Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-29, 10:53
Ooo właśnie ostatnio zastanawiałam się nad żołądkami, dobrze wiedzieć :)
Jara
Barfuje od: 06.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Cze 2013 Posty: 198
Wysłany: 2013-07-29, 11:18
Ja też suszone żwacze zalewałam wrzątkiem i później kroiłam w kawałki. Smród taki, że szarpało na wymioty, ale był szał. Na pewno tego nie powtórzę, bo zapach był nie do zniesienia.
0,5 kg wątróbki albo piersi z kurczaka
2 szklanki mąki
3 jajka
1/3 szklanki oleju
1 ząbek czosnku
wszystko wrzucam do miski, miksuje aż nie będzie grudek, wlewam na blachę na papier do pieczenia, rozmazuję na płasko i w temp 220 stopni piekę około 15-30 minut.
Czekam aż ostygnie, kroję na jak najmniejsze kawałeczki, wrzucam na gołą blachę i suszę w niskiej temp. aż będą suchutkie.
Troszkę się kruszą, nie brudzą, są poręczne, trwałe i smaczne :)
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-07-31, 23:59
Olej możnaby pewnie zastąpić tłuszczem zwierzęcym. Czosnek jest super raz, że do wydobycia smaku, dwa na przeziębienia itp. Ja podaję raz na jakiś czas do żarcia, jak psy pokasłują.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-10-28, 19:22 ciastka dla psów
Takie pytanie kosmiczne :)
Jako, że działam w fundacji adopcyjnej i święta coraz bliżej, to wpadłam na pomysł zrobienia jakichś psich ciasteczek, zapakowania ich w ładne woreczki i handel na rzecz podopiecznych.
Mam w domu sporo suplementów, więc myślę że mogłabym bajeranckie cuda zdziałać. Ale wszelkie przepisy mówią o pieczeniu. W 200C trafi je przecież.
Gdybym miała suszarkę, to pewnie bym wysuszyła kulki mieszanki. Chociaż może...... w piekarniku.... jakbym cienkie zrobiła, to może bym nie zbankrutowała (swoją drogą, to jak wrzucę całe jajko to nie będzie problemu z awidyną? przy jakiej temp to się deaktywuje?)
. Myślicie że się nie rozpadnie?
A może macie jakieś sprawdzone sposoby na takie smakołyki?
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-10-28, 21:19
Myślę, że kuleczki mieszanki suszone w niskiej temperaturze(ale serio niskiej) to dobry pomysł. Można też takie małe kuleczki,placuszki suszyć w lodówce (jak nie przykryjesz to się pięknie zasycha) -
Z całym jajkiem nigdy nie ma problemu. Z tą awidyną to jest mit (przeczytaj wątek, który napisała o jajku pięknie isabelle, tam jest to ładnie wyjaśnione, bez sensu powtarzać)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum