BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie
Autor Wiadomość
onvax 

Barfuje od: 22.10.2018
Dołączył: 22 Paź 2018
Posty: 4
Wysłany: 2018-10-25, 12:07   

Jakiś konkretny rodzaj mięsa czy bez znaczenia?
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2018-10-25, 14:00   

onvax, jeśli kociak nie ma uczulenia, najlepsza na problemy z jelitami jest wołowina. Zacznij od chudej, a jak tylko brzuszek się uspokoi, zacznij wybierać taką poprzerastaną tłuszczem.
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2018-11-14, 17:45   

Może ktoś z Was spotkał się z tematem...

Wczoraj byłam u weta, bo mój młodszy kot był apatyczny, brak łaknienia i w ogóle masakra... Okazało się, że ma gorączkę, zrobiliśmy USG i wyszło, że ma zapalenie węzłów chłonnych w jelitach, ale to nie wszystko, na tych węzłach chłonnych ma całkiem spore cysty... Zastanawiam się, co dalej? Ok, zaleczymy stan zapalny, ale czy będzie to wracało? Ktoś się spotkał? Nie wiem zupełnie jak ugryźć temat.
_________________
 
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-11-14, 20:30   

Meri,
Zrób kotu jak najszybciej badania w kierunku toxoplasma gondii ( przeciwciała IgG oraz IgM)
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2018-12-06, 19:22   

Basiek, kryska, producent sanoforu zapewnia, że produkt jest bez smaku i zapachu, czy to prawda? Jak to podawałyście? Moje koty nie znoszą kory wiązu w smaku, nawet strzykawką ciężko podać, zastanawiam się czy sanofor nie mógłby jej zastąpić u nas...
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2018-12-13, 20:20   

Nie próbowałam jak smakuje, :-( ale Gucio pluł tym namiętnie. Wszystko (meble, podłoga i my) było w czarne kropki. Podawałam strzykawką do pysia.
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2018-12-13, 21:48   

Basiek, właśnie tego się bałam...
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2018-12-16, 10:07   

Są koty, które go konsumują, w miarę bezstresowo. Gucio, który w wieku już 4 miesięcy brał leki i był przyzwyczajony do podawania ich, Sanoforu nie zaakceptował, bardzo się wyrywał i pluł.
 
 
bobson 


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Wrz 2018
Posty: 398
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-02-05, 22:11   

Hey

Większą część historii Boba opisałem w Barf w chorobach trzustki - niestety nie chciano przenieść tego wątku w inne miejsce.


Chciałbym się poradzić apropo sposobu postępowania z kotem w najbliższym czasie.

Kot obecnie ma problemy z żołądkiem, do tego ponownie podrażnione jelita przez wymuszoną zmianę suchej karmy (po 2.5 tygodniach alergia na WILDCAT - wymioty i świąd) . Niedobory kwasu foliowego. Najprawdopodobniej nadal zaburzoną florę bakteryjną - e-coli hemolityczne, liczne Clostridium perfringens + drożdżaki ponad normę. Podejrzenie alergii na drób i królika.
Częściej mi sika bo 4x dziennie - normalnie sikał 2x - tylko teraz 4x, ale mniejsze ilości.

Obecnie dajemy suchary rozmoczone Trovet z jagnięciną + gluta z siemienia lnianego aby zaleczyć żołądek. Kupy mamy miękkie, ale gdy odstawiam probiotyk (FORTIFLORA lub BIOPROTECT) robią się twarde.

Plan taki:

1. tydzień zaleczamy żołądek glutkiem z siemienia lnianego i karmimy suchym i rozmoczonym TROVETEM do niedzieli -

2 tydzień wprowadzam Enterosgel 2x dziennie, aby przeczyścić jelita na tydzień

3. tydzień daję kotu kwas foliowy 1,25 mg dziennie

4. tydzień znowu na Enterosgelu

5. tydzień z kwasem foliowym 1.25 mg dziennie

Międzyczasie, a dokładniej pod koniec 2 tygodnia lub na początku 3 tygodnia robię testy alergiczne z krwi + biorezonans, aby wiedzieć czy ma alergię na kurczaka, indyka i królika ( jedyne surowe i gotowane mięsa jakie zechciałby jeść)

Mimo pogarszająch się kup po probiotyku nadal chcę go utrzymywać - ze względu na to, aby pozbyć się złych bakterii.

Jeśli wyniki testów będą ok - to już w 5 tygodniu bedę próbował z gotowanym - a jeśli Bobo odmówi co jest prawdopodobne to w 6 tygodniu wprowadzam od razu BARF + sanafor na początek


Teraz pytania:

Czy nie za szybko z tym BARFEM znowu?

Czy mogę łączyć Enterosgel z glutem z siemienia lnianego?

Czy Enterosgel może uniemożliwić wchłanianie kwasu foliowego z tabletek?

Czy biorezonans ma w ogóle sens? A jeśli tak, to czy mogę sprawdzić za jego pomocą rodzaje mięsa + suplementy?

Czytając posty z 2013 znalazłem post jednego z ekspertów, że pierwotniaki mogą się "aktywować" na karmach mokrych lub BARFIE - czy to jest fakt? Badania kału na suchatach wyszły negatywnie.

Aby uprzedzić niektóre odpowiedzi:

Kot nie akceptuje żadnego mięsa poza królikiem, kurczakiem, indykiem ani w postaci gotowanej ani w postaci surowej. Nie akceptuje również mokrych karm komercyjnych - bez względu na rodzaj mięsa. Ważne także jest częste wypróżnianie, aby pozbyć się niechcianych bakterii.

Nie mogę wprowadzić łagodnego antybiotyku, bo na antybiogramie mam tylko cięższy kaliber vs e-coli hemolitycznej.

Jęśli chodzi o Trovet - to jest to firma, którą kot akceptuje w przeciwieństwie do ZiwiPEAK i nie wywołała objawów typu zapalenie żołądka lub świądu - tylko wcześniej był to TROVET z królikiem - ale tego nie dostaje ze względu na możliwe uwrażliwienie się na królika

Od weterynarzy mam 2 różne opinie - nr 1 trzymac kota na samej diecie na TROVET nr 2 wprowadzić sterydy i antybiotyk co odpada póki co - czkekam jeszcze na 3 opinię

W samym żywieniu nie chce wprowadzać zbyt szybkich zmian, bo tylko kotu zaszkodzę.


Plan B

Jak mi się kot znowu posypie to szybciej zmienię dietę wg testów alergicznych.


Z góry dzięki za pomoc - myślę, że gdybym trafił na to forum wcześniej...to miałbym, wesołego zdrowego kota. Niestety udałem się do weterynarza, a póxniej do kolejnego i kolejnego i mi w trójkę rozwalili kota karmą gastryczną, a minął już 7 miesiąc.
 
 
jasia 

Dołączyła: 28 Maj 2016
Posty: 62
Wysłany: 2019-02-10, 09:41   

Dzień dobry wszystkim,

Mam nadzieję, że wybrałam dobry wątek. Postaram się krótko opisać fakty i naszą historię.
Mój kot ma 8 lat i jest krótkowłosym brytyjczykiem. Nigdy na nic poważnego nie chorował ale od kiedy sięgam pamięcią zawsze miewał luźniejsze kupy. Postawiłam na barfa, zrobiłam 2 podejścia. Koty (wówczas były 2) oprotestowały, a mnie chyba zabrakło konsekwencji i odpuściłam (za to kot sąsiada był zachwycony).

Dokładnie rok temu, już mieszkając za granicą, wylądowaliśmy u weterynarza z biegunką. Miał wykonany rtg, usg, badania krwi. Lekarz postawił na alergie i przeszliśmy na karmę antyalergiczną i tak sobie funkcjonowaliśmy do grudnia zeszłego roku...

... kiedy trafił do nas 7 miesięczny kotek. Po 5 dniach od przybycie małego stan zdrowia rezydenta się pogorszył. Po kolejnych 3 - lekarze postawili diagnozę: kaliciwirus. Walczyliśmy 3 tygodnie. I jak już się wydawało, że wychodzimy na prostą, pojawiła się biegunka. Znowu wet, badanie kału, wynik: Giardia. Znowu leki. Ponieważ biegunka po leczeniu nie mijała a do tego kot nie miał apetytu, postanowiliśmy mu zrobić pozostałe badania: trzustka, wątroba, tarczyca, parazyty i bakterie. I nic. A kot nie ma apetytu, za to ma biegunkę. No i chudnie. W ciągu 6 tygodni zgubił 0,5 kg i teraz waży 5 kg. Ponieważ zwróciłam uwagę, że kot dziwnie mlaska, wet stwierdził, że to mogą być nudności i podał lek przeciwwymiotny (raz) oraz dał omeprazol do domu. Diagnozy właściwie nie ma, bo stwierdził, że to: albo wirus, albo stres albo nietolerancja pokarmowa. Chyba mam sobie sama wybrać.

W międzyczasie oczywiście zaczęłam szukać pomocy w internecie i tak trafiłam tutaj, do wątków „z biegunką”. Byłam i jestem zmęczona i załamana ale po przeczytaniu wątku wstąpiła we mnie nadzieja.

Próbowałam z gotowanym mięsem ale nie wzbudza to u niego kompletnie żadnego zainteresowania. Wcześniejsze i obecne próby przestawienia go na inną, porządną, mięsną mokrą karmę spełzły na niczym. Nie i już. Ewentualnie chrupy, bezzbożowe.

Więc skubie ten swój antyalergiczny pasztet i biega do kuwety. Kupiłam surową wołowinę i wrzuciłam do zamrażarki. Nie mam tu żadnych naturalnych ani gotowych supli. I nie wiem czy bez z nich zaczynać z surowym mięsem?
Coś zrobić muszę, bo tak dalej być nie może. Wiem, że wielu z Was długo walczyło, i czeka mnie ciężka droga, ale jestem zdeterminowana. Być może mało w tym wpisie szczegółów a dużo chaosu, ale jeśli ktoś się zainteresuje naszym przypadkiem, chętnie uzupełnię i odpowiem na każde pytanie, jeśli tylko będę potrafiła.

Dodam, że rezydent wcześniej dostawał już surowe mięsko: kurczaka, indyka i wołowinę, ale sporadycznie, bardziej jako przysmak. Kot należy raczej do tych niejadków i wybrednych.

Jesteście moją ostatnią deską ratunku. Proszę pomóżcie nam. Może któraś dobra dusza nudzi się w niedzielę i doradzi jak i od czego mamy zacząć.
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-02-10, 13:41   

jasia, witaj na forum :) barf to dobry pomysł, ale musisz pomyśleć o suplementach -
bez nich możesz zacząć i w międzyczasie kompletować to, co niezbędne, czyli na początek skorupki jajek i taurynę. Sporo kotów lubi smak gotowych preparatów do barfa, może będzie ci łatwiej i w jednorazowym wydatku taniej, zacząć w ten sposób. Jeśli kot jest wybredny, spróbuj mu panierować kawałki mięsa w pokruszonej karmie, którą lubi. Dagnes w wątku "jak przestawić kota na barf" ładnie rozpisała instrukcję krok po kroku, to naprawdę działa. Przy biegunkach uważaj na olej z łososia, u wrażliwców powoduje rozwolnienia. Wprowadzaj go powoli i w małych ilościach lub w postaci kapsułek. Z naturalnych środków ładnie reguluje trawienie sanofor, a skoro jesteś w wątku "biegunkowym" to widzisz, że jest więcej sposobów :) wołowina to dobry pomysł, zatwardza lekko, podobnie jak dodatek kości w barfie, ale powoli do tego dojdziesz :) trzymam kciuki za poprawę u kotka i udane przejście na barfa!
 
 
jasia 

Dołączyła: 28 Maj 2016
Posty: 62
Wysłany: 2019-02-10, 16:01   

Witaj Koci Ogonie!

Bardzo dziękuję, że się odezwałaś i za wskazówki.


Jak już pisałam - byłam już tutaj wcześniej ale tylko czytałam i starałam się stosować. Niestety nie udało mi się.
Bardzo dużo od tego czasu przybyło informacji i przyznam, że nie ogarniam. To już chyba ten wiek ;-) Oczywiście znam instrukcję Dagnes. Ale czy ona nie jest aby dla zdrowego kota? A mój marnieje w oczach. Na teraz potrzebowałabym wiedzieć czy mam mu odstawić ten pasztet i suche? Taką instrukcję też tu czytałam.
Jak długo mogę go trzymać na samej wołowinie? A jak - na samym mięsie ze skorupkami jajek i tauryną? W tzw. międzyczasie będę szukać tu supli, waga jubilerska już w drodze. Moje poprzednie nieudane próby przejścia na barfa były właśnie z gotowymi suplami. Może to mu nie podeszło.



Rozmroziłam mu tę wołowinę. Zjadł jakieś… 50g, w dwóch podejściach. Ile mogę trzymać takie rozmrożone mięsko w lodówce?

Widzę, że Ty też na obczyźnie. Francja. My mieszkamy blisko granicy z Francją i jeździmy tam na zakupy, głownie właśnie po mięso i ryby.

Pozdrawiam serdecznie
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-02-10, 17:35   

Jeśli mięso przed mrożeniem było świeże to jakieś trzy dni może być w lodówce. Generalnie koty z problemami żołądkowymi źle reagują na gwałtowne zmiany, nawet jeśli jedzą słabszą karmę to przy zmianie warto około tygodnia im mieszać jedzenie, stare z nowym, stopniowo dodając coraz więcej nowego, na które chcesz przejść. Tydzień bez suplementów nie zaszkodzi kotu, szczególnie że suche karmy mają różne dodatki. Pamiętaj tylko, że musisz mieć duży odstęp między surowym mięsem a chrupami, najlepiej 8 godzin. Za to spokojnie możesz dodawać surowe do pasztetu, skoro go lubi. Wrażliwe koty mogą potrzebować więcej czasu, musisz go obserwować, czy ma apetyt, jaka konsystencja qpy. Później suplementy także warto wprowadzać po jednym co trzy dni, żeby widzieć, co szkodzi, jeśli przyjdzie nagle załamanie. Niektóre koty nie mogą jeść skorupek i lepiej sprawdza się cytrynian wapnia, niektóre mają rozwolnienie po oleju z łososia i tłustych mieszankach, niektóre wymiotują po hemoglobinie... Dobrze jest suplementy rozpuszczać w wodzie, szczególnie taurynę, skorupki, sól i hemoglobinę, miksując. Jak będziesz stopniowo dodawać suplementy, to będziesz widzieć, co kotu nie służy. Jeśli ma bardzo delikatny żołądek, warto podać pierwszego dnia 1/3 porcji suplementu, drugiego połowę, a dopiero trzeciego pełną porcję, żeby nie było awarii. Tylko do tego konieczna waga jubilerska... Trochę więcej z tym roboty. Na wołowinie może być nawet i miesiąc, jeśli obawiasz się, że na niektóre mięsa może mieć uczulenie. Z wołowiną wprowadzisz wszystkie suplementy i wtedy zrobisz porządną mieszankę z innymi mięsami, podrobami itd. Wtedy też warto zrobić kilka różnych mieszanek w mniejszej ilości, na początek z monomięsami, np. sama kaczka, sam królik, sam indyk, żeby zobaczyć co kot bardziej lubi, chyba że już wiesz, bo przecież jadł surowe mięso :) Warto też mieć pod ręką jakiś jego przysmak, nawet niezdrowy typu whiskas - na wypadek totalnego strajku antybarfowego odrobina ulubionego sosu na górze porcji często działa cuda. Dużo kotów lubi sosy miamora, np. ten z łososiem, z omega-3 można podawać bez obawy o przedawkowanie. Na początku trzeba sporo cierpliwości, ale warto... To najlepsze co możesz dać kotu :D
 
 
jasia 

Dołączyła: 28 Maj 2016
Posty: 62
Wysłany: 2019-02-10, 18:21   

Dziękuję Koci Ogonie :kwiatek:

Tylko jak rozpoznam czy coś mu nie służy, skoro już teraz ma biegunkę i średni apetyt? :niewiem:
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-02-10, 18:28   

Jak będzie tak samo to idziesz dalej, jak gorzej to krok do tyłu... A powinno być coraz lepiej, już po kilku pierwszych dniach na wołowinie z pierwszymi suplementami powinnaś widzieć różnicę w wyróżnieniach. Jeśli masz możliwość wypróbowania sanoforu, to bardzo polecam - jednej z moich kotek pomógł przejść na barfa, bo ciężko było, wymiotowała po każdym surowym, na sanoforze od razu to się skończyło. Inni barferzy polecają go właśnie na biegunki.

Dagnes na początku tego wątku opisała schemat dla wrażliwców tutaj
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne