Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-10-28, 21:33
Dzięki za przeniesienie :)
Tak teraz pomyślałam...... przecież mogę podsuszyć delikatnie w piekarniku ale całe suszenie zrobić na kaloryferach :) zima przecież już niedługo.
Czyli ta kwestia rozwiązana ale zostaje ten problem - czy to się mi w pył nie rozsypie jak wyschnie. Bo zwykle to się suszy jednak całe kawałki mięsa.
Kurcze, grzejniki zimne - bym sobie wrzuciła kulkę mielonego mięsa na próbę a tu na zimne dni muszę czekać.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-10-28, 21:41
Sojuz kiedyś kombinował z robieniem "suszonego barfa". Z tego co pamiętam, nawet jakoś mu to wyszło. Wpisz hasło w wyszukiwarkę albo zagadaj z Sojuzem
Poza tym zawsze przeciez możesz robić smakołyki właśnie jako całe kawałki, np paski zaplatane. Psom to niby wszystko jedno ale dla włascicieli oczu :)
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-10-28, 22:00
kurcze... faktycznie Sojuz coś tam kminił. Coś mi się pamięta, że on to pierdylion lat suszył ale może się mylę. Zaraz poszukam
Z tymi suszonymi kawałkami mięsa to wiesz.... łatwo zrobić i burki się cieszą ale to ma być handel :) musi być coś bardziej skomplikowanego. Dlatego chcę wykorzystać suple - ma być hit :)
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-10-29, 15:05
woooow właśnie o coś takiego mi chodziło! i to chyba można zrobić z suplami jak się je doda w odpowiednim momencie :D
no i chyba będę musiała się wreszcie dopisać do tego łoju gęsiego :) bo ze słoniną to żadna frajda :P
_________________ Paulinka i Dieselek
nerosław
Dołączyła: 30 Paź 2013 Posty: 41 Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-10-31, 17:25 barfowe przepisy na smaki treningowe
tak jak w temacie co dajecie psom w nagrody podczas treningòw ?
Bushido
Barfuje od: 06.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 25 Maj 2012 Posty: 66 Skąd: W-wa
Wysłany: 2013-10-31, 18:00
suszone mięso (np. Brita), specjalne smaki dla psów ze sklepów ekologicznych, a w razie nagłej potrzeby parówki - choć wiem, że to syf jakich mało, ale czasem zapomni się, że to co zdrowe się skończyło i trzeba złożyć nowe zamówienie
nerosław
Dołączyła: 30 Paź 2013 Posty: 41 Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-10-31, 18:10
No właśnie to suszone mięsko brita jest super ale cena
Może ma ktoś przepisy jak zrobić snaki samemu.
Ja umiem tylko ciasteczka z tuńczykiem ale tu ptrzebna mąka zawsze dawałam razową.
Mój "brytan" pięknie chodzi na suszone żwacze wołowe (czasami je rozmaczam, żeby skrócić mu czas konsumpcji). Suszone płucka też się sprawdzają, są łatwiejsze do podziału, niestety słabiej emitują zapachy. :D:D
nerosław
Dołączyła: 30 Paź 2013 Posty: 41 Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-10-31, 19:12
Moje psiaki kochają suszone rybki.
Śmierdzą jak diabli ale psy zrobią wszysto żeby je dostać.
Muszę zrobić eksperyment i zobaczyć czy w piekarniku da wysuszyć się filety śledzia hmmm
Rybek nie testowałem jeszcze. :D:D:D
I tak sobie myślę, że może kupie trochę jakichś takich malizn, typu szprotki. Dam im szansę, trochę nabrać "esencji zapachowych" w temperaturze pokojowej, a później ususzę. :D:D
nerosław
Dołączyła: 30 Paź 2013 Posty: 41 Skąd: warszawa
Wysłany: 2013-10-31, 19:36
Ja właśnie rozmarażam filety śedziowe i będe je suszyć efektami oczywiście podzielę się na forum
Wierciłapa [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-31, 21:07
a moje psy uwielbiają ćwiczyć na orzechy i żółty ser.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-10-31, 21:17
ja widziałam chyba w MACED wielki wór suszonych szprotek (taka mega drobnica) za 60zł. Ogromne to było. Nie wzięłam tylko dlatego, że Diesel ma teraz 100% ban na gotowce :(
Jak sobie tak popatrzyłam na ten pemnikan to to aż tak wybitnie tanie też nie wyjdzie. Bo z kilograma mięsa mamy szanse max 300g smaczków wyrobić. Ale tak czy siak uważam że warto (mam nadzieję że mi wyjdzie). Teraz mam zamiar porobić trochę na próbę, ale prawdziwa produkcja się zacznie w lecie. Skoro indianie na słońcu suszyli, to po co ja mam płacić za piekarnik :P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum