BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w chorobach trzustki
Autor Wiadomość
panterzyca 
Ekspert


Barfuje od: 01.11.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40
Dołączyła: 22 Paź 2014
Posty: 325
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-01-08, 13:24   

Może w wątku cukrzycowym są wymienione mięsa o mniejszej glukogenności czy jak to się dokładnie nazywa.
I skoro masz naturalne suplementy, to nie kupowałabym gotowców, w dodatku z dostępnością easy barfa były ostatnio problemy.
_________________
Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
 
 
 
ela123 

Dołączyła: 10 Gru 2016
Posty: 25
Wysłany: 2017-01-17, 19:34   

Otrzymałam kalkulator. Nic nie rozumiem, nie jestem w stanie tego ogarnąc. Czy jest gdzies bardziej szczegolowa instrukcja niz w samym kalkulatorze?
W dodatku kot na cos reaguje - znowu! - alergicznie (tydzien temu wrocilismy do Warszawy z urlopu, na ktorym nie dostawal wolowiny, po powrocie zjadl trochę i wyszly mu krosty, swędzi go, drapie sie do krwi). Wczesniej jadl lopatke wieprzową, indyka, serduszka, trochę kaczki. Nie mam pojecia jak dojsc do tego, co go uczula, na razie odstawilam wolowinę. Czy tak mogą się tez obkawiac jakies niedobory?
Nie moge odstawic mu miesa w ogole i potem stopniowo wprowadzac, i np. jakis czas tylko suchym karmic, bo cukrzyk.
Czytałam, ze mozna kotu zrobic badania krwi, na co jest alergia. Czy moze ktos wie, w jakim laboratorium (do Niemiec sie wysyla?). Czyy to sie dzieje za posrednictwem weterynarza prowadzacego?
To jest do zalamania, uwierzcie mi.
To juz trzeci silny objaw alergoczny od czasu zdiagnozowania cukrzycy. Wczesniej jak jadl - niezdrowo oczywiscie, wiem - wiekszosc suchego (do czego nie chcę wracac), to w zyciu zadnej alergii nie mial.
Bylabym chyba w stanie zrobic na razie te podstawową mieszanke z FC, ale z postow wyzej wynika ze nie jest dla mojego kota optymalny.Gdzie mozna kupic ten Easy Barf?
Nie wiem co robic, bardzo to trudne dla mnie.
 
 
panterzyca 
Ekspert


Barfuje od: 01.11.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40
Dołączyła: 22 Paź 2014
Posty: 325
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-01-18, 10:07   

ela123,
Jeżeli masz w domu FC, to zrób mieszankę z kaczki na przynajmniej miesiąc i w międzyczasie oswajaj się z kalkulatorem. Później możesz wprowadzić np. królika (są chociażby w Biedronce), królik zwykle też rzadko uczula. Jeżeli nie masz FC, tylko pojedyncze suple, to też skorzystaj na początku z gotowych przepisów, do pierwszej mieszanki dodaj taurynę, tokovit i suplement wapnia. Jeśli będziesz wprowadzała następne mięso, to nie wprowadzaj kolejnego suplementu - i na odwrót. Dieta eliminacyjna stosowana do określania alergii i nietolerancji polega na tym, że podaje się 1 rodzaj mięsa z nieuczulającymi suplami przez 6-12 tygodni i dopiero po tym czasie wprowadza coś nowego. Jeżeli w tym czasie nie pojawią się objawy, kot nie jest uczulony. Jeśli się pojawią, odstawia się dane mięso/suplement, wraca do "pewników", czeka 6-12 tyg. aż organizm się wyciszy i dopiero wtedy wprowadza się coś nowego.

Co do badań krwi - nie jestem pewna, czy surowica wysyłana jest akurat do Niemiec, ale wet prowadzący powinien Ci wszystko powiedzieć, bo tak, to on musi pobrać krew i wysłać do labu.
Świąd może mieć różne podłoża.
_________________
Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
 
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2017-01-18, 14:28   

To jeszcze ja dodam swoje 3 grosze ;-) .

ela123 napisał/a:
Wątroba miernie powiększona, miąższ o znacznym zwyrodnieniu tłuszczowym.
ela123 napisał/a:
Dramatycznie ptrzekroczona były natomiast triglicerydy.

Bardzo wysokie triglicerydy oraz stłuszczenie wątroby mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Co więcej, są objawami tego samego problemu - mianowicie przeładowania organizmu węglowodanami oraz niedoboru białka. To właśnie wątroba jest organem, który przerabia nadmiar węglowodanów z pokarmu na tłuszcz, który wyrzuca do krwiobiegu w postaci triglicerydów, a jeśli jest ich w długim czasie bardzo dużo, to sama ulega stłuszczeniu. Stłuszczeniu wątroby, przy nadmiarze węglowodanów w diecie sprzyja jednoczesny niedobór białka. A skoro:

ela123 napisał/a:
Kot długo był w przeważającej części na suchej karmie

to możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa sądzić, że miał zarówno o wiele za dużo węglowodanów w diecie, jak i zbyt mało białka.
Ten nadmiar węglowodanów musiał w końcu spowodować cukrzycę.

ela123 napisał/a:
Nie wiem też, czy ta cukrzyca się przyplątała po zapaleniu trzustki, czy odwrotnie?

Wyniki badań i twoje opisy pozwalają przypuszczać, że to raczej cukrzyca musiała być pierwotnym problemem. Poza wątrobą, to właśnie trzustka jest organem najbardziej obciążonym nadmiarem węglowodanów (cukrów) w diecie, bo musi wytwarzać coraz to większe ilości insuliny. Jej przeciążenie powoduje obumieranie komórek produkujących insulinę, a zbyt wysoki poziom zarówno cukru jak i insuliny we krwi ten proces przyspieszają. Cały organ przestaje działać prawidłowo i może dojść do procesów zapalnych.

Niewydolność nerek, którego początki może mieć twój kot, jest typowym powikłaniem przy cukrzycy. Nerki są niszczone przez zbyt wysoki poziom cukru we krwi, który po przekroczeniu tzw. progu nerkowego jest przez nie wydalany. Ponieważ cząsteczki cukru są bardzo duże, to ich "siłowe przeciskanie" przez kłębuszki nerkowe powoduje ich uszkodzenie.

Odnośnie diety przy cukrzycy i przewlekłym zapaleniu trzustki (oraz początkach PNN), to chyba już większość najważniejszych informacji otrzymałaś. Dodam jedynie, że dieta łącząca modyfikacje dla tych 3 schorzeń nie musi się wzajemnie wykluczać, jednak będzie wymagała od Ciebie uważnej obserwacji kota oraz ciągłego monitorowania wyników pod kątem zmian dietetycznych. Zapewne mierzysz kotu cukier na bieżąco w związku z cukrzycą, więc będziesz w stanie eksperymentalnie sprawdzić, jakie proporcje pokarmu najmniej podnoszą mu poziom glukozy, przy czym być może nie będziesz musiała całkowicie rezygnować z podawania gotowanych warzyw (o czym pisała Margot w związku z dietą przy PNN), jeśli twoje pomiary wykażą, że ich niewielka ilość nie jest dla kota groźna. Ale to musisz sama wyczuć i wymierzyć.
Co do alergii, to proszę byś ewentualne dalsze pytania jej dotyczące, oraz diety eliminacyjnej, zamieszczała w wątku o BARFie dla alergików, aby zachować ramy tematyczne. W przypadku pytań o szczegóły ewentualnego PNN u twojego kota, zapraszam natomiast do wątku o żywieniu w PNN.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
ela123 

Dołączyła: 10 Gru 2016
Posty: 25
Wysłany: 2017-01-18, 20:40   

Bardzo dziękuję za wszystkie pomocne uwagi.
Trudne to jeszcze dla mnie, czuję się od razu na gleboka wodę wrzucona. Będę oczywiscie próbować, najbardziej się boję, zeby kotu nie zaszkodzic.
Skorupki i drozdze piwne na pewno są w porządku, podsypywalam je po odrobince i raczej na pewno to nie one są odpowiedzialne za reakcję uczuleniową.
 
 
cami322 

Dołączyła: 03 Wrz 2012
Posty: 18
Wysłany: 2017-01-23, 06:22   Barf dla kota z ostrym zapaleniem trzustki i cukszyca

Baldur 10 kot kastrat w zeszła niedzielę źle się poczuł osobistośc barak apetytu .

W poniedziałek wizyta u veta.
Badania USG i krwi .

Diagnoza ostry stan zapasy trzustki i lekki zolondka. Plus wysoki cukier na początku nie było wiadomoczy cukier to cukrzyca czy chwilowe powikłanie zapalenia.


Na dziś ostry stan zapalnym trzustki ( objawy całkowicie ustawy) plus cukrzyca


Kot że względu na zolondek i wymioty po suchym je obecnie pychy.

Niby powinien przejść na karme dla cukszykow.
Ale skład chyba słaby.

Barf się nada?
 
 
zuza290 

Dołączyła: 23 Lut 2017
Posty: 8
Wysłany: 2017-05-30, 09:29   

Dzień dobry :- )

Przywitałam się co prawda już jakiś czas temu, ale dziś dopiero postanowiłam się udzielić na forum, a właściwie poprosić o pomoc...

Kotek 9 miesięcy, waga 4,5 kg, porzucony po narodzinach, znaleziony przez kuzynkę i zabrany do domu, odkarmiony sztucznym mlekiem, ostatecznie trafił do mnie w wieku ok 12 tygodni (moje największe szczęście, moje wszystko<3). Kiedy do mnie trafił nie miałam pojęcia ani o żywieniu ani behawioryzmie, popełniłam sporo błędów żywieniowych i behawioralnych, ale cały czas się uczę, m.in. dzięki Wam :kwiatek: Na początku karmiłam mokrym royalem (bo tak polecił weterynarz, a ja tępa dzida, myślałam, że daję mu to co najlepsze, nie jakiś pierwszy lepszy whiskas... :evil: ), suchej na szczęście nie chciał jeść. Kiedy trafiłam na fb na grupie "wszystko o naszych kotach" dowiedziałam się w jakim błędzie byłam, od razu zmiana, przeszliśmy przez większość polecanych karm, obecnie dostaje cf purrrr z kangura (po kurczaku obrzydliwa kupa, a jagnięciny nie chciał jeść).
Kotek oczywiście niewychodzący, choć po przeprowadzce do mieszkania z miniogórdkiem, wychodzimy czasem na smyczy na trawkę.

Do sedna - od marca zmagamy się z luźnymi kupkami 2-4 dziennie, na początku były na prawdę okropne - w przedziwnych kolorach, zielonkawe, czerwonawe, cuchnące nieziemsko, po rozpoczęciu leczenia bywało lepiej i gorzej, ale ogólnie rzecz biorąc stan ten utrzymuje się już kolejny miesiąc, a my nadal nie wiemy do końca dlaczego, poza tym nie ma innych niepokojących objawów, je chętnie (nawet powiedziałabym - za dwoje), ma dużo energii, uwielbia ganiać za wędką, przybiera co prawda czasami pozycję na kształt "pozycji bólowej", ale być może przesadzam, brzuszka też nie pozwala sobie dotknąć, ale on w ogóle nie należy do największych miziaków na świecie. Aha no i jeszcze, zdarza mu się często mieć gazy :oops:

Jeśli chodzi o badania - zaczęliśmy od badania kału czy nie ma żadnych pasożytów - czyściutko, no więc - to wina złej diety, miałam odstawić puszki macs (bo te wtedy dostawał) i karmić karmą gastro, nawet przez chwilę się do tego zastosowałam, i (o zgrozo) faktycznie kupki się poprawiły, były stałe i regularnym ciemnym kolorze, ale szybko poszłam po rozum do głowy i wróciłam do polecanych karm, co jednak wiązało się powrotem luźnej kupy :/ dostawał metronidazol i fortiflorę do posiłku, była jakby poprawa, ale nie na długo, więc szukaliśmy dalej, akurat musieliśmy wykonać testy na choroby zakaźne- fiv, felv (plany adopcyjne) i wyszły ujemne, ale przy okazji test fpl- wyszedł dodatni - więc bingo, zapalenie trzustki, zrobiliśmy usg jamy brzusznej, wszystko ładnie, żadnych niepokojących obrazów, pamietam ze dostał w gabinecie kilka zastrzyków, jakiś steryd i antybiotyk w postaci zastrzyków do domu (nazwy jakie mogę odczytać w książeczce to chyba marbocyl, papweryna i dexasone), no i tak jesteśmy po tym antybiotyku, od którego zresztą zrobił się jakiś strup na skórze, kotek się nacierpiał, bo zastrzyki szczypiące, a poprawy nie ma. Próbowałam też znaleźć karmę, która działa lepiej lub gorzej, składnik, który uczula - zero wniosków. Teraz nie dostaje żadnych leków, wczoraj kupiłam enterol i podałam do posiłku. Dziś idziemy do weta (innego niż wcześniej) i będziemy robić dalsze badania, dowiedziałam się (tez od jednej z grupowiczek na fb, że warto zrobić bad. TLI, b12 i kwas foliowy, więc będziemy działać. Może macie jeszcze jakieś pomysły, co mogłabym zasugerować weterynarzowi, o jakie badania poprosić?

Dodatkowo od dłuższego czasu zabierałam się za barfa, w końcu zrobiłam pierwszy przepis, zaopatrzyłam się w suplementy i postanowiłam poprosić o pomoc barfującą znajomą, ale zasugerowała, że dla kotka "trzustkowego" surowy barf może nie być dobrym rozwiązaniem.
I teraz pytanie - jak to jest z tym gotowanym barfem? Przeczyłam watek jego dotyczący ale jakoś nie zrozumiałam... mogę przepis przygotować w kalkulatorze wpisując mięsa surowe? Na co zwrócić szczególną uwagę przy komponowaniu przepisu?

Pozdrawiam i przesyłam baranki dla wszystkich futrzaków :kiss:
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2017-05-30, 23:04   

Zuza290 czy badałaś kał pod kątem bakterii E. Coli?
 
 
zuza290 

Dołączyła: 23 Lut 2017
Posty: 8
Wysłany: 2017-05-31, 08:01   

Basiek, badania na E.col chyba nie było, wczoraj oddaliśmy kupy do badania i mają zostać zrobione ponownie badania na pasożyty i pobraliśmy krew aby zrobić morfologię, w sobotę zrobimy ponownie usg, bo nowa weterynarz uważa, że nie ma mowy o zapaleniu trzustki, kiedy jedynym objawem są luźne kupy, zwłaszcza po (podobno końskich dawkach) antybiotyku, którego nazwy kurde nie pamiętam, ze słuchu brzmiało to jak "szapen" (??)
 
 
zuza290 

Dołączyła: 23 Lut 2017
Posty: 8
Wysłany: 2017-06-01, 08:02   

Update: od 3 dni podaję Bisiowi enterol i dzisiejsza kupa idealnie sucha i niecuchnąca :shock: mogłam spokojnie wrzucić ją do kosza na śmieci a nie lecieć z nią czym prędzej do kubła na zewnątrz :mrgreen:
Prawdopodobnie więc nowa weterynarz ma rację i zapalenie trzustki to bujda, a luźne kupy to wina naruszonej flory bakteryjnej przez "końskie" dawki antybiotyku...czekamy na wyniki badań krwi i kupek, ale jest nadzieja, że już wkrótce zrobimy pierwszą mieszankę surowego barfa :lol:
stąd moje pytanie, gdzie mogę wrzucić swój przepis do sprawdzenia?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :kwiatek:
 
 
Jinx the Cat 


Barfuje od: próbuje...
Wiek: 61
Dołączył: 21 Gru 2014
Posty: 183
Skąd: Bawaria
Wysłany: 2017-06-02, 20:55   

:kwiatek: zuza290, Przepis wrzuc do "BARFne przepisy dla kotow ",tam czesto zaglada shana55,wyrocznia w sprawach zywieniowych - za co niech po wsze czasy dzieki jej beda... :kwiatek: :love:
_________________
Koty to lepsi ludzie !
 
 
gapa 

Dołączyła: 25 Lut 2017
Posty: 9
Wysłany: 2017-10-19, 13:05   

Dzień dobry wszystkim. To mój pierwszy post na forum, jednak koty karmię barfem od roku (i oczywiście bardzo sobie chwalę). Bardzo prosimy o pomysły, rady i sugestie, dotyczące ostrego zapalenia trzustki u naszej seniorki, sytuacja nie wyglada dobrze. :(

Postaram się jak najkrócej.

11.10
zaczęły sie intensywne wymioty i biegunka (ciężko mi określić czym wywołane, na obiad dostała skrzydełko i nową mieszankę...), które udało się na parę dni wyciszyć monodietą (czysta wołowina), choć kupki były inne niż dotychczas, zwarte ale miękkie i pokryte śluzem. Niestety w niedzielę wieczorem przyszło apogeum, biegunka i wymioty do upadłego.

16.10 rano trafiliśmy do lecznicy, podejrzenie padło na zatrucie pokarmowe, kotka miała zgazowane, lekko bolesne jelita i odcinkowo pomarszczone, zgrubiałe jelito (podejrzenie ciała obcego). Dostała Ringera, Synulox, Tolfedine, Cerenię i Ornipural. Popołudnie było bardzo ok, ale wieczorem stan już tragiczny, osowiałość, pozycje bólowe, odmowa jedzenia, nieporadność w ruchach, "rozjechane" tylne łapki...

17.10 rano kotka dostała Ringera, Synergal, Cerenię i Ornipural, dr (inna niż w poniedziałek) nie wyczuła zgrubienia w jelitach, ale padło podejrzenie na ostre zapalenie trzustki - zrobiliśmy badania krwi na nerki, wątrobę, glukozę i lipazę trzustkową fPL - wynik podwyższony, mocznik 200 (granica górna 70), kreatynina 3,2 (górna 2), próby wątrobowe ok, glukoza w dolnej granicy... Wieczorem ugotowałam indyka z marchewką, troszkę zjadła, niestety skończyło się biegunką, wymiotów brak.

18.10, czyli wczoraj, kotka miała założony wenflon, dostaje dożylnie Ringer z mleczanem, dodatkowo Cerenię, Duphalyte, Enroxil, Solvertyl, Intravit B12 i minimalną dawkę Butomidoru. Zaczęła troszkę więcej pić, indyka je chętniej, niestety każdy posiłek kończy się intensywną biegunką i osowiałością...

19.10, czyli dzisiaj, bez zmian, biegunki nie odpuszczają (przetrawione, ciemne, o intensywnym zapachu, z odrobiną krwi). Leki te same co wczoraj + na biegunkę DIA Dog.

Z USG z 24.08: "trzustka powiększona, ok 7-10mm, miąższ o miernej, nieznacznie nieregularnej przebudowie hiperechogennej, zapalnej przewlekłej, przewód poszerzony ok 2-3,8mm śr."

Będę ogromnie wdzięczna za wszelkie pomysły związane z leczeniem kotki. Bardzo się boję, ona jest taka krucha i delikatna. :( Jakie badania zrobić? Czy powinnam dawać jej jeść więcej niż "na przeżycie", jeśli wszystko kończy się biegunką? Czy mogę jej podawać glutek z siemienia? Pytałam w lecznicy o enzymy, ale ponoć są zalecane przy niewydolności trzustki pozapalnej a w ostrym stanie są przeciwskazane.

Kotka trafiła do nas w sierpniu, ma co najmniej 12 lat (w schronisku oceniona na 15-17, do schroniska przywędrowała bardzo wychudzona i odwodniona, prawdopodobnie po spędzeniu dłuższego czasu w zamknięciu). Od początku karmimy ją BARFem trochę zmodyfikowanym pod nerki, czasem mięsne puszki (Mac's, Catz Finefood). Ze względu na nerki, kotka nie była odrobaczana, badanie kału niestety zaniedbaliśmy...
 
 
panterzyca 
Ekspert


Barfuje od: 01.11.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40
Dołączyła: 22 Paź 2014
Posty: 325
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-10-19, 13:22   

Możesz wprowadzić enterol (albo inny produkt z drożdżami saccharomyces boulardii). Badania są wymienione w pierwszym poście na pierwszej stronie tego wątku - masz zrobione odpowiednie (może ew. zapytaj weta o kwas foliowy). Tam też jest link do "gotowanego barfa". Oraz link do anglojęzycznego artykułu o leczeniu chorób trzustki. W przypadku ostrego zapalenia podaje się płyny i czeka. Na samym początku można przegłodzić kota przez 24 h, ale teraz raczej już na to za późno. Glutek pomiędzy posiłkami powlecze przewód pokarmowy warstwą osłonową, ale na samą trzustkę raczej nie wpłynie. Spróbuj może inne mięsa ugotować, bez warzyw, bo węglowodany z nich zmuszają trzustkę do produkcji insuliny.
Trzymam kciuki :kwiatek:
_________________
Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
 
 
 
gapa 

Dołączyła: 25 Lut 2017
Posty: 9
Wysłany: 2017-10-19, 13:40   

Dziękuję za ekspresową odpowiedź i ważną radę odnośnie warzyw. :kwiatek:

Czy robienie usg w tej sytuacji (ostatnie było w sierpniu) może nam dać jakąś dodatkową informację, czy na razie się wstrzymać?
 
 
panterzyca 
Ekspert


Barfuje od: 01.11.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40
Dołączyła: 22 Paź 2014
Posty: 325
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-10-19, 13:49   

Dżizzz, nie zajarzyłam zmiany daty. I od sierpnia nic nie było z tą trzustką robione? To pozostawiłabym wetowi, trzustka boli, a usg jednak ugniata brzuszek. Tyle że pokazałoby, czy nie ma też zapalenia jelit i/albo dróg żółciowych i wątroby.
U Bubuś na wymioty pomagał steryd, natomiast biegunkę miała bardzo rzadko - za pierwszym razem pomógł enterol, za drugim nic i/bo trzustka "dostała" martwicy.
_________________
Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne