BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Koty nie chcą jeść
Autor Wiadomość
Agnieszkaa 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 03 Lip 2014
Posty: 108
Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-10-28, 06:14   

U mnie już teraz strajkują dwie sztuki :evil:
 
 
saphirith1987 


Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 37
Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 462
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2014-10-28, 08:42   

U mnie też nowa mieszanka jest z reguły problemem, dlatego staram się robić ją trochę wcześniej i przez 2 - 3 dni mieszać nową ze starą, żeby było łagodniejsze przejście, i wtedy jest mniejsze marudzenie ;-)
_________________
Młody 28.05.2014 (kocur brytyjski), Shira 10.10.2013-18.10.2023 (kotka MCO) [*] ;-(((
 
 
monikasan 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 11 Lis 2013
Posty: 269
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-10-28, 17:56   

Dzisiaj przy okazji odbierania wyników,poskarżyłam się,że Beti nadal nie ma apetytu.Pani doktor przepisała jej nitrazepam w dawce 1/4 tabl. co 5 dni.
Czytałam trochę o wsparciu żywieniowym kota,ale trochę się obawiam podawać jej leki,których używa się w psychiatrii i które napewno nie są obojętne dla zdrowia :oops:
Zaufać wetce?
 
 
 
monikasan 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 11 Lis 2013
Posty: 269
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-10-28, 18:00   

http://www.weterynarz.com...rakiem-aknienia

to jest link do strony o wsparciu żywieniowym kota
 
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-10-28, 19:14   

a jesteś przekonana, że potrzebne jest jej wsparcie żywieniowe?
czy Beti chudnie? mnie (laikowi) wydaje się, że jak kot nie chudnie, to nie ma się czym przejmować (jeśli je, ale niewiele)
 
 
monikasan 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 11 Lis 2013
Posty: 269
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-10-28, 19:30   

No właśnie schudła z 3,7 do 3,5 kg.Ostatnio zjada jakąś 1/4 dziennej porcji.Boję się,że popadnie w anoreksję.Naprawdę nie wiem już co robić :cry:

Wyniki prawidłowe,zęby ok.,chęć do zabawy zachowana
 
 
 
natja 


Dołączyła: 16 Maj 2014
Posty: 39
Wysłany: 2014-11-08, 20:36   

a tak właściwie to czemu koty tak potrafią strajkować na barfie? Nie miałam takich problemów kiedy mój kot był na suchym :( Jesteśmy w 100% tylko na barfie od 28.10 i przez kilka pierwszych dni było cudownie, a teraz nagle na wszystko jest NIE. Myślałam, że przyczyną jest marchewka. Dzisiaj latałam jak głupia po wszystkich mięsnych szukając wszystkich składników jego mieszanki, którą wcześniej tak jadł... nie dodałam tylko marchewki. Ale wciąż jest nie. Już nawet nie podchodzi do miski :(
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-11-08, 21:46   

Za kotem nie trafisz :twisted: To co jednego dnia jest w 100%-ach jadalne, następnego dnia już nie jest. I na odwrót. U mnie dzisiaj wczoraj zaczęły strajkować, ciekawe ile to potrwa :roll:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
natja 


Dołączyła: 16 Maj 2014
Posty: 39
Wysłany: 2014-11-08, 21:54   

Jednym z czynników, przez które moje 2 wcześniejsze podejścia do barfowania nie odniosły sukcesu, było to, że kot tak nieugięcie nie chciał jeść, że ostatecznie wygrywał ze mną wojnę nerwów. Dawałam mu znowu jego suchą karmę, żeby zobaczyć, czy w ogóle to zje - czy może jest tak, że nie je bo jest chory/boli go brzuch. Okazywało się jednak, że jak tylko dałam to na co czekał (chrupy) to od razu apetyt wracał :evil: Teraz wiem, że już nie mogę się złamać, nie chcę już widzieć na oczy suchych karm ani nawet puszek... ale ta głodówka nabawi mnie niedługo nerwicy :evil: Podsuwam miseczkę, on poliże mięso po wierzchu i koniec jedzenia. A czasem nawet nie podejdzie powąchać. To już prawie 2tyg bez suchego, dałabym sobie rękę uciąć, że przez tak długi czas zapomni o tym, co kiedyś jadł :-?
Ostatnio zmieniony przez natja 2014-11-08, 23:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-11-08, 21:55   

Natja, do karm producenci mogą dodawać dowolne poprawiacze i wzmacniacze smaku i nie muszą nawet informować o tym na opakowaniu - myślę, że to po części jest odpowiedź na Twoje pytanie.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
natja 


Dołączyła: 16 Maj 2014
Posty: 39
Wysłany: 2014-11-08, 21:58   

Zdaję sobie z tego sprawę. Co nie zmienia faktu, że przy 3cim dniu strajku (przedwczoraj sam jeszcze zjadł jeden posiłek, wczoraj zjadł pół jednego posiłku, dzisiaj już nic nie chce) zaczynam się martwić o jego zdrowie :(
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2014-11-08, 22:32   

natja :kwiatek:
Nakarm go po prostu łyżeczką. Połowę porcji rannej mu daj i poczekaj. Karmy komercyjne pachną kotu o wiele atrakcyjniej niż Barf. Może posyp po górze szczyptą drożdży, drożdże mocno pachną i są zachętą dla kota. U mnie to działa :mrgreen:
 
 
natja 


Dołączyła: 16 Maj 2014
Posty: 39
Wysłany: 2014-11-08, 22:55   

Metoda z łyżeczką nie działa już niestety :( O drożdżach nie słyszałam... mówisz o takich zwykłych suszonych, czy o tych piwnych które zakupiłam do barfowania? :-)
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2014-11-08, 23:08   

O tych drożdżach piwnych, które używamy do barfa. :mrgreen: Ja karmię łyżeczką Rafajela już dwa lata.... on barfa nie je i koniec i nic nie skutkuje..... to karmię, raz je bez problemu a czasem nakarmić go to horror :evil:
 
 
natja 


Dołączyła: 16 Maj 2014
Posty: 39
Wysłany: 2014-11-08, 23:11   

No ja gdzieś od wtorku przy każdym karmieniu biegałam za nim po całym domu z miską, bo jak stawiałam ją tam, gdzie zawsze karmie koty, to Bazyl zjadał 1/3, czasem mniej lub trochę więcej, i odchodził. Odczekiwałam 3-5 minut, szłam za nim i dojadał wtedy. No i nagle przestało to wszystko działać.
Samo mięso raczej jest OK, bo Tosia, jego siostra, zawsze dojada swoją porcję.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne