BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w chorobach dolnych dróg moczowych
Autor Wiadomość
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2014-12-31, 08:36   

Sądzę, że w tym przypadku o nerki nie trzeba się martwić skoro było robione USG i jakiekolwiek zmiany w nerkach zostały wykluczone. Mocz został zbadany paskiem, więc ciężar właściwy 1.030 jest niewiarygodny i nie powinien stanowić podstawy do jakichkolwiek obaw o nerki. Koniecznie trzeba zadbać by ciężar właściwy moczu zbadano refraktometrem.
Poza tym kicia wygląda na zdrową, a wysokie pH moczu także nie jest chorobą. Jeśli mocz został pobrany w fazie poposiłkowej, to zasadowe pH było jak najbardziej prawidłowe. Natomiast duża ilość fosforanów mogła wytrącić się w moczu juz po jego pobraniu jeśli był zbyt długo przechowywany przed zbadaniem. Ponadto obecność kryształków w kocim moczu jest zjawiskiem fizjologicznie normalnym (u zdrowych kotów mocz jest bowiem silnie zagęszczony). Jedynym słusznym postępowaniem w takim przypadku jest zastosowanie u kota diety zawierającej w sobie dużo wody i opartej na mięsie z kośćmi (można stosować cytrynian wapnia jako suplement i zamiennik kości).
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-12-31, 15:15   

Wiesz Dagnes, z tym że kot ma zdrowe nerki skoro USG nic nie wykazało to bym polemizowała. Pierwsza kreatynina 1,7 mg/dl u mojego Skippiego (kot wówczas roczny) wyszła w połowie maja 2013 r. (i cały czas utrzymywała się mniej więcej na tym poziomie). Pierwsze USG w połowie listopada 2013 r. nie wykazało zmian w nerkach jakkolwiek Margot mówiła mi, że warto jednak je monitorować.
No i niestety miała rację - badanie kreatyniny w czerwcu 2014 wyszło 1,9 mg/dl a USG zrobione 2 tygodnie później wykazało już niewielkie zmiany w nerkach - stwierdzono PNN. Kreatynina po ok. 2 miesiącach spadła mu na 1,5-1,6 mg/dl i na szczęście wyniki badań ma w normie.

Moim zdaniem oznaczenie poziomu kreatyniny warto zrobić bo wskaże to, czy u kota nie zaczynają się problemy z nerkami. Jak widać w początkowej fazie choroby nerek zmian na USG nie ma. Warto zadziałać przed niż potem rozpaczać, że u kota wykryto II czy III fazę PNN :roll:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2014-12-31, 16:56   

Masz rację Skipper, że w bardzo początkowej fazie niewydolności może czasem nie być widać na USG zmian w nerkach, choć znam opinie mówiące iż jest to jedynie kwestia dobrego sprzętu, wprawy i wiedzy przeprowadzającego badanie. Zwykle jest tak, że właśnie na USG widać zmiany dużo wcześniej zanim pojawią się jakiekolwiek niepokojące wskazówki w badaniu krwi czy moczu. Kreatynina i mocznik mogą być długo w normie, gdy 60-70% nefronów już nie pracuje.
Jestem daleka od bagatelizowania jakichkolwiek oznak możliwej choroby (zresztą chyba jak każdy opiekun kota z chorymi nerkami akurat na to zwracam niezwykle dużą uwagę), ale nie chciałabym też doszukiwać się w każdym kocie niewydolnych nerek. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. W przypadku kota berni wzięłam też pod uwagę to, że napisała iż poprzednie wyniki nerkowe (z 2 ostatnich lat) były w porządku. Oczywiście kreatyninę warto następnym razem oznaczyć, to jasne, jest to w końcu jedno z podstawowych badań jakie robimy profilaktycznie. Jednak nie widzę teraz przesłanek by stresować dziewczynę koniecznością robienia badania na cito ze względu na podejrzenie o niewydolne nerki.
I jak pisałam - koniecznie trzeba zrobić badanie moczu z oznaczeniem ciężaru refraktometrem. Myślę, że to byłby na ten moment najłatwiejszy do oznaczenia parametr, który również wskaże czy coś może dziać się z nerkami, a jednocześnie nie będzie konieczności dodatkowego stresowania kota zabieraniem go do weta.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-12-31, 17:53   

U mnie pierwsze i drugie badanie USG robił w Warszawie dr Marciński; zarówno przy pierwszym jak i drugim mówiłam o wysokiej kreatyninie i prosiłam o dokładne obejrzenie nerek więc jeżeli chodzi o sprzęt jak i samo wykonanie badania nie mam żadnych wątpliwości, że było dobrze zrobione. Po drugim badaniu USG udałam się do dr Neski, która zrobiła USG jeszcze raz i niestety stwierdziła, że to PNN :-(

Z uwagi na to, że choroby nerek są bardzo częste u kotów badania pod tym kątem robię regularnie moim wszystkim trzem egzemplarzom nie bacząc na ich młody wiek i nie ma zmiłuj się. W sumie u Skippiego choroba nerek wyszła w bardzo młodym wieku i nie jest to kwestią żywienia bo od 3 miesiąca życia na BARF-ie był. Zastanawiam się co jest powodem - nie wiem czy to nie jest m.in. efekt narkozy z ketaminą przy kastracji (ale wtedy nie miałam zielonego pojęcia o narkozach, teraz inaczej z wetami rozmawiam). Jak się później dowiedziałam rodzice Skippiego badań pod kątem nerek nie mieli robionych :evil: ale tutaj też mądry polak po szkodzie.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
berni 

Dołączyła: 28 Gru 2014
Posty: 6
Wysłany: 2015-01-01, 22:24   

Sprawdziłam poprzednie wyniki krwi sprzed roku i dwóch lat i tam kreatynina jest oznaczona i jest ok. Nie mam niestety z sobą teraz książeczki, ale napiszę jak wrócimy z urlopu. Teraz się sama zdziwiłam że ten parametr nie został zbadany, tym bardziej że wetka wie o problemach kici, kicia miała mieć narkozę bo miała czyszczone ząbki i do tej pory kreatyninę zawsze przy wszystkich takich sytuacjach koty miały badaną. W tym przypadku myślę że właśnie cokolwiek wyszłoby jednak w badaniu USG nerek - kicia była pod narkozą zatem wetka dokładnie mogła wszystko obejrzeć. Teraz Zazulkę przestawię na mokre i po ok. 6 miesiącach powtórzę jej badania krwi. Ten ciężar właściwy moczu w takich granicach powtarza sie niestety od kilku wyników - wetkę też to zastanowiło. Mocz łapię pierwszy z rana koło 6-6.30 - mam kicię prawie idealną i ładnie współpracuje przy łapaniu - i koło 10 oddaje do weta. Nie wiem ile czasu mija zanim dotrze do labu.
Po czym poznać w jaki sposób jest badany mocz w labie? Jakoś wcześniej się nigdy nie zastanawiałam nad metodą.

Kłopot mam z kupieniem tego e.a.s.y barf :( w http://ekozwierzak.pl/pl/...asy-b.a.r.f/309 nie mają chyba na stanie, bo nie można dodać do koszyka, a na maila na razie nie odpisali, ale teraz zakręcony czas więc poczekam jeszcze. Najwyżej kupię ten FC, chociaż po opiniach wolałabym tego e.a.s.y.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2015-01-02, 17:17   

berni napisał/a:
Po czym poznać w jaki sposób jest badany mocz w labie? Jakoś wcześniej się nigdy nie zastanawiałam nad metodą.

Trzeba po prostu zapytać czy badają paskiem czy na refraktometrze :mrgreen:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2015-01-02, 17:43   

Na pasku ciężar właściwy zawsze wychodzi z końcówką 0 lub 5 (u kota berni było 1.030), a pozostałe parametry oznakowane są plusami (od + do +++) lub minusem (- lub neg.). Więc w przypadku kota berni nie ma wątpliwości, że użyto do badania paska. Na takie badanie szkoda pieniędzy bo jest kompletnie niewiarygodne.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
rysa 

Dołączyła: 06 Sty 2015
Posty: 9
Skąd: Polska
Wysłany: 2015-01-08, 21:36   

Witam,
3 dni temu zrobiłam kontrolne badanie moczu futrzakowi - niby wszystko ok, ale chciałam się upewnić, bo zauważyłam to co u poprzedniego kota, który miał problemy z drogami moczowymi - pokładanie się nad miską z wodą, duże ilości pochłanianej wody i dużo sików w kuwecie. Telefon z lecznicy strzelił mi w kolano: "Zapalenie pęcherza, fosforany w moczu, ale niech się pani nie martwi damy antybiotyk i specjalną karmę" - niech zgadnę jaką :-> Na royala się nie zgodziłam, antybiotyk wzięłam (baytril), ale jeszcze go nie podałam (teoretycznie dziś jedną dawkę, którą kot momentalnie zwrócił, więc uznaję, że nie podałam). Badania mimo mojej prośby o "normalne" niestety z paska:
Odczyn (ph): 7
Białko: ++
Hemoglobina: -
Bilirubina: -
Urobilinogen: -
Glukoza: -
Krwinki białe: +++
Badanie osadu - inne: Liczne struwity

Diagnoza żadna, obniżyć fosfor i zakwaszać mocz.
Miałam w planach przestawić kota na barf - obniżyć fosfor węglanem wapnia (pod warunkiem, że wapń we krwi nie wyjdzie podwyższony) i zakwaszać wit c o ile to konieczne, bo czytałam różne informacje na ten temat. Chcę też powtórzyć mocz z posiewem i morfologia, biochemia, ew. z jonogramem.
Czy jest sens robić te badania jutro? Przed antybiotykiem? Czy lepiej podać ten do końca antybiotyk, odczekać i dopiero? Czytałam niby żeby nie podawać antybiotyku przed posiewem, bo nie wiadomo jaki rodzaj zapalenia, ale każdy z 3 wetów z którymi się kontaktowałam naciskał, że trzeba podać jak najszybciej bla bla. Nie wiem, więc już sama co robić.
Póki co dopajam kota wodą, naparem z pokrzywy i zachęcam do jedzenia chwilowo puszek (suche zabrałam z czego kot nie był zadowolony, bo suchy orijen od zawsze był jego ukochanym, a ja nie miałam samozaparcia by jak poprzedniego przestawiać na barf.)
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2015-01-08, 23:42   

rysa,

Dobrze, że zwróciłaś uwagę na te niepokojące objawy (zwiększone picie i sikanie). Ale samo badanie moczu nie jest wystarczające w diagnozowaniu problemów z układem moczowym, a do tego dążysz, jak rozumiem, Zwłaszcza badanie z paska nie jest miarodajne, czego sama jesteś świadoma. Zresztą wspomniane objawy nie są charakterystyczne tylko dla schorzeń układu moczowego.

Gdybym była na twoim miejscu, skoro kot zwrócił natychmiast pierwszą dawkę doustnego antybiotyku, nie kontynuowałabym tej terapii , uznając, że się nie zaczęła, zwłaszcza, że nie wiesz czy futrzak ma infekcję pęcherza ( wet nie przeprowadził kompletnych badań), a jeśli nawet ma, to z jakimi bakteriami walczycie i na jaki antybiotyk wrażliwymi. Po co truć kota w ciemno.

1) Dopajałabym go dalej i karmiła konsekwentnie mokrym pokarmem dobrej jakości (koniecznie właściwie zbilansowanym i z jak najniższym fosforem, a co za tym idzie i wapniem, jak najmniejszą ilością węglowodanów).

2) Powtórzyłabym badanie moczu, ale tym razem oddając materiał do profesjonalnego labu (jeśli masz taką możliwość), pytając uprzednio, czy badają ciężar właściwy refraktometrem (bardzo istotne do oceny zdolności nerek do zagęszczania moczu!, która może być upośledzona, skoro wspominasz, że kot dużo go wydala będąc na suchej karmie). Jeżeli kot był do tej pory tylko na suchym to c.w. moczu powinien wyjść znacznie powyżej 1,045, niższy by świadczył o problemie z zagęszczaniem go przez nerki (chyba, że go tak napompujesz wodą, że to wpłynie na wynik, dlatego szkoda, że od razu Ci go nie oznaczyli)
Sprawdź/dopytaj również o dokładne zbadanie osadu pod mikroskopem . Ja oznaczyłabym też od razu stosunek białka do kreatyniny (w tym celu niezbędne jest oznaczenie ilościowe białka w moczu, a nie +++). Posiew, o którym wspomniałaś również warto równolegle zrobić, ale jeśli nie zdecydujesz się kontynuować teraz antybiotyku.

3) Zwiększone picie i wydalanie moczu przez kota na pewno skłoniłoby mnie do zrobienia kotu również badań krwi. Ja jestem zwolenniczką robienia szerokich badań diagnostycznych, nawet profilaktycznie, ale zdaję sobie sprawę, że nie w każdej lokalizacji istnieje taka możliwość. W ramach minimum, przynajmniej postarałabym się zbadać: morfologię + z biochemii: ALT, AST, AP, Kreatyninę, mocznik, białko całkowite, glukozę (od razu dodałabym z ciekawości fruktozaminę z dodatkowych parametrów, bo zwiększone picie i wydalanie moczu zdarza się często przy cukrzycy) oraz rozszerzony jonogram, który zawsze dobrze poznać choćby z okazji przestawiania kota na barf (P, Ca, K, Na, Cl, Mg), bo ta wiedza pomoże w ustawianiu/korygowaniu parametrów mieszanki do stanu zdrowia. Poza tym, przy nadmiernym wydalaniu moczu niektóre elektrolity mogą być wydalane w nadmiarze i być poniżej normy we krwi, co może wymagać dodatkowej suplementacji (np. potas).

4) Jeśli nie będziesz miała oznaczonego c.w. moczu refraktometrem (paski są tu kompletnie niewiarygodne), a w badaniu krwi wszystko wyjdzie OK., ale kot będzie nadal wykazywał objawy polidypsji i poliurii, to w dalszej kolejności zainwestowałabym w porządne USG jamy brzusznej (nerek).

Szczerze mówiąc, to ja zdecydowałabym się na wszystkie powyższe badania w miarę równolegle, bo wczesne wyłapanie nieprawidłowości lub zdiagnozowanie choroby w początkowym stadium robi ogromną różnicę w dalszym prowadzeniu problematycznego zwierzaka, a bywa, że tylko jedno z powyższych badań może jakieś nieprawidłowości wykazać. Czasem żadne na danym etapie ich nie wykaże, mimo występowania niepokojących objawów, co nie oznacza, że mamy stracić czujność i na dobre odetchnąć z ulgą. Konieczny jest monitoring, powtórka badań (przynajmniej tych najmniej dla kota problematycznych co jakieś czas:2-3 miesiące), i, moim zdaniem, natychmiastowe korekty w sposobie karmienia (bo to zawsze można ulepszyć od razu, odstawienie suchego na rzecz jakościowego zbilansowanego mokrego).
 
 
rysa 

Dołączyła: 06 Sty 2015
Posty: 9
Skąd: Polska
Wysłany: 2015-01-10, 14:51   

Pięknie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :love:

https://drive.google.com/folderview?id=0B1wRkCFdga17QnNCSEk2WUJBUXM&usp=sharing - w linku wyniki badań, udało mi się zrobić morfologie, biochemię, jonogram + mocz (robiłam w 2 różnych labach, jeden na czczo rano, drugi po południu) na posiew jeszcze czekamy.

Dysponuję większością suplementów ( tauryna, algi, mączka kostna(która w takim wypadku się nie przyda) krew suszona (dawać 25% więcej niż Fortain?) olej z łososia, tran z dorsza, proszek ze skórki dzikiej róży, skorupki) resztę brakujących wit. dokupię.
Z racji faktu, że wapń jest w normie (co prawda wysokiej) mogę na razie korzystać z tego przepisu?
0,5 kg gulaszu wołowego
0,5 kg mięsa z indyka ze skórą
60 g wątroby
2 żółtka
20 g łososia
2 g mączki z alg morskich
1 tabletka witaminy B-complex
2 tabletki kwasu foliowego (2x400µg)
21 g Fortain
100 IU witaminy E (np. 1 kapsułka Tokovit 100)
10 g mielonych skorupek
3 g soli morskiej
2 g tauryny
50 g tłuszczu (np. smalcu lub masła)
3 łyżeczki oleju z łososia
250 ml wody
50 g warzyw

I co dalej z antybiotykiem? Nie kontynuować? Mocz mogę zakwaszać tą skórką z róży? Jeśli tak to czy mogę dodawać do mieszanki i w jakich ilościach?
Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź :kwiatek:
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2015-01-21, 21:53   

rysa,
1) wyniki krwi bardzo ładne poza fosforem, który musisz jak najszybciej obniżyć.
2) ciężar właściwy moczu w jednym badaniu OK, w drugim bardzo niski. Aby uchwycić trend, najlepiej porównywać wyniki badań przeprowadzoanych na materiale pobieranym w podobnych warunkach (podobna pora dnia, najlepiej na czczo) w tym samym laboratorium, etc.
3) Przepis, który zacytowałaś, jest chyba przepisem autorstwa dagnes i ma przeznaczenie dla nerkowych kotów, ale Ty nie powinnaś podawać tyle wapnia (skorupek). W powyższym przepisie, "na oko" widzę, że stosunek wapnia do fosforu jest powyżej 1,15:1. Podwyższona ilość naturalnego węglanu wapnia (ze skorupek) ma pełnić rolę dodatkowego wyłapywacza fosforu.
W badaniach Twojego kota indeks CaxP (iloczyn wapnia i fosforu), na skutek wysokiego przede wszystkim poziomu fosforu we krwi przekracza w tej chwili wartość 70mg/dl (norma dla zdrowych kotów). Dlatego nie możesz teraz, kiedy ten fosfor jest tak wysoki (a nie spadnie szybko przez tydzień czy dwa), dodatkowo podnosić poziomu wapnia, bo CaxP poszybuje jeszcze bardziej w górę, co może skutkować kalcyfikacją tkanek.
Obniżaj zatem w barfie ilość fosforu jak tylko się da i dobieraj ilośc wapnia tak, aby stosunek Ca:P był na poziomie 1:1 do max. 1,15:1.
Z gotowymi karmami, nawet jakościowymi, będzie zwykle problem taki, że one są przeładowane fosforem i wapniem, których poziom w dobowej rekomendowanej dawce pożywienia znacznie wykracza poza wyznaczone dla kotów dobowe normy na te minerały.

I moja serdeczna rada. Pomimo świetnych wyników kreatyniny i mocznika we krwi, ale jednak wysokiego poziomu fosforu i niejednoznacznych wyników co do ciężaru właściwego moczu, monitoruj dalej stan nerek u kota. Badaj mocz co dwa miesiące (koniecznie oznaczając c.w. na refraktometrze) i sprawdź za jakiś czas we krwi kreatyninę, mocznik + jonogram z fosforem i wapniem na czele.
 
 
martadorota 

Dołączyła: 30 Wrz 2014
Posty: 60
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-01-29, 21:33   

Hej, wracam z problemem Dyzia i Lesia (posty powyzej), które miały struwity, a po przejściu na mokrą karmę - Lesio dodatkowo złapał alergię.
Obecnie oba kotki sa na ziołach z dognatural (immunity, i owoc róży dla obydwu, dla Lesia dodatkowo zioła na alergię).
Zrobiłam jednemu (narazie, w najbliższych dniach drugiemu zrobię) kontrolne badanie moczu. Wyszło, ze wszystkie wyniki ma bardzo dobre: zero kryształków, zero bakterii, itp. oprócz PH 8. Zakwaszam od miesiaca tylko owocami róży. PH się podniosło, ale wszelkie inne wyniki sa dobre jak nigdy wcześniej. I teraz mam pytanie: czy przejąć się tym PH i dać coś mocniejszego do zakwaszania, czy też zaryzykować i pozostać przy tych owocach i zobaczyć, co będzie się dalej działo? Co byście poradziły?
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-01-29, 22:21   

Jeśli tylko pH jest nieco wyższe to nie przejmowałabym się, to że jest trochę wyższe o niczym jeszcze nie świadczy :-)
_________________

To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
 
 
martadorota 

Dołączyła: 30 Wrz 2014
Posty: 60
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-01-30, 21:14   

no tak, ale to już chyba zasadowe ph... kotki miały na przełomie lata i jesieni struwity, więc stąd moja obawa, czy przy takim ph nie wrócą. nie przejmować się? A może należałoby jednak zakwasić czymś mocniejszym, tylko - czym ?
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2015-01-30, 22:28   

Jeśli mocz nie był pobierany "na głodno" - to ph może być podwyższone.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne