iza cylwik
Barfuje od: 2 lata
Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Paź 2011 Posty: 12 Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-02-05, 10:24
Kurcze, w przepisie mam 30g wątroby ale czasami robię z pamięci i nie jestem pewna czy nie zaaplikowałam im 300g????
A jeśli tak to czy mam im teraz zrobić mieszankę bez wątróbki?
_________________ dom bez kota, to tylko mieszkanie
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-02-05, 11:49
Jeżeli zdarzyło Ci się przedawkować raz i to ostatnio, to pół biedy i w najbliższym czasie rzeczywiście nie dawaj wątróbki do 9-u kolejnych porcji mieszanki o składzie i gramaturze z powyższego przepisu.
Jeśli zdarzyło się więcej razy to tym bardziej, ale to już większy problem. Witamina A jest rozpuszczalna w tłuszczach i kumuluje się w organiźmie, a jej spory nagromadzony nadmiar może być szkodliwy dla zdrowia. Co do fosforu, to dając zbyt często po 300gr. wątroby w tym przepisie miałabyś permanentnie niezbilansowaną mieszankę jeśli chodzi o proporcje wapń:fosfor.
Taka notorycznie niezbilansowana mieszanka mogłaby przyczynić się do powstawania struwitów u kota i do znacznego wzrostu stężenia fosforu we krwi, co jest zawsze niekorzystne dla nerek.
iza cylwik
Barfuje od: 2 lata
Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Paź 2011 Posty: 12 Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-02-05, 12:50
Dzięki wielkie Margot. Ròżnie to było z tą wątròbką. Zrobię badanie krwi i sprawdzę kotom poziom fosforu i wapnia. Wątròbkę odstawię na jakiś czas. 9 porcji to u moich kotòw 4 dni. Czy to wystarczy?
_________________ dom bez kota, to tylko mieszkanie
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-02-05, 17:06
chyba nieprecyzyjnie się wyraziłam, bo przez 9 porcji miałam na myśli 9 kolejnych mieszanek o gramaturze zgodnej z zacytowanym przez Ciebie wyżej przepisem. Skoro w ostatniej mieszance wg powyższego przepisu dałaś 300gr. wątróbki zamiast 30gr. (czyli 10x tyle ile trzeba), to wyrobiłaś normę wątróbki dla 10-u mieszanek z cytowanego wyżej przepisu, a zatem w kolejnych 9-ciu identycznych mieszankach nie dajesz wątroby już wcale (bo koty mają spory zapas witaminy A w organizmie).
Gdybyś robiła mieszanki wg innych przepisów, to tez musisz do nich po prostu nie dodawać wątroby przez jakiś czas, aż organizm kotów wykorzysta zasoby wit. A z nadprogramowo zaserwowanych im 270 gr.wątróbki kurzej.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-12, 22:16
Antinetka napisał/a:
Maix, dzięki wielkie za odpowiedź :) Stresuje mnie trochę to przejście na barfa, stąd moje pytania (może nie wszystkie mądre). Chciałabym bardzo, jak najszybciej, a z drugiej strony podchodzę do tego trochę jak przysłowiowy pies do jeża, bo się boję własnej nieumiejętności i reakcji konsumenckiej Szczególnie, że moja księżniczka na mięso się boczy ciągle, niezależnie co dostanie. No ale to już temat na inny temat
to dokładnie jak ja. Czytam i czytam i czytam i.... jak wcześniej. Na początku wydawało mi się, że nie ogarnę i zrezygnuję, ale po przeczytaniu tutaj kilku wypowiedzi (trochę podniosły na duchu) zacznę na razie z FC (tak co naturalne, to naturalne). Od czegoś trzeba zacząć. Powoli ogarnę zamówienia na inne suplementy (jestem na razie na liście z drożdżami) - na razie nie ma ich za wiele, a w sklepach internetowych dla zwierząt jednak cena trochę zaporowa. Mam nadzieję, że z tym FC nie zaszkodzę (przynajmniej nie bardzo) swoim koteczkom. W temacie gotowe przepisy jest jeden (chyba na początek może być) z użyciem FC. Od niego zacznę. Kalkulator już mam - więc będę mogła po woli rozwijać skrzydełka.
Wysłany: 2013-03-27, 12:32 Pierwsza mieszanka z FC
Witam,
To mój pierwszy post na forum więc żeby od razu nie prosić o pomoc to kilka słów o mnie. Jestem z Rzeszowa, kilka lat temu niestety mój kocur pożegnał się z tym światem, miał ok 17 lat - (całe życie na puszkach marketowych jakieś kitkaty itp + sucha karma i od czasu do czasu rybka czy kawałeczek surowego mięsa ale to sporadycznie) i ostatnie 2 lata jego życia to niewydolność nerek i kilka innych schorzeń.
Ostatnio dzieci i żona postanowili że adoptujemy kota i akurat okazało się że w jednej z fundacji jest kilka kotów które szukają nowego domu. Pojechaliśmy i był czekała na nas piękna kotka, znaleziona na ulicy, trzykolorowa, dachowiec. Kotka młoda ok. 6-8 miesięcy. Wszystko pięknie ładnie, oczywiście pierwsze kroki to zoologiczny i market - puszki + sucha karma oczywiście jakaś tania 1 kg za dyszkę więc spoko wydatki nie za duże.
Ale w domu przyjaciel google i czym karmić kota - i jakoś tak przez przypadek trafiłem do was. Od razy spodobała mi się taka koncepcja karmienia kota. Zamówiłem FC i taurynę, dziś odbieram sól himalajską, wieczorkiem zmielę skorupki z jajek. w późniejszym czasie dokupię resztę potrzebnych suplementów.
Kot o dziwo za puszkami nie przepada, suchego to tak bardziej z nudów kilka g zje - nawet zakupiłem mu jakąś bezzbożową Acana czy coś podobnego ale nie jest zainteresowany.
Ostatni tydzień został poddany testom i chyba przeszedł wzorowo, jego menu to:
- pierś z kurczaka, żołądki, serca, wątroba kurza, skrzydło całe zjadł, mięso tłuste wołowe również, z szyją z indyka rozprawił się też bez problemu. Dodam że nie dostawał nic innego.
A teraz do rzeczy- chciałbym dziś przygotować pierwszą mieszankę, trochę pokombinowałem z kalkulatorem i wyszło coś takiego.
800,0 g Wołowina gulasz (gulasz KL II)
60,0 g Kurczak serce
60,0 g Kurczak żołądek
120,0 g Kurczak skrzydełka całe
30,0 g Kurczak pierś bez skóry
14,3 g Felini Complete
2,0 szt Żółtko jajka
17,0 g Wątroba kurczaka
0,7 g Sól himalajska
1,0 g Tauryna
317,0 g Woda
48 g Warzywa
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-27, 19:41
Witaj na forum . Mam nadzieję, że spodoba Ci się u nas a Twoja kotka dzięki barfnej diecie będzie zdrowym i szczęśliwym kotem. Zapraszam Cię do powitalni, w której będziesz mógł napisać o sobie i swojej kotce więcej. Mile widziane są także zdjęcia . Poza tym bardzo fajnie jest przeczytać, że ktoś adoptował kocią sierotę ze schroniska . Myślę, że w Waszym przypadku najlepszym rozwiązaniem byłby BARF z suplementami naturalnymi. Z tego, co piszesz, Twoja kotka jest stworzona do bycia barfnym kotem. Ze względu na to, że wcześniej nie była prawidłowo odżywiana, podarowałabym jej ten luksus i skupiłabym się na barfowaniu tylko i wyłącznie z wykorzystaniem naturalnych suplementów.
Małymi ale szybkimi kroczkami przygotowywałabym się także do podjęcia decyzji o sterylizacji koteczki.
nelka83
Barfuje od: 01.12.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 13 Mar 2013 Posty: 112 Skąd: Cerkwica
Wysłany: 2013-12-11, 09:07
Witajcie!
Nie bardzo wiedziałam gdzie umieścić swoje pytanie więc postanowiłam się podpiąć jako że mieszanka będzie z Felini.
Przepis już sobie wrzuciłam do Kalkulatora, wyszedł chyba całkiem niezły
Tylko mam wątpliwości odnośnie gramatury mięsa - nie będę używała kości, a do mieszanki potrzebuję mięso ze skórą, które to muszę od owych kości oddzielić. I nie wiem ile kupić mięsa (ćwiartki kurczaka) aby po odrzuceniu kości wyszło np. 500g. Ile mniej więcej gram kości znajduje się w takiej ćwiartce przykładowo?
nelka83
Barfuje od: 01.12.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 13 Mar 2013 Posty: 112 Skąd: Cerkwica
Wysłany: 2014-01-26, 11:33
Zrobiłam próbną mieszankę na 3 dni z naturalnymi suplami. Nie poszłam na całość - zmniejszyłam jedynie ilość FC i dodałam minimalne ilości supli coby panny posmakowały. Kitka trochę się pokrzywiła, ale zjadła. A CikCik - zgadnijcie Tak ją wykręciło na sam zapach, że uciekła i tylko zdążyłam jej zadek zobaczyć
Wiedziałam, że tak będzie z tym opornym kociszczem
nelka83
Barfuje od: 01.12.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 13 Mar 2013 Posty: 112 Skąd: Cerkwica
Wysłany: 2014-01-27, 08:18
Celem uzupełnienia:
Kitucha - Pasibrzucha również uznała mieszankę za całkowicie niejadalną, a jeśli jej nie smakuje (jej smakuje zazwyczaj wszystko co da się zjeść) to naprawdę coś w tej mieszance musi być obrzydliwe
Z "nowości", które w mieszance były: smalec gęsi (próbowały ze słoika i smakował), skorupki, sól himalajska, pół żółtka, Tokovit i algi morskie. Suple były w ilościach mikro, 0,2 g np. , na smaka tylko.
Moje podejrzenie pada na algi - mają specyficzny zapach, który mnie odrzuca Może kolejnym razem ich nie dodam? Trochę się boję, że znowu czymś zepsuję mięso, którego nie mam na co dzień, a mieszankę zrobić trzeba ponieważ teraźniejsza już się kończy.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-27, 08:43
Możesz zrobić bez alg, a w razie czego podać algi do konkretnej mieszanki (wcześniej wylicz ile się do każdej mieszanki przynależy alg, żebyś tylko dla tej porcji ich dodała).
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-01-27, 14:14, w całości zmieniany 1 raz
nelka83
Barfuje od: 01.12.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 13 Mar 2013 Posty: 112 Skąd: Cerkwica
Wysłany: 2014-01-27, 10:28
Rozumiem, że mam to zrobić celem sprawdzenia czy to w algach tkwi problem, tak?
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-27, 12:13
no tak i dawać po troszeczku, aby się do ich smaku przekonały. Ja swoje też muszę uczyć smaków supli. Natomiast wolno żyjące dokarmiane mieszankami ze wszystkim suplami wcinają bez fochów.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
nelka83
Barfuje od: 01.12.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 13 Mar 2013 Posty: 112 Skąd: Cerkwica
Wysłany: 2014-01-27, 12:58
O to to!
U mnie jest identycznie - wczoraj wieczorem zaniosłam bezdomniaczkom te niezjedzone przez dziewczyny porcje z naturalnymi suplami i wszystko zostało pożarte jednym kęsem. A te domowe hrabianki w nosie mają to co im podaję
Ok, zrobię mieszankę bez alg, ale spróbuję je jakoś przemycać w jedzonku. A może te algi trzeba drobniej zmielić? Teraz są w formie malusich drobinek. Mam porządny młynek, który skorupki mieli na pył więc może i z algami spróbować? Ale jak mam je wąchać to na samą myśl mnie wzdryga
Tufitko, Wy już jesteście całkowicie na naturalnych suplach? Głupie pytanie, pewnie tak
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-27, 14:30
nelka83 napisał/a:
Tufitko, Wy już jesteście całkowicie na naturalnych suplach? Głupie pytanie, pewnie tak
mam naturalne suple. Wolno żyjące wcinaną wszystkie naturalne w mieszankach, moje hrabianki kręciły nosem, więc cofnęłam się do tyłu i idę od początku. Na razie mieszanka z tauryną, sól i drożdże jest już bardziej trochę zjadliwa, będę teraz je posypywać nowym suplem, aby przyzwyczaiły się do niego.
Możesz zmielić drobniej algi (jak się zmielą) i je dodawać, zobaczysz czy wchodzą.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum