BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wieprzowina
Autor Wiadomość
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2012-12-16, 23:30   

shana55 napisał/a:
Wirus jest dość odporny: natychmiast ginie dopiero w temperaturze 1000 stopni C. W temperaturze pokojowej przetrwa do 8 dni, w 600 st. C ginie po 30 minutach, w 800 st. C – po 3 minutach.

Po sieci krążą te informacje, są kopiowane powszechnie i wzbudzają panikę, a pochodzą z jednego źródła, które nie miało możliwości napisania symbolu stopnia tak jak należy i zrobiło się z tego dodatkowe zero. Poprawna informacja brzmi: w 60°C wirus ginie po 30 minutach, w 80°C ginie po 3 minutach, a natychmiast w temperaturze 100°C.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-12-16, 23:36   

Co nie zmienia faktu, że ta temperatura musi dojść do całego kawałka mięsa. Czyli zepsuć całe miesko :/
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-12-17, 00:57   

Przyjmuje się, że należy wybierać części, które są oddalone od mózgu, gdyby Aujeszky był często spotykanym wirusem, mój kot dawno temu by nie żył, Kić od 12 lat dostaje wątróbkę wieprzową jako smakołyk, moje fretki od jakiegoś czasu dostają mięso wieprzowe do mieszanki.
Wszyscy zdrowi.
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
kelpie87 
BARFny Hodowca

Barfuje od: VIII 2010
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 29 Wrz 2012
Posty: 257
Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2012-12-17, 12:24   

Ja daję psicy wieprzowinę, żeberka i ogonki wieprzowe.
Teraz mam mały dylemat bo mam język, serce i płucko wieprzowe, ale z chowu "wsiowego" i nie wiem czy ryzykować.... Niby wet pracujący w Inspekcji Weterynaryjnej mówił mi ze nie ma sieę czego bać, bo od dawno nie mieli przypadków wykrycia wirusa, ale jednak...
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-12-17, 13:32   

Brutus dostaje nawet mózgi - rzadko bo trudno dostać - największy smakołyk jaki istnieje na świecie. W momencie kiedy mamy embargo na wołowinę - pozostają podroby wieprzowe
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-12-17, 14:49   

Dagnes :-D
Dzięki za info, naprawdę czasami w natłoku informacji trudno jest znaleźć właściwą. Pytałam o gotowanie wieprzowiny w kontekście dodawania do mieszanki niewielkiej ilości takiego mięska, żeby zapach zachęcił moje paskudy do jedzenia, bo im to opornie idzie a mnie kończą się pomysły :-( Kiedyś nie wiedząc o wirusie dawałam im wieprzowinę i to był przysmak, jedzony, aż się uszy trzęsły, teraz się boję dawać surowej ...... Wymyśliłam sobie, że wrzucę plasterki wieprzowiny na wrzątek, zagotuję, wystudzę i przemielę i dodam do porcji. Zapach będzie, wirusa nie :-D nie wiem tylko czy można tak mieszać surowe z gotowanym??
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2012-12-28, 12:03   

Shana55, myślę że niewielka ilość tej gotowanej wieprzowiny w mieszance nie zaszkodzi. Lepiej niech tak jedzą niż gdyby miały wcale BARFa nie jeść bez wieprzowiny lub jeść go tylko dlatego by nie umrzeć z głodu, co zwiększałoby ich stres.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-12-28, 12:31   

Dziś na kolację freciaki dostaną gulasz indyczy z sercem wieprzowym :love:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
Maciejka 

Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012
Posty: 301
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-15, 22:30   

Przestudiowałam wątek "wieprzowy", ale mam wątpliwości.
Jak sądzicie - w jakiej postaci mozna dać kotom śledzionę wieprzową?
Ugotować? Zamrozić? A może można na surowo? Aby było i bezpiecznie i zdrowo?
W kalku figurują podroby wieprzowe.
Chociaż wolałabym nie ryzykować - śledzioną nabyłam w budce i nie znam źródła pochodzenia.
Jak sądzicie :?: Na razie śledziona czeka na wyrok w lodówce.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2013-02-15, 23:16   

Maciejko jeśli chcesz być pewna to musisz ugotować, bo jak wiesz mrożenie ryzyka nie eliminuje :->
  Zaproszone osoby: 2
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-02-15, 23:29   

śledziona to "worek" z krwią, daje się w stanie surowym, mój kot bardzo lubi ;-)
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2013-02-16, 11:27   

A Ajuszky ......omija śledzionę ? :-P
Ja daję śledzionę na surowo ale z cielęcia.
  Zaproszone osoby: 2
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-02-16, 11:39   

Sandra napisał/a:
A Ajuszky ......omija śledzionę ? :-P
Ja daję śledzionę na surowo ale z cielęcia.


Nie wiem, mój kot od 13 lat dostaje tego typu smaczki i żyje :mrgreen:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2013-02-16, 11:47   

Ja też poszłam po bandzie. Brutus dostaje z wieprza wszystkie cuda jakie uda się zdobyć. Śledziony jeszcze nie udało mi sie upolować. Ale czasem zdobywam mózgi - najwiekszy przysmak świata. Tyle, że zawsze jest to mięso z uboju przemysłowego - sklep mięsny albo supermarket. Żadnych ubojów u prywatnego rolnika.
 
 
Tilia 


Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 06 Cze 2012
Posty: 356
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-16, 11:47   

Wirusa wybija mrożenie w -18 C przez 35-40 dni. Na innym forum Arcana wrzuciła cytat z podaniem źródła.

Cytat:
Wirus jest dość oporny na działanie czynników fizycznych, chemicznych i biologicznych. (...) W mięsie przechowywanym w -18 stopniach C ginie po 35-40 dniach. (...) Wirus jest mało stabilny w zakresie temperatur -18 do - 25 stopni C, natomiast jest bardzo stabilny w temperaturze - 65 stopni C. (...)


("Choroby zakaźne psów i kotów" Z. Gliński, K. Kostro, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 2005).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne