BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zaburzenia gospodarki elektrolitowej
Autor Wiadomość
Hallie 

Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 35
Dołączyła: 01 Gru 2011
Posty: 4
Wysłany: 2011-12-01, 23:34   

Witam :)
Podczytuję wątek i nasuwa mi się pytanie a propo tych serc. Czy z tego bilansu:
koniczynka napisał/a:
80% części mięsnych:

50% mięso
15% kości
15-20% podrobów ( w tym 5% wątroby z wyliczonej ilości mięsa, czyli 50g/kg mięsa)
15-20% żwacza

odliczamy te serca z podrobów czy z mięsa?

I jeszcze jedno, czy ten bilans jest także dobry dla zdrowego półrocznego szczeniaka, czy powinniem jakoś inaczej wyglądać niż ten tu dla dorosłego psa?

Będę wdzięczna za rozwianie wątpliwości :)
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-12-02, 08:48   

Moim zdaniem serca możemy traktować jako mięsień lub jako podroby.

Są różne różniaste teorie, co do żywienia szczeniąt BARFem. Większość jadłospisów z jakimi się spotykam opiera się w moim odczuciu na zasadzie: "pakuj w szczeniaka w ciemno tyle wapnia ile się da podając mnóstwo kości i nabiału" (zaleca się czasami np. podawanie aż 70% samych mięsnych kości). W moim odczuciu takie założenie jest błędne i coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.

Moim zdaniem jeśli chodzi o 6 miesięcznego psa to można zachować takie proporcje plus dodatkowo podawać mączkę ze skorupek jaj, dla zrównoważenia stosunku wapnia do fosforu w posiłkach i w celu uzupełnienia dziennego zapotrzebowania na wapń. Używanie mączki ze skorupek jaj (lub innego suplementu wapnia np. cytrynianu wapnia o znanym poziomie wapnia) jest moim zdaniem o tyle korzystne, że ma ona dokładnie określoną zawartość wapnia i fosforu (w przypadku komercyjnej mączki ze skorupek) dzięki czemu możemy dokładnie obliczyć i kontrolować ilość wapnia jaką szczeniak dostaje. Natomiast w przypadku podawania "w ciemno" kości i nabiału takiej możliwości nie ma.

Szczególnie dla szczeniąt zachowanie odpowiedniego stosunku wapń:fosfor jest bardzo ważne. Nadmiar wapnia w diecie jest tak samo szkodliwy jak jego niedobór.

Zapotrzebowanie na wapń dla 5- 6 miesięcznego psa wynosi:

a) waga psa dorosłego 5kg: 240 mg/kg masy ciała/dziennie
b) waga psa dorosłego 10kg: 255 mg/kg masy ciała/dziennie
c) waga psa dorosłego 20kg: 250 mg/kg masy ciała/dziennie
d) waga psa dorosłego 35kg: 250 mg/kg masy ciała/dziennie
e) waga psa dorosłego 60kg: 305 mg/kg masy ciała/dziennie

Zapotrzebowanie na wapń dla 7-12 miesięcznego psa wynosi:

a) waga psa dorosłego 5kg: 130 mg/kg masy ciała/dziennie
b) waga psa dorosłego 10kg: 130 mg/kg masy ciała/dziennie
c) waga psa dorosłego 20kg: 145 mg/kg masy ciała/dziennie
d) waga psa dorosłego 35kg: 145 mg/kg masy ciała/dziennie
e) waga psa dorosłego 60kg: 140 mg/kg masy ciała/dziennie

Według danych z książki:" Ernährung des Hundes, Helmut Meyer,Jürgen Zentek"


Największe zapotrzebowanie na wapń mają szczenięta w wieku 1-3 miesiąca życia (u szczeniąt, których waga w życiu dorosłym osiągnie 20-60kg wiek maksymalnego zapotrzebowania na wapń przypada między 2-3 miesiącem życia- 490-585 mg/kg masy ciała/dziennie) i w związku z tym u szczeniąt w tym wieku można moim zdaniem zwiększyć udział kości (np. 40% mięsa i 25% kości) plus dodawać wyliczoną ilość mączki ze skorupek jaj. Natomiast od 4 miesiąca życia zapotrzebowanie na wapń stopniowo spada i w wieku 7-12 miesięcy plasuje się na poziomie 130-145 mg/kg masy ciała.

Co do nabiału to moim zdaniem owszem można go podawać, ale nie kubkami i nie zalewając nim wszystkie posiłki.

Oczywiście podane przeze mnie ilości to są tylko propozycje na podstawie moich osobistych, teoretycznych przemyśleń. Jadłospis należy tak modyfikować aby dostosować go do potrzeb psa.
 
 
Hallie 

Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 35
Dołączyła: 01 Gru 2011
Posty: 4
Wysłany: 2011-12-02, 20:41   

koniczynka dziękuję bardzo :)
 
 
Aleksandra 

Barfuje od: 1,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 38
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 33
Wysłany: 2012-01-12, 21:17   

Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję za pomoc :)

robiłam badania Dexterowi, żelazo tym razem przekroczone, więc zmniejszam dawkowanie, a stosunek wapnia do fosforu uległ polepszeniu, ale weterynarz powiedziała, abym nie zwiększała mączki, bo przy tych minerałach to jeszcze za wcześnie aby wyrokować i te zmiany na korzyść jeszcze będą nadchodziły :)

następne badania pod koniec lutego :)

jeszcze raz dziękuję za pomoc wszystkim, no i Tobie koniczyno :)
 
 
 
KRYSTYNA 
BARFny Hodowca

Barfuje od: 05.2012
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 70
Dołączyła: 14 Paź 2012
Posty: 2
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2012-10-15, 12:58   Podwyższony poziom wapnia i fosforu we krwi

Jak już wspomniałam w powitaniu, od pięciu miesięcy karmię mojego obecnie rocznego goldena surowizną. Nie nazywam tego BARFEM bo dla mnie to określenie to coś więcej niż żywienie. Kupowanie mięsa dla psa w "budce na placu imbramowskim" to już jest filozofia (25zł za kg mięsa * 30 kg + suplementy to ok.800zł/miesiąc).
Ja tylko chcę żeby mój pies nie jadł chemii i czegoś bliżej nieokreślonego zawartego w gotowych suchych karmach.
Proszę doświadczone osoby o pomoc w zbilansowaniu diety.
Wg. przelicznika mój pies dostawał (w okresie tych 5-ciu miesięcy waga wzrosła od 32-37kg)
ok 1kg produktów pochodzenia zwierzęcego dziennie, wszystko jak w przepisie, mięso,mięso z kością, żwacze, serca produkcji BIOSK, oczywiście na wyczucie bo nie znam składu + jako dodatek kurze łapki i jajko na miękko 1 raz w tygodniu.
Warzywa i owoce na oko ale przeliczając na filiżanki to by się zgadzało a może nawet więcej,
świeże nie mrożone + suplementy: duże 2kg opakowanie ziół HOKAMIX 3 miesiące póżniej witaminy w tabletkach 1/2 tego co w opisie + preparaty na stawy +ostatnio wodorosty SOURCE 1 łyżeczkę od herbaty dziennie (ze względu na niezbyt ładną sierść)+ siemię lniane mała łyżeczka/dz +łyżeczka/dz oleju z pestek lub oliwy i coś co podejrzewam było moim największym błędem prawie codziennie płaska łyżeczka sproszkowanych skorupek z kurzych jaj.
Pies wygląda ładnie jest energiczny, żywy ma trochę tłuszczyku, ale bez przesady, tylko.....
Zrobiłam mu badania; morfologia OK ale poziom wapnia i fosforu znacznie przekroczony
Ca 19.217mg/dl (8.400 – 11.500)
P 7.757mg/dl (2.500 – 6.300)
i próby wątrobowe też nie są dobre
AST 49.368U/L (1.000 – 37.000)
ALT 90.627U/L (3.000 – 50.000)
ALP 129.914U/L (20.000 – 155.000)
AST/ALT 0.545t
badania zrobiłam wyrywkowo bo tu widziałam największe zagrożenie. Być może bez uzupełniających trudno coś zdiagnozować.

Proszę o pomoc i pokazanie mi błędów
_________________
Krystyna
 
 
Początkujaca 

Barfuje od: 2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2013
Posty: 13
Wysłany: 2013-05-20, 22:58   Fatalny poziom fosforu.

Dobry wieczór, chciałabym sie z wszystkimi przywitać. Wiele for jest zasmieconych, ludzie sie obrazaja itp. tutaj panuje super atmosfera, bardzo duzo wiedzy madrej i rzeczowej. Gratuluję ;)
Pisze do Was z ogromna prośbą.
Mam 10 miesięcznego szczeniaka rasy olbrzymiej, jego obecna masa ciała to 58 kg.Docelowa to około 70-80 kg.
W grudniu miał robioną morfologię i oznaczany poziom Ca i P, niestety P był za wysoki- ok. 9,2 mg/dl (norma do 6,3), wapń zaś 11,14 mg/dl. Zalecenia były takie, aby ograniczac mu serca, więc teraz serduszka drobiowe dostawał raz na 10-14 dni- ok 300-450 g. Teraz powtórzyłam badanie P i Ca. Ca wynosi 10,36 mg/dl a P niestety 10,34 mg/dl . Pani doktor wet zaleciła wobec tego badanie steżenia kreatyniny (ok poziom) i mocznika, który niestety jest w górnej granicy-44,5 mg/dl. Martwie sie o nerki mojego psa. Co mam zmienic w diecie? Karmię 3-4 razy dziennie.
Psiur je głównie szyje kacze, indycze, korpusy kacze, żwacz wołowy, ogon wołowy, zołądki drobiowe, przełyki wołowe (takie sliskie, chrzastek nie lubi), chrzastki indycze. Raz w tyg watróbke kurzą, czasem łapki kurze (po przeczytaniu wyczerpujacych informacji o kolagenie, juz ich dostawac nie będzie). Co 2-3 dzień 2 jajka kurze. Co 2 dzień mielę mu siemie lniane i skorupki jajek (tez te, które zjadamy w domu, nie wyrzucam juz skorupek). Codziennie 300 ml jogurtu naturalnego. Dostaje kosci cielęce i wołowe- to w zaleznosci od konsystencji stolca. Daje mu codziennie zmiksowane warzywa, owoce. Nie miewa biegunek, czasem po kosciach ma białe kupy i twarde, więc daje wtedy wiecej warzyw. Błagam o pomoc. Pani doktor zaleciła abym dawała mu weglwodany w postaci wiadomo ryzów, kasz itp. . Czasem ugotuje mu troche kaszy jaglanej czy makaronu, ale tylko dlatego bo on to lubi bardzo, natomiast widzę że po nich od razu ma kupy duze, wiec chyba tego nie przyswaja. tak np. 30 g suchego produktu na tydzień. Płucka wołowe dostaje raz na 10-14 dni, ok. 400 g, ale je gotuje, bo to jedyna rzecz jakiej na surowo nie je. Nie daje mu nerek, mózdzków- bo kupiłam 2 razy, nie chciał jeśc. Na tydzień dam mu z 20-30 g masełka, bo tez lubi ;) Nie chce dawac mu suchych kulek, a boje się ze nie umiem mu zbilansować jedzenia i przeze mnie bedzie ciężko chory.
Okazjonalnie zje ozorka wołowego, gęś. Dostaje migdały, pestki dyni, czasami jakies suszone owoce- tak dla smaku, bo lubi ;) On generalnie lubi to co ja w danej chwili jem ;)
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-05-20, 23:06   

Na początek wyrzuć kości z diety - one zawierają mnóstwo fosforu. Zamiast nich dodawaj suplement wapnia, np skorupki z jajek. Możesz podawać ciut więcej % żwaczy(ma niezłe Ca:P)
Generalnie widzę w twojej diecie bardzo dużo elementów kostnych a mało mięska. Warto by było to zmienić
Tak odbiegając od tematu fosforu - tyle jogurtu to nie jest super pomysł.
Jeśli chodzi o podroby - staraj się jednak przemycać :) zawsze można podawać zmielone z ulubionym mięskiem
Z tych makaronów itd tez bym zrezygnowałą - nawet jeśli lubi. Jest mu to zbędne
Zaraz podrzucę ci link to tematu o żywieniu w chorobach nerek
Oto i on. Tam jest dość dużo informacji. Pierwsza i podstawowa to niestety kości
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1333
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2013-05-21, 00:25   

Podroby, takie jak płucka i nerki mają bardzo dużo fosforu. Podobnie żółtka są zasobne w fosfor, więc na czas diety ograniczającej fosfor należy uwazać z nimi. Tak jak napisała Ci ciocia_mlotek powinnaś głownie ograniczyć się teraz do mięs bez kości, oraz podrobów uważanych jednocześnie za mięśnie. Tu bardzo dobrym wyborem będą żołądki różnych zwierząt, ale i z serc nie musisz rezygnować. Kurze, kacze, baranie i owcze mają w zasadzie fosforu mniej niż czyste mięso większości zwierząt. Indycze, cielęce i wołowe mają trochę więcej i z nimi należy się teraz ograniczać.
Ozory wołowe, jesli pies lubi są OK. Zawierają ilośc fosforu na przyzwoitym poziomie.
Musisz też wziąc pod uwagę, że w warzywach oraz w jogurcie jest też fosfor. Podobnie jak i w suplementach (jesli podajesz), np w hemoglobinie, drożdżach, spirulinie, etc.
To nie znaczy, że nie nalezy ich podawać, ale mieć to na uwadze.
 
 
Początkujaca 

Barfuje od: 2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2013
Posty: 13
Wysłany: 2013-05-21, 11:51   

Margot napisał/a:
Podroby, takie jak płucka i nerki mają bardzo dużo fosforu. Podobnie żółtka są zasobne w fosfor, więc na czas diety ograniczającej fosfor należy uwazać z nimi. Tak jak napisała Ci ciocia_mlotek powinnaś głownie ograniczyć się teraz do mięs bez kości, oraz podrobów uważanych jednocześnie za mięśnie. Tu bardzo dobrym wyborem będą żołądki różnych zwierząt, ale i z serc nie musisz rezygnować. Kurze, kacze, baranie i owcze mają w zasadzie fosforu mniej niż czyste mięso większości zwierząt. Indycze, cielęce i wołowe mają trochę więcej i z nimi należy się teraz ograniczać.
Ozory wołowe, jesli pies lubi są OK. Zawierają ilośc fosforu na przyzwoitym poziomie.
Musisz też wziąc pod uwagę, że w warzywach oraz w jogurcie jest też fosfor. Podobnie jak i w suplementach (jesli podajesz), np w hemoglobinie, drożdżach, spirulinie, etc.
To nie znaczy, że nie nalezy ich podawać, ale mieć to na uwadze.


Ogromnie dziekuję Cioci i Margot za wskazówki. Tak od razu raźniej :)
Czyli trochę wychodzi na to, że wet mi źle zalecił, abym ograniczała serca? Czytałam, że udział kości u szczeniąt ma być nawet do 70% i dlatego dawałam mu te kości, o tym, że może byc tam i fosfor, w ogóle nie pomyslałam :(
Zadam kilka już może konkretniejszych wobec tego pytań.
Czy mogę podawać psu dalej szyje kacze, indycze? Rozumiem, że korpusy i ogony maja odpaść bo jest w nich za duzo kości?
Chrząstki z indyka i kurze łapki wyeliminuję- chyba, że jako zabawka 1-2 w tyg, ale przy tak wielkim psie (58 kg) to taka łapka jest na 2 sekundy.
Czy jak codziennie na posiłek pies dostanie serca (raz kurze, raz cielece czy wołowe- baranie i owcze to nie wiem gdzie mogłabym kupic niestety) tak około 400 g plus warzywa to bedzie ok?
Jeśli chodzi o czyste mięso, to co polecacie? Scinki wołowe, gulaszowe, piersi z kury czy indyka na przykład?
Pochodzę i poszukam baraniny, ale nie widziałam nigdzie w hali miesnej niestety.
Ile watroby drobiowej tyg w gramach moge mu dawac? Teraz dostawał 2-3 wątrobki na tydzień.
Skorupek jaj ile dawać dziennie- po ilu jajkach? 2-3 dziennie? Mielę sama w młynku, najpierw sparzam wrzątkiem (aby zapobiegac salmonelli- czy ma to sens?)
Jogurt ograniczę do 2-3 łyzek tyg, bo teraz dostawał wielki kubek dziennie. Znowu chodziło mi o podaż wapnia, stad jogurt. Po twarogu miał biegunke, więc zaprzestałam.
Ile razy w tyg dawać zwacz wołowy (daję ok 500 g na porcję)?
Czy uważacie, że dając mu mieso i warzywa, bez kości i jogurtu pokryje jego zapotrzebowanie na wapń?
I tak na sam koniec, przy tak wielkim psie- ile kg miesa dziennie powinien dostawać?
Tak pomyslałam, że może popatrze na te mieszanki gotowe barfowe, bo maja tam ciekawe miesa typu dziczyzna, sarnina, krolik. A u mnie w miescie nie widziałam tego.
Teraz dostaje 2-3 lyzki siemienia lnianego rozdrobnionego w młynku na 2 dni, czy to dobra ilość?
Wlasnie z ilościami mam problem, bo to wielkie psisko, z predyspozycją do skrętu zołądka i biorąc pod uwage, że po kazdym posiłku ma 2 godz lezec, a karmię 3-4 x dziennie to nie wiem czy ja mu dam radę podawać tyle jedzenia objetosciowo.
I na sam koniec :) Jestesmy z Łodzim czy zna ktoś zaprzyjażnione ubojnie zwierzat, aby kupować w nizszych cenach niz w sklepie? Kupiłam nawet zamrażarkę dla psa, więc mogę brać już wieksze ilośc.
Help :)
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-05-22, 16:29   Re: Fatalny poziom fosforu.

Początkujaca napisał/a:
Mam 10 miesięcznego szczeniaka rasy olbrzymiej, jego obecna masa ciała to 58 kg.Docelowa to około 70-80 kg.
W grudniu miał robioną morfologię i oznaczany poziom Ca i P, niestety P był za wysoki- ok. 9,2 mg/dl (norma do 6,3), wapń zaś 11,14 mg/dl. Zalecenia były takie, aby ograniczac mu serca, więc teraz serduszka drobiowe dostawał raz na 10-14 dni- ok 300-450 g. Teraz powtórzyłam badanie P i Ca. Ca wynosi 10,36 mg/dl a P niestety 10,34 mg/dl .


Przede wszystkim nasuwa mi się pytanie czy badanie poziomu fosforu odbyło się zgodnie z procedurą mającą na celu wyeliminowanie ryzyka błędu związanego z fałszywym zawyżeniem wyniku? Często krew jest pobierana na skrzep a potem długo długo czeka sobie w gabinecie u weterynarza na odwirowanie i często przechowywana jest w nieodpowiednich warunkach zanim trafi do labolatrorium; zbyt wysoka temperatura przechowywania próbki a także niedelikatne obchodzenie się z nią w trakcie transportu, zbyt mocne uciśnięcie naczynia żylnego podczas pobierania krwi może sprzyjać hemolizie czyli uszkodzeniu erytrocytów, co z kolei jest bezpośrednią przyczyną uwolnienia się z nich fosforu do surowicy i w rezultacie mamy fałszywie zawyżony wynik.
Druga sprawa, czy poziom fosforu ok. 10 mg/dl w surowicy szczeniaka rasy olbrzymiej, słusznie należy uznać za zawyżony, a jeśli tak, to w jakim stopniu? (normy dla szczeniaka są inne niż dla psa dorosłego). Jeśli przyczyną podwyższonego poziomu fosforu jest dieta zbyt bogata w fosfor, to rozsądne wydaje się ograniczenie jego podaży wraz z przyjmowanym pożywieniem. Jeśli jednak fosfor jest zarzucany z kości, to problem ten należy skonsultować z weterynarzem od strony ortopedycznej i endokrynologicznej. A tak w ogóle to pies rośnie i rozwija się prawidłowo? Jakiej rasy jest Twój szczeniak?
 
 
Początkujaca 

Barfuje od: 2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2013
Posty: 13
Wysłany: 2013-05-22, 20:36   Re: Fatalny poziom fosforu.

Dziękuję za Twoje spostrzeżenia, nie miałam nawet pojęcia o takiej ewentualności. Pies to mastino (m.neapolitański), przybiera stale na wadze, od jakiegoś miesiąca mało, ale i tak masę ciała ma akuratną :).Nie chcę z niego zrobić monstrum, aby nie osłabiać stawów. Lekko czuć mu żeberka przy ucisku palcami, ale nie jest na pewno za chudy. Jak sie rozwija? Wg. nas super- ma dużo energii, błyszczącą sierść, powolutku zaznaczają mu sie mięśnie na klacie, udach. O dziwo (wg mnie to zasługa barfu, siemienia lnianego) w ogóle nie linieje, a ponoc psy tej razy na wiosne wygladaja jak tygrysy w łaty, tak linieją. Nie ma tłuszczu, jest jędrny i sportowy. Jak dostanę wskazówki to wkleję Wam zdjęcie ;)
Ostatnie badanie, jak i to w grudniu miał robione w róznych lecznicach. Ale atmosfera była straszna. To nasza wina bo nie umiemy zapanowac nad nim. Pies sie wyrywał, rzucał. Mąż o wadze 100 kg nie był w stanie go utrzymać, taki silny, mimo ze się wręcz na nim połozył. Mi wbił pazur w udo i mam krwiaka na 10 cm.Wówczas pani doktor kazała nam wyjśc nawet z gabinetu jak krew pobierała, bo pies bez własciciela sie ponoc uspokaja. Własciwie to nie wiem jak 10 mies. szczeniakowi wyjasnic, że ma leżec spokojnie jak mu przy łapie majstrują? ;) Ja jako dziecko tez sie rzucałam :) mamy kotkę, której jak pobieraja krew też chce zmykac gdzie pieprz rosnie, ale wazy 10 razy mniej niz pies i dlatego jestesmy w stanie ja utrzymać.
Nie miał robionego przeswietlenia na HD, ale my bardzo obawiamy sie narkozy, stąd powód. Tyle usłyszałam ze mastino maja słabe serce, żeby bez bardzo waznego powodu go nie usypiac itp. Pies zdaniem innych hodowców ma silny tył.
Nie wiem jakie sa normy na fosfor dla szczeniaka. Te które podałam, były po prostu napisane na wydruku. Czyli sugerujecie, aby co jeszcze psu oznaczyc?
Bardzo proszę Mądre Głowy o wskazówki i odpowiedzi na moje wczesniejsze pytania, bo troche sie pogmatwałam, czym go karmić. Dziś i wczoraj dostał tylko wołowinę, zwacz i watróbke drobiową, oraz skorupki z 3 jaj i warzywa oraz siemie lniane. On tak lubi szyje i korpusy bo sobie lezy z nimi dumnie na posłaniu i skubie, że dziś to nawet tej wołowiny jeśc nie chciał z reki.

[ Komentarz dodany przez: Sihaya: 2013-05-22, 22:50 ]
Pozwoliłam sobie usunąć moją własną wypowiedź cytowaną w całości. Uznałam, że nie ma takiej potrzeby jeśli wypowiedź Początkującej znajduje się bezpośrednio pod moją.
Ostatnio zmieniony przez Sihaya 2013-05-22, 21:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-05-22, 22:35   

Faktycznie masz malutkiego pieseczka :mrgreen: . Od razu się chwal fotami w powitalnym bo ciekawam :love: .
Według mnie koniecznie powinnaś ustalić z weterynarzem jakie są normy wapnia i fosforu w surowicy młodych psów ras dużych. Górna granica normy dla fosforu, którą podałaś dotyczy psów dorosłych. Informacje, które nas interesują pewnie można wyciągnąć gdzieś na necie z rozsądnych źródeł. Poszperaj...
Rozumiem Twoje obawy, co do stawów i jestem przekonana, że wcześniej czy później warto to sprawdzić dla spokoju sumienia. Znieczulenie można dobrać tak aby było jak najmniej obciążające dla serca i nerek. Jeśli pies nie jest reproduktorem, przy okazji takiego znieczulenia można poddać go także kastracji.
W związku z tymi parametrami nerkowymi trzymającymi się w górnej granicy normy, warto moim zdaniem powtórzyć te badania za jakiś czas, a przy okazji (i to nawet wcześniej) zbadać psiakowi mocz. Przeglądowe USG układu moczowego też nie jest głupim pomysłem. Pomyślałabym o nim jeśli w kolejnym badaniu poziom mocznika i kreatyniny będzie niepokojąco wysoki.
Nie wiem jakiego weta w Łodzi odwiedzacie, ale ze spokojem sumienia mogę polecić Ci lecznicę SOWA, a w niej wetów: Kasię Pawlikowską i Adama Spocińskiego. Kasia jest chirurgiem, konsultuje i operuje tzw. trudne przypadki ortopedyczne. Adam specjalizuje się w internie, kardiologii i USG. Oboje są parą, mają spore doświadczenie i osiągnięcia plus świetne podejście do zwierzaków, a ich lecznica jest świetnie wyposażona.
Chyba najmniej podpowiem co do żywienia, ale sądzę, że nie powinnaś podawać psu samego mięsa wołowego, tym bardziej, że wołowina zawiera spore ilości fosforu. Dziewczyny pisały o skorupkach jako źródle wapnia. Wapń ze skorupek zwiąże ewentualny nadmiar fosforu. Co do kości, na pewno nie warto psa pozbawiać takiej przyjemności, jakąś tam ilość w granicach zdrowego rozsądku powinien zjadać, z tym, że warto zachowywać określony stosunek między Ca i P. Mam nadzieję, że dziewczyny pomogą Ci w ułożeniu jadłospisu.
Co do ubojni i zakupów mięsnych w Łodzi i jej okolicach polecam zajrzeć do wątku zaopatrzeniowego. Szykuje się spore zamówienie mięsa w Łodzi, być może będziesz zainteresowana i dołączysz się do ekipy zamawiających ;-) .
 
 
Początkujaca 

Barfuje od: 2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2013
Posty: 13
Wysłany: 2013-11-17, 03:31   

Witamy po przerwie.Zastosowalam się do Waszych rad, daję głównie wołowinę,szyje indycze,zwacza, przelyki wołowe, serca drobiowe i zoladki kurze, czasem jakieś podroby cielece, kawaleczek wątroby kurzej i miele skorupki jaj. Plus warzywa, czasem jajko.Niestety od tygodnia psiur sie drapie na zadzie i ogonie. Czerwone plamki, w uszach czarno,malasezja?? Co robić? Wet mnie ochrzanil że uszkadzam psa barfem,kaze dawać karme hypo lub do miesa ryż itp. Jakie badania zrobić?
Druga sprawa, to już mega poważne, przepraszam że w dziale psim. Mam ogromny problem z kotem mco z pseudohodowli. Jest u mnie 2,5 roku. Wrzod eozynofilowy, biegunki. Była na rc hypo, wczesniej gastro. Na antybiotyki nie reaguje,na sterydy już też nie. Pyszczek wygląda tragicznie. Daję od 3 tyg tylko jagniecine, trochę oleju lnianego. Pyszczek bez zmian, luźne kupy. Czy w wyżej wspomnianej lecznicy sowa akceptują barf? Bo już nie mam sił na kłótnie z wetem o barf. A boję się że kotka umrze od tego całego leczenia, a ja nie umiem pomoc.
Teraz jak jeszcze pies się drapie to już patrzą jak na debila po co ja to mieso kupuje.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-17, 07:46   

A gdzie mieszkasz, w jakim mieście? Zajrzyj do wątku o polecanych wetach i go zmień.
http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=39
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=695
Przekaż swojemu wetowi list
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=61
Więcej szkody robią te całe "wspaniałe" karmy. Najlepiej trzymać się od nich z daleka
Jak masz badania to je wstaw. Poczekaj aż jakieś forumowe anioły coś podpowiedzą więcej. Ja mam koty od niedawna i na ich chorobach się nie znam (obym nie musiała poznawać).
O RC poczytaj tutaj http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=2925
Olej lniany (po co roślinny olej dawać mięsożercy)zamień na olej z łososia i tran z dorsza.
może dobrze będzie podnieść odporność kotu
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=2746
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-17, 10:18   

Początkująca, w lecznicy Sowa lekarze nie są negatywnie ustosunkowani do BARFa, przynajmniej w rozmowie, ja nie odniosłam takiego wrażenia. Nawet w szpitalu karmią zwierzęta takim mini BARFem.
Co do psiaka, należałoby zrobić badanie wymazu z ucha, może doszło tam do infekcji bakteryjnej lub grzybiczej. No i to drapanie - od razu zmieniłabym mięso i podroby w diecie na rekomendowane dla alergików (konina, jagnięcina, królik). Porozmawiałabym też z weterynarzem o zbadaniu zeskrobiny z miejsc na skórze, w którym pies drapie się najbardziej. Zeskrobinę należy pobrać głęboko.
A jeśli chodzi o kota, problem zmian eozynofilowych w obrębie pyszczka u MCO występuje stosunkowo często. Tutaj także należałoby pobrać fragment zmienionej tkanki do badania histopatologicznego, które określi jednoznacznie jakiego rodzaju komórki się tam znajdują. Na tej podstawie można podjąć właściwe leczenie. Jeżeli kot nie reaguje na antybiotyki, to najprawdopodobniej można wykluczyć infekcję bakteryjną. A to, że nie reaguje również na sterydy stawia pod znakiem zapytania teorię, czy jest to faktycznie wrzód eozynofilowy. Jakie sterydy wcześniej kot dostawał - jeśli krótko działające, to może nie miał szansy na nie zareagować (?). Zrobiłabym kotu przeglądowe badanie krwi - morfologia z rzetelnie wykonanym rozmazem ręcznym + podstawowy profil biochemiczny oraz dodatkowo dokładne badanie parazytologiczne (pasożyty przewodu pokarmowego mogą powodować objawy, o których piszesz). Dalej pomyślałabym o zastosowaniu, zarówno dla kota, jak i dla psa, dobrze dobranych mikstur ziołowych odtruwających i tonizujących organizm. Czy kotka jest wysterylizowana?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne