Juz prawie caly tydzien jest na zwaczach. Wydaje sie wszystko dobrze. Pies nie wymiotuje prosi sie o jedzenie i widac , ze dobrze sie czuje. Kupa chyba wyglada notmalnie sraczki nie ma. Co teraz mamy zrobic? Przez 6 dni jest na zwaczach i oleju z lososia kiedy mamy zaczac wprowadzac papki owoc/warz i ksci?
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-02-07, 10:35
Najpierw zacznij od mięsa. Kości nie uciekną, warzywa tym bardziej.
Czyli rozumiem, że po chorym gardle i tym incydencie przy drugim podejściu już wszystko się ustabilizowało?
Jeśli tak to ja proponuję teraz podać wołowinę lub jagnięcine/baraninę - bo to z tych zwierząt pochodzą żwacze więc żeby zgodność gatunkowa była. Ale ponieważ możemy mieć podejrzenia, że psina jest z tych delikatnych w brzuszku - podawaj małe porcje. Mogą być domieszane do żwaczy.
Normalnie taka aż ostrożność nie jest konieczna. Ale ponieważ Twój piesek miał przygody i przestawianie nie idzie po sznureczku (a przy okazji żona trochę panikuje ) to lepiej powoli.
Jeżeli wszystko będzie fajnie, żadnych biegunek i wymiotów to myślę, że za tydzień-dwa pies będzie gotowy na jakieś miękkie kości
A my mamy taki problem - pies wsuwa żwacze od kilku dni, naprawdę je pokochał, no ja prawie też skoro jedzenie z miski znika w 3sekundy a nie po 15minutowym modleniu sie hehe
Problem w tym, że ani myśli jeść surowe mięso.. Dzisiaj zmieszałam mu indyka ze żwaczami i zjadł bez problemu, ale jak chciałam dać samo mięso to się odsuwał Tak, wiem, że chyba bardzo rzadko to się zdarza żeby pies nie chciał jeść surowego, może problem tkwi w tym że to drób? Co gorsza w zamrażalniku mam primexową gęś albo tą kostkę primexu, ewent świeża konina.. Ciekawa jestem jak to będzie, no bo długo przecież tak mieszać chyba nie można, nie będzie przecie do śmierci na żwaczach :P
Barfuje od: 2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Sie 2012 Posty: 92 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-08, 13:32
próbuj, na pewno trafi się cos co mu zasmakuje. Mi zdarza się że pies odmawia zjedzenia mięsa ktorego rodzaj wczesniej uwielbiał. Mam wrażenie ze wiąże sie to z jakimś zapachem srodków czystościowych używanych w sklepach.
Hm, dzisiaj dostał konine i oszalał z zachwytu, on naprawde rzadko zainteresuje się do tego stopnia jedzeniem :) Byłam w szoku no bo nie chciał nawet tknąć ani indyka ani tej gęsi.. Następnym razem spróbuje z wołowiną. Może on po prostu nie lubi drobiu?
No i zaczęło sie dzis psiak na obiad dostał pierwszy raz żwacze. Mam pytanie troche asekuracyjnie... co robic jesli będzie biegunka?Wrocic do suchej karmy podawac kleik ryzowy?? przeczekać?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum