Barfuje od: 01/2012
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 57 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-30, 15:35
isabelle30 napisał/a:
Ewa, trzymam kciuki żeby już więcej zamrażarka nie sprawaiała problemów. Przecież to nówka sztuka!
Zaczynam się trząść o moją....
Eh, zabrali ją dziś do serwisu, zobaczymy, co będzie...
Wczoraj zero zrozumienia, ja rozpaczam, a rodzinka mi na to, że przecież wszystko się może zepsuć i trzeba było nie robić takich dużych zapasów
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-09-11, 17:46
Uff, właśnie wysłałam podanie do inspekcji weterynaryjnej o licencję na zakup produktów pochodzenia zwierzęcego bezpośrednio z ubojni. Tu jest takie prawo, że bez tego nie bardzo mogę (chyba, ze totalnie spod lady od zaprzyjaźnionego człowieka). Ubojnia jest w okolicy, trzeba teraz będzie jechać do nich i ogarniać sytuację
Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012 Posty: 247 Skąd: UK
Wysłany: 2012-09-12, 02:03
Informuj na biezaco, bo rozwiazaloby to duzo problemow- szczegolnie moich, jesli chodzi o zaopatrzenie
owieczka
Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 19 Skąd: ok. Bydgoszczy
Wysłany: 2012-09-12, 05:18
Barfem zainteresowalam sie jakis czas temu. Nie bylam przekonana do karmienia tylko miesem, chcialam mieszac z sucha karma. A teraz po powrocie do domu, po obserwacji reakcji kotow...wpadlam w miesna obsesje..pol miasta zjezdzilam zeby znalezc odpowiednie rodzaje miesa na poczatki. I mam depresje bo mam zapas za duzy i nie mam co kupowac- nie zmieszcze do zamrazarki wiecej :D cieszy mnie, ze nie jestem sama w moim dziwactwie ;D Boje sie co bedzie pozniej, ja jeszcze prawdziwej mieszanki nie zrobilam :)
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-09-12, 11:26
Edmundo - też się zarejestruj. To nie kosztuje. Tu masz link, na tej stronie wyszukasz swój lokalny oddział. Trzeba do nich napisać, dostaniesz formularz, wypełniasz i już. Jak zadzwonisz do lokalnego biura to ci wszystko wyjaśnią co i jak. Są mili i pomocni zazwyczaj.
http://animalhealth.defra...us/postcode.asp
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-09-12, 13:29
Absolutnie nie ma za co.
Słuchaj czy ty masz jakieś osobne pomieszczenie? Bo mogą o to pytać. Raczej niechętnie podchodzą do kwestii robienia tego w kuchni (no przecież kupujesz wielce ryzykowny, surowy materiał z ubojni pochodzący ze zwierząt, które muszą być badane )
Ja chcę sobie zaadaptować składzik. Musze poszukać sobie jakiejś taniej zamrażarki i czegoś co będzie robiło za blat roboczy
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-09-12, 17:04
Tak, wymagania mają potworne. Ale tu nie chodzi tyle o samo karmienie. karmić możesz gdzie chcesz. ale towarem kupionym od pośrednika, który ma wszystkie atesty. Jeżeli chcesz kupować bezpośrednio z ubojni, zupełnie nieprzetworzone produkty mięsne (nie oczyszczane, niemrożone, nie pakowane w konkretny sposób) to wymagają od ciebie osobnego pomieszczenia, w którym będziesz to obrabiać. Jest to może aż do przesady pociągnięta ostrożność, ale.... w tym kraju nie ma wścieklizny, choroby Aujeszkiego i jeszcze kilku innych chorób.
Edmundo - zadzwoń do swojego lokalnego biura i pogadaj, zapytaj co byś mogła zrobić. Jeżeli nie będzie opcji a moja rejestracja przejdzie to oczywiście możesz na mnie liczyć. Moja rejestracja będzie na "poniżej tony tygodniowo" więc zmieszczę pewnie kilka osób w to hahahahahaha
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-09-12, 17:24
Już to widzę... Ciocia z tasakiem na zapleczu rżnie dziczyznę i inne dobra, pakuje w paczki i rozsyła po Europie Ciocia_mlotek, może się przekwalifikujesz
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-09-12, 17:30
Wiesz mam pewne wątpliwości czy mam wystarczająco mocy przerobowej żeby ogarnąć 999kg padliny tygodniowo hahahahhaha. Ale nie powiem żeby mi już nie przeszło przez głowę zakupienie takiej większej maszynki do mielenia (na grubo) i nie otworzenia mini biznesu. Tu w okolicy nie ma dostawców surowizny!!!!!! W sensie nikt tu nie dostarcza, jesteśmy poza rejonem każdego. Cóż, jak wpadnie inspekcja to się dopytam co bym musiała zrobić, żeby w ramach tej mojej licencji móc taki mały zakładzik prowadzić. Zaplecze do tego mam. Na moje oko to kwestia zakupu kilku zamrażarek, zlewu (kanalizacja jest więc serio tylko zlew zamontować), maszynkę do mielenia no i powykładać podłogę i ściany kafelkami (pomieszczenie jest w stanie surowym). Kusi mnie to, serio.
A z wieści własnych - lecę jutro 300m do masarni dziczyzny bo wpadł dziś kumpel, który tam pracuje i mówi, że tony tego mają teraz i żebym sobie wpadła wybrać co chcę i ile chcę
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-09-14, 12:17
Coś ty! To aż tak długo nie trwa. Te 200kg rozpracowałyśmy we trzy w ciągu 4 godzin....włącznie z dzieleniem tasakiem na pół skrzydeł indyczych i kadłubów indyczych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum