Tutaj więcej na temat wykorzystania sody i octu jako domowych środków czyszczących.
Tak w skrócie- to banalnie prosty środek, a bardziej skuteczny i mniej "chemiczny" niż te kupne. Dotychczas usunęłam za jej pomocą uciążliwe przypalenie garnka i kuchenki i brzydkie przebarwienia w garnku po gotowaniu pomidorów. Moja Mama czasem używa do mycia zębów (usuwa przebarwienia), czy zebrania smrodku z patelni po zmażeniu ryby. Można nią udrożnić kibelek czy inny odpływ (właśnie zasadzam się na przytkany brodzik). I pewnie wiele innych.
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-09-02, 22:06
Soda z octem reaguje, dając sól zwaną octanem sodu. Po częściowej dysocjacji daje odczyn zasadowy, ponieważ w roztworze wodnym znajduje się, oprócz kwasu octowego, bardzo silna zasada - NaOH. To tak naprawdę ten wodorotlenek sodu daje taką siłę żrącą, będący głównym składnikiem środków do przetykania zatorów w rurach odpływowych.
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-09-02, 23:23
ja kiedyś problem taki miałam.
Kurde - już myślałam że ściany trzeba będzie kuć... żadne krety(chyba z 3butelki wsypałam), przetykacze metalowe, cole... nic.
Gorący ocet.......
Jak pierdykło, tak myślałam że chałupa się wali :P
chemik od siedmiu boleści...któremu prawie tydzień zajęło wpadnięcie na pomysł octu...
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-09-02, 23:52
W czym trzymać... Butelka po Ludwiku, szklany słoik? Myślę, że soda nie jest atrakcyjna tak, żeby stwory chciały się do niej dobierać, ale ostatecznie myślę, że bralibyśmy sodę spożywczą, więc otruć się raczej nie otrują.
A, przypomniało mi się jeszcze jedno- tata mojej koleżanki cierpi na zgagę i ponoć nic tak nie pomaga, jak szklaneczka wody z łyżeczką sody z rana
Bianka, poczytaj te przepisy, co linkowałam- dadzą Ci wyobrażenie zużycia.
Soda cudowna jest na stłuczenia, rany, rany po pogryzieniach, ropę, na zastoje w listwach mlecznych. Oczywiście trzeba ją rozcieńczyć z wodą.
Jak mówisz że do czyszczenia również to może uda mi się wykorzystać w innym celu niż powyższe.
Ostatnio zmieniony przez isabelle30 2013-10-18, 21:21, w całości zmieniany 1 raz
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-09-03, 00:56
Zofijówka napisał/a:
Myślę, że soda nie jest atrakcyjna tak, żeby stwory chciały się do niej dobierać, ale ostatecznie myślę, że bralibyśmy sodę spożywczą, więc otruć się raczej nie otrują.
Mój nerkowy kot niestety się struł sodą spożywczą, mimo, że miał ją zaleconą przez lekarza wet. (bo soda rzeczywiście jest wykorzystywna w medycynie, także weterynaryjnej), ale jemu zupełnie nie posłużyła (radzę więc trzymać z dala od zwierzaków). U nas skończyło się stanem ostrym zapalnym trzustki i podwyższeniem prób wątrobowych kilkadziesiątkrotnie, trzytygodniowym leczeniem, w tym codziennymi kilkugodzinnymi kroplówkami dożylnymi lub/i czasem podskórnymi, kilkoma badaniami krwi, dwukrotnymi badaniami USG jamy brzusznej w tym czasie, a koszty tego leczenia przekroczyły 2tys. PLN. Kot wyszedł z tego, bo na szczęście dostał maciupeńkie dawki.
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-09-03, 09:27
Soda oczyszczona jest świetnym czyścikiem jasnych fug, zwłaszcza podłogowych, zwłaszcza w kuchni . Nakłada się papkę (soda z wodą) na fugi, odczekuje parę minut i czyści szczoteczką. Efekt zachwyca!
Ale po historii zatrucia się sodą kota Margot należy pamiętać o eksmisji czworonogów z czyszczonego pomieszczenia.
Sodę dodaję także:
- do proszku do prania białych rzeczy jako środek zapobiegający szarzeniu,
- wsypuję do odpływów i zalewam wrzątkiem (przeciw odorom).
Barfuje od: wiosny 2013
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 48 Dołączyła: 10 Kwi 2013 Posty: 247 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-03, 18:03
Od ponad roku czyszczę łazienkę i zlew kuchenny sodą i czasami boraksem (rzadko, bo już trzeba ubierać rękawiczki) i ciut lawendowego olejku. Jedna z kotek, nasza staruszka, prawie przestała kaszleć, a ma astmę. Jak czyściłam zwykłymi detergentami to kaszel ją dusił dzień w dzień, a już masakra była w sobotę i w niedzielę (zwykle po sprzątaniu). Teraz kaszle raz w miesiącu.
Oprócz tego do prania do białego, do jasnych kolorów też, utrwala kolory ciuchów, piling na twarz też jest super i raz na ruski rok do ciasta :)
Margot, Twój kotek dostawał sodę doustnie, to na pewno coś innego. Opakowania z sodą, jak i z innymi detergentami trzyma się zawsze zamknięte.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-11-28, 23:30
ktoś, kiedyś, gdzieś tutaj podał dwa fajne linki do sklepów z naturalnymi kosmetykami. Planowałam, że jak swoje skończe to sobie kupię coś fajnego. I? I teraz znaleźć nie mogę - help :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum