Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2012-09-08, 18:58
Ja np. mielę jedno serce cielęce i daję mniej wody i mieszam z suplementami, a resztę mięsa kroje w duże kawałki i nie mieszam z mielonym tylko kładę na,żeby to mięso było "czyste". To chyba najlepszy sposób,bo tak to z gulaszu zawsze coś zostawało na misce... a jak wymieszam z mielonym to wszystko wchłonie i po problemie.
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-11-05, 09:02
Proszę, wyjaśnijcie mi, czy mieszanka musi zawierać część zmieloną? Jeśli tak, to czemu to służy?
Od dwóch dni kot wcina BARFa z TCPremixemPlus. Mięso pokroiłam drobno, ale nic nie mieliłam, bo na próbną porcję (300 g mięsa) nie chciało mi się bawić w wyciąganie maszynki. Po rozmrożeniu dodawałam bardzo dużo wody, do konsystencji zupy.
Jeśli kot zjada ze smakiem wszystko co do atomu, radzi sobie z gryzieniem mięsa, to muszę mielić mimo wszystko??
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-11-05, 11:26
Nie, nie musisz mielic skoro miecho i zupka znika. Ja od dawna robie tak jak Ty zarowno stosujac pojedyncze suplementy naturale jak i robiac mieszanki z Premixem. Moim zdaniem jesli kot lubi sobie pozuc to tym lepiej
Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012 Posty: 247 Skąd: UK
Wysłany: 2012-11-06, 13:02
Tylko pozazdroscic, my po 6 miesiacach jemy kawalki do mielonego 1:3 i idzie nam coraz lepiej. Mam nadzieje, ze za kilka miesiecy nie bede musiala w ogole wyciagac maszynki
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 26 Lis 2012 Posty: 28 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-07, 16:04
agusiad, to jest to co też mnie cały czas zastanawia. To samo przy porcjowaniu... staram się równo rozkładać papkę z mielonym i suplementami i mięso w kawałkach, ale to różnie bywa. A potem, koty jak już łaskawie jedzą to "skaczą" po miskach i skąd mam pewność czy jeden nie je więcej mielonki z suplementami a drugi wsuwa kawałki i wtedy suplementów ma mniej
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 39 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-03-07, 18:00
Nigdy nie będziesz miała wmieszane w 100% jednolicie, ale strach o to to już krok do obłędu, zwierzakom nic się nie stanie jak nie dostanę tej przepisowej dawki dziennej, moje nie dostają i mają się nieźle
Zawsze przy karmieniu polecam jako podstawę - luźne podejście, na prawdę, nie ma potrzeby włosów z głowy wyrywać
Co do mieszania, nie ma lepszego sposobu od ręcznego, no chyba tylko specjalne mieszadła, dla celów masarskich, ale rękoma masując mięso, powodujesz dokładne przejście dodatków do środka oraz wchłonięcie wody, lepkość takiej mieszanki to oznaka dobrego wyrobienia
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-03-07, 18:11
Chyba każdemu z nas największy problem przysparza wymieszanie hemoglobiny suszonej z wodą. Już wszystkich metod próbowałam, ale chyba najskuteczniejsza jest taka;
najpierw ciepła woda do miski szerokiej i głębokiej potem hemoglobina i mieszamy.....długo i delikatnie dolewając wodę w miarę potrzeby. Hemoglobina pije
potem wszystkie suplementy miałkie (skorupki, sól, algi, drożdże), ponieważ one są o innej strukturze to dobrze rozciera się z hemo.
Potem olej z łososia, tran, tokovit E, żółtka...i znów dokładnie mieszamy.
Następnie całe mięso mielone i warzywa, znów mieszamy..., a na końcu krojone i mieszamy. Porcjujemy i finito.
Ale może za czas jakiś jeszcze coś znowelizuję to się podzielę doświadczeniami.
Zawsze przy karmieniu polecam jako podstawę - luźne podejście, na prawdę, nie ma potrzeby włosów z głowy wyrywać
Amen
Sobie komponujecie posiłki pieczołowicie wyliczając zawartość wszystkich potrzebnych składników?
Ja mieszam mięso, warzywa i wątróbkę w garze, osobno w garnku wlewam wodę, dodaję wszystkie suplementy, mieszam dokładnie trzepaczką, a potem wlewam mieszaninę suplementową do gara z mięsem i mieszam łyżką, aż będzie to jednolita masa. Jakoś hemoglobina nie sprawia problemów, dobrze się miesza przy pomocy trzepaczki.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-03-07, 20:28
coztego napisał/a:
Jakoś hemoglobina nie sprawia problemów, dobrze się miesza przy pomocy trzepaczki.
Taka zwykła trzepaczka i damska ręka do tego ?
U mnie była raz taka sytuacja, że dodałam zbyt ciepłej wody i się zrobiły grudki, których nawet blender nie rozbił...do końca miałam czarne kropeczki zamiast jednolitego jedwabistego sosu.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-03-07, 20:31
A tak po za tym nienawidzę tej roboty Jak widzę ze nadchodzi pora ..to aż sama jestem na siebie zła, że takie opory muszę pokonać...
Wolałabym kupować gotowce.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4838
Wysłany: 2013-03-07, 22:56
Sandra napisał/a:
dodałam zbyt ciepłej wody
A ja wszystkie suplementy rozrabiam zawsze w zimnej wodzie. Najpierw robię gęstą, gładką papkę, by wszystko było bez grudek, potem dolewam resztę wody, mieszam zupkę i chlup do mięsa.
Sandra napisał/a:
A tak po za tym nienawidzę tej roboty
Sandra, no wiesz! Zamiast przykładem świecić i ludzi motywować, to Ty wyciągasz na światło dzienne najciemniejsze zakamarki swojej anty-BARFnej duszy .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Jakoś hemoglobina nie sprawia problemów, dobrze się miesza przy pomocy trzepaczki.
Potwierdzam użyteczność trzepaczki
Kiedyś mieszałam bambusowym patyczkiem (grudki się nie robiły, ale było to bardzo żmudne), potem łyżką, ale najlepsza jest właśnie trzepaczka. Mieszam nią wolno, w wysokim i w miarę wąskim naczyniu. Resztę wody dolewam później. Czasem rozrobione suplementy jeszcze przed dodaniem do mięsa mieszam ze zmielonymi podrobami.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 26 Lis 2012 Posty: 28 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-08, 10:14
harpia napisał/a:
Zawsze przy karmieniu polecam jako podstawę - luźne podejście, na prawdę, nie ma potrzeby włosów z głowy wyrywać
Nieeee nooooo, ja schizy nie mam, ale umysł analityczny i to mieszanie a potem nierówne zjadanie przez koty stoi mi w sprzeczność z waga jubilerską i wychodzącymi mi z kalkulatora dziesiątymi grama suplementów (które i tak zaokrąglam )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum