doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-17, 16:40
zizizizi, ludzie w miastach też mają siłę, wystarczy "chcieć"
tak się jeszcze nad tą maszynką zastanawiam... jakie zabezpieczenie przed przeciążeniem silnika toto ma?
zelmery mają sprzęgło plastikowe, po to, żeby ten element był najsłabszy i jak się wsadzi coś zbyt twardego to puści na sprzęgle, a nie silnik się spali
a tutaj??
gabaryty zachęcają do wsadzenia konia z kopytami, ale może się okazać, że przesadzimy i co wtedy? jest jakieś zabezpieczenie czy silnik do wymiany?
zizizizi
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 04 Lut 2014 Posty: 16
Wysłany: 2014-11-24, 11:27
Podpiąć się pod siłę to jedno, a druga sprawa to ustawić maszynę dość dużą i głośną. Chyba nigdy nie widziałaś/słyszałaś jak pracuje kościarka. Wilk jest fajny, ale dla mnie ma za mały otwór. Wszystko trzeba i tak kroić. Co do zabezpieczeń, to muszę zapytać elektryka. Ale jak włożyłam raz coś zbyt dużego, to pasek klinowy ślizga się na kole zamachowym i to zatrzymuje całą pracę. mam też maszynkę wielkości wilka, wszystko ma ze stali, sam korpus ze slimakiem waży jakieś 5-7kg, to maszynka starej daty. Zamiast plastikowych elementów , ma własny bezpiecznik. Sprytne i wygodne rozwiązanie. Jednym wystarczy zelmer, ja muszę mieć alfę, przynajmniej teraz w typowych warunkach miejskich.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-24, 12:10
zizizizi napisał/a:
druga sprawa to ustawić maszynę dość dużą i głośną
no właśnie duża jest (długa lub zrobiona "w kwadrat") i nie wiem gdzie ją trzymać, gdy nie będzie potrzebna Miejsca u mnie jak na lekartwo. A jak głośna jest Głośniejsza niż pralka, czy np. jak dmuchawa do liści (to to głośno pracuje) Nie wiem jak głośno pracuje kościarka (nigdy nie słyszałam) ale wyobrażam sobie, że głośno. Tylko z czym innym można głośność tej maszynki porównać?
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-24, 13:48
wilk i kościarka to chyba dwie różne rzeczy, prawda?
a tak zmieniając temat, to ile kosztuje ostrzenie sitka i noża? i na co zwrócić uwagę szukając odpowiedniego miejsca?
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-11-24, 16:57
Ostrzenie kosztuje nieco mniej niż nowy nóż (od 10-20zł), jednak ostrzenia wymaga zarówno nóż jak i dopasowane do niego sitko, więc cenowo wychodzi korzystniej, jeżeli mamy utrudniony dostęp do nowych części.
Ostrzenie polega na wyrównaniu (spłaszczeniu) powierzchni noża oraz sitka tak, aby idealnie do siebie przylegały, gdyż ich zasada cięcia działa tak samo jak w nożyczkach - powierzchnie (tnąca i dociskająca) muszą być tak blisko siebie jak to możliwe. Operacja ostrzenia wymaga specjalnego narzędzia - ostrzałki magnetycznej. Inny sposób ostrzenia może trwale zniszczyć nóż i sitko! Urządzenie wygląda mniej więcej TAK. Usługa ostrzenia noży i sitek najczęściej dostępna jest w punktach dorabiania kluczy.
Dobrze naostrzony nóż (a właściwie krawędzie tnące) i sitko powinny lśnić jak lustro i winny być bez większych rys. Można sprawdzić spasowanie części (ostrość), nanosząc kroplę płynu (np. olej roślinny, byle nie woda) i dobrze dociskająć nóż do sitka obrócić nóż. Jeżeli płyn został rozmazany (zostały smugi po obróceniu noża), to oznacza, że zestaw może (ale nie musi) wymagać naostrzenia. Lepszym wyznacznikiem jest dźwięk pracy maszynki - jeżeli dotychczas radziła sobie dobrze z mieleniem, a ostatnio "coś ciężko chodzi", może warto rozważyć naostrzenie zestawu.
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-25, 22:37
dziękuję Sojuz
maszynka, z której teraz korzystam, to bardzo stary zelmer, będzie miał jakieś 15 lat
jestem na 90% pewna, że nigdy nie były ostrzone ani sitka ani noże
z tego wnioskuję, że pewnie są tępe i nawet nie wiem jak to jest mieć ostre ;)
ale,
mam pytanie natury technicznej
na ślimaku wspomnianego wyżej zelmera zawsze zostaje mi 1-2 cm mięsa tuż przed nożem,
bez względu na rodzaj mięsa, jego konsystencję, żylastość itp. nawet wątróbka zostaje (ok 1 cm), nie mówiąc już o wołowinie (nawet 2,5 cm)
to wina tępych narzędzi, czy zawsze się tak dzieje, bo nie ma już nic następnego, co mogłoby dopchnąć te kawałki do sitka?
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-11-26, 07:06
Zawsze jakieś resztki na końcu ślimaka zostają.
Ślimak ma za zadanie przesuwać treść, włożoną przez gardziel, w kierunku noża, aby mogła zostać przerobiona. Przy jego prawidłowej pracy wszystkie szczeliny (przestrzeń między zwojami) po zakończeniu przesuwania treści muszą być "puste". Resztki, o których wspomniałaś mogą znajdować się tylko na końcu ślimaka. Jest więc to normalne zjawisko, gdyż powietrze przesuwane przez ślimak nie ma możliwości kompresji, co wywołałoby dalsze wypychanie treści w kierunku noża, a w ostateczności całkowite opróżnienie komory mielącej.
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-26, 09:25
Sojuz napisał/a:
Ostrzenie polega na wyrównaniu (spłaszczeniu) powierzchni noża oraz sitka
Dzięki za informację, że trzeba wszystko zanieść do ostrzenia. Jak rozpoznać czy pan dobrze to zrobi? Zapytałam kiedyś w punkcie dorabiania kluczy czy można ostrzyć nożyki do maszynki do mięsa, powiedział, że tak, ale nie wspomniał, że powinnam przynieść razem z sitkami. Jak szukać dobrego fachowca?
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
zizizizi
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 04 Lut 2014 Posty: 16
Wysłany: 2014-11-26, 11:08
Maszynka z filmu chodzi mniej więcej jak pralka ( ma silnik z pralki), tylko ze bez obudowy jest, to nieco głośniejsza. Wilk chodzi jak normalna maszynka, natomiast kościarka.... uuu to waży z 50-60 kg i jest bardzo głośne, więc nie ma szans aby np. ustawić sobie w mieszkaniu w kamienicy. Oprócz siły, trzeba mieć na to miejsce, np. garaż.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-26, 11:38
Tufitka napisał/a:
Zapytałam kiedyś w punkcie dorabiania kluczy czy można ostrzyć nożyki do maszynki do mięsa, powiedział, że tak, ale nie wspomniał, że powinnam przynieść razem z sitkami.
to znowu ja widziałam u szewca napis "ostrzenie sitek do maszynki" a nic o nożyku
myślę, że trzeba zapytać na jakiej maszynie ostrzy i nie sugerować odpowiedzi :)
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-11-26, 18:21
Tufitka napisał/a:
Jak rozpoznać czy pan dobrze to zrobi?
Jak już napisałem:
Sojuz napisał/a:
Dobrze naostrzony nóż (a właściwie krawędzie tnące) i sitko powinny lśnić jak lustro i winny być bez większych rys.
W praktyce należy sprawdzić dwie rzeczy, a do tego potrzebny jest dobry wzrok i silne źródło światła.
Pierwsza rzecz to stopień połysku sitka i noża. Im wyższy, tym lepiej. Dopuszczalna jest minimum półmatowa (do wysokiego połysku) chropowatość. Uwierzcie mi, ale możliwe jest przejrzenie się w sitku i nożyku jak w lustrze (bardzo małe te lusterka, ale jednak lustra).
Drugie kryterium, najważniejsze, to falistość powierzchni. Sitko i nóż muszą być możliwie idealnie płaskie, aby miały największą powierzchnię roboczą, co umożliwia skuteczniejsze cięcie mięsa. Sprawdzenie tego to już trochę skomplikowana sprawa. Spróbuję to wyjaśnić za pomocą poniższej "ryciny":
Legenda:
1. Źródło silnego światła (np. żarówka o mocy min. 40W).
2. Nóż.
3. Wypuklenie noża z krawędzią tnącą.
4. Oko (punkt obserwacji).
5. Sitko.
6. Otwór w sitku.
7. Szczelina między wypukleniem a sitkiem.
8. Spodnia powierzchnianoża.
Z punktu obserwacji spoglądamy na złączone ze sobą sitko i nożyk tak, aby szczelina znajdowała się bliżej światła. Musimy patrzeć od strony spodniej powierzchni, w kierunku szczeliny i światła. Jeżeli zauważymy cienką nitkę światła w szczelinie, to oznacza, że nóż i sitko wymagają ponownego lub dokładniejszego ostrzenia. Wyjątek stanowić może zestaw szarpak + nóż, gdzie najważniejsze aby wypuklenie stykało się z otworem przy jego krawędziach.
Tufitka napisał/a:
Jak szukać dobrego fachowca?
Udało mi się znaleźć dokładnie tę ostrzałkę magnetyczną, jaka powinna być użyta: filmik. Jest tu opisana dokładnie procedura ostrzenia sitka i noża.
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Wiesz,jak zmielisz kości sama to masz w 100 % produkt naturalny i świeży.A z tego co wiem produkcja mączki kostnej nie jest już tak całkowicie naturalna,chociażby termiczna obróbka kości (sterylizacja,spalanie...)
Wczoraj doszedł do nas Zelmer 987 Dorwaliśmy 'golasa', bez tych wszystkich szatkownic, itp badziewi, z których nie korzystamy, za 200zł
Pierwszy raz nie mogę się doczekać robienia mieszanki, bo na razie przetestowany tylko 'na sucho'.
_________________ Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-12-04, 11:32
do mnie dotrze dziś 887.5 i szarpak
jak tylko wszystko dojedzie, to będą testy :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum