Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-05-09, 22:53
Jak na jednym tylko ząbku jest kamień, to wystarczy go wyłuskać delikatnie ekskawatorem. Są jeszcze takie delikatne paski ścierne dentystyczne do kupienia w każdym sklepie stomatologicznym - też można delikatnie ten kamień zetrzeć. Jeśli kot bardzo by się stresował, można podać wcześniej łagodnie działający środek uspakajający.
Co do preparatu, warto zapytać sprzedawcę dlaczego działa i jak działa. Na stronie podanych jest bardzo mało konkretów. Trudno mi się w związku z tym odnieść do tego, czy jest w ogóle sens go stosować.
Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012 Posty: 247 Skąd: UK
Wysłany: 2014-05-11, 15:50
Silver_87 unas ten Plaque off hie zdal egzaminu kompletnie- wyrzucone pieniadze, stosowalismy przez ponad miesiac, a kamien jak narastal przed preparaem, tak narastal w trakcie podawania. U nas najbardziej pomaga LOGIC. Kamien powstaje o wiele wolniej.
Jak stosujesz Dentisept? W pascie, czy w kropelkach i przemywasz zeby?
o widzisz, a już prawie sie zdecydowałam na ten Plaqueoff. czekam na info od producenta jeszcze.
dentisept mam w tubce w paście, stosuje bezpośrednio na ząbki. klei sie toto straszliwie, ale przynajmniej dłużej zostaje na ząbkach.
Możesz powiedziec coś więcej o tym preparacie LOGIC?
Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012 Posty: 247 Skąd: UK
Wysłany: 2014-05-12, 12:55
Silver_87 w Polsce znalazlam to pod nazwa Orozyme
http://r.twenga.pl/g3.php...hZg%3D%3D&dac=1
W linku jest w postaci zelu, ale jest rowniez w postaci pasty- niestety nie mialam czasu poszukac. Jesli znajdziesz gdzies taniej na stronach UK, to daj znac- za miesiac jade do Polski, to moge Ci przywiezc.
*Dopiero po wyslaniu postu wyswietlila mi sie reszta wiadomosci.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-05-17, 00:41
Ines, zasadniczo robię bardzo niewiele. Żywię tak jak my tutaj wszyscy, zachęcam do gryzienia, podaję twarde suszki w formie przekąsek. Okazjonalnie przemywam dziąsła wodnym roztworem chlorheksydyny. Unikam węgli. Jak się zbierze kamień spory na którymś trzonowcu, delikatnie go wyłuskuję. No i co jakiś czas u starszych kotów wykonuję zabiegi czyszczenia kamienia. Zębów oto nie myję, bo nie lubią tego ani one, ani ja.
Barfuje od: 08/2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 71 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-06-04, 20:52
Kochani,
coś mnie dziś naszło, żeby po dłuższym czasie zajrzeć do pysków moich kotów i trochę się zmartwiłam - oba mają kamień. Jeszcze u Kleofasa to nie takie dziwne, bo on wszystko połyka, ale Uma zawsze bardzo dokładnie rozdrabnia kawałki mięsa. I mimo to też ma kamień. Spróbowałam zdrapać, ale niestety jest już twardy i raczej będą potrzebne narzędzia twardsze niż mój paznokieć.
Przeczytałam cały wątek i wyciągnęłam z niego to, co mogłoby pomóc:
1. Dieta zasugerowana przez Dagnes:
"olej z łososia 3-5 ml dziennie
zwiększona ilość witaminy E (300-400 IU)
zwiększona ilość drożdży piwnych (2-3g/kg miesa)
selen w postaci L-selenometioniny w ilości 100mcg na 1kg mięsa
koenzym Q10 w ilości 100-150mg na 1kg mięsa"
2. Czyszczenie zębów czyścikiem
3. Próba usunięcia kamienia ekskawatorem.
4. Kości - tutaj mam problem, bo mam zakaz mielenia kości w naszej maszynce do mięsa, ponieważ już kilka razy uszkodziła się nawet na twardszym mięsie wołowym.
Jak Wy mielicie kości? A może kupujecie zmielone? :)
Mam prośbę o weryfikację powyższych sposobów i ewentualne sugestie, co jeszcze mogę zrobić. Wolałabym, żeby usuwanie kamienia pod narkozą było ostatecznością.
Przy okazji mam pytanie, czy ktoś miał do czynienia z kotem, który nie gryzie i był w stanie go tego nauczyć? :)
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2014-06-04, 21:48
catsitterka napisał/a:
4. Kości - tutaj mam problem, bo mam zakaz mielenia kości w naszej maszynce do mięsa, ponieważ już kilka razy uszkodziła się nawet na twardszym mięsie wołowym.
Ale to nie chodzi o zmielone kości, tylko o podawanie mięsa z kością, aby koty mogły gryźć (chrupiąc kości wraz z mięsem) i w ten sposób sobie czyścić zęby. W tym celu nadają się skrzydełka lub szyjki kurze lub chyba również mięsne kości z królika, niektóre koty dają radę szyjkom kaczym (może ktoś coś jeszcze podpowie, bo ja nie stosuję kości w ogóle). Można też spróbować dać dużą kość, np z udźca indyczego ze sporą ilością mięska na niej, aby kot spróbował ją ogryżć. Nie każdy jednak skuma o co chodzi i może nie wykazać zainteresowania.
Ostatnio zmieniony przez Margot 2014-06-04, 21:50, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 08/2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 71 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-06-04, 22:17
Szyjki, nóżki kurze niestety odpadają - koty je kompletnie zignorowały i nie zamierzają nic chrupać. Duże kawałki mięsa daję, ale te gryzie tylko Uma, Kleofas próbuje bezskutecznie połykać albo jakoś dziwnie przeżuwać, ale nie umie odrywać po kęsie. W rezultacie kończy się tak, że mu to mięso kroję...
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2014-06-04, 22:38
Jeżeli potrafisz być systematyczna i konsekwentna, to możesz spróbować codziennie czyścić zęby kotom gazikiem zwilżonym zwykłą wodą (pomysł od weta). Może pomogłaby też biała glinka lecznicza rozrobiona z wodą, w roli pasty do zębów dla kotów. Można by nałożyć na gazik odrobinę i poszorować ząbki. Sama zamierzałam tak robić, ale jakoś nigdy się nie zebrałam.
Ostatnio zmieniony przez Margot 2014-06-04, 23:39, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-05, 01:24
Margot napisał/a:
W tym celu nadają się skrzydełka lub szyjki kurze lub chyba również mięsne kości z królika, niektóre koty dają radę szyjkom kaczym (może ktoś coś jeszcze podpowie, bo ja nie stosuję kości w ogóle).
Ja swoje koty uczyłam gryźć kości na pokrojonej w kawałki przepiórce. Nadają się też do tego żeberka z królika. Na początku moje koty w ogóle nie kumały o co chodzi z tymi kośćmi a teraz już nawet fragmenty szyjki gęsiej zostają pożarte, a więc postęp jest ogromny. Dla wyjątkowo opornych i antykostnych kotów dobrym pomysłem mogą być duże, surowe krewetki w pancerzach - żeby dostać się do apetycznego mięsa trzeba rozprawić się z pancerzem, tym sposobem koty mogą skumać o co chodzi z tym całym gryzieniem.
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-05, 15:00
Ja moczę w wodzie psią szczoteczkę do zębów, po czym nacieram nią glinkę, robi się pasta, którą codziennie smaruję psu zęby - po jakimś czasie osad i częściowo w miarę swieży kamień pięknie znikają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum