BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach
Autor Wiadomość
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-04-05, 19:15   

Może to ten temat:
http://www.barfnyswiat.or...php?p=2971#2971
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2013-04-05, 19:17   

Ale może paru innym by się rozjasniło :mrgreen:
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2013-04-05, 19:56   

harpio- dzięki :kwiatek:
Czy ten teskt można przerobić podstawiając tam słowo pies zamiast kot?
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-04-05, 21:16   

Patrząc na potrzeby organizmu, można tam dodać jeszcze fretkę, dagnes się chyba nie zezłości na takie plagiatowanie jej wypowiedzi :oops: :kwiatek:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-05, 21:25   

to przecież w słusznej sprawie :hura:
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2013-04-05, 23:55   

Uważam, że nie jest dobrym pomysłem pisanie o psach, tak jakby były kotami.
Są między tymi gatunkami istotne różnice w metabolizmie, o czym jednak nie jestem w stanie się tu rozpisać (to długi temat).
Widzę w tym wątku też kilka koniecznych do wyprostowania nieścisłości dotyczących węglowodanów w diecie psa, ale to też muszę zostawić na kiedy indziej.

Odnośnie samego tekstu - proszę go nie kopiować w całości. Mogę jedynie napisać w skrócie, że co do zasady - pies jest podobny metabolicznie do kota, ale w szczegółach - znacznie się różni.
W wielu aspektach psu bliżej do człowieka niż do kota, co nie znaczy, że należy go karmić chlebem i ziemniakami (bo nie jest to również pokarm dla ludzi).
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2013-04-06, 11:05   

To znaczy - ja go nie chcę kopiować - ja go chcę nieco przerobic. Ogólny zarys podobny ale bez wdawania się zbyt mocno w szczegóły - po prostu wyjaśnić dlaczego jak psa odchudzamy to nie osiągniemy tego ryzem. Oczywiście dopisałabym tam że całość jest nie moja tylko zaczerpnięta stąd (bez podania linku bo tam nie wolno). Ja wiem, że kot jest bardziej bezwzględnym mięsożercą niż pies. Ale to co ta dziewucha tam wypisuje to już szczyt szczytów. Ona tam opisuje świetną dietę dla świni...bo nawet człowiek nie da rady długo pociagnąć na proponowanej przez nią diecie.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2013-04-06, 12:48   

Skoro tak, to OK ;-) . Jak napisałaś, że chciałabyś tylko zamienić słowo kot na słowo pies, to wyobraziłam sobie, że skopiujesz tekst, lub jego fragmenty, i tylko podmienisz to jedno słowo. Taki wariant byłby niedobry. No ale przemyślana korekta tekstu pod kątem psów powinna wyglądać w porządku.

A propos świni - ona jest zwierzęciem wszystkożernym, takim jak człowiek. Nasze metabolizmy są bardzo podobne. I to, co ta dieta, zwana "dietą dla świń", robi z organizmami świń widać przy uboju - większość masy ubojowej to tłuszcz. Gdyby taka świnia miała pożyć nieco dłużej, to miałaby cukrzycę, miażdżycę i chorobę wieńcową. Może umarłaby w męczarniach na raka lub szybko na zawał serca. Tak jak większość ludzi, którzy przedwcześnie odchodzą z tego świata, bo żywili się taką właśnie "dietą dla świń" - ziemniakami, kukurydzą, ryżem i mąką w każdej z tysięcy postaci, okraszoną "zdrowym" cukrem z owoców. Tuczenie ludzi odbywa się dokładnie w ten sam sposób jak tuczenie świń - działają te same mechanizmy. I, co w tym wszystkim najciekawsze, mechanizmy te u świni i człowieka wcale aż tak nie różnią się od swych odpowiedników u psa czy kota. Wkurza mnie gdy słyszę pogardliwe "jeść jak świnia". Świnia w naturze je zupełnie inaczej i zupełnie co innego niż podaje jej człowiek. To człowiek zrobił ze świni "świnię" :-( .
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2013-04-06, 12:56   

Bardzo pieknie napisane. To też wykorzystam!!!!
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2013-04-06, 13:50   

dagnes napisał/a:
To człowiek zrobił ze świni "świnię" :-( .

....o jak mi się to podoba i jak dosadnie oddaje wielopłaszczyznowość tego określenia. :-P
  Zaproszone osoby: 2
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-04-06, 14:58   

Dagnes- powiedz mi dlaczego w takim razie moja teściowa jedząc całe życie kartofle, kluchy i mleczne produkty (mięso na święto i to nie zawsze, a jajka trzeba było sprzedać by coś dokupić) ma teraz 93 lata, pamięta wierszyki i piosenki i tylko gorzej słyszy ? :roll:
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-04-06, 15:03   

Gerdo - a dlaczego miliony psów na świecie żyją na suchym żarciu i wiele z nich dożywa sędziwego wieku?
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2013-04-06, 15:36   

gerdo - Twoja teściowa nie jest psem ani kotem....chyba :kwiatek: :twisted:
Mój ojciec całe życie jadł ilości odpowiadające obiadowi 10 ciężko pracujących pod ziemią górników. Jajecznica z 15 jajek nie była wielkim wyczynem. Suchy (bo szczupły to zbyt delikatne określenie) był zawsze. Dopóki ktoś kiedyś nie wpadł na pomysł żeby mu zbadac tarczycę. Miał nadczynność. Zero innych objawów. Przepalał wszystko jak piec.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2013-04-06, 19:04   

Gerdo, nie obraź się :kwiatek: , ale muszę to w końcu napisać i padło niestety na Ciebie ;-) .
Ponieważ jest to powszechne zjawisko, nie tylko na tym Forum, często dające osobom "argumentującym" w ten sposób w dyskusji złudne poczucie rzucenia "koronnym argumentem nie do obalenia", będące najczęściej stosowaną zagrywką także przez przeciwników BARFa, muszę rozebrać na czynniki pierwsze to, co napisałaś.

Bardzo często w dyskusjach o BARFie spotyka się np. takie stwierdzenie:
"A kot mojego sąsiada całe życie je tylko Whiskas, ma już 15 lat i jest całkiem zdrowy".
I koniec kropka, dyskusji nie ma, bo kot sąsiadki udowodnił, że BARF jest bez sensu.

Tak naprawdę tego typu "argumenty" wrzucane do dyskusji jako "dowody" na nieprawdziwość czegokolwiek są najpowszechniej stosowanym chwytem erystycznym. Jeśli stosowane są celowo po to, aby doprowadzić dyskutantów do błędnego rozumowania, można je też zaliczyć do sofizmatów.
Gdy argumentujący w ten sposób stosuje tą taktykę nieświadomie, jest to wynikiem występowania u niego jednej z heurystyk wydawania sądów, które prowadzą z kolei do błędów poznawczych lub błędów logicznych.

Co dokładnie dzieje się w głowach dyskutantów, którym przyszło zmagać się z "argumentem" o kocie sąsiada lub teściowej zajadającej się kluskami?
Otóż, ten który powołuje się na taki "dowód", o ile nie jest sofistą i czyni to nieświadomie, popełnia szereg nastepujących po sobie błędów. Źródłem jest heurystyka dostępności, która powoduje, że na podstawie pojedynczego przypadku, który jest tej osobie znany dobrze, osobiście, wnioskuje ona o tym, że prawdopodobieństwo wystąpienia takiego samego przypadku gdzie indziej jest wielkie. To, co znamy wydaje nam się być bardziej prawdopodobnym i częściej występującym niż to, czego nie znamy. Ta heurystyka prowadzi w analizowanym przypadku do wystąpienia błędu poznawczego zwanego efektem subaddytywności. W ten sposób osoba nieświadoma, "argumentująca" w ten sposób sama popełnia błędy w rozumowaniu, a jej podświadomym celem jest doprowadzenie uczestników sporu do popełnienia kolejnych błędów poznawczych. Często zdarza się, że osoba ta próbuje doprowadzić rozmówców do popełnienia jednego z błędów logicznych, którym jest odwoływanie się do emocji poprzez przywołanie jakiegoś drastycznego przypadku. Typowym przykładem będzie tu opis psa umierającego w męczarniach z porozrywanymi przez zjedzone kości jelitami.
Błędy poznawcze, popełniane przez dyskutantów mogą się nakładać wzajemnie na siebie. I tu może wystapić np. efekt potwierdzenia, efekt zaprzeczania, zasada podczepienia i inne.

Często pojawiają się też w dyskusjach tzw. dowody na podstawie braku dowodów czyli argumentowanie odwołujące się do niewiedzy. BARF nie jest właściwy, bo nie ma badań naukowych potwierdzających jego pozytywne działanie na zwierzęta/ludzi. Nawet było niedawno w dyskusji o weterynarzach.

Możliwości, jakie dają heurystyki, błędy logiczno-poznawcze oraz świadomie stosowane chwyty erystyczne są prawie nieograniczone. Można za ich pomocą wmówić ludziom niemal wszystko, można też samemu przeżyć całe życie w przekonaniu o niezależności własnych sądów oraz o podejmowaniu słusznych decyzji na podstawie prawidłowej oceny rzeczywistości.

Ponieważ w końcu udało mi się dojść do tego tematu, chciałabym by od teraz zniknęły z Forum argumenty nie będące merytorycznymi. Będę piętnować próby pozamerytorycznego argumentowania, takie jak opisane w tym poście :-P .

Reasumując - teściowa gerdy nie jest dowodem na to, że dieta kartoflana jest dla ludzi najzdrowsza. Przyczyn zdrowia teściowej może być cała masa i bez ich dokładnego poznania nie można wnioskować o tym, co spowodowało, że żyje już 93 lata. Jedzenie przez nią ziemniaków jest tylko jedną z tysięcy okoliczności wpływających na stan zdrowia. Aby przypadek teściowej miał jakiekolwiek znaczenie dowodowe, musiałby być jednym z ogromnej ilości (znaczącej statystycznie) takich samych przypadków udokumentowanych medycznie.
Póki co - skreślamy teściową gerdy z listy dowodów na zbawienny wpływ ziemniaków na zdrowie ludzi (oraz psów i kotów).
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Iowa 


Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 21 Lis 2011
Posty: 372
Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-04-06, 20:37   

dagnes, "lubię to" :lol:
_________________
...inexplicable catness...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne