Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-22, 20:56
Hm, całkiem możliwe, że chudsze tak na nią zadziałało.
Może wtedy następny tydzień zrób taki typowy dla psiej diety - nie chudo oczywiście - i wtedy zobacz jak mała zareaguje. Jak nadal będzie chudła, zwiększ ilość.
Tak, jak pisałam wszystko opiera się na obserwacji, więc musisz kombinować. Z czasem wychwycisz ilość na której sunia nie chudnie, ani nie tyje. Aha! Tylko jak będzie przybierać troszkę na wadze to też obserwuj jej sylwetkę. Bo waga będzie wskazywać więcej, a jej mogło pójść po prostu w mięśnie Wiesz, psy na Barfie mają to do siebie
Barfuje od: 17.04.2015
Dołączyła: 31 Mar 2015 Posty: 65
Wysłany: 2015-04-22, 21:05
Dzięki :) następną planuję właśnie wołowinę klasy II.
Potem będę starała się mieszać to, ale nie chcę tego robić na początku.
Swoją drogą, ona codziennie zalicza długi aktywny spacer - 1,5-2,5 h biegania, węszenia, skakania. W weekendy nawet po kilka godzin. Dzisiaj zrobiła ok. 8km + ostre gonitwy z innym psem. Jak na tak małego psa to chyba sporo, nie umiem tego ocenić... chyba faktycznie czeka mnie długa obserwacja wagi i sylwetki :)
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-04-22, 22:25
Psy aktywne jedzą znacznie więcej niż te mniej aktywne. 8 km spacer to sporo, tym bardziej jak na takie maleństwo. Piszesz, że chodzi głodna. Daj jej większą dawkę. Jak zacznie zostawiać to wtedy zmniejsz o to, co zostawia.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-04-23, 11:36
zgadzam sie z przedmowczyniami. Zdecydowanie zwieksz dawke. Ppiesek tak malutki nawet 5% spokojnie zje i nie bedzie tyl A Ttwoj do tego jest jeszcze psem aktywnym.
Musimy pamietac, ze dawki dostosowujemy do psa a nie do regul :). Musisz sobie z ta dawka pomanewrowac dopoki nie osiagniesz takiej, na ktorej pies bedzie trzymal wage
Barfuje od: 17.04.2015
Dołączyła: 31 Mar 2015 Posty: 65
Wysłany: 2015-04-23, 11:47
Dziękuję, jestem Wam bardzo wdzięczna za opinie .
Proszę o jeszcze jedną radę - oczywiście będę się starała dobierać mięsa różnorodnie, ale jeśli trafi się np. tydzień na mięsie gulaszowym indyczym, które tłuszczu ma mało (nie zakładam z góry że tak na 100% będzie, wszystko zależeć będzie od tego, co upoluję), to czy niezbędny tłuszcz można jakoś hmmm... uzupełniać, suplementować? Kupić coś w stylu tłuszczu Grau?
Wyobraźcie sobie, że ostatnio kupiłam w sklepie... 2 serduszka z indyka. Na szczęście cenówka się wydrukowała, bo sprzedawczyni nie była pewna, czy da się taką ilość sprzedać
Może lepiej zamiast odrobinki gulaszowego kupić udko z indyka/golonkę/podudzie i zmielić ze skórą?
Wybaczcie te proste pytania, ale dopiero się uczę i w sklepie mam mętlik.
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-23, 12:37
Tłuszcz Grau nie dość, że drogi to jeszcze zawiera glukozę. Nie polecam.
Już lepiej byłoby jakbyś kupiła jakiś łój wołowy/ barani i dodawała. Z Twoich wypowiedzi rozumiem, że wieprzem nie karmisz? Bo ja zawsze po prostu kupuję słoninkę i dodaję do jedzenia.
Nigdy nie kupowałam "odrobinki" gulaszowego Kupuję przeważnie dwa udźce, co daje ok. 2 kg mięsa z kością oraz skórą, jest i całkiem sporo tłuszczyku i z tego można sobie zrobić samemu odpowiednie porcje no i tak robię - mięso samo w sobie należy do chudych, ale dochodzi ten tłuszcz i skóry, więc spokojnie psom podaję. Jak robię kaczkę dla siebie, to też wykrawam tłuste elementy i zostawiam do dokładania do chudszych psich porcji. Nie wyliczam ile tego powinnam dać, a po prostu obserwuję sylwetkę suniek, czy aby się nie zaokrąglają. Jak mamy mocno aktywny dzień, to daję dodatkową porcję mięsa i tłuszczyku właśnie.
No czad, nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić i do tego te dwa serduszka indycze - byczo
Co do wieprza - ja daję, ale to sprawa do przemyślenia dla każdego. Mięso jest odpowiednio tłuste, chętnie jedzone, a podroby dostępne i tanie (np. mózg ok. 2 zł/kg). Podroby przemrażam dla bezpieczeństwa.
Łój wołowy to dobry pomysł, czasami sama używam do smażenia i spokojnie by nim można dotłuścić psiakowi posiłek.
Barfuje od: 17.04.2015
Dołączyła: 31 Mar 2015 Posty: 65
Wysłany: 2015-04-27, 11:26
10 dzień surowizny za nami, nie chcę zapeszyć, ale jak na razie jest super
Ponieważ Rózia ma bardzo wrażliwy żołądek nie podaję jeszcze kości, planuję tak za jakieś 2-3 tygodnie. Dlatego suplementuję Fit-BARF Mineral. Mam nadzieję, że nie wyrządzam jej krzywdy... zastanawia mnie, że jedno uszko jej lekko klapie od wczoraj, co nie jest prawidłowe, ale nie wiem z czego może to wynikać?
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-04-27, 12:27
A w jakim wieku jest to Twoje cudo? Uszy często "wędrują" w czasie wymiany zębów na stałe. Jeśli będzie klapciać coraz bardziej, to podejdź do jakiegoś groomera i poproś o wygolenie go na krótko- będzie lżejsze i powinno wstać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum