Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-30, 15:27
agatus84 napisał/a:
...i jeszcze powinno być ciut chrupek na kolację. Ale widzę, że te moje koty jedzą znacznie mniej! Nie wiem, czy zjedzą nawet to co powyżej. Moja teoria jest taka, że do tej poty jadły chrupki w dowolnej ilości, szły sobie pochrupać jak chciały- możliwe, że mają żołądki przystosowane do bardzo małej ilości naraz? Mam im tą porcję mokrej karmy wydzielać 6 razy dziennie? Oszaleję :)
Nakładaj im po prostu karmę i pozwól zjadać po trochę co jakiś czas, jak czują głód. Koty mają bardzo małe żołądki, przystosowane do pobierania często małych ilości pokarmu
agatus84
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 16 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-30, 20:14
czyli ustalić 3 posiłki i nie zabierać, póki nie zjedzą? Niektórzy piszą, że zabierają po posiłku to co zostanie, aż kot się nauczy zjadać wszystko. Z jednej strony, po co ma wciskać na siłę. Z drugiej- przy barfie, jak ta surowizna leży dłużej... No i wtedy nie mam kontroli który ile zje. Może być opcja, że Rudy będzie zjadał 2/3 swojej dawki, a Parafka za mało.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-09-30, 20:19
Wiesz, jak Parafka nie będzie chudła, to znaczy, że nie je za mało :)
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-30, 20:21
U mnie barf stoi 24 godziny na dobę. Jak widzę, że w misce jest pusto, to wykładam nową porcję. Jeśli kot nie cierpli na przewlekłe choroby, które powodują, że bezwzględnie trzeba kontrolować ile czego zje, to nie widzę powodu, żeby wciskać mu jedzenie na siłę w trzech posiłkach dziennie, skoro wydaje Ci się, że nie przejadając się będzie jadł tyle samo w kilku czy kilkunastu posiłkach na dobę.
agatus84
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 16 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-30, 20:45
ok, może faktycznie świruję. Ostatnimi czasy nic im nie musiałam tak dokładnie odważać :)
powtórzę jeszcze jedno moje pytanko:
dlaczego w suplementach dodaje się sól niejodowaną, a potem suplementuje dodatkowo jod z alg? Pamiętam, że jak za 1 razem próbowałam ambitnej wersji barfa z naturalnymi suplementami, to koty wyjadały mięska a zostawiały ten suplementowy sosik. I właśnie chyba głównie przez algi suszone, te wiórki im nie smakowały kompletnie. Jak się któryś przykleił do języka, to machały głową z jęzorem na wierzchu, żeby go strzepnąć :D
agatus84
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 16 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-30, 21:07
hm, tam chyba obok chlorku sodu jest po prostu jodek sodu? Czy jest jakoś gorzej tolerowany przez koty niż przez ludzi? Bo skoro jest dopuszczony do spożycia przez ludzi, i odkąd tak jest, to odsetek chorujących na tarczyce spadł- to chyba się przyswaja?
Pytam, bo chciałabym uniknąć w przyszłości podawania w barfie tych suszonych alg...
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
agatus84
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 16 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-10-01, 11:38
wow, jak mogłam nie odnaleźć tego tematu. Dzięki :D
no to u moich kotów suplementowanie algami odpada. Przez to odmawiały mieszanek. Może popróbuję z tym easyBARFem i tauryną i zobaczymy.
agatus84
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 16 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-10-01, 16:49
algi podajemy zmielone? no to się wyjaśniło a czemu ja o tym nie wiedziałam??? Przecież tyle czytałam wtedy... ech.
agatus84
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 16 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-10-01, 22:47
słuchajcie, przerzuciłam swoje dwa koty z suchej karmy TOTW na mokrą Feringa (plus rano jakaś mini porcja mięska, żeby je przyzwyczajać do nowości). Mamy na celu odchudzanie się. Ale koty zjadają tej mokrej karmy i tak mniej! Powinnam się tym martwić?
Daję im rano 20-25g mięska, powinny jeszcze zjeść 100 g mokrej karmy i 15g chrupków na noc. A one nie zjadają nawet tej mokrej karmy do końca, to wychodzi nawet mniej niż na 4kg kota! A ważą 5kg. Nie zagłodzę ich? :)
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-02, 08:24
agatus84 napisał/a:
Ale koty zjadają tej mokrej karmy i tak mniej! Powinnam się tym martwić?
To dobry znak. Same sobie regulują ile chcą zjeść. Nie zagłodzisz ich
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
agatus84
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 16 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-10-02, 11:30
ufff. kamień z serca. Na pewno? :) są dwa, więc nie wiem który je ile, no i martwi mnie to stłuszczenie wątroby przy głodzeniu kotów. Nie chce ich głodzić. Ale skoro mokra karma leży, a one nie jedzą, to chyba ich nie głodzę...?
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-02, 14:15
A upominają się o jedzenie mimo, że jest dostępne? Jak nie, to sobie same regulują. Ja swoim też podaję jak zjedzą jedną albo już się zeschnie to wymieniam na świeże. Zeschnięte chętnie dojada sunia - jej zeschnięcie karmy nie przeszkadza
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum