Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-20, 09:13
Dzięki Bianka :)
Dzisiaj po południu zacznie odpuszczać steryd, zobaczymy jak to będzie wyglądało. Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano pies czysty, sierść kiepska, lekki łupież, ale bez burchli. Kupa poranna w porządku, mała i zwarta. Na śniadanie konina ze skorupkami i 3 kulki siarki
Tylko straszliwie mu się w tych kiszkach przelewa od wczoraj, czy przyczyną moze być po podaniu sulfuru? Sihaya?
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-20, 11:06
Aniek napisał/a:
Tylko straszliwie mu się w tych kiszkach przelewa od wczoraj, czy przyczyną moze być po podaniu sulfuru? Sihaya?
Tak i bardzo dobrze, że tak się dzieje. O to chodzi! Sulphur wywala to co złe przez jelita. Organizm się oczyszcza. Może wystąpić biegunka, może nasilić się świąd, acz 9CH nie powinna dać tak silnych objawów. Serio, uderzałabym do Uli, Twój psiak rewelacyjnie na homeopatię reaguje.
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-03-20, 12:47
Kupiłam taki olej- posmarowałam twarz parę razy (na zmianę z olejem ze słodkich migdałów-ten używam długo) Twarz trochę swędziała- ale mogły być inne przyczyny (wiele innych) więc nie brałam do głowy.Wczoraj pierwszy raz do smażenia dorsza dodałam trochę oleju kokosowego do sklarowanego masła (żeby nie jak zwykle smażyć na oleju) Wieczorem bardzo mnie piekły i swędziały oczy, twarz - ogólnie źle się poczułam.Nic innego. nowego nie jadłam. Szukam więc przyczyny.Dziś wzięłam tabletkę od uczulenia, ale twarz dalej piecze.
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-20, 13:52
No to dobrze, już sie zaczęłam zastanawiać co się znowu dzieje, że tak w nim wszystko bulgocze
@Gerda kurcze, ja żarłam olej kokosowy, bez żadnego problemu, świetnie pachnie, nalesniki maja fajny posmak. Nigdy problemów nie było. Ale pewnie każdy ma inaczej...
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-20, 19:34
Gerdo, może to nadwrażliwość na kwas acetylosalicylowy (wprawdzie jest go w oleju kokosowym tyle co kot napłakał). Jeśli jesteś uczulona na leki z grupy niesterydowych przeciwzapalnych np. aspirynę, to może być tak, że ten olej Cię podrażnił, stąd pieczenie i obrzęk. A może to specyficzna reakcja powstała przy podgrzewaniu masła i oleju kokosowego była odpowiedzialna za taki rezultat.
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-21, 10:21
Ani wczoraj wieczorem, ani dzisiaj rano burchle się nie pokazały
Futro na samej koninie, wczoraj dostał ziemniaka i marchewkę ugotowane i przetarte, żółtko i mączka ze skorupek.
Kupię chyba w Primexie podroby końskie i konine z kością, żeby trochę urozmaicić, ale zostać przy jednym rodzaju mięsa.
Jakby trochę lepiej z oczami jest, nie leci z nich. Sierść taka sobie, ale nie liczę na poprawę z dnia na dzień, kupa lekko rozwolniona ze strzępkami śluzu - siarka działa. Dzisiaj na śniadanie znowu zaaplikowałam 3 kulki.
Sihaya...jak długo ten sulphur w takiej ilości mu podawać, jak myślisz? Do Uli mam mocne postanowienie, żeby się wybrać, ale pewnie dopiero po 1 kwietnia, jak trochę gotówki przypłynie
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-21, 11:00
Aniek, ja na homeopatii znam się bardzooo słabo, ale zanim wybierzesz się do Uli, podeślę Ci namiary na koleżankę. Ona mocno zaangażowana w temat jest. Sulphur to dobry strzał. Teraz będzie trzeba kombinować z potencjami, dobierać je odpowiednio, ja tutaj niestety nie podpowiem.
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-21, 11:22
Dziękuję :) Już do niej napisałam!
Myślicie, że do tego ubogiego zestawu mogę spróbować dodać odrobinę drożdży? Szkoda mi tej jego sierści :/ Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale jeśli alergię w jakiś sposób wywołał któryś z supli to największe prawdopodobieństwo jest, że algi?
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-22, 09:04
Dzisiaj w nocy to się przeraziłam...bulgoty żołądkowe były takie, że spać nie można było ...tak jak pierwsze 2 dni po sulfurze, tylko...hmm..chyba bardziej... Nad ranem zwymiotował, ale niczym konkretnym - trochę piany, wody. Apetyt ma, zachowuje się normalnie. Kupę zrobił rano wzorcową. Ma wyjątkowo czyste oczy, dawno takich nie miał - nie czerwone, prawie w ogóle nie ma wycieku.
Rano znowu dałam mu 3 kulki sulfuru. Ale nie wiem czy to dobrze, te odgłosy brzuszne trochę mnie przerażają :/
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-22, 10:19
Jeżeli lek homeopatyczny jest dobrze dobrany do pacjenta i do schorzenia, to najpierw następuje pogorszenie, zaostrzenie objawów. Dopiero później jest polepszenie.
Nie wiem tylko, jak długo trzeba czekać na to "później", ale wydaje mi się, że to jest bardzo indywidualne...w każdym przypadku może być inaczej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum