Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1068 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-28, 22:43
Suszoną na naszym forum http://www.barfnyswiat.or...?t=264&start=45
a świeżą możesz dostać tylko jeżeli zaprzyjaźnisz się z jakąś budką na bazarku, która sprzedaje swoje mięso lub bierze z malutkiej ubojni...
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-27, 22:23
Kupiłam dzisiaj krew cielęcą. Stała w chłodni cały dzień. W pojemniku były duże skrzepy, ale pływały one w jakby nieco jaśniejszej "wodzie", która skrzepnąć nie chciała w ogóle. Czy to jest normalny stan? Pani twierdziła, że krew jest bez absolutnie żadnych dodatków. Ta ciekła substancja mogła być nieskrzepniętą krwią? Jak wyglądała Wasza krew, którą kupiliście?
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-27, 23:45
Znalazłam coś takiego (opis krwi w przemyśle spożywczym):
"KREW PEŁNA - płynna tkanka organizmu zwierzęcego złożona ze składników upostaciowanych i z części płynnej - osocza.
KREW SKRZEPNIĘTA - galaretowata masa z naturalnego procesu krzepnięcia (...)"
Rozumiem więc, że ta "woda" jest naturalnym składnikiem organizmu zwierzaka.
Mam jeszcze jedno pytanko, może ktoś będzie wiedział. Zamroziłam krew po 20 g. Mój pies potrzebuje ok. 10 g na dzień. Czy mogę dawać mu 20 g co dwa dni? Czy jednak lepiej to rozdzielać, by nie przedawkować z żelazem?
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-28, 00:11
Możesz mu nawet dawać 100ml co 10 dni jeśi tak ci wygodniej. To nie jest trucizna, którą można przedawkować tak na raz. Z psiakami mamy o tyle łatwiej, że one nie potrzebują takiego ścisłego codziennego bilansowania jak koty. Wieksza ilość krwi na raz co najwyżej spowoduje, że kupa będzie bardzo ciemna, ewentualnie jekieś małe rozwolnienie (ale wątpliwe jeśli pies nie ma skłonności do rozwolnień).
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-18, 14:24
Kalkulator wylicza tę pozycje -Krew wołowa świeża (płynna)
Należy wrzucić do kalkulatora mięso z jakiego będzie robiona mieszanka, a kalkulator sam policzy ile potrzeba.
Każde mięso ma inną zawartość żelaza, a to jest uwzględnione w kalkulatorze więc aby policzyć ilość krwi należy najpierw znać rodzaje mięsa.
Zaproszone osoby: 2
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-01, 16:16
Jak myślicie - lepiej w ogóle nie suplementować żelaza i mieć nadzieję, że pies wyciągnie go sobie dostateczną ilość z często podawanych serc czy suplementować go chemicznie - tabletkami z apteki, jeśli pies uczulony jest na woła i świnię a nikt nie raczy "spuścić" krwi z innego zwierzaka nawet za większa opłatą? Od dłuższego czasu jedziemy na pierwszej opcji i ilość żelaza we krwi psa jest w normie. Nie chciałabym podawać mu chemii - już wystarczająco się tego nabrał w życiu a naturalnej alternatywny krwi woła i świni raczej nie znajdę. Męczy mnie ten temat od dłuższego czasu, bo pies jest dość chorowity i tym bardziej nie chciałabym u niego żadnych niedoborów
Cześć, mój Ori zawsze jadł dużo mięsa czerwonego (zwłaszcza konina, cięlęcina, baranina i od czasu do czasu dzik) i nigdy w badani nie wyszedł mu niedobór żelaza. A jak zaczęłam supelementować hemoglobinę suszoną, to w dwa miesiące zrobił mu się nadmiar żelaza we krwi i to dość wysoki.
Wetka powiedziała mi że jak pies je dużo mięsa, to nawet jak ono jest mocno skrwawione, to i tak w nim jest wcale nie tak mało żelaza i kazała zupełnie odstawić hemoglobinę.
Ale to opinia jednego weta, może ktoś inny się wypowie
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-09, 08:21
immortal, a spróbuj podejść na wieś i podpytać czy przy uboju kaczek by dla was nie mogli krwi spuścić. Lub poszukaj, gdzie w Warszawie możesz dostać krew na czerninę, ona nie nadaje się dla psa, ale możesz się dowiedzieć skąd mają i tam bezpośrednio uderzyć.
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-09, 15:32
NSO, ciekawy przypadek. U nas przy podawaniu dłuższy czas świeżej krwi za czasów tolerancji na woła ilość żelaza we krwi była idealna, teraz - jest bardzo minimalnie niższa - jak najbardziej na prawidłowym poziomie.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4838
Wysłany: 2014-04-23, 16:43
immortal napisał/a:
lepiej w ogóle nie suplementować żelaza i mieć nadzieję, że pies wyciągnie go sobie dostateczną ilość z często podawanych serc czy suplementować go chemicznie - tabletkami z apteki, jeśli pies uczulony jest na woła i świnię a nikt nie raczy "spuścić" krwi z innego zwierzaka nawet za większa opłatą? Od dłuższego czasu jedziemy na pierwszej opcji i ilość żelaza we krwi psa jest w normie.
immortal napisał/a:
U nas przy podawaniu dłuższy czas świeżej krwi za czasów tolerancji na woła ilość żelaza we krwi była idealna, teraz - jest bardzo minimalnie niższa - jak najbardziej na prawidłowym poziomie.
Już w wielu miejscach na forum pisałam i znów powtórzę: poziom żelaza we krwi nie jest wskaźnikiem zaopatrzenia organizmu w ten pierwiastek! Tylko badanie ferrytyny jest miarodajne i na jej podstawie można stwierdzić, czy w diecie jest za dużo, za mało, czy idealnie żelaza.
Co do tabletek z żelazem - to odradzam bardzo mocno. Żelazo niehemowe może tylko narobić szkód w jelitach. Natomiast nie należy także zyć nadzieją, że pies wyciągnie sobie z mięsa tyle żelaza ile wyciągnąłby z krwi.
NSO napisał/a:
mój Ori zawsze jadł dużo mięsa czerwonego (zwłaszcza konina, cięlęcina, baranina i od czasu do czasu dzik) i nigdy w badani nie wyszedł mu niedobór żelaza. A jak zaczęłam supelementować hemoglobinę suszoną, to w dwa miesiące zrobił mu się nadmiar żelaza we krwi i to dość wysoki.
NSO napisał/a:
Wetka powiedziała mi że jak pies je dużo mięsa, to nawet jak ono jest mocno skrwawione, to i tak w nim jest wcale nie tak mało żelaza i kazała zupełnie odstawić hemoglobinę.
Nadmiar żelaza we krwi nie jest miarą przedawkowania żelaza w diecie. A mięso, w tym czerwone, wcale nie zawiera dużo żelaza, wystarczy przejrzeć bazy danych zawartości substancji odżywczych w różnych mięsach i przeliczyć ile żelaza pies zje jedząc tyle mięsa ile normalnie je oraz porównać to do wyznaczonych naukowo norm zapotrzebowania.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum