to wszystko w porzadku :kciuk: Daloby to 280g zamiast 307g a to oznacza wlasnie 5g bialka i ~23g miesa na kg kota dziennie.

PS. Polecam liczydlo :-)
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-09, 10:13   

Ja polecam jednak przeliczać ręcznie z pozycji suma, szczególnie dla kotów chorych gdzie ilość białka ma duże znaczenie. Różnice pomiędzy tym co pokazuje liczydło a co wyliczam na piechotę są niebagatelne.
 
 
Dragana 


Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Lip 2015
Posty: 680
Wysłany: 2016-02-09, 12:25   

Moje koty jedzą trzy razy dziennie, ale w sumie wychodzi nieco mniejsza porcja dzienna niż podawana przez kalkulator. Nie są głodne, to nie. No i pocieszam się tym, że to jednak tylko kilka dni.
Dopiero dwa tygodnie temu pojawiło się podejrzenie, że to białko ma znaczenie. Uczę się i wszystkie moje przepisy podrzucam do sprawdzenia. Teraz już wiem, jak to przeliczyć, żeby uniknąć pułapki zaokrągleń :-) Do liczydła zabieram się jak pies do jeża, ale kiedyś trzeba się z nim zaznajomić.
Dziękuję za odpowiedzi :kwiatek:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne