K9BU
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 16 Skąd: Jabonka
Wysłany: 2012-10-08, 20:23
isabelle30 napisał/a:
O matko ale ty piszesz o zamrażarkach o jakichś ogromnych gabarytach. My - ludzie mieszkający w małych mieszkaniach i do tego nie potrzebujący ilości przemysłowych owego mięsa możemy się uśmiechnąć do takich do 200l
Pisze ogólnie o zasadach, o kalkulacji kosztów itd. Nawet w swojej małej domowej zamrażarce przestrzegając zasad o których piszę osiągniesz oczekiwane wyniki. Ja pracuję na dużych ilościach , Ty na małych, zasady są te same. Do 200l zamrażarki wejdzie jakieś 25 koszyczków jakie Wam pokazałem we wcześniejszym linku. A to już 100kg mięsa kupionego okazyjnie zamrożone w domowej zamrażarce w ciągu doby, normalnie ta zamrażarka przyjęłaby na dobę 20kg. Oczywiście w takiej sytuacji, przy obciążeniu dużą masą wsadu będzie mroziła całą dobę ,nie wyłączy się po godzinie. Ale też nic jej się nie stanie a wy zamrozicie dużą ilość na raz. Bo czasami trafia się okazja coś dobrego tanio kupić i szkoda zrezygnować, trzeba tylko wiedzieć jak sobie z tym poradzić. Pozdrawiam
_________________ Psu i dobra mucha byleby miał swego druha!
bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2012-10-21, 23:11
Moja zamrażarka jest używana, kupiłam ją za 100 PLN w fundacji Emaus, mieści 300 litrów. Nie widzę specjalnych różnic w rachunkach za prąd... I kocham zamrażarkę moją bo do niej się wszystko zmieści.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-04-06, 12:17
Patrz na możliwości mrożenia czyli ile kg max zamraża w ciągu 12-24 godzin oraz ważny jest taki parametr jak długość utrzymania temperatury minusowej w razie gdyby coś walnęło i musiałabyś szukać na gwałtu alternatywnego schronienia dla zapasów.
Coś mało wydajna ta zamrażarka 460l....moja ma 162 litry (szufladowa, wygląda jak lodówka i zajmuje mało miejsca) i łąduję do niej ok 100kg (bez jakiś tam groszy)...ale ułożone równiutko, w kancik, bez nadmiaru szczelin.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-04-06, 21:02
Moja zamrażarka stoi u moich rodziców...w schowku. Ja nie mam w domu gdzie jej postawić. Z jednej strony fajnie że ją mam,z drugiej strony muszę nosić w tą i z powrotem mięcho...
Ma 6 szuflad. A raczej 2 półki zamykane klapką - dość wygodne rozwiązanie bo cała półka jest do wykorzystania, tyle że czasem jak się zapomnę i otworzę energicznie to mi się sypie na nogi Oraz 4 szuflady typowe, wysuwane z czego ta jedna dolna to jest taka typowa mała. Szuflady pozwalają mi na utrzymanie porządku i segregacji towaru...otwieram, wyjmuję i mam. Nie muszę szukać i kopać aby odnaleźć coś co leży na dnie. No i na podłodze zajmuje mało miejsca...Mogłam wziąć tą wyższą - 2 szuflady wiecej. Tak czy siak zapasy mogę robić i to jest wielki plus.
Jedni mają duże zamrażarniki a inni tylko szufladę czy dwie w lodówce. Niezależnie od ilości brzuchów do wykarmienia i pojemności do przechowywania zamrozonego mięsa - kazdy wciąż narzeka na brak miejsca...
Jak to zrobić aby było dobrze? Aby upchnąć zdobycze jak najbardziej ekonomicznie?
Wymieńmy się więc pomysłami...
1. można wyjąć szufladę - zyskujemy dodatkową pojemność, niby nie dużo ale jednak. Niestety sposób ten ma pewne ograniczenia. Wkładane porcje muszą być świeże i miękkie. Dobrze jest robić z nich rulony - więc kości odpadają. Dobrze jest popakowane porcje włożyć zbiorczo do dużej torby zamykanej na żyłkę, a torby kłaść warstwami jedna na drugiej. Wtedy łątwo wyjmować wedle potrzeb. Różne gatunki mięs można układać rzędami tak aby zawsze był łatwy dostęp.
Macie jeszcze jakieś pomysły?
Jara
Barfuje od: 06.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Cze 2013 Posty: 198
Wysłany: 2013-07-21, 21:21
Ja zakupione mięso porcjuję, ważę, opisuję i z jednej strony układam mięso bez kości, a z drugiej podroby. Jedno na drugim, woreczek od woreczka ładnie odchodzi.
Mięso z kością natomiast mam w Primexowych workach, są płaskie więc zawsze gdzieś na wierzch da się je upchnąć.
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-07-23, 20:09
U mnie wygląda to tak, że porcjuję tak z grubsza do małych torebeczek śniadaniowych, z których dalej robię tafle. W tym celu doskonale sprawdzają się pudełka po dużych lodach chyba Zielonej Budki- takie duże niebieskie prostokątne pudełka.
Woreczki rozkładamy na płasko w pudełku i przekładamy kartonikiem.
Potem można wyjąć wszystko z pudełka i gotowe tafle ułożyć w zamrażarce wedle uznania.
Zamiast pudełka po lodach można użyć pudełka po pierogach z Biedronki -ich dno jest lekko karbowane, co ułatwia potem odłupywanie potrzebnej porcji.
Kiedyś użyłam też keksówkę- również jeśli ma garbki na dnie- dzielenie jest prostsze.
Myślę, że keksówka jest fajna w przypadku karmienia większej ilości zwierzów. Na jednego czy dwa psy- najfajniejsze są tafle.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-07-23, 20:23
Zofijówka - dobra jesteś
U mnie jeszcze się sprawdza pakowanie w kancik mielonek. Ponieważ Brutusowi czasem musze cosik przemycić np płucka czy nereczki, to z takich podrobó robię mielonki na szarpaku. Pakuję torebki foliowe i robię ruloniki - batoniki. Potem te batoniki ciasno układam w torbie z żyłką, torby jedna na drugiej też ciasno i mam batoniki kanciaste, bardzo ekonomicznie wykorzystujące max miejsca w szufladzie czy na pólce po wyjęciu szuflady.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-08-04, 15:13
Wczoraj sprawdziłam osobiście pomysł z usunięciem szuflady. Mając mało miejsca - musiałam wepchnąć ponad 20 kolejnych kg.
Poporcjowane mięsko, zapakowane w woreczki ulożyłam ściśle w torbach strunowych, wyciskając powietrze. W torbach strunowych nie zostawiałam najmniejszej nawet szparki - pakowane na ścisk. Po wyjęciu szuflad torby włożyłam rozpłaszczając jedna na drugiej w 3 warstwach. Do szuflady wchodziło mi 15-17 kg zależnie czy były mało "ustawne' kości czy mięsko miekkie. Teraz zapakowałam na jedną półkę prawie 20kg. Zyskałam wiec całkiem sporo miejsca. Chyba koniec końców usuniemy wszystkie szuflady...
Początkujaca
Barfuje od: 2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2013 Posty: 13
Wysłany: 2013-12-04, 20:00
Witam, pozwolę sobie wtrącić moje 3 grosze. Sprzęt agd nie jest już taki jak kiedyś, więc proponuję albo kupować coś super jak miele, albo coś gorszego i dokupić gwarancję dłuższą. Ja mam bezszronową jest cicha. Odnośnie poboru ee, myślę że ciągnie ok stówkę miesięcznie. Ma 8 szuflad. Podobno nie warto upychać na siłę jedzenia, bo jedynie wydłuża się czas mrożenia, pobór prądu. I jak w szufladzie mamy coś zmrożonego to nowe, świeże lepiej włożyć do jakiejś pustej, aby niezamrożone nie ocieplało zbytnio zamrożonego. Tyle teorii :)
To jak o teorii mówimy to podobno wydłużona gwarancja to tylko strata kasy ;)
I nie opłaca sie kupować sprzętu z więcej niz 1 "+ " bo wcale nie wychodzi oszczędniej , a czasem jeszcze kosztem czegoś .
Tak twierdzi szwagier - zajmuje sie serwisowaniem sprzętu od jakiegoś już czasu.
Podałabym jeszcze nazwy firm, które w ostatnich latach mają najmniej wad i napraw(niestety sprzet marki, która byla dobra parę lat temu teraz juz prawie na pewno taki sam jakościowo nie bedzie;/ ) ale nie chce robic kryptoreklamy.
A tak konkretniej:
Z tymi + to jest tak, że powyżej 1 cena idzie mocno w gore a oszczednosc z kazdym plusem spada, jest nieproporcjonalna i po prostu sie nie oplaca - to najwiekszy zarzut.
Natomiast przedłuzona gwarancja oplaca sie tylko jesli jest to gwarancja producenta a nie sklepu (warto sprawdzic)
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ 2013-12-04, 20:16, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-12-04, 20:06
Początkująca -sówkę czego ciągnie miesiecznie? Bo chyba nie złotówek
Zamrażarka ma mrozić towar a nie powietrze. Tylko wtedy wychodzi ekonomicznie, tylko przy pełnym załadunku agregat włącza się najrzadziej i na najkrótszy czas. Zostawianie szpar jest pozbawione sensu.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-05, 12:26
Wyjęcie szuflad daje baaardzo dużo miejsca.
Ja w starej zamrażarce miałam same półki z klapkami, było super.
W nowej - same szuflady.
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam, było wyjęcie 3 szuflad (dolna jest taka nieforemna, zostawiłam).
Ponieważ w zamrażarce zostały firmowo 2 półki i dziura, to migiem dorobiłam ze szkła po starej lodówce, brakującą półkę.
Jak widać, brakuje klapek...początkowo bałam się, ze się będzie wysypywać.
Ale nie. Nie tylko nic się nie wysypuje, ale mam jeszcze to dodatkowe miejsce zamiast klapki :)
Szufladom w zamrażarce mówię zdecydowane NIE :)
Jedzenie kocie pakuję w pudełka po tłuszczach takie ok 500 ml, skompletowałam sobie dużo jednakowych. Mam też takie po 250 ml, na wątrobę.
Są bardzo ściśle ustawne, wykorzystują cale miejsce.
Ustawiam też rządkami :) w jednym mięso, w drugim mięso z kością, w trzecim serca,.
Dodatkowo pudełka są opisane.
Kocie zapasy zajmują mi ok 1,5 półki, pozostałe miejsce jest "nasze" i oczywiście przeważnie go brakuje :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum