Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-03, 18:11
Arora, możesz zamówić (mnie też się odruch Pawłowa włączył
Polsko - nevýhradní zastoupení
V Polsku lze zakoupit medové dorty MARLENKA® v následujících obchodních řetězcích: METRO,Carrefour, TESCO
Ryszard Cyran
Tel.: +48 602 676 183
ryszard.cyran@tortmarlenka.pl
Web: www.tortmarlenka.pl
Bielsko-Biała, Katowice, Krakówa okolí
Obchodní síť PIOTR I PAWEŁ
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2017-03-04, 18:02
Tufitko, powiem tak - swego czasu bywaliśmy często z moim TŻ na Słowacji i w Czechach i smakowitości, które zalinkowałaś kojarzę (z tym, że w moim odczuciu trochę suchawe wtedy były (ale o gustach ponoć się nie dyskutuje i było to lat temu minimum 4))
Niemniej (pomijając to, co napisałam wyżej) namówiłaś mnie kobitko na zamówienie tych specjałów i ich ocenę w aktualnej rzeczywistości...
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-03-05, 19:41
Tufitka napisał/a:
Arora, możesz zamówić
mogę, mogę, oczywiście, tylko akurat trafiłaś na moment, gdzie staram się nie jeść słodyczy, a tu taka strona mi się otworzyła!!
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2017-04-13, 18:39
Basiek, widzę że doskonale wczuwasz się w role matki chrzestnej Nie wiem, czy Cię nie zmartwię, ale Marlenka ostatecznie zyskała imię Aszka (jej kumpela to Fiszka ). A ten "różowy guziczek" i różowe poduszeczki na łapkach od początku był obiektem mojego uwielbienia - moje kocury wszystkie szarobure, a Tosiek to wręcz diabeł z tymi czarnymi poduszkami
Natomiast w kwestii tego siostrzanego uścisku - z moimi chłopakami by na bank tego nie miała (u mnie tylko czasami dla Tośka i Rico uda się nawiązać tak zażyły kontakt). I powiem uczciwie, że zazdroszczę - w sensie, w jak zażyłych kontaktach mogą być koty (ale może to tylko kotek dotyczy, nie kocurów ). I bardzo się cieszę, że trafiła tam, gdzie jest obecnie - TUFITKO, jeszcze raz dziękuję (również w imieniu Marlenki)
PS. Jeżeli chodzi o kocie kontakty i kocią zażyłość - Tosiek chyba z 3 tygodnie temu został oszpecony przez któregoś z kumpli (obstawiam Skippera) - ma wygryziony kawałek ucha Niemniej jak skomentowali moi koledzy w pracy, to nie powinnam się tym przejmować, bo to rany wojenne i dobrze świadczą o kocim osobniku (w sensie jego waleczności)
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-14, 15:57
aaa, myślałam, ze coś nowego wrzuciłaś i dziewczyny się zachwycają
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 58 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-04-14, 19:38
Od początku, gdy umieściłaś zdjęcie Marlenki, mała panienka mnie urzekła. Ma w sobie to "coś". Imię Marlenka pasowało do niej, gdy była u Ciebie Skipper . Aszka też pięknie Ciekawa jestem czy zmienił jej się trochę charakterek, kiedy otrzymała nowe imię. Tak było u mnie, gdy zmieniłam imię Juliana, w poprzednim domku miał na imię Bistro.
Ja również mam chłopaków i niestety u mnie także nie ma tej miłości i przytulania, jaką widać na zdjęciu . Cieszę się, gdy leżą zgodnie obok siebie .
Skipper, czy Tosiek lubi zaczepiać kumpli i się bić? U mnie taki zaczepialski jest Julian i raz Gucio mu się postawił i podjął " wyzwanie bojowe". Julian wyszedł z bijatyki z draśniętym uchem. Chłopcy chyba lubią takie "męskie zabawy".
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2017-04-14, 19:53
U mnie też nie ma takiego przytulania . Aczkolwiek dziś Maniuś miał chyba jakiś przytulaśny nastrój i poszedł położyć się koło Mufki i się strasznie przytulał a wcześniej ją dokładnie wylizał . Widać uznał, ze na święta dziewczynka powinna być czysta. Aż uwieczniłam tę ich akcję bo taka sytuacja u moich kotów zdarza się niezwykle rzadko . Może takie przytulanki to bywają tylko między kotkami?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum