BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wątek dla wegetarian - prosimy o wsparcie i pomoc!
Autor Wiadomość
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-09-25, 19:55   

Verano, ale wielu ludzi nie jest przeciwna zabijaniu, a ich ideologiczne podejście to w większości walka o dobrobyt za życia zwierząt, humanitarne zabijanie i wykorzystywanie jak najwięcej z zabitego zwierzęcia a nie tylko jednej dziesiątej i wyrzucaniu reszty. Jak dla mnie w ideologię wege jak najbardziej wpisuje się karmienie domowego zwierzęcia surowym mięsem jeżeli tego wymaga jego natura. I to dziewczyna chce robić, ale woli od kogoś skupywać już gotowe mieszanki, bo sama się brzydzi ich przygotować. Dlatego też atak na nią jest przesadzony i raczej nosi znamiona niechęci do jej ideologii a nie troski o zwierzęta.
 
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-09-25, 20:10   

trzeba Mariolę pochwalić, że w już zaistniałej sytuacji próbuje znaleźć rozwiązanie!
MariolaK ja Ci niestety nie mogę pomóc, bo sama jestem początkująca i bałabym się wziąć odpowiedzialność za Twojego kota :kwiatek:
zresztą mam za daleko :)

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2014-09-25, 21:00 ]
Usunęłam OT
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2014-09-25, 21:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-09-25, 20:21   

przykro się czyta komentarze o tym, że hipokryzją jest posiadanie zwierząt mięsożernych, gdy jest się wege. jestem weganką, mam w domu cztery psy i kota i zamrażarkę po brzegi zapełnioną mięsem. czy byłoby bardziej w porządku omijać wywalone na ulicę mięsożerne zwierzęta, by nie brudzić w swoim weganizmie? czy lepiej by wyglądało, gdybym zostawiła na pastwę ulicy 6 tygodniowe kocię chore na kk, bo nie jem mięsa? no dla mnie nie. nie mam możliwości karmić barfem swoich psich tymczasów(czyli tylko połowa stada jest na barfie), ale kot korzysta z barfnych mieszanek kotów moich rodziców ;)
i powiem więcej. mimo że jestem weganką to promuję barf wśród swoich znajomych.

dla równowagi mamy też dwie świnki, które z racji swojej natury są na 100% wegańskie :mrgreen:


a co do brzydzenia się mięsa. ja się brzydziłam od zawsze, nawet jak je jadłam. surowe było dla mnie bardzo fuj :-P teraz, po 3 latach barfowania, nic mnie już nie rusza. szczerze mówiąc, dużo mniej mnie brzydzi na tym świecie, odkąd jestem weganką. czasem śmieję się sama z siebie, że mam bardzo wegańską zamrażarkę ;)
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-25, 20:25   

Snedronningen, jaki atak? No proszę Cię! Wyraziłam tylko swoje zdanie i myślę, że w miarę delikatnie. Sorry, ale agresywności ataków jakie przypuszczają wege na mięsożerców nikt nie dorówna.
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-09-25, 20:29   

raczej to mięsożercy wszędzie gdzie się da wtrącają nieprzyjemne komentarze ;) w szczególności robią to na różnych wegańskich/pro zwierzęcych stronach na fb, chyba się gubią i tam trafiają? ;)
a tutaj teraz jak było? dziewczyna prosi o pomoc w przygotowaniu mieszanki, bo się brzydzi, i słyszy, że może nie powinna mieć kotów. faktycznie, milutkie :)
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2014-09-25, 20:37   

Verano, żaden weganin nie atakuje tutaj mięsożerów, więc proszę nie odnoś się do kwestii, które nie istnieją. My tu nie prowadzimy ani nie popieramy żadnej walki pomiędzy ludźmi o odmiennych preferencjach kulinarnych.

Ten wątek ma służyć pomocą osobom, które same nie jedzą mięsa ale chcą karmić nim swoje mięsożerne domowe drapieżniki. Osoby te znają naturę tych zwierząt i nie chcą ich krzywdzić tylko chcą dla nich jak najlepiej. Proszę, skupcie się na pomocy i wsparciu dla wegetarian, którzy przybywają do BARFnego Świata i ktrórzy na taką pomoc liczą. Zamiast krytykować ich życiowe wybory, pomóżcie wegetarianom wejść na BARFną drogę.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-25, 20:47   

motyleqq, o doprawdy? A na jakie posty reagują "mięsożercy" nieprzyjemnymi komentarzami? Czyżby na uwagi o nieetyczności zabijania w ogóle, zawsze i wszędzie? A może o "jedzeniu zwłok"? A może na komenty zupełnie "nieagresywnych" wegan w stylu "Ty ścierwojadzie", "morderco" lub "Twoja szynka miała imię"?
Powtarzam, nie mam nic przeciwko diecie wege dopóki ta osoba jest światopoglądowo spójna. Kot czy pies to nie jest "artykuł" pierwszej potrzeby. Da się żyć bez zwierząt w domu. Jeżeli w osoba wege ma kota i żywi go mięsem lub produktami ubocznymi z hodowli to kategorycznie i jednoznacznie odmawiam jej prawa do wypowiadania się na temat mojej diety. Kropka!

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2014-09-25, 20:55 ]
Verano, kolejny atak na wegetarian będzie skutkował ostrzeżeniem.
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-09-25, 20:52   

MariolaK, spokojnie :) nauczysz się :)

Sihaya Ci moze potwierdzić jak ja obrabialam dziczyznę. Obiadu się szybko pozbyłam i podzielenie 10kg zajęło mi cały dzień (mięso, toaleta, leżenie i walka żeby znowu móc ustać na nogach, mięso, toaleta..... :P)
Baranek mnie pokonał, bo wyglądał jak.... obdarty ze skóry baranek :P W tym musiałam poprosić o pomoc. Mama dzieliła a ja siedziałam w drugim pokoju zaryczana. Do łazienki nie mogłam później jeszcze długo wejść :P

Nie uważam zeby posiadanie mięsożercy przez vege było hipokryzją. Mój światopogląd każe mi szanować i kochać wszystkie zwierzęta. Nie tylko te wpisujące się w moją estetykę. Uważam że dieta roślinna jest dla człowieka zdrowa i naturalna. Tak samo jak wiem że pies czy kot są mięsożercami. Tak natura nas wszystkich stworzyła - nie ma z czym walczyć.

Super że Mariola prosi o pomoc. Początki bywają trudne ale później się ogarnie :)
Ja niestety nie pomogę ze względów geograficznych :(
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-09-25, 20:54   

Verano, totalnie nie wiem czego się ciskasz.

Idź się wykłucać z tymi z którymi tam sobie prowadzisz takie dyskusje. Skoro jesteś tutaj to niestety musisz się dostosować do reszty użytkowników. Nikt tu nie używa takiego języka. Ani takiego jaki Ty prezentujesz w swojej wypowiedzi, ani takiego jaki przytaczasz.
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-09-25, 21:07   

u mnie bardziej się TŻ jedzący mięso brzydzi zawartości misek naszych zwierząt :mrgreen:
jeden jedyny raz miałam problem z podzieleniem mięsa, a było to długo przed moim weganizmem. kupiliśmy wtedy całą nutrię i niestety wyglądała dla mnie jak słodki gryzoń :-P

ale dzisiaj, po 3 latach barfowania nic mnie nie rusza. gotowe mieszanki dla kotów to dobre rozwiązanie w tej sytuacji :) moi rodzice na początku barfowania z kotami korzystali właśnie z pomocy Agal :)
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-26, 16:42   

Ja myślę, że może chodzić właśnie o to, że Mariola wcale nie ma ochoty się przemóc, przyzwyczaić... Znieczulić. I do pewnego stopnia jestem w stanie to zrozumieć.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-09-26, 18:42   

Dieselka napisał/a:
Baranek mnie pokonał, bo wyglądał jak.... obdarty ze skóry baranek :P W tym musiałam poprosić o pomoc. Mama dzieliła a ja siedziałam w drugim pokoju zaryczana. Do łazienki nie mogłam później jeszcze długo wejść :P

Dieselka, ja jestem mięsożerna ale mimo wszystko już drugi dzień mam wyrzuty sumienia, że przeze mnie (i moją bratową) baranek wczoraj dokonał żywota. Zamówiłyśmy jagnię na spółkę no i gość wczoraj to jagnię nieszczęsne uśmiercił. Jakkolwiek i tak z założenia zostało ono powołane do życia by w ten sposób skończyć więc gdybyśmy nie my je kupiły to zapewne kupiłby je ktoś inny. I tak zostałby uśmiercony, pożyłby najwyżej tydzień - dwa dłużej.

Ale powiem, że jak kupuję mięso w sklepie to jakoś nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Ten wczorajszy baranek uśmiercony na moje życzenie lekko mnie dobił bo otrzymałam ledwie ciepłe zwłoki i musiałam jeszcze rozłożyć je w mieszkaniu coby wystygły zupełnie. Koty siedziały rzędem przy zamkniętych drzwiach chyba z godzinę i darły japy równo żeby je do pokoju wpuścić. Zwłoki na szczęście szybko wystygły i zapakowałam je czym prędzej do lodówki, jutro będę przerabiać na kołduny, kocią paszę i nie wiem co jeszcze.

Mając porównanie mięsa kupowanego u gospodarza i kupowanego w sklepie różnica jest powalająca.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-27, 21:12   

Mimo, że jestem mięsożercą to mam duże opory przy obrabianiu króli (i dlatego bardzo rzadko je kupuje dla futer - sama nie zjem). Jedyne co mogę kroić, mielić to wołowina, indyk, kurczak, kaczka, gęś. Najlepiej, jak to są części zwierzęcia bo wtedy nie wizualizuję całości zwierzęcia i jakoś je obrabiam. Po prostu robię co muszę i już. Inne mięsa w kawałeczkach kupione - jak jagnięcina czy coś z dziczyzny też może przejść przez moje ręce. Ale nie dałabym rady obrobić (tak jak w przypadku króli) całego zwierza. Wprawdzie kiedyś w latach dziecięcych asystowałam ojcu przy skórowaniu zająca czy skubaniu ptaków na pasztet i coś tam, ale nie jadłam pasztetu czy dzikiego ptactwa (np. bażanta czy kuropatwy). I nie mogłabym tego robić - jakoś wykręca mi ręce do tyłu.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-09-27, 23:44   

No ja jakoś całe kurczaki, króliki, kaczki (kupione oczywiście w sklepie, bez konieczności uprzedniego skubania albo obdzierania ze skóry) bez problemu pociacham ale ten baranek... :-(
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-09-28, 15:10   

wiesz... to że mięso sklepowe uczy znieczulicy to żadna nowość. Ja miesa nie rusze ale w tym sklepowym to się taplać mogę. Ani mi brewka nie tyklnie jak kilogramy skrawków czy innych fragmentów zwierząt przerabiam.

(no chyba że te odpady, ale ja nigdy wczesniej nie widziałam podrobów w takiej formie. To nie było coś ładnego, suchego i eleganckiego, ułożonego na tacce i owiniętego folią. To było... o bleeeeeeee


Baranek był barankiem. Zginął żeby mój pies mógł go zjeść i ja miałam tego pęłną świadomość. No i miał kształt baranka + nie był ładnie na tacce zapakowany. No i widać tam było to matrwe zwierze.

To że Cię to rusza, to dla mnie żadna nowość. właśnie dużo dziwniej byłoby gdyby Cię wcale nie ruszało. Kiedyś, kiedy ludzie polowali i zabijali zwierzęta dla pożywienia to mieli inny stosunek do życia. Teraz, kiedy to wszystko jest takie... anonimowe i z uśmiechniętymi kurczaczkami, to ludzie dostają znieczulicy. I mówisz ze jajko to nie dość że syf to jeszcze ile cierpienia kurze zadano przy produkcji. a ktoś Ci odpowiada: ok, ale jest 30gr tańszy od naturalnego. I ciul

Moim zdaniem BARF właśnie bardzo pięknie uczy jednak jakiegoś takiego szacunku dla zwierząt.
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne